Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Po tym jak się wypowiada i to jak opisuje - wszystko wskazuje na to,że jej relacje były w porzadku. Żadnych traum.

Przemoc? Też nie widać zadnego spadku samooceny a wręcz jest ona zawyżona. Bo każdy mówi jej że jest wspaniała na pewno więc nie ma co się dziwić :D

Słyszałam wiele razy od psych. że za dużo oceniam. No i te moje głupie tezy które siłą próbuję wprowadzić w życie.

Też to że tak naprawdę nie mogę wytrzymać, gdy coś zaczyna mnie nurtować. Chore sceny a potem zaczeła się ze mnie śmiać ,ze jak będe na terapię przychodzić do niej to nie wytrzymam :lol: Chyba miała rację. Już zaczynam miec dosyć jej gadania. Już zaczynam wszystko przewidywać, co może mi powiedzieć. I wszystko się udaje.. Więc tylko mam potwierdzenie w tym że jednak to głupie myślenie się sprawdza w rzeczywistości.

No i jak to powiedziała- Zacznę jej wmawiać pewne rzeczy.. Tak jak z psych2, o której opowiedziałam. Ona (psych1) wręcz nie mogła mnie zrozumieć i zadała pytanie- czy ja potrzebuję ludzi? Bo wszystkich przecież odrzucam.

Było śmiesznie ale zaczynam się zastanawiać czy tak naprawdę będzie. Na cholerę mi terapia.Tylko bardziej się wkurwię.

 

anel92, Już nawet omijam szkoły- gimnazja. Specjalnie staram się jeździć autobusami byle by tylko nie sluchać tych wisków i tego lansowania.. Denerwuję się jak jadę za późno wraz z nimi i widzę takie wymalowane puste dziewczyny a wokół różaniec sierot.

To takie żałosne.

Vett, W takich sytuacjach aż prosi się aby poradzić wyjazd do chlewu. Zasmakować życia xD że tak brzydko powiem

 

elo, Nie . nie jestem.

Jak się coś nie podoba, to nie czytaj. Nie zmuszam. To jest jęczarnia i wolno mi jęczeć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale wygląd to jeden z największych bonusów , pomijając zdrowie właśnie. Jak dziewczyna ładna i bez jakiś chorób to nawet jak głupia to wszyscy będą ją kochać i będzie rozchwytywana w pracy.

przez to zdanie tak pomyslalam bo dzieciaki taka wage przypisuja wygladowi (pozniej sie to zmienia ;) )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już nawet omijam szkoły- gimnazja. Specjalnie staram się jeździć autobusami byle by tylko nie sluchać tych wisków i tego lansowania.. Denerwuję się jak jadę za późno wraz z nimi i widzę takie wymalowane puste dziewczyny a wokół różaniec sierot.

To takie żałosne.

Przecież jakieś 70 % ludzi w Polsce, to infantylni idioci. Nadal mnie wkur.wiają, ale rzadziej niż kiedyś.Łapie do tego dystans chyba, bo po co się denerwować, jak i tak ich się nie zmieni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anel92, Już nawet omijam szkoły- gimnazja. Specjalnie staram się jeździć autobusami byle by tylko nie sluchać tych wisków i tego lansowania.. Denerwuję się jak jadę za późno wraz z nimi i widzę takie wymalowane puste dziewczyny a wokół różaniec sierot.

To takie żałosne.

Ja ogólnie bywam nadwrażliwa na zachowania ludzi- nie znoszę głośnego, piskliwego zachowania, nie cierpię hałasu, krzyku bo bardzo źle to na mnie działa. Jestem nadwrażliwa na dźwięki i to akurat dobrze rozumiem. Kiedyś byłam z kimś coś zjeść i siedziały dwie dziewczynki może miały jak na moje oko około 15 lat- nie chcę być złośliwa, bo młode to mają prawo do swoich głupich zachowań ale to zachowanie przechodziło wszystkie moje możliwości. Wtedy na prawdę doszłam do wniosku, że ja w ich wieku byłam zupełnie inna i albo to się wywodzi z głupoty albo nie wiem z czego. I nawet nie chcę wiedzieć. Tak jak mówię, Aniołem nigdy nie byłam ale strasznie źle reaguje jak ktoś ma wyjątkowo głupie zachowanie- nie mogę się nadziwić.

 

No i jak to powiedziała- Zacznę jej wmawiać pewne rzeczy.. Tak jak z psych2, o której opowiedziałam. Ona (psych1) wręcz nie mogła mnie zrozumieć i zadała pytanie- czy ja potrzebuję ludzi? Bo wszystkich przecież odrzucam.

Nie przejmuj się, moja psycholog do której chodziłam też traciła do mnie cierpliwość. Bo ja z jednej strony bardzo potrzebuje ludzi ale z drugiej strony odrzucam kogo się da bo chcę mieć święty spokój. Popierdolony charakter.

 

Na cholerę mi terapia.Tylko bardziej się wkurwię.

Ha. Mnie cała terapia doprowadzała do szaleństwa. Póki chodziłam na grupową to skupiałam się na problemach innych i mimo,że nie umiałam tam im zaufać to jakoś czułam się pewniej bo nie dotyczyło to tak bardzo mnie byli inni z innymi problemami, chętni do opowiadania i było ok. Jak zaczęłam chodzić indywidualnie to zaczęła się jazda. A od psychiatry na oddziale w szpitalu sto razy słyszałam,że mam zdjąć maskę...Wtedy byłam zdania,że to nie możliwe. Ciągle przybieram tą maskę bo nie chce pokazać jak bardzo jestem powalona. Po co to komu? Strach kryje pod innymi emocjami i tak dużo osób nie podejrzewałoby nawet co czuje i co mam w głowie. Z terapii ja zrezygnowałam z barku zaufania, ze strachu i przerosło mnie to wszystko. W sumie nie wiem czy dobrze zrobiłam rezygnując- chociaż nie, dobrze zrobiłam rezygnując akurat z tej psych do której chodziłam. Tylko nie wiem czy dobrze zrobiłam rezygnując w ogóle.

 

 

AddictGirl21 Filmik super hehehe :lol:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elo, Nie. Nie o to chodziło. Zobacz sama. Każdy mowi że wygląd jest nieważny ale co będzie w wymaganiach do pracy?

Atrakcyjność-oczywiście. Odpowiednie wymiary. No nawet jak wysyłasz CV to gdy masz konkurentki o podobnym doświadczeniu a trzeba wybrać.. to jasne że wybiorą tę ładniejszą.

Np jako sekretarkę. Żeby to szef miał na czym oko zawiesić.Głupota jak dla mnie ale myślę ze to prawda .Wygląd i tak zawsze decydował.

Tomcio Nerwica, Też bym chciala złapać dystans ale jak?

 

Musiałabym chyba przeleźć na trzeźwe postrzeganie świata , wtedy wszystko jest mniej wkurwiające.

Ale narazie mam inny problem a ta nienawiść jest trochę skutkiem ubocznym.

Oby kur.. przeszło.

 

Ja ogólnie bywam nadwrażliwa na zachowania ludzi- nie znoszę głośnego, piskliwego zachowania, nie cierpię hałasu, krzyku bo bardzo źle to na mnie działa. Jestem nadwrażliwa na dźwięki i to akurat dobrze rozumiem. Kiedyś byłam z kimś coś zjeść i siedziały dwie dziewczynki może miały jak na moje oko około 15 lat- nie chcę być złośliwa, bo młode to mają prawo do swoich głupich zachowań ale to zachowanie przechodziło wszystkie moje możliwości. Wtedy na prawdę doszłam do wniosku, że ja w ich wieku byłam zupełnie inna i albo to się wywodzi z głupoty albo nie wiem z czego. I nawet nie chcę wiedzieć. Tak jak mówię, Aniołem nigdy nie byłam ale strasznie źle reaguje jak ktoś ma wyjątkowo głupie zachowanie- nie mogę się nadziwić.

Rozumiem. To potrafi zdenerwować.

Choć inaczej na to patrzę gdy jestem z kimś w tej restauracji to po prostu się śmiejemy z tego.

Nie przejmuj się, moja psycholog do której chodziłam też traciła do mnie cierpliwość. Bo ja z jednej strony bardzo potrzebuje ludzi ale z drugiej strony odrzucam kogo się da bo chcę mieć święty spokój. Popierdolony charakter.

Dobre określenie. Ja już nic nie wiem.

Ha. Mnie cała terapia doprowadzała do szaleństwa...czy dobrze zrobiłam rezygnując w ogóle.

Mnie się wydaje że tak radykalne decyzje nie zawsze są najlepszym wyjściem. Może lepiej byloby powrócić na grupową?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale wygląd to jeden z największych bonusów , pomijając zdrowie właśnie. Jak dziewczyna ładna i bez jakiś chorób to nawet jak głupia to wszyscy będą ją kochać i będzie rozchwytywana w pracy.

przez to zdanie tak pomyslalam bo dzieciaki taka wage przypisuja wygladowi (pozniej sie to zmienia ;) )

Ja zawsze w myślach wstępnie oceniałem rówieśników po... ogólnym wyrazie twarzy i w większości moja ocena okazywała się adekwatna w miarę dalszej obserwacji danej osoby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po tym jak się wypowiada i to jak opisuje - wszystko wskazuje na to,że jej relacje były w porzadku. Żadnych traum.

znam dziewczyne ktora cudnie opwiadala o swoim ojcu i matce, o swoim dziecinstwie ... potem okazalo sie ze jest gleboko DDA a oboje rodzice chlali. Nie klamala.. zberala kazda dobra, normalna chwile trzezwosci i opowiadala o tym. Traumy zachowujac dla siebie. Roznie moze byc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Steviear Nie wiem czy grupowa będzie dobrym rozwiązaniem. Za dużo z niej dla siebie nie wyniosłam. Jedyne co tam było fajne to techniki relaksacyjne ale teraz już nie potrafię, nie umiem i nie pamiętam jak je wykorzystywać. Wtedy okazywały się przydatne jak byłam w ataku. Szczerze mówiąc, ja już sama nie wiem co jest dla mnie dobre a co nie jest. Zresztą co ja się dziwię. Jednym ze stwierdzeń Pani psycholog było, że mogę wykazywać się niedojrzałością i zaprzeczać psychologicznym definicjom/ wyjaśnieniom coś tam,coś tam.

 

mark123 a ja wstępnie oceniam po spojrzeniu i zachowaniu, kilka minut i też potrafię wiedzieć z kim mam do czynienia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, Przypadek.. Zwykle łatwo poznać kogoś zaburzonego. Bo bądźmy szczerzy.. Z tych traum nie tak łatwo wyjść, żeby nie powiedzieć ze nigdy nie da sie od nich uwolnić.

Może dosyć pesymistyczne ale nie znam żadnej osoby, której by się udało całkowicie wykaraskać z problemów.Jakiegokolwiek kalibru.

Gdy ktoś za dobrze mówi to staje się podejrzane.

anel92, Myślę że ta cała - psychologia to w większości ściema. Tylko uważne słuchanie i podbudowanie ego rozmówcy.

W ogóle to uważam że nie powinniśmy się tyle nad takimi rzeczami zastanawiać bo zawsze to prowadzi do jakiegoś durnego porównywania. I zawsze jest ktoś kto ma gorzej lub lepiej od nas.

Uważam , ale robię co innego. No i gdzie tu logika ? Nie wiem. Gdybym miala szukać wymówek to powiedziałabym że czasem mi po prostu odwala do tego stopnia że zawsze coś mnie wkurwi. Ale biorąc pod uwagę częstotliwość śmiem twierdzić że to chyba częściej niż -czasem.

Nie wiem czy to wynik charakteru. Zwykle mialam wyjeb.. na wszystkich

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale wygląd to jeden z największych bonusów , pomijając zdrowie właśnie. Jak dziewczyna ładna i bez jakiś chorób to nawet jak głupia to wszyscy będą ją kochać i będzie rozchwytywana w pracy.

przez to zdanie tak pomyslalam bo dzieciaki taka wage przypisuja wygladowi (pozniej sie to zmienia ;) )

zazwyczaj mówią tak ci, którzy takich problemów nie mają...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ogólnie bywam nadwrażliwa na zachowania ludzi- nie znoszę głośnego, piskliwego zachowania, nie cierpię hałasu, krzyku bo bardzo źle to na mnie działa. Jestem nadwrażliwa na dźwięki i to akurat dobrze rozumiem. Kiedyś byłam z kimś coś zjeść i siedziały dwie dziewczynki może miały jak na moje oko około 15 lat- nie chcę być złośliwa, bo młode to mają prawo do swoich głupich zachowań ale to zachowanie przechodziło wszystkie moje możliwości. Wtedy na prawdę doszłam do wniosku, że ja w ich wieku byłam zupełnie inna i albo to się wywodzi z głupoty albo nie wiem z czego. I nawet nie chcę wiedzieć. Tak jak mówię, Aniołem nigdy nie byłam ale strasznie źle reaguje jak ktoś ma wyjątkowo głupie zachowanie- nie mogę się nadziwić.

Też jestem nadwrażliwy na zachowania ludzi, ale nie tylko na te wyjątkowo głupie, ale także na trochę niespokojne zachowanie. Od zawsze tak mam; a w dzieciństwie oraz okresie nastoletnim to chciałem, aby każdego rówieśnika, który się w szkole chociaż lekko wygłupiał ktoś "sprowadził do pionu" i aby wszyscy byli ideałem spokoju w zachowywaniu się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Steviear Czasami to ja myślę,że to życie to jest jedna wielka ściema. Z ludźmi to mam tak,że głównie przejmuje się bardzo mocno tym co się dzieje wśród bliskich mi osób. I to jest dla mnie bardzo głębokie przeżywanie wszystkiego. Obcych ludzi na ogół też mam w dupie, chyba, że dzieje się coś co wkracza w jakiś sposób w moją przestrzeń to już nie jest mi obojętne. Nie wiem, czasami jestem mało logiczna, w sumie to często. Tyle rzeczy/ludzi mnie przerasta, że na prawdę momentami myślę,że to jakiś sen i nie jest to możliwe. Za dużo jest we mnie sprzeczności i one chyba prowadzą do tego, że mam zjebany charakter i ciężko jest mi ogarnąć swoje życie. U mnie nie ma tak,że jest albo źle albo dobrze, u mnie jest : źle, choojowo, ciężko, chwilami lepiej, bardziej gorzej niż gorzej. Strasznie mnie dzisiaj wzięło na stękanie. Kurwa...wymęczę was...Myślę sobie też a pro po tej terapii- że dobrą terapią i chyba najbardziej skuteczną byłoby dla mnie zmiana życia na korzystniejszą i bardziej satysfakcjonującą...a może się mylę. Zawsze wydawało mi się,że gdybym odcięła się od wszystkich moich problemów i myśli, ułożyłabym życie inaczej to przestałabym się zadręczać chociaż na to odpowiedź też była ze strony opieki medycznej...że to nie prawda, bo wszystko może wywalić w najmniej spodziewanym momencie. Wiecie co sama już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć, o sobie, swoim życiu. To sobie dziś zrobiłam terapię :shock:

 

mark123 Ja bardzo sobie cenię spokój i może to zabrzmi dziwnie ale prostackie zachowania wzbudzają we mnie niechęć, mieszane uczucia i powód do ucieczki z takiego miejsca. Zawsze byłam inna od wszystkich i tak już chyba pozostanie na wieki wieków Amen

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anel92, Hehe spoko :D Ja dziś też jestem nieznośna z tym filozofowaniem ;)

życie to tylko życie :D Zawsze sobie staram to powtarzać gdy się czegoś boję :)

A tu akurat mam odwrotnie :P Mnie fascynują nieznajome osoby i dzięki temu mogę wyrabiać sobie o nich zdanie i wgl zastanawiać się nad ich życiem albo tym jak bym to życie ułożyła- będąc reżyserką na przykład :P

Czasem wydaje mi się,że za dużo wiedzy - tej fachowej tylko może pogorszyć nasz stan. Lepiej nie wiedzieć za dużo a gdy masz napad szczęscia nie trzeba go przecież manią nazywać :D Bo po co sobie dorabiać problemów? Jest jak jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, Przypadek.. Zwykle łatwo poznać kogoś zaburzonego. Bo bądźmy szczerzy.. Z tych traum nie tak łatwo wyjść, żeby nie powiedzieć ze nigdy nie da sie od nich uwolnić.

Może dosyć pesymistyczne ale nie znam żadnej osoby, której by się udało całkowicie wykaraskać z problemów.Jakiegokolwiek kalibru.

Gdy ktoś za dobrze mówi to staje się podejrzane.

No ona potem trafila na terapie i przestala udawac szczesliwa. Mowie tylko ze czasami wyobrazamy sobie cos bo pasuje nam do naszych pogladow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luluu, o w kosza by pograł:P zawsze można samemu, ja sobie czasem chodzę sama bo to nikt nie pójdzie.

Ja nie dość, że nie mam z kim to niezbyt mam gdzie. 50 metrów od mojego domu jest boisko do kosza z samymi tablicami... bez poręczy... :bezradny: Muszę poszukać jakiegoś innego w okolicy. Tak czy siak z kimś zawsze raźniej i przyjemniej. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AddictGirl21, Filmik godny:D A matka w tle pewnie jak moja: " idź spać, bla bla".:P

 

Luluu, oj to tragedia, co to za boisko? Wiadomo, że z kimś lepiej i przyjemniej, jak z wszystkim :P:P Ale jak nie ma wyjścia to co zrobić:/

 

-- 07 mar 2014, 14:21 --

 

Ja to potrafie przejmować sie takimi głupotami, których inni nawet nie widzą. Jak się coś dzieje w domu to tym bardziej, tyle że udaje, że wcale mnie to nie obchodzi. Okres ryczenia po nocach już dawno minął. Zresztą wszyscy wiecznie mi powtarzali, że wszystkim się za bardzo przejmuje i wymyślam tylko i wyłącznie czarne scenariusze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anel92, Hehe spoko :D Ja dziś też jestem nieznośna z tym filozofowaniem ;)

życie to tylko życie :D Zawsze sobie staram to powtarzać gdy się czegoś boję :)

A tu akurat mam odwrotnie :P Mnie fascynują nieznajome osoby i dzięki temu mogę wyrabiać sobie o nich zdanie i wgl zastanawiać się nad ich życiem albo tym jak bym to życie ułożyła- będąc reżyserką na przykład :P

Czasem wydaje mi się,że za dużo wiedzy - tej fachowej tylko może pogorszyć nasz stan. Lepiej nie wiedzieć za dużo a gdy masz napad szczęscia nie trzeba go przecież manią nazywać :D Bo po co sobie dorabiać problemów? Jest jak jest.

No tak. Im więcej wiem, tym gorzej śpię. Teraz zupełnie poważnie, wylogowałam się wczoraj z forum chciałam grzecznie iść spać. I co? I chuj, zamiast spać przyszedł atak lękowy- tak mnie ściskało serce, że już myślałam,że umrę. Kurwa, to się nie skończy. To trwa ciągle, czasami z jakimiś przerwami. Bywa, że czuję się już lepiej przez jakiś czas ale przewaga jest gówniana. I tak chyba niedługo będzie wojna więc co się martwię. Szlag mnie trafi w sekundę. :roll: Kurwa, czemu tak reaguje na wszystko? Zamiast jakoś sobie radzić, nie martwić się na zapas o to co może być a nie jest pewne, dopisywać do tego czarne i najgorsze z możliwych scenariuszy a potem siedzieć i wkręcać sobie wszystko po to, żeby się wykończyć. Jak wymienić mózg? Wszystko można już dziś zrobić to czemu nie mogę wymienić swojego mózgu, na lepszy odporniejszy model? Ludzie mają różne problemy, śmiem twierdzić,że nie raz nawet gorsze ode mnie. I co? Radzą sobie. Robią coś, cokolwiek. A ja? Siedzę jak debil, na 4 literach, z potarganymi włosami, czasami sobie popłaczę nad swoim losem, czasami stwierdzam, że sama siebie nie mogę już znieść. Dochodzę do wniosku, że mam wadliwy mózg, no kurwa wcisneli mi wadliwy model a ja ze swoim kretyńską naiwnością (tak jestem naiwna aż za bardzo) uwierzyłam,że jest świetny. Czy ja wiele chcę? Nie. Chcę tylko spokoju, ułożenia tego życia i bycia w pełni z bliskimi osobami, nie jak żywy trup, którego ciągle trzeba wyciągać za szmaty i pomagać. Chcę być szczęśliwa!!!! Kurwa mać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co to jest to mityczne szczęście ? :D ja przed terapią myślałem że szczęściem będzie trafienie 6 w totka, skończenie studiów, założenie rodziny, fajna praca itd, nie doceniałem w żaden sposób tych drobnych rzeczy dziejących się w życiu które także dają szczęście i to bardzo często takie które można przeżyć w danej chwili, czasami tak bardzo skupiamy się na odległych celach, które maja nam dać to szczęście że zupełnie zapominamy o tym co "tu i teraz" ,może też trzeba się przestać skupiać na byciu szczęśliwym a to szczęście jakoś tak z boku, powoli przyjdzie samo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×