Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?


d65000

Rekomendowane odpowiedzi

znam kilku alkoholikow, chadowcow i depresiakow w zwiazkach

Ale Ci mają dobrze w głowach ułożone.I zachowują się stosownie do wieku :105: ja nie.

Serio? :roll:

Zryty berecik wcale nie przeszkadza aby zyc z kims w związku,moje zachowanie dalece odbiega od standardowego normalsa w wieku 38lat a jednak bylem w kilku związkach..na pewno tez w bani nie mam dobrze ułożone :lol:

Byc możne własnie moja inność przyciąga kobiety :lol:

Raczej żaden alkoholik,chadowiec czy depresiak nie ma rowno pod sufitem :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

socorro, Ja przynajmniej jestem prawdziwy, nie tak jak Ty. Prawisz puste morały, że wygląd się nie liczy itp., a sama lecisz na mięśnie i wygląd, co widać po zachwytach w Twoich postach i co sama zresztą niedawno (świadomie bądź nie) przyznałaś :) Więc poniekąd całe szczęście że jestem na tym forum JA, bo jestem przeciwwagą dla takich jak TY:) Równowaga w przyrodzie zachowana

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TEUFEL,

a gdzie pisałam że wygląd się nie liczy?

liczy się wygląd (pierwsze wrażenie jest ZAWSZE oparte na powierzchowności),

ale "ładna miska jeść nie da"- więc cenię ludzi za osobowość i ich postawę wobec mnie.

całe szczęście że jestem na tym forum JA, bo jestem przeciwwagą dla takich jak TY:) Równowaga w przyrodzie zachowana

hej, określanie swojej wartości na podstawie porównań z innymi nie jest skuteczne,

kiedyś odkryjesz,

że budowanie samooceny ma sens tylko wtedy,

gdy patrzysz w głąb siebie i pracujesz nad sobą.

czego Ci serdecznie życzę

 

pozdrawiam ciepło ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

budowanie samooceny ma sens tylko wtedy,

gdy patrzysz w głąb siebie i pracujesz nad sobą.

 

coś w tym jest. ja na podstawie rejestru działań, który prowadzę od niedawna i dzięki któremu mogę się porównywać sam ze sobą sprzed tygodnia, odnotowuje, najprawdopodobniej, zasilany przez narzucający się w tej procedurze element samoodniesienia, progres.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chcielibyście mieć tak zajebiste życie jak Justin Timberlake (możesz wstawić nazwisko kogokolwiek innego kim się jarasz), ale 8-godzinne przeglądanie Kwejka jakoś Ci w tym nie pomaga. Ciągle nie możesz sobie znaleźć dziewczyny, bo nie ma jej ani pod łóżkiem, ani w lodówce, ani za kubłem ze śmieciami?

Rusz tyłek!

Wyjdź przejść się wokół bloku, wyjdź przejechać się na rowerze, wyjdź pobiegać z psem po parku. Wyjdź nawet na kółko różańcowe, ale zrób coś ze sobą i rusz w końcu cztery lity (żeby nie powiedzieć dupę)!

Tak, wiem, że nie masz przyjaciół ani znajomych, pies Ci zdechł, a Twoja miejscowość to zabita dechami dziura, w której nawet Boysi nie chcą grać i nie masz gdzie wyjść. Spoko. Możesz szukać wymówek i usprawiedliwiać swój marazm siłą wyższą – to wygodne i niewymagające. Możesz też wziąć sprawy w swoje ręce i zainteresować się tym, co dzieje się w Twoim mieście.

Pamiętajcie o tym, że we własny pokoju trudno poznać drugą połówkę (lub trzecią, czy czwartą – zależy kto ma jakie preferencje seksualne). Żeby ją znaleźć musisz zacząć szukać, a to wiąże się z tym, że Twoje pośladki będą musiał na dłuższą chwilę oderwać się od fotela.

Ile razy mijałeś na ulicy dziewczynę, o której potem myślałeś cały dzień, noc i 3 najbliższe wizyty pod prysznicem. Mogłeś ją zaczepić, poznać, poderwać, przespać się z nią albo nawet ożenić, ale nie zrobiłeś żadnej z tych rzeczy. Bo się bałeś. Bałeś się jak 5-letnie dziecko bite kablem w ciemnej piwnicy.

I teraz zastanów się na spokojnie, co się mogło stać? Myślisz, że by Cię pogryzła? Oderwała Ci ucho albo rękę? Żeby gdybyś ją spytał, czy chce iść na spacer, to zaczęłaby wzywać policję? A gdyby powiedziała, że nie może bo się śpieszy, to urwało by Ci jaja? A co gdyby się zgodziła? Co gdyby powiedziała, że chętnie się z Tobą przespaceruje i poszlibyście do parku? Ot, tak po prostu, jak to ludzie robią. Myślisz, że mielibyście wiele wspólnych tematów? Że śmiałaby się z Twoich żartów?

 

Tego niestety nigdy (przeliteruj sobie na głos to słowo) się nie dowiesz, bo sam sobie urwałeś jaja i schowałeś do kieszeni przepuszczając okazję na poznanie jej. Życie to nie bajka Disneya i żadne samolociki nie zaczną w Ciebie napierdalać wskazując Ci drogę do tajemniczej nieznajomej. Choć gdybyś pracował w World Trade Center 12 lat temu, to jeden z nich wskazałby Ci koniec Twojej drogi życiowej.

 

Tak, zmierzam do tego, że nie znasz dnia ani godziny, więc proszę Cię – zrób coś dla siebie i świata i nie bądź pizdą! Gdy następnym razem trafisz w warzywniaku na laskę, której uśmiechem mógłbyś wytapetować całe mieszkanie, to zagadaj do niej. Okej? Naprawdę nie umrzesz od tego,jaja nie cofną Ci się do moszny. :lol:

Uff..Alleluja :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×