Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zrzucamy zbędne kilogramy. Dieta dzień po dniu.


Michuj

Rekomendowane odpowiedzi

zazdroszczę wytrwałości 🙂

 

p.s. mam bardzo dużo do zrzucenia i nie mogę się zmobilizować , choć trochę się staram chociaż na bieżni pochodzić ; przydało by się jak kiedyś wcześniej jeszcze spacery i rower uruchomić , ale jakoś nie mogę się przemóc :(

Edytowane przez Phill76

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.04.2022 o 14:14, Illi napisał:

- 12 kg

Brawo! 🙂

W dniu 16.04.2022 o 17:24, liptint napisał:

45 dzień bez słodyczy - wytrwałam!

Gratulacje! 🙂 

 

W dniu 16.04.2022 o 17:43, Phill76 napisał:

mam bardzo dużo do zrzucenia 

piona!

Niestety od 15 lat bujam się z zaburzeniami odżywania. Wchodzę w skrajności i brakuje mi normalnego podejścia do jedzenia. Mam nadzieję, że terapia to jakoś ustabilizuje. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.04.2022 o 12:00, Jurecki napisał:

@Luna* 

Na święta trzeba sobie cos dobrego dorzucić do pieca ;)

Zgadzam sie, czasem dobrze jest troche sobie odpuścić, a co tam.. 

Waga powoli wraca do normy, i to jest najważniejsze.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba w szpitalu źle mnie zdiagnozowali. Powiedzieli, że moje spadki cukru to hipoglikemia reaktywna. Czyli trzeba jeść mało, a często. Porównałam wyniki badań insuliny. I nadmiar insuliny jest widoczny w tych wynikach. Przy insulinooporności trzeba jeść rzadko. Mieć długie przerwy. No to teraz znów zmiana nawyków żywieniowych. Ech. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się chyba już też poddam. Na oddziale sporo ćwiczyłem, jadłem mniej i lepiej (całkiem dobrze karmili btw) i ledwo 2 kilo w dół w ciągu miesiąca, a wróciłem już do pracy. Jesienią ważyłem 4 kilo mniej niż obecnie.

Edytowane przez skakunna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.04.2023 o 20:25, skakunna napisał:

Ja się chyba już też poddam. Na oddziale sporo ćwiczyłem, jadłem mniej i lepiej (całkiem dobrze karmili btw) i ledwo 2 kilo w dół w ciągu miesiąca, a wróciłem już do pracy. Jesienią ważyłem 4 kilo mniej niż obecnie.

2kg na miesiąc to moim zdaniem bardzo wynik. Chciałbyś chudnąć jeszcze szybciej??

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość kszykszy

Ja również jestem nieco utyta :D

 

Sporo jednak zrzuciłam i mam w sumie jeden patent dla wielbicieli bieżni, którzy preferują bardziej szybsze chodzenie niż bieganie. 😂

 

Zamiast 6km/h proszę dać 5.5km/h. To to samo tylko przy 6 bardziej się męczy. Godzinę spokojnie można wytrzymać, a dla chcącego da radę dwie. (na dwa podejścia) Jeśli napisałam coś oczywistego proszę o wybaczenie, ale dla mnie to było odkrycie sezonu. Fajnie jest też sobie przyśpieszać od czasu do czasu. 

 

Proszę nie wtranżalać po godzinie 18 i pić dużo wody. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość kszykszy
13 minut temu, acherontia styx napisał(a):

A to posiłki spożywane po godz. 18 mają jakieś magiczne właściwości, że bardziej tuczą czy o co chodzi?  😂 

 

Ja z kardio preferuję schody. 25 min. solidnego wpierdzielu i człowiek czuje, że żyje 😁 

 

Tzn może niepotrzebnie określiłam godzinę. Chodziło o to, że jak wieczorem o rozsądnej godzinie zjesz kolację to później nawet nie chce się podżerać. U mnie była tą granicą godzina 18. Obecnie mam tak, że nie jem śniadania, pierwszy posiłek o godzinie 15, a później o 22 reszta 😆 tak więc - rada dobra, ale sama się do niej nie stosuję chwilowo... 😅

 

Co do schodów - tyłek też korzysta. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja przed chorobą zacząłem biegać. 94 kg i uparłem się, że codziennie 5-7 km wieczorem. Nie polecam takiej formy wystarczy 2-3 razy w tygodniu (organizm ma czas na regeneracje), dobre buty i swoje tempo, ja biegnę interwałami 600 m biegu i przechodze w chód 30m i ponownie bieg, w połowie dystansu 5 min odpoczynku i rozciągania. Po kilku miesiącach zrzuciłem 10 kg. A potem przyszla depresja i spadło kolejne 10 kg, ale te kg spadły bo praktycznie nie jadłem. 

w diecie ważne jest aby zjadać kilka ale mniejszych posiłków. 1-2 dziennie powodują, że organizm reaguje magazynowaniem w tłuszcz. I unikać syropu glukozowo fruktozowego, organizm go nie rozpoznaje (nie spala w energię) i odkłada się on jako tłuszcz między narządowy - najtrudniejszy do spalenia. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×