Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Hmm,jeśli z dnia na dzień pewnie łeb przypomina czarną dziure,tudzież "gównośmietnikmroku" i kotłuje się tam samobój,samobój,samobój,pustka,apatia,amotywacja do tego nawet by iść na sracz (gdzie jak mniemam w takim stanie jest to niczym zdobycie zasranego K2 jeśli się uda),wszelkie "standardowe" funkcje i zajęcia schodzą na kosmiczny,dalszy plan,niczym inna galaktyka D:

I też jak mniemam nawet myśl o "podjęciu" dalszej edukacji jest i tak gdzieś w otchłani,a to co wypełnia łeb,to przysłowiowa czarna dupa,dół,niemoc,hejt do siebie i świata i cała gama innego ścierwa,które destabilizuje działanie zaburzonego łba,który jest pieprzoną ruletką.

 

Ale to takie syćko teoretyczne,na swoje szczęście nie doświadczyłem nigdy aż takiego black hole'a (by nie móc wykonywać swoich "obowiązków")

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

joaszy, też myślę nad dziekanką.

Nie wiem po co mi studia, skoro i tak nie nadaję się do żadnej roboty, a moim poszatkowanym cv można sobie co najwyżej tyłek podetrzeć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zebrec, czyli że w terapeutycznych?

Pytam, bo jestem ciekawa, co o tym myślisz. Sama będę szukać niedługo pracy, pewnie w gastro -> ergo fizycznej.

 

-- 22 sty 2015, 02:57 --

 

Zebrec, czyli że w terapeutycznych?

Pytam, bo jestem ciekawa, co o tym myślisz. Sama będę szukać niedługo pracy, pewnie w gastro -> ergo fizycznej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat mnie ze studiów nie wywalą, bo znam gorsze przypadki, którym poszli na rękę, ale i tak nie zmienia to faktu że w d**** jestem ze wszystkim. Nawet przestałam się tym przejmować. Czasu nie cofnę. Czasami tylko mam do siebie żal że nie stać mnie na lepsze życie. Wszystko u mnie takie byle jakie. Nie potrafię spiąć się. Nie potrafię zawalczyć o siebie. Słaba jak mucha. Co z tego że z wykształceniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziekankę wziąć to nie problem, ale widząc po własnych kolegach i koleżankach, to wraca niewiele osób. Ja juz kiedyś miałam dziekankę napisaną, czekała aż ją złoże i stwierdziłam ze pieprzę dziekankę, idę na sesje jak jej nie zdam niech mnie wywalą. Moje podejście sie zmieniło na tyle, że wiedza weszła do tego łba i sie okazało, że oceny najwyższe na roku. Jest powiedzenie miej wyje*ane a będzie ci dane

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nienawidzę siebie...

walczę ze sobą by sobie czegoś nie zrobić...

wstydzę się siebie

ale nic ze sobą nie robię

jestem brzydka, gruba, głupia, zalękniona, smutna, mrukliwa

nienawidzę siebie

 

 

chciałabym by mnie ktoś przytulił, utulił do snu i nie wypuszczał z rąk.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

casablanca, w im gorszym stanie byłam tym lepiej mi szło. Jak to robiłam? A zupełnie nie mam pojęcia. Podejrzewam, że gdzieś w środku jestem mega uparta.

Follow_, Lethality, spokojnie, gdybym mogła przekazałabym wam trochę swojej pozytywnej energii :D każdy ma złe dni, ja miewam ostatnio dużo stresów, także i wy nie dajcie się złym myślom!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja mama krzyczała na mnie, babcia płakała.... Ja patrzyłam na siebie w lustrze... Znowu spadłam z wagi..... 49.9 kg przy 175 cm wzrostu. W łazience jak znów zobaczyłam 4 z przodu prawie skakałam ze szczęścia. Jak spojrzałam w lustro nie miałam ochoty już skakać dalej. Jestem potworem. Chudym, brzydkim potworem.... A nie dam rady jeść... Boję się :( Ciągle siedzę i płaczę....

 

-- 22 sty 2015, 22:55 --

 

Nie mam się komu wyżalić. Dodatkowo 3 osoby (nie znające się wzajemnie) w ostatnim czasie powiedziały mi komplementy: ale ty wyładniałaś!!, wow jesteś jak modelka!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie śpie w sumie od 4 rano.Mam dziś ważnego kolosa ale nic sie na niego nie pouczyłem,po trzech dniach nauki non stop,snu po 3h/dobe,pomieszanej ze stresem że wylecę ze studiów mój mózg nie był w stanie wchłoniąć już ani grama wiedzy więc pójde na pałe,z tymi umiejętnościami które już mam,jest obliczeniowy więc łudzę się że coś napisze mimo tego że sie nie pouczyłem.

Ale taka 4 rano to dobra pora do rozmyślań i tak sobie myślełem o tym moim życiu robaka i kurde...było parę okazji do tego żebym mógł być szczęsliwy,zwalałem całe życie wszystko na okoliczności,ale fakt jest taki że sam dojebałem sporo,zmarnowałem dużo szans.I tak widzę że ni sie nei zmieni dopóki sam się nie zmienie,tak wewnątrz.

 

 

 

Nie mam się komu wyżalić. Dodatkowo 3 osoby (nie znające się wzajemnie) w ostatnim czasie powiedziały mi komplementy: ale ty wyładniałaś!!, wow jesteś jak modelka!!

Chwalisz się czy żalisz bo zgubiłem wątek....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×