Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Bonus, to wszystko co ty tutaj opisujesz jest naturalne. To że dziewczyny jak to określiłeś bawią się facetami jest normą. Kobiety mają tą przewagę nad facetami bo natura tak chciała. U ludzi płcią która dokonuje selekcji są w większości kobiety, jedna płeć musi chcieć bardziej żeby druga miała co wybierać. Mam na myśli tutaj ogół gatunku. Wiadomo że u ludzi wszystko jest bardziej skomplikowane niż u zwierząt ze względu na nasze bardziej rozwinięte umysły ale ogólnie cel tego wszystkiego jest jeden, przetrwanie gatunku. Natura jest bezlitosna, jest wiele fajnych kobiet, facetów którzy są samotni wcale nie dlatego że są gorsi ale dlatego że odbiegają od wysokich wymagań jakie narzuciła ewolucja. Wszystkie cechy które zwiększają szanse na przeżycie są bardziej pożądane. Najlepiej jak dany osobnik ma tych cech jak najwięcej np. przystojny, inteligentny, silny, zdrowy, atrakcyjny społecznie ma większe szanse niż ten którego główną cechą jest dobroć. Dla ewolucji to że ktoś jest dobrym człowiekiem ma drugorzędne znaczenie. Istnieje masa samotnych fajnych kobiet oczywiście ale ich losy też nie mają największego znaczenia. Liczy się ta lepsza większość.

 

To tak w wielkim skrócie bo to wszystko jest o wiele bardziej skomplikowane ale jak się to zrozumie łatwiej jest zaakceptować tą rzeczywistość, czasem trochę ją oszukać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeraźliwie samotno. Niemal zero znajomych, zero tu na miejscu. Brak wiary w to, że można mnie polubić i się ze mną zaprzyjaźnić z powodu ogólnej masy problemów, niskiej samooceny, kompleksów i odizolowanego trybu życia, siedzenia w domu i braku kontaktu z ludźmi, przez co nawet jak już z kimś się spotkam to jestem niezdarny, dziwny i mam olbrzymie problemy z wydobyciem siebie, swojej osobowości na zewnątrz. Czasami chcę poszukać znajomych przez internet, ale cieżko mi zagadać, zwłaszcza do osób, które wydają się mieć sporo znajomych, bo myślę, że nie mam nic dobrego do zaoferowania w znajomości. :(

 

Wchodzę czasami poczytać to forum, ale nie piszę za dużo, bo przez większość czasu funkcjonuję w stanie zamulenia i pewnego oderwania od rzeczywistości, staram się nie być świadomym siebie i swojego położenia i beznadziejnego życia i tylko uciekam gdzieś myślami daleko, nawet jak myślę o sobie to wyobrażam sobie, że jestem inny, inaczej wyglądam, mam normalne, szczęśliwe życie. I całe dnie uciekam w rozrywki, pierdoły, internet, filmy, książki, żeby się czymś zająć. Marnuję kolejne dnie i lecą one bardzo szybko, to dość duszący tryb życia, uciekam nie tylko od świata ale nawet samego siebie, ale pomaga mi to przetrwać kolejne dnie. I wtedy "niby" mi dobrze samemu. Ale czasami wracam do rzeczywistości i moje życie i emocje uderzają we mnie mocno i wtedy nie chcę wracać z powrotem do tego jak wygląda moje codzienne życie, chcę czuć, być sobą, ale nie mam jak, nie mam z kim pogadać, ani gdzie i z kim wyjść a jeśli po prostu siedzę cale dnie w domu, ale nie uciekam od rzeczywistości to za bardzo boli i w końcu znowu to robię. Wiadomo, że świetnie by było mieć dobre, wspierajace środowisko przyjaciół, ale obecnie dla mnie to wydaje się po prostu nierealne. Tutaj na forum nie ma praktycznie nikogo z mojego miasta, jest mnóstwo osób z Trójmiasta, ale jednodniowy wypad w obie strony wychodzi mi około 100 zł, więc mógłbym sobie na to pozwalać może raz w miesiącu.

 

Na dodatek próbuję się wyrwać z domu zawsze właśnie wtedy jak jestem tak "aktywnie" smutny + sam fakt długich lat bez znajomych, w izolacji, z samym sobą + moje problemy = byłoby mi bardzo ciężko tak poznać kogoś nowego, swobodnie rozmawiać, otworzyć się, przelewać myśli na słowa (rozmawiam tylko z matką i to malutko) i w ogóle. Ech.

 

Ale samotny jestem. Strasznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AndreDA,

 

Jest jakaś konkretna przyczyna twojej samotności? U mnie, dawno temu swoją nieśmiałość leczyłem używkami. Później zawieszka po narkotykach, leczenie bez powodzenia i dalsza ucieczka od rzeczywistości. Ćpanie, picie itd. Przez kilka lat wydawało mi się że już jestem zdrowy ale zamaskowałem tylko swoje lęki lekami, kiedy musiałem je odstawić wszystko wróciło ze zdwojoną siłą. Zamiast coś z tym zrobić dalej uciekałem przed życiem. Tzn. próbowałem ale to nie takie proste, wybrałem łatwiznę a teraz wegetuję rozbity emocjonalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To prawda.

 

To oczywiste, że każdy oczekuje wszystkiego, co najlepsze. Teraz są kobiety, które mają ogromne oczekiwania od facetów, dlatego faceci, biedni, w gorszej sytuacji materialnej, zawsze na tym tracą.

Ale to jest "głupota naszych czasów", żeby oczekiwać od ludzi, ich bardzo dobrej sytuacji materialnej, wygodnego życia, natomiast, to, że nie mają dobrego charakteru, pewnych cech, to jest mniej ważne. Liczą się, po prostu przyjemności, jak najlepsze korzyści.

Nie w każdym przypadku tak się dzieje, ale często.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AndreDA,

 

Jest jakaś konkretna przyczyna twojej samotności? U mnie, dawno temu swoją nieśmiałość leczyłem używkami. Później zawieszka po narkotykach, leczenie bez powodzenia i dalsza ucieczka od rzeczywistości. Ćpanie, picie itd. Przez kilka lat wydawało mi się że już jestem zdrowy ale zamaskowałem tylko swoje lęki lekami, kiedy musiałem je odstawić wszystko wróciło ze zdwojoną siłą. Zamiast coś z tym zrobić dalej uciekałem przed życiem. Tzn. próbowałem ale to nie takie proste, wybrałem łatwiznę a teraz wegetuję rozbity emocjonalnie.

 

hej-t39838.html#p1064219

 

Ale to tak tylko krótko streszcza sytuację, ciężko i długo byłoby wszystko wytłumaczyć, dokładnie dlaczego, jak, wszystko szczegółowo opowiedzieć, musiałbym całe życie niemal przelecieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie mówiąc, bezlitosny kapitalizm jest gwoździem do trumny z napisem "samotność".

Pieniądz od zawsze dzielił ludzi. Polacy po 89r. zachłysnęli się konsumpcjonizmem,

ludziom odwaliło niczym tygrysowi wypuszczonemu z klatki.

Dopóki człowiek daje dupy mamonie, nigdy nie będzie szczęśliwy, a skoro nieszczęśliwy,

to i samotny.

Daliśmy się nabrać na kapitalizm, bo jeden ma "cukierka" ale 5 pozostałych go nie ma,

więc albo się bije o niego, albo załamany poddaje się, automatycznie spada poczucie własnej wartości,

pojawia się zawiść, złe emocje itd...

A my jako zaburzeni jesteśmy w czarnej dupie, poza tym wyścigiem szczurów, który daje

człowiekowi widmo sukcesu, ten dreszczyk emocji, to coś co podnosi nam samoocenę,

to nie dla nas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli depresja nie jest ciężka i nie pozbawiła nas hobby, zainteresowań,

to samotność wydaje się idealna.

Ale ja po jakimś czasie się wypalam tym wszystkim, brakuje niewiadomo czego,

wszystko nudzi i brakuje motywacji, a wtedy przydałby się 2 człowiek,

ale nerwicowa psychika i stłumienie lekami pozbawia mnie naturalnych emocji

więc stawiam opór i unikam ludzi, takie kręcenie się w kółko, od lat.

Spotykałem się już z ludźmi tak na siłę i coraz częściej byłem nimi znudzony,

sobą też, nie zawsze umysł nadaje się do towarzystwa, dlatego teraz

ciężko mnie zmotywować do spotkania, bo ani seks, ani wspólne piwo... nic

 

Dlatego poznaję ludzi w necie, bo tutaj mogę wybierać konkretnych ludzi,

z konkretnymi zainteresowaniami - podobnymi do moich, by była wspólna podstawa

do porozumienia się. Nawet na tym forum poznałem kilka osób, znajomości nie trwały

długo, ale lepsze to niż nic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark123, znam takich ludzi /mój Syn starszy/, ale, mimo to, ożenił sie, ma dziecko i jakoś sobie radzą, mimo wszystko.

 

-- 12 lip 2014, 23:07 --

 

Chyba stworzyli sobie własne, osobiste przestrzenie, w których realizują siebie, ale też odnaleźli wspólna przestrzeń :mhm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam potrzebę aby z ludźmi rozmawiać, utrzymywać relacje, na rekreacyjno-rozrywkowe wypady, na kontakty damsko- męskie. Ale nie odczuwam samotności, czasem wręcz potrzebuje jej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam potrzebę kontaktów z ludźmi tylko na forum internetowym.

 

mark123, znam takich ludzi /mój Syn starszy/, ale, mimo to, ożenił sie, ma dziecko i jakoś sobie radzą, mimo wszystko.

 

-- 12 lip 2014, 23:07 --

 

Chyba stworzyli sobie własne, osobiste przestrzenie, w których realizują siebie, ale też odnaleźli wspólna przestrzeń :mhm:

Ja akurat obecnie ani w bliższej przyszłości nie planuję tworzyć związku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×