Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Leżę z gorączką w łóżku i nie wiem czy to zwykłe przeziębienie przy pod wpływem leku spadły mi białe krwinki. Mam nadzieję,że to drugie i szybko zdechnę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boże jak okropnie nadal się czuję... Przestałam chodzić do mojej psycholog od drugiej wizyty, bo musiałam podjąć przez miesiąc nową pracę która pochłania praktycznie cały mój dzień... Poznałam nową koleżankę, dogadujemy się, jest przyjemnie. Dopuściłam do spotkania jej z moim chłopakiem i jej chłopakiem.. jestem panicznie zazdrosna, mają takie same zainteresowania, naprawdę wiele wspólnego... Znów nie potrafiłam wykrztusić z siebie słowa... Nie potrafię mówić, myśli biegają mi po głowie a po chwili nastaje pustka, nie wiem co mówić, czuję że nie istnieję... Jestem beznadziejną pustką nie wnoszącą nic do towarzystwa. Mam ochotę zaszyć się gdzieś, w czterech ścianach, w lesie, nie wychodzić. Jest okropnie, nie mogę tego znieść. Nie potrafiłabym nawet się zabić. Chyba że miałabym tą pewność że nie wyląduję na wózku. Czuję się fatalnie, nie wiem ile to już lat... poza tym nasze problemy łóżkowe... Nie mam wogóle ochoty. Czuję napięcie, ma do mnie żal o to. Jest wiele pięknych, mądrych dziewczyn, mógłby mieć każdą z nich... Chciałabym umrzeć, żeby okazało się że mam raka, nikt nie mówiłby że ta tępa idiotka chciała się zabić, biedna dziewczyna, taka młoda a umarła.. chciałabym urodzić się w ciele innego człowieka, silnego i pewnego siebie. Nienawdzę siebie, chciałabym nigdy się nie narodzić. Przegryzanie warg i wbijanie paznokci w palce nie przynosi już żadnej ulgi, nie ma nadziei na nic....

 

 

 

Tak chciałabym żeby ktoś mi pomógł, ale boję się że to niemożliwe poprzez moją naturę, może mam ten zły gen przez który tak okropnie czuję się od 5podstawówki, może to nieuniknione, a moje próby zaistnienia na forum będą daremne, może ja wogóle nie istnieję, jest tak wiele sprzeczności w tym świecie, nie możliwe że pewne rzeczy są realne, czuję się jak w chorym śnie z którego mogę się wybudzić, chcę umrzeć, wtedy może męka skończy się

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obudziły mnie promienie słońca. Od dawna czekałam aż się wypogodzi, dziś od rana słoneczko, a ja mam doła. Jak jest brzydka pogoda, to mogę chociaż zwalić mój nastrój na pogodę i wierzyć, że jak się zrobi ładnie to będzie lepiej, zacznę żyć! A teraz to mi tylko przykro, że w te wakacje nigdzie nie pojadę. Tak bym się chciała cofnąć w czasie, być dzieckiem i się cieszyć zakończeniem roku szkolnego, wyjazdem na wakacje. Teraz mam cały czas niby wakacje, ale co z tego :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kinga, dziękuję Ci, to teoretycznie dobry pomysł, tym bardziej, że mieszkam tu od niedawna. Dziś nawet wybrałam się na zwiedzanie okolicy. Pojechałam z moim psiakiem nad jeziorko. Najpierw nie było gdzie zaparkować, a jak się już udało, to się okazało, że coś się urwało w samochodzie i trzeba było wracać. Chociaż psiak się zdążył wykąpać ;) to jedyny dziś pozytyw

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×