Skocz do zawartości
Nerwica.com

Marihuana


flare

Rekomendowane odpowiedzi

Maryśka jest dobra ,ale naprawdę w ograniczonych ilościach, na dłuższą metę robi sieczkę z mózgu.

 

Jeszcze jest kwestia co się jara, czy sztof własnej hodowli z pewnych nasion czy syf chemiczny od dilucha który z marychą nie ma prawie nic wspólnego, poza wyglądem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim!Chciałam tylko spytać,czy też zauważyliście w swoim towarzystwie osoby uzależnione od marihuany do tego stopnia,że spotykają sie z wami tylko po to,aby zapalić? Mam tu na myśli,nie wyjdą na spacer,nie wyjdą na piwo,nie wyjdą nawet do pierzonego sklepu obok z Toba,ale pójdą wszędzie tam,gdzie można będzie zapalić,wykombinować palenie,albo chociaż mieć nadzieje na zjaranie się.Znam 3 takie osoby i krótko mówiąc-żal mi ich.Od paru dni dochodzi do tego trio czwarty osobnik,który nie ma gdzie palić,a w domu się boi "bo rodzice".Raz sie spytał niewinnie czy może wpaść i czy nie mam ochoty zapalić...mówię "Spoko,wpadaj".Zapalił,podzielił się,posiedział zjarany godzine i uciekł na chatę.Hah i tak od 3 dni,wpada,jara,ucieka.Oczywiście ukruciłam te spotkanka,bo nie chce być kumpelą "od jarania".Czy o normalne?Czy tylko ja się obracam w dziwnym towarzystwie?

 

Pozdrawiam CIEPŁO

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ah nie,nie...mam głowe na karku.Tylko chciałam wiedzieć czemu tak się dzieje? Czemu ktoś z przyjaciela robi się znajomym? Czemu jakieś zielsko jest ważniejsze niż relacje międzyludzkie? No i przyznam się tak w tajemnicy,że byłam pewna,iż ten kolega przychodzi bo ma ochotę mnie poznać,pogadać,miło spędzić wieczór.A tu takie jaja,chce zrobić sobie z mojego mieszkania cichy zagajnik jaracza :D Jak mu dziś odmówiłam to szybko zniknął,pewnie szuka innego lokum.Pale bardzo okazjonalnie,nie jestem za ani przeciw.Tak tylko pytam,czy ktoś jeszcze sie spotkał z takimi ananaskami?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten temat jest właśnie przykładem dlaczego nie dochodzi wciąż do legalizacji marihuany. Nawet jak nie uzależnia fizycznie wielu nie umie z niej korzystać. :roll: Z alkoholu zresztą też nie ;/.

 

Ja osobiście lubię zapalić, ale

 

a) przebadałam się na predyspozycje do uzależnień,

b) poczytałam co marihuana powoduje itd,

c) NIGDY nie robię tego mając problemy, aby nie zasmakować w zamiataniu ich pod dywan,

d) robię to tylko w wolniejszym czasie, nigdy przed sesją, czy w momentach kiedy potrzebna jest pełna sprawność umysłu.

 

Niby banalne zasady, ale jeśli ludzie zaczną sobie jakiekolwiek stawiać może by szybciej zauważyli, gdy nagle wydają na narkotyk więcej, czy kiedy tyle co niegdyś wypalali w ciągu miesiąca nagle zaczyna starczać na niecały tydzień. Jeśli podejdziemy do każdej substancji lekko i bezkrytycznie, ćwicząc się w unikaniu problemów, to też zrobimy wszystko, by łudzić się, że zmiany w ilości wcale o uzależnieniu nie świadczą, albo zrobimy wszystko, by udawać że tych zmian nie widzimy ;/.

 

Jak po coś sięgasz, sięgaj odpowiedzialnie. Chociaż cóż... śmiechem żartem... to zweryfikuje pewnie ewolucja :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paliłem kiedyś marihuanę. Z początku było fajnie, śmiechy, hihy i tak dalej... a potem? Faza dla fazy. Zjarać się i zbić temat, by tylko nic nie robić. Zero ochoty, same marzenia i słowa typu "mógłbym zrobić wszystko!". W gruncie rzeczy nie robiło się nic. Teraz jest lepiej, jest chęć ;) Nie palę bo nie, bo taki jestem i tak chce ;) he.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paliłem kiedyś marihuanę. Z początku było fajnie, śmiechy, hihy i tak dalej... a potem? Faza dla fazy. Zjarać się i zbić temat, by tylko nic nie robić. Zero ochoty, same marzenia i słowa typu "mógłbym zrobić wszystko!". W gruncie rzeczy nie robiło się nic. Teraz jest lepiej, jest chęć Nie palę bo nie, bo taki jestem i tak chce he.

 

Super !

widzisz tak to jest jak się za często pali i nie robi dłuższych przerw w jarunku . Zyjesz "pozytywnymi "życzeniami , pozorami ,, ale i tak wszystko zamyka się w skołoaniu towaru i buchu -buchu . ;) ,,, i do razu " mozna wszystko"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Super !

widzisz tak to jest jak się za często pali i nie robi dłuższych przerw w jarunku . Zyjesz "pozytywnymi "życzeniami , pozorami ,, ale i tak wszystko zamyka się w skołoaniu towaru i buchu -buchu . ;) ,,, i do razu " mozna wszystko"

 

Dokładnie! "można wszystko" przez pierwsze dwie minuty a potem i tak siada się na tyłku i marzy dalej, ile by można jeszcze dobrego zrobić.. heh. Bez jest lepiej, jest aktywniej - jest chęć. Po prostu się chce!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam.. mam pytanie do tych co pala czesto po zapaleniu skreta.. stalo sie najgorsze.. tachykardia serce waliło jak mlot, bladosc i suchosc w utach plus ogromne zimno... i od tego czasu nerwica lekowa.. co było nie tak czy to mogło spowodowac chorobe somatyczna??

u mnie tak przygody lękowe się rozpoczęły. w sumie to było trochę ostrzej, ale główny czynnik - marihuana - zgadza się.

 

ludzie zbyt często zapominają o różnych obliczach psychoaktywności thc i traktują to jak przekąskę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie! "można wszystko" przez pierwsze dwie minuty a potem i tak siada się na tyłku i marzy dalej, ile by można jeszcze dobrego zrobić.. heh. Bez jest lepiej, jest aktywniej - jest chęć. Po prostu się chce!

Tyle że na przykład nie wiem co ma mi się "chcieć" o 20, kiedy siedzę w domu po dniu uczciwej pracy. Zbawiać świat? Konstruować model Sejmu z zapałek? Myślę że bez wyrzutów sumienia mogę sobie wtedy zapalić skręta i obejrzeć film przykładowo.

 

Wszystko jest dla ludzi, tylko z umiarem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę że bez wyrzutów sumienia mogę sobie wtedy zapalić skręta i obejrzeć film przykładowo.

 

 

Ty Deader masz poukładane życie , prace i wszystko w miarę na swoim miejscu , to sobie jak raz na jakiś czas zapalisz to Ci tylko na zdrowie wyjdzie ;) . Zresztą u mnie jest podobnie . Jednak żle się dzieje jak nasza mlodzież ani się nie uczy , ani nie pracuje , a całym ich zajęciem w ciągu calego dnia 7 razy w tygodniu ,rano i wieczorem jest kołowanie zielska i palenie . DNO .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednak żle się dzieje jak nasza mlodzież ani się nie uczy , ani nie pracuje , a całym ich zajęciem w ciągu calego dnia 7 razy w tygodniu ,rano i wieczorem jest kołowanie zielska i palenie . DNO .

A z tym to się zgodzę, najpierw robota, potem przyjemności! (eh, żebym był taki mądry 10 lat temu :P)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×