Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

mogę pojęczeć? jakby przeanalizować dzień, nie robię nic, a mam wrażenie, że natyrałam się i nie nadążam. nie potrafię skumać niczego- jakbym nie miała myśli przyczyna-skutek. patrzę na swoje ręce jak piszę i jakbym to nie była ja. nie chcę się zabijać, ale mam wrażenie, że chciałabym znów się urodzić jako ktoś inny, bo w moim życiu mam tak..., że już nie otrząsnę się z tego. o co chodzi? mam patologiczne myśli- nie uczę się, bo się blokuję, a potem ze zgorzknieniem patrzę na innych jak sobie radzą. cholera, cholera, kur.wa. boję się cokolwiek zacząć, bo wszystko się rozdupcza i tak przez trzy lata. znajomi mówią, że wystarczy usiąść na 4 literach i uczyć, ale ja wszystko robię za wolno. boję się, że dostanę jakiejś jazdy i nigdy nie będę mogła się przystosować do innych ludzi... brakuje mi motywacji. mam ochotę zamknąć się w domu i zdechnąć. jednocześnie wiem, że jak tak dalej będę żyć myśleć - zniszczę swoje życie i swoją psychikę. nie potrafię wyluzować, bo nikt by nie wyluzował na moim miejscu. ktoś ma sznurek? D.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdaje relacje: Impreza była supcio. Rozmawiałam z ludźmi, najnormalniej w świecie włączałam się do rozmowy co bardzo rzadko mi się zdarza, potańczyłam sobie. Spotkałam nawet dwóch dawnych kolegów i trochę sobie pogadaliśmy. Cieszę się, że wyszłam :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O losie... babsko nie chce postawić mi 2 za nieobecność na egzaminie w pierwszym terminie bo 'ona nigdy 2 nie postawiła i nie ma zamiaru'. Ja chętnie tą 2 wezmę, bylebym mogła ją w 2 terminie poprawić ale nie... muszę napisać wniosek do dziekana i wymyślić jakąś przekonującą historyjkę dlaczego byłam nieobecna i poprosić o możliwość przystąpienia do egzaminu ponownie jako w pierwszym terminie. Przychodzi wam może do głowy jakieś dobre, przekonujące usprawiedliwienie? ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego tak strasznie mnie wszystko wkurza, z dnia na dzień co raz bardziej,aż zaczynam się bać samej siebie właściwie od kilku miesięcy mam ochote zamknąć się w psychiatryku odizolować od otoczenia, a nie ciągle dżeć morde, a najgorsze jest to,że nie mam kontroli nad swoja złością. Możliwe,że hormony mi swirują dowiedziałam się od lekarza przez przypadek. To po co ja kurwa brałam psychotropy jak wystarczyło uregulowac hormony?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam ochotę dzisiaj wszystko rozwalić. Mam ochotę tłuc, rozwalać, niszczyć wszystko co mi wpadnie w ręcę. A później położyć się w kącie i wyć... Wyć tak głośno i długo aż umrę... Lęki narastają, przestałam brać tabletki, wszystko mi się zaczyna mylić, mózg nie pracuje jak zawsze... Już nie wiem, co sie ze mną dzieję...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taki jeden, siedzi i gada. Gada, gada i gada. Jest przy tym tak obleśny, zaniedbany i nudny do bólu, że uciekać się chcę. Nie mam jednak wyjścia i pracować z nim muszę.

oto jeden z urokow pracy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie czy moge sie wam wyzalić? Jest mi strasznie smutno jestem rozbita bez chenci do wycia,mam dosc...to prawda brak kasy prowadzi do kłutni i do tego odrobina zazdrosci zrobila swoje :'( moj partner zostawil mi 150zlna 2tygodnie,jestem z3l synkiem sama w domu wynajentym nie mam czy palic wpiecu bo opal mokry,choruje na nerwice z zaburzeniami mam ostatnie leki kolejne niewykupie bo za co!a gdy lekow niebiore wpadam w paranoje...od dawna zle sie dzieje w zwiazku na dodatek ten komornik z tad te problemy,na rodzine liczyc nie moge...bardziej na obcych ale ile mozna...jestem w kólku bez wyjscia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

Nawet osoby z zaburzeniami mnie nie chcą, zawsze będę sama, niekochana. :( I to jest najgorsze...

 

Znowu to samo. Najpierw ktoś jest dla mnie miły, a potem mnie odrzuca i znajduje kogoś innego. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×