Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


shadow_no

Rekomendowane odpowiedzi

tahela, nie bój się zastrzyków - to jak ukłucie muchy. Zresztą takiego pecha do dentystów jakiego ja mam w życiu to nikt mnie nie przebije. Kiedyś zrobiła mi dwa zastrzyki, po czym ktoś wszedł do gabinetu: "pani doktor, telefon". Poszła, nie było jej pół godziny, po czym stwierdziła z zupełną beztroską, że znieczulenie już nie działa: "zrobię panu drugie dwa"....

Miałem podobną sytuację. Kiedyś musiałem wyrwać kilka zdrowych, stałych zębów, z zalecenia ortodonty. I przy jednym takim wyrywaniu pani zaczęła swój rytuał, wzięła szczypce i strasznie ciężko jej to wyrywanie szło. Ząb był zdrowy, korzeń długi, nie chciał wyjść, po dłuższej chwili udało jej się mniej więcej do połowy, ja cały zlany potem, miałem nadzieję, że już niedługo koniec, a do niej zadzwonił telefon. Wyszła z gabinetu na 10-15 minut. Koszmar, potem wróciła, trochę się jeszcze pogimnastykowała i w końcu wyrwała, ale nie było to przyjemne zostawić pacjenta z zębem wyrwanym do połowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

spoko, ja kiedyś miałam 2 zastrzyki i znieczulenie miejscowe a jak robiła mi zęba to myślalam że ją zajebie, takie mam szczęście z zębami ;)

a po jednym zastrzyku w podniebienie zrobiła mi się gula ropna i nie moglam śliny przełykać... ściągali mi to z podniebienia STRZYKAWKAMI....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

samara22, to bardzo dobrze, że jesteś sama, odsapniesz od tej nieznośnej atmosfery. Nie znam za dobrze Twoją sytuację rodzinną, ale może Twoja mama martwi się o Ciebie, o Twoją przyszłość i w trochę nieudolny sposób okazuje troskę, bezradność, nie wiem :bezradny:

 

Przeglądam przede wszystkim:

gumtree.pl; pracuj.pl; gazetapraca.pl; infopraca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem dziś okropny koszmar, mam nadzieję, że nawet w najmniejszym stopniu nie był to sen proroczy, nie wierzę w takie rzeczy, ale już kilkakrotnie zdarzyło mi się, że sen pokrywał się z rzeczywistością, zazwyczaj dotyczyło to czegoś negatywnego. Nie wiem jak to działa i dlaczego, ale miałem już tak kilka razy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zauważyliście jaka dziś miłość panuje na forum? Wszyscy uśmiechnięci, nikt nie jęczy za bardzo, nie warczy... jedni gotują obiad, drudzy myją okna, a w przerwach rzucają się innym na szyję. Jak w prawdziwej komunie. Szkoda, że jesteśmy tak daleko od siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sabaidee, no bez przesady z tym rzucaniem się innym na szyję :P

Przespałaś jak się rzucali. A jedno dziewczę nawet mi napisało, że miałbym u niej jakieś szanse, gdybym był dwa lata młodszy. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Laima, zaczynać od kłamstwa to chyba nie najlepszy pomysł. Żeby jeszcze pytanie było inaczej sformułowane. Kiedyś na jakimś czacie mnie jedna spytała: "wiek?" - odpowiedziałem 21, bo w końcu mamy dwudziesty pierwszy wiek, więc nie skłamałem. Po pół roku burzliwego wirtualnego romansu sprawa się rypła. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×