Skocz do zawartości
Nerwica.com

dobry wieczór.


blanca

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie drodzy forumowicze!

Znalazłam się tu ponieważ szukam wsparcia i wymiany myśli, doświadczeń..

 

Jestem nerwusem lękowym od ok 7 lat, kiedy to choroba przewróciła moje życie do góry nogami. Bałam się że zejdę z tego świata - codziennie na pogotowiu, bezsenność, skurcze dodatkowe serca, drętwienie lewej ręki, całkowite rozkojarzenie, ten paraliżujący strach, itp itd.

Pojawiały się wówczas pytania, dlaczego? Co mi jest, dziesiątki badań, konsultacji lekarskich - stres rósł z każdym z nich, jak nic mi nie jest, to co mi jest? A jak dolega mi coś co na pewno mnie zabije, nim ktokolwiek zdąży zareagować? Większość specjalistów była zgodna, że jest to nerwica lękowa.

Uwierzyłam w cudowność leków, ale to były tylko pozory, bo z biegiem czasu ich działanie stawało się coraz mniej skuteczne. Wtedy sięgałam po mocniejsze leki, które dawały chwilową ulgę, regulując organizm chemicznie. Ale strach nie znikał. Wręcz przeciwnie - przybierał na sile by pokonać działanie leków. Po kilku tygodniach takiej walki odechciewa się żyć i w pewnym momencie człowiekowi już wszystko jedno..

 

Jestem przekonana, że z nerwicą można sobie poradzić za pomocą zrozumienia i kontroli swoich emocji i woli wyzdrowienia. Skoro mózg potrafi przekonać ciało, żeby zachowywało się jak chore, to z pewnością jest sposób, żeby przekonać go do zaprzestania takich praktyk. Gdzieś przeczytałam fajne porównanie, że kiedy podświadomość (nieuświadomione emocje, instynktowne reakcje) nami rządzi, to zachowujemy się jak właściciel, który wychodząc na spacer z psem pozwala się ciągnąć na smyczy we wszystkie strony. Trzeba jakoś zapanować nad 'psem'. Proste to jest jednak tylko w teorii, o czym zresztą wszyscy tutaj wiemy...

Życie i tak wszystko weryfikuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś przeczytałam fajne porównanie, że kiedy podświadomość (nieuświadomione emocje, instynktowne reakcje) nami rządzi, to zachowujemy się jak właściciel, który wychodząc na spacer z psem pozwala się ciągnąć na smyczy we wszystkie strony

 

niezle powiedziane.witaj

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×