"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!

[mark123]

3 miesiąc L4 i skierowanie do torakochirurga do oceny, czy potrzebna operacja

[Apek]

Wydaję pełno kasy na pierdoły

[( Dean )^2]

Czuję że straciłem przez moją chorobę tak dużo że nie da się już tego uratować

[Gość]

Czuję że straciłem przez moją chorobę tak dużo że nie da się już tego uratować

Ratuj co się da. Szukaj wsparcia. Ja gdyby nie rodzina to już dawno byłbym bezdomnym lub siedziałbym w więzieniu. Chyba, że wcześniej bym się zabił. Kiedyś 1 koleżanka powiedziała mi, że ja to mam dużo szczęścia, bo ze wszystkiego po jakimś czasie wychodzę obronną ręką, mówiła, że dużo uchodzi mi płazem, z perspektywy czasu muszę powiedzieć, że miała mnóstwo racji. Po jakimś czasie okazuje się, że tak na prawdę nie doznałem większego uszczerbku, a zawsze mogło skończyć się o wiele gorzej.

[Tatiana29]

Muszę się komuś wygadać. Już nie daje rady . Miesiąc temu urodziłam 2 synka i moja choroba się nasiliła. W domu bardzo żywiołowy 3-latek i niemowlak , który ciągle coś chce... Po głowie chodzą mi dziwne myśli, których już sama nie ogarniam. Najchętniej bym się spakowała , wsiadła na prom do Szwecji i odpłynęła ... ale czemu akurat tam? tego sama nie wiem ...

 

Rozmawiałaś z psychologiem?

 

 

Nie rozmawialam, rozmawiam z kolezankami, ale one nie maja nic ciekawego do powiedzenia.

[miniSD]

Obojętność. Czuję tylko obojętność. Nic nie czuję, zupełnie nic. Zero smutku, radości, zła, strachu. Czarna dziura w sercu i w głowie. Pustka.

[Gość]

Chyba około godziny 15-16 oglądałem dzisiaj film, który był nawet w porządku. Oglądałem go uważnie. Wtedy wiedziałem o co chodzi i o czym jest. Myślałem nawet o nim chwilę po seansie. W tym momencie mamy niedługo godzinę 22, a ja nie pamiętam praktycznie w ogóle o czym był ten film. Moja pamięć to katastrofa. Mógłbym spróbować sobie odtworzyć o czym on był ten film, ale musiałbym w to włożyć niesamowicie dużo wysiłku i skupienia, a nie chce mi się.

[Gość]

W Tobie niczego dla mnie nie było.

Dziś samotność, pustka i łzy.

[Gość]

Nie czuję się teraz najlepiej. Jest mi zimno, trochę mną trzęsie, czuję się struty, osłabiony, gardło trochę boli, chemiczny zapach potu. Nie wiem czy to z powodu Wenlafaksyny, czy przeziębienia. A może jedno i drugie. Jeszcze durny wyszedłem zapalić papierosa, myślałem, że spadnę z balkonu (mam barierkę do bioder), teraz jeszcze gorzej się czuję. Nie palę już więcej. Ten lek to ostatnia szansa, ja już go nawet nie będę odstawiał, bo nogi wyciągnę.

[dr. Psycho Trepens]

Zapadam się sam pod siebie, nie pozbieram się za szybko, jeśli w ogóle.

[( Dean )^2]

Autoagresja i myśli samobójcze mocno się nasilają...

[Gość]

Chyba zbyt szybko zaczynam wierzyć w teorie spiskowe.

[Gość]

Moich dłoni można już używać zamiast tarki do starcia, np. buraków.

[Apek]

W tak kiepskim stanie nie byłem chyba nigdy. Po prostu nie mogę funkcjonować. Modlę się tylko o to, by leki zaczęły działać. Mam nadzieję, że 30mg mirty mnie uśpi. Martwi mnie odległa wizyta u psychiatry oraz to, że niewiele mi on pomaga. Martwi mnie też to, ile to wszystko kosztuje. Martwię się czy nie pojawiają się u mnie jakieś objawy CHAD.

[Apek]

Tylko bym jadł.

[Gość]

Czy u was też SSRI powodują brain fog/problemy z myśleniem? Odkąd zacząłem brać Sertralinę, jak i teraz kiedy biorę Escitalopram mam ogromne problemy z myśleniem, nie umiem o niczym dłużej myśleć, moja koncentracja jest bardzo słaba i czuję się, jakby moje IQ spadło o połowę.

[hmmm...]

Nie wiem już co mam robić. Nie radzę sobie w życiu. Mam dosyć tego życia, najchętniej bym umarł.

[Apek]

Ja to się martwię, że jak mi się zajęcia na studiach zaczną to będę miał problem z braniem leków o konkretnych godzinach. Totalnie nie mam pomysłu co z tym zrobić.

[Gość]

Przez te to już będzie bodajże 7-8 miesięcy w domu to chyba zdziczałem.

[Gość]

Kurwa mać nie mam papierosów, a zapaliłbym sobie.... Nie mam też pieniędzy, recepty od psychiatry leżą niewykupione, wykupiłem tylko jedną, najtańszą. Skąd ludzie biorą te pieniądze.......... Do tego śniegu w nocy napadało. Kiedyś, dawno temu, lubiłem biały puch, ale już nie lubię. Ja chcę słoneczko. Leżę w łóżku owinięty kołdrą jak mumia, chyba już najwyższa pora mnie zabalsamować. Od tego leżenia dostałem potówek, niedługo prawdopodobnie odleżyn. Nie mam po co wstawać, nie mam z kim się spotykać, nie mam co robić.

[Apek]

Ja też nie podnosiłem się z łóżka, ale lekarz dobrał mi odpowiednie leki i jakoś zaczynam funkcjonować.

 

Jakbyś mieszkał obok mnie to bym Ci kopsnął szluga

 

Ja nie palę, bo to obniża skuteczność leków.

[Gość]

Ja też nie podnosiłem się z łóżka, ale lekarz dobrał mi odpowiednie leki i jakoś zaczynam funkcjonować.

 

Jakbyś mieszkał obok mnie to bym Ci kopsnął szluga

 

Ja nie palę, bo to obniża skuteczność leków.

Mam nadzieję, że moje leki też zaskoczą... Wziąłem jednego papierosa od mamy, ale głupio mi. Nie chcę już więcej opalać mamy, wiem, że to jej się nie podoba, bo ileż można.... i tak swoją rodzinę doprowadziłem do ruiny finansowej...... Nie wiem w ogóle po co paliłem tego papierosa, teraz jedynie gorzej się czuję. Faktycznie papierosy obniżają skuteczność leków. Kur*a bez papierosów źle i z papierosami też źle. Bez papierosów zbyt zamulony i nic się nie chce robić, a z papierosami zbyt rozedrgany i większy lęk.....

[Gość]

Zbliża się 4 w nocy. Podejmowałem kilka prób, jednak nie zasnąłem. Nie chce mi się spać, jestem jakiś ożywiony, wkurwia mnie brat i jego zachowanie pomimo, iż wiem, że nie jest on niczemu winny, on jest tak samo poszkodowany jak ja. Dokuczają mi przeróżne objawy somatyczne. Cały rytm dobowy został zaburzony. Przez ostatnie 2 dni spałem dobrze, wszystko zmierzało ku dobremu, a teraz to wszystko się rozpiździło. Nie ma sensu już się w ogóle kłaść, zresztą co ja pisze......... przecież ja ciągle leżę.... po prostu nie ma sensu już zasynać, bo po 1 i tak nie zasnę, a po 2 rano i tak muszę wziąć tabletkę. Może i moje objawy są teraz troszkę lżejsze niż wcześniej przed stosowaniem tabletek, jednak w dalszym ciągu brakuje bardzo dużo do pełni zdrowia. Ja w szoku jestem już mamy 8 marca, w domu wszyscy wkurwieni na mnie, bo ile można narażać wszystkich na koszta, cierpliwość też się powoli kończy. A zresztą....pierdole to wszystko, idę zapalić.

[Apek]

Nigdzie nie mogę Mirtazapiny dostać i szukam jej i szukam. Zrobiłem z 10km i wykonałem ze sto telefonów i dalej jej nie mam.

 

Ale chyba już znalazłem aptekę... :)

[hmmm...]

Nie potrafię poradzić sobie z lękiem i dołami. Brak pracy i pieniędzy to mnie dobija. Myślałem że będzie dobrze.