Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

powiedz ze od dziecka jestes bardzo niesmiala i potrzebujesz wiecej czasu zeby sie tak bzlizyc do ludzi jak tego oczekuje od ciebie twoj szef

powiedz ze wstydzilas sie obcych ludzi ktorych bys spotkala na przyjeciu o szefostwa i nie chcialas popelnic jakiejs niezrecznosci

a potem zapros swoje szefostwo na gre w kregle, wez z soba swojego chlopaka/meza/przyjaciolke

chodiz o to zebys ty teraz uczynila krok w celu zaprzyjaznienia sie wiekszego z swoimi znajonymi-szefami

 

a jak juz sie zgodza, to przygotuj sobie liste tematow ktore poruszysz na spotkaniu, unikaj polityki i filozofowania, wybierz jakies hobby, moze cos o turystyce pogadacie, poopowiadasz o jakis smeisnzych wydarzeniach z przeszlosci itd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja również mam ochote na samobójstwo może po drugiej stronie ktoś mnie pokocha

 

Tak łatwo to chyba nie ma :?

Zastanów się, czy aby na pewno chcesz się dowiedzieć co tam jest? Ja wiele razy się zastanawiałam i chyba nie jestem tego taka pewna. Może to i marna pociecha z mojej styrony, ale przyznam się, że nie mam dziś najlepszego dnia. Tryzmaj się.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 6:50 pm ]

między mną a moją siostrą było osiem lat różnicy. ja byłam mała, chciałam być taka jak ona, patrzałam w nią jak w obraz. teraz brak mi jej pytań w co ma się ubrać jak szła na imprezę, jak uczesać włosy. brak mi jej długich paznokci, włosów i wiecznego odchudzania. brak mi tego jak przemycała mnie do pubów i uczyła grać w bilard. ja wiem, że ona mnie kochała i chyba chciałabym zaryzykować i być tam gdzie ona.

 

Lovefoxxx, jak na swoje lata to weteran jesteś w cierpieniu :roll:

Ja też w Twoim wieku straciłam w ten sam sposób kogoś bardzo bliskiego i do tej pory nie wiem dlaczego tak się stało. Nie wiem jak Cię pocieszyć.

Na pewno jednak samobójstwo nie jest wyjściem. Jeśli chcesz, pisz na pw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vegge, to nie tak. Ja tych ludzi wszystkich znam. Pracuję z nimi codziennie. Układ jest trochę inny, bo mój szef i jego żona to wspaniali ludzie, niejeden raz już pomogli, a wiele razy dali do zrozumienia, że są w stanie pomóc. Układ trochę przekracza granice "szef-pracownik". I dlatego te dylematy - kusi, żeby powiedzieć komuś, że jest źle, ale to mimo wszystko szef. I dlatego tak bardzo boli, że ich zawiodłam. Może powinnam zmienić pracę? Tyle razy już zawiodłam się na ludziach, boję się zaufać. Powiedzielibyście? Przyznalibyście się?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NOOO! KOleżanko, nieżle nas przestraszyłaś. Policja chyba Cie jeszcze szuka... Daj znać co u Ciebie jutro. Wszyscy się bardzo bali.

Swoją drogę, to pocieszające, że policja reaguje nawet na takie zawiadomienia, bez adresu, nazwiska i telefonu. Troche mi lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×