Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Apek, spróbuj z Depakine wcześniej wieczorem, może pomoże. A o której godzinie bierzesz Risperon? Jeżeli rano w 1 dawce, to może spróbuj podzielić to na 2 dawki i jedną bierz też wieczorem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Apek, spróbuj z Depakine wcześniej wieczorem, może pomoże. A o której godzinie bierzesz Risperon? Jeżeli rano w 1 dawce, to może spróbuj podzielić to na 2 dawki i jedną bierz też wieczorem?

 

Risperon biorę wieczorem w dawce 2mg. Biorę tak jakoś 2 godziny przed snem. Mirtę tak 15 minut wcześniej zazwyczaj niż Risperon. Depakinę zacznę brać tak z 4 godziny przed snem do 6 godzin przed snem. Bo obecnie biorę tak z 3-4 godziny przed snem.

 

Nie mogę brać zbyt szybko Risperonu, bo mnie nogi bolą i potem spać nie mogę. Ale dzisiaj się przemęczę i spróbuję trochę wcześniej. Gdybym miał jeszcze codziennie taki sam plan dnia to było by łatwiej, a tak muszę eksperymentować.

 

Mam notes i porobię notatki dawkowania i zobaczę jakie jest najlepsze optimum dla mnie.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Apek, a od kiedy bierzesz benzo wieczorem i jakie to jest benzo? Alprazolam? No i od kiedy występuje ten problem wieczorem?

 

Tak już od 16 zaczyna mnie łapać i przechodzi w coraz większą depresję. Wcześniej jest ok. Ale bywają dni i wieczory, że wszystkie są dobre.

A benzo biorę wieczorem od kilku dni. A ogólnie od roku pewnie, już nie raz leczyłem się i schodziłem z dawek sięgających 10mg Alpry/Klona.

 

Alprę bardziej lubię, jest przyjemniejsza. Ale Klon ekonomiczniejszy.

 

Pewnie benzo się przyczynia ale nie stawiam tego jako przyczynę, bo bez benzo było tak samo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Apek, kombinuj. Też Alprę wolałem od Klona. Ja już benzo w ogóle nie biorę i nawet nie zamierzam. Ostatnio nawet mogłem wziąć od psychiatry, ale nie chciałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy dlatego, że krócej działa i mocniej uzależnia, czy z innego powodu, zawsze mnie zastanawiała ta wyższość Alpry u mnie nad Klonem.

 

Ja wolę mniejsze zło czasem. Gdyby nie benzo to pewnie bym się w jeszcze coś gorszego wkopał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgubiłam pendriva, wizyta u laryngologa do dupy, przyjaciółka wyrzuca mi wszystkie krzywdy, które jej wyrządziłam, nie wiem czy wykupić leki za 150 zł, które gówno dają, nie wiem co robić. Mam nadzieję, że w tym tygodniu w końcu podejmę decyzję odnośnie terapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Apek, na mnie Alpra po prostu przyjemniej działała niż Klon. Czy benzo to mniejsze zło? Zależy w co byś się wkopał. Jeżeli chodzi Ci o Kodeinę, to mniejsze zło chyba pod względem jedynie finansowym, bo ja po małych dawkach Kodeiny o wiele lepiej funkcjonuję, niż po małych dawkach benzo, tutaj nawet nie ma porównania. A uzależnia podobnie, z benzo chyba nawet ciężej wyjść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Apek, na mnie Alpra po prostu przyjemniej działała niż Klon. Czy benzo to mniejsze zło? Zależy w co byś się wkopał. Jeżeli chodzi Ci o Kodeinę, to mniejsze zło chyba pod względem jedynie finansowym, bo ja po małych dawkach Kodeiny o wiele lepiej funkcjonuję, niż po małych dawkach benzo, tutaj nawet nie ma porównania. A uzależnia podobnie, z benzo chyba nawet ciężej wyjść.

 

Chętnie pogadam o tym z Tobą na PW albo jakimś komunikatorze jeśli oczywiście zechcesz, tylko nie dzisiaj bo czuję się... no kiepsko po prostu...

Nie zaśmiecajmy też wątku, bo chyba trochę odbiegamy od tematu... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdy potrzebuję rady, spojrzenia z boku, jakichś logicznych wniosków to najlepsze wsparcie moge uzyskać tylko od siebie samej :( wokół pełno januszy którzy wczoraj nic nie wiedzieli na temat o który ich pytałam a dziś oceniają mnie jak znawcy, jakby rozwiązania były oczywiste wszystkim tylko nie mnie. Boże co za ludzie. Mogę liczyć tylko na samą siebie, jak zawsze, że na coś sama wpadnę :( Po co komu rodzina czy przyjaciele jeśli tylko marnują mój czas dla zaspokojenia swojej ciekawości.

 

Widzę, że poniżej w wiadomościach było ćpanie. Dziś przybijam z wami piątkę i witam się z Xanaxem żeby mieć spojrzenie "z boku" :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rodzice wmawiają mi, że rok temu w marcu przed braniem leków miałem depresję i nie przyjmują moich argumentów potwierdzających, że jej nie miałem. Wmawiają mi, że ja nic nie pamiętam, podczas gdy potrafię tamte dni opisać co do szczegółu... Mam ich dość. Mówią, że mam brać te cholerne leki, podczas gdyby nie Sertralina, to prawdziwej depresji bym nie dostał, a więc dlaczego mam brać teraz ciągle Esci, skoro nie wystąpiła ona z przyczyn naturalnych?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zrobię to, mimo że rodzice i psychiatra mówią, abym tego nie robił. Tylko, że ich problem jest taki, że oni nie wierzą w nic co mówię. Np. powiedziałem psychiatrze, że te drżenia i ruchy mimowolne pojawiły się, ponieważ nie czułem fizycznie lęku, ale bałem się w myślach i musiał jakoś wyjść, a ona mówiła, ŻE SERTRALINA NIE ZMNIEJSZA LĘKU, ALE JA TO SOBIE WMÓWIŁEM!!! Kogoś takiego mam traktować poważnie? Jutro zmniejszam dawkę do 5mg i trzymam się z daleka od psychiatrii do końca życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uważam, że trzeba siebie samego słuchać. nawet jak podejmie złą decyzje to wie czemu i co mu grozi po przerwaniu, zna też ewentualne korzyści i dalsze możliwości leczenia : P wierzenie innym bardziej niż sobie nie prowadzi do niczego dobrego

nie daj sobie wciskać leków których nie chcesz brać, w końcu to Ty je sobie wkładasz do ust

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo, kiedy mówię psychiatrze o moich skutkach ubocznych i tłumaczę jej argumenty przeciwko "lekom", to ona się mnie pyta, czy czytam te fora. Co to ma do rzeczy? Mam być posłuszny jak świnia idąca na rzeź? Mam być nieświadomy tego co się dzieje wokół mnie? Nie rozumiem jakim cudem moja mama tak jej ufa, a mi nie wierzy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×