Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

Mi już przechodzi:P ale jak miałam atak to siadałam i próbowałam o tym nie myśleć po kilku min wstawałam i było OK:)hehehe ale też był czas że sprawdzałam tętno co 10 min:P i jak było za wolne to sie martwiłam jak za szybkie tak samo:P teraz już nie mierze:Pjedynie czasem mi sie zdarzy zmierzyctemperature:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mozecie mnie zdiagnozowac? bo nie jestem pewna czy to wlasnie nerwica.

boje sie wyjsc z domu, bo na kazdym kroku wydaje mi sie ze zemdleje, kreci mi sie w glowie, szczegolnie w kosciele, w hipermarketach, ogolnie boje sie przebywac sama, bo wydaje mi sie, ze zaraz cos mi sie stanie. czesto czuje ze zaraz umre, co jest oczywista bzdurą. wyniki badan mam oki. zauwazylam u siebie dziwną rzecz, romzwiajac z kims, czuje jakbym odplywala, jakby mi ktos podal jakies narkotyki, niby normalnie rozmawiam, ale czuje ze to nie ja, widze to jakby z innej perspektywy. moja wycieczka do sklepu znajdujacego sie na przeciw mojego bloku wyglada tak, ze cala droge przekonuje sama siebie, ze dojde, ze mi sie uda, a skoro juz doszlam, to ze na pewno sama wróce do domu. w autobusie szukam miejsc siedzacych, boje sie ze zemdleje, w dodatku ze raz juz mnie to spotkalo i nie bylo to fajne. staram sie unikac bycia sama. mam zamiar wybrac sie do psychiatry, ale waham sie czy mu glowe zawracac, bo wiele osob twierdzi ze sama sobie to wszytsko wmawiam. dodam ze nie mialam latwego i przyjemnego zycia i zawsze bylam nerwusik, ale jakos sobie radzilam, a te objawy pojawily sie z dnia na dzien. oki juz sie nie rozpisuje. jak ktos cos wie to prosze o pomoc i rade. dzienx.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj wiem , ja miałam podobnie tylko z mdłościami wydawało mi sie , że zaraz zwymiotuje i zemdleje np w sklepie myślałam o tym by nie zwymiotować itp itp ale jakoś z tym walczę , jeszcze nie przeszło mi w 100% ale już jest lepiej chodze do sklepów jezdze na grilla ;)) i tylko czasem mam wrażenie ,że mi słabo ,niedobrze ale staram się o tym nie myśleć ide dalej rozmawiam (jak mam z kim) oddycham głeboko i cieszę się np z pogody i po jakimś czasie mija mi to uczucie :))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dzis mialem taki jakis dziwny atak...powiem co sie dzieje u mnie ostatnio w zyciu...tydzien temu pochowalem 58letniego ojca ktory zmarl nagle cholera wie czemu, teraz wrocilem do domu a mieszkam w DE,mam troche niepowodzen zawodowych...

Dzis tak nagle dostalem taki dziwny natlok mysli ze moze sie cos stac mi i moim bliskim,m.in.to ze grasuje ta swinska grypa,ze jest juz w Niemczech....ach ogolnie taki strach przed tym ze nie dam rady...przytulilem sie do zony,powiedzialem co mi jest i jakos przeszlo i teraz jest ok.Ale czuje ze cos sie ze mna zaczyna dziac bo juz dawno nie mialem takich akcji...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowałam się zarejestrować na tym forum dlatego, że chce poznać wrażenie innych osób w zmaganiu się z tym problemem.

 

Moje ataki są dość dziwne. Mają miejsce od 3 miesięcy, raz na jakiś dłuższy czas. Zaczyna się zawsze bólem głowy w tyle czaszki, który wprawia mnie w otępienie. Mam problemy z odróźnieniem zwykłego bólu od bólu nerwicowego. Potem zaczyna sie spłycać oddech, pocą się ręce, jest mi duszno. Mam bieg myśli w stronę umierania bez powodu.

 

Dwukrotnie podczas ataków miałam drgawki. Trzęsłam się na całym ciele. Działo się to zawsze w nocy. Piłam melise, kładałam się na plecach i oddychałam. Przechodziło po chwili a następnego dnia budziłam się bez sił do życia.

 

Ataki najczęsciej mam dlatego, że chwle wcześniej wkręcę sobie chorobę. Dziś jestem na etapie Świńskiej grypy chrum chrum :)

 

Czasami zakłuje mnie w sercu. Gdy mam juz taki pełny atak zażywam Hydroxizinum. Nie bawie się w psychotropy czy coś innego. Staram się wyciszyć samoistnie. Jest to o WIELE cięższe... ale daje mi siłę do walki z następnym atakiem, bo wiem wtedy, ży już raz sobie tak poradziłam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jasmina88, u mnie pierwszy atak miał miejsce 3 lata temu. Kolejny 2 lata poźniej. Teraz niestety co 1,5 miesiąca ląduję na izbie przyjęć gdy mam - spłycony oddech, uczucie duszenia, duszności, szybkie tętno, czasem zimny pot na twarzy, drętwienie rąk i nóg (hiperwentylacja przy szybkim płytkim oddechu) i oczywiście drżenie całego ciała.

 

Towarzyszą temu myśli, że umrę..pomimo, iż jestem przebadany i nie mam problemów ze zdrowiem (oprócz nerwicy).

 

Wspomagam się hydroxyzyną, od paru dni biorę lek, który działa w dłuższym czasie - Rexetin. Długo się wzbraniałem przed "truciem się lekami" ale w moim przypadku uznałem, że trzeba się wesprzeć. Od 10 m-cy raz w tygodniu mam 50 min sesję psychoterapii. To jest początek mojej drogi do "świata żywych":)))

 

Pamiętaj, że "kłucie serca" to raczej nie ból serca ale nerwobóle, bóle mięśniowe. Serce nie boli w ten sposób. Poza tym, te napady lękowe są często "ujściem" nagromadzonych, wypartych uczuć.

Opracuj strategię walki z napadami lęków..czasami mnie się udaje..często jeszcze niestety nie.

Mój sposób na walkę z nerwicą lękową - psychoterapia, leki, inne drobne rzeczy, które ułatwiają życie:)))

 

pozdrawiam i trzymam kciuki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Mam na imie krzysiek. Pisze bo sam nie wiem czy to nerwica czy nie ale objawy sa podobne do opisywanych. Zaczelo sie 3 tygodnie temu. Ogolnie czulem caly czas kulke w gardle, ale mi nie przeszkadzala. Ale 3 tygodnie temu obudzilem sie i nie umialem niczego przelknac. Spanikowalem. zaczelo mi wszystko drzec i mrowiec. i strzasznie przyspieszylo serce.nie moglem sie ruszyc. Pojechalem na pogotowie. tam po badaniu ekg i laryngologa. Nie stwierdzono nic i powiedziano ze to najprawdopodobniej nerwica. Lekarz rodzinny skierowal mnie na badania tarczycy i krwi i tez nic.

Wyslano mnie do neurologo. Ten przepisal mi Pramolan i Hydroxyzini. Troche mnie to uspokaja. Po za tym te ataki powracaja. Zwlaszcze gdy jestem po za domem. Gdy nie mam atakow caly czas boli mnie glowa i kark. I czyje tentno na szyji.. I ogolne zmeczenie i nic mi sie nie chce najchetniej bym spal. i to po calej przespanej nocy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.

 

Moje ataki są związane szczególnie z dziwnym przekonaniem iż ludzie dziwnie sie na mnie gapią albo sie nabijają.. wiem ze to mój chory wkręt ale tak jest chociaż uważam siebie za normalną , atrakcyjną dziewcznę, mam powodzenie u facetów przy moim niskim wzroście 153 cm :) zresztą mam faceta więc raczej jest ze mna ok..

Generalnie mówiąc nie lubię miejsc publicznych gdzie jest masa ludzi np galerie handlowe, duze sklepy, kina itp bo w takich miejscach nie czuję się komfortowo.. Nieraz mi się zdarzyło omdlenie w kościele dlatego obecnie go unikam, w hipermarkecie tez raz zasłabłam stojąc w długiej kolejce - wystarczy chwila zdenerwowania przez mój wkręt to od razu robi mi sie szaro przed oczami i jest mi duszno ze musze wyjsc na świeże powietrze bo inaczej nie jest ciekawie.. Nie leczyłam sie jeszcze nigdy na tą przypadłość, jak już biorę persen forte, pomaga choć ciut załagodzić tą moją "panikę".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dobrze, że trafiłam na to forum... Zaczynałam myśleć, że wariuję, albo, że niedługo się przekręcę...U mnie wszystko zaczęło się jakiś czas temu. Dwa lata wstecz miałam bardzo ciężkie przeżycia psychiczne, które odcisnęły się na moim życiu. Od tamtych wydarzeń minęły dwa lata, jestem szczęsliwa, za kilka miesięcy wychodzę za mąż. Jednak osoba, która przed laty wyrządziła mi krzywdę jest wciaż w mojej głowie, a tamte straszne wydarzenia w mojej pamięci... Mało tego, wciąż szuka kontaktu ze mną. Mniej więcej rok temu zaczęły się u mnie duszności. Z początku myślałam, że to związane z upałami i nadciśnieniem, bo na tę dolegliwość akurat od lat choruję, ale to były inne ataki duszności... Tak, jakby ktoś mnie dusił, trzymał za gradło i uciskał klatkę piersiową. Brałam regularnie magnez i na jesieni mi przeszło. W zimie był względny spokój, od czasu do czasu miałam mrowienie ciała, które trwało kilka minut i odchodziło. Teraz zaczęło się na dobre.

Miesiąc temu wracałam ze sklepu. Niespodziewanie serce zaczęło mi walić, jak oszalałe, ręce zaczęły się trząśc, nogi odmawiały posłuszeństwa. Nie mogłam nawet utrzymać w ręce komórki. Byłam przerażona, myślałam, że mam zawał! Usiadłam na pobliskiej ławce, mówiąc sobie w myślach, że muszę głęboko oddychać.I oddychałam, choć na początku naprawdę było to trudne. Po jakimś kwadransie przeszło, natomiast zrobiło mi się zimno, pomimo pięknej, ciepłej pogody. Zbaglatelizowałam to, wzięłam magnez i było po sprawie.

Wczoraj wracałam z obuwniczego, uśmiechnięta, zadowolona, z nowymi sandałami. I nagle... Poczułam te same duszności, tyle, że bardzo nasilone, serce oszalało, zaczęlo walić, ręce tak mi latały, że nie byłam w stanie utrzymać tej reklamówki z butami. Niewiele myśląc weszłam do pobliskiej drogerii. Na szczęscie była kolejka. Stanęłam spokojnie i obserwowałam, jak mloda kobieta wybiera podkład. I nagle, zupełnie zwyczajnie zaczęłam się uspokajać. Strałam się oddychac głęboko i poczułam, jak wszytsko zaczyna wracać do normy. Kupiłam perfumy w drogerii jak miałam wcześniej zaplanowane i wyszłam na ulicę z powrotem. Dobrze, ze do domu miałam niedaleko... Tak się bałam iść tą ulicą! Tak się bałam ponownego ataku! Zdecydowałam, że muszę szukać pomocy.

Kochani , poradzcie mi, co mam robić, gdzie się najpierw udać. Czy to da się wyleczyć, czy całe życie będę skazana na tę chorobę?

Wciąż się boję, że to wróci...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj neonerw wydaje mi się z tego co piszesz Twój dyskomfort pojawia się w momencie gdy podświadomie myślami powrócisz do zdarzenia czy też osoby z przeszłości. Bo gdy tylko gdy myśli skoncentrujesz na innym celu np. zakup jakiegoś produktu przez inną osobę organizm się uspakaja Najprawdopodobniej powraca do równowagi.To może spróbować myśli koncentrować na osobie którą kochasz. Na początek powinno pomóc.A oprócz tego jestem przekonana, że jesteś wspaniałą dziewczyną i mam nadzieję zakochaną szczęściarą i nie powinnaś się już bać bo już nic Ci złego nie grozi. Postaraj się. Gorąco Cię pozdrawiam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wlaśnie ja sobie nie radzę z tymi atakami ;/. Każdy atak powoduje że czym prędzej wracam do domu, nakrywam się po uczy kołdrą i czekam aż przejdzie. I po ataku jetsem bardzo zmęczona, osłabiona i znów tracę wiare - i tak w kółko. Błędne kółko!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już 6 lat męcze się z tym choróbskiem. Moje ataki na dzień dzisiejszy są cały czas. Jeśli już z jakimiś sobie poradze, pojawiają się następne, z którymi na nowo musze sobie radzić. Kiedyś zaczynało się od drżenia ciała, napadach gorąca i duszności. Dzisiaj są już same duszności, chyba że jest jakiś "nowy" atak, to oczywiście jest drżenie ciała, ale to z obawy, że już po prostu umieram... Do tego ból serca, klatki piersiowej, no i oczywiście wrażenie, że coś mam w gardle, co mi je uciska. I też, podczas ataków gram na komórce. Przedewszystkim w Quadrapop, ale po 2 latach mam tą gre w jednym palcu, także już mi za bardzo nie pomaga. Mój chłopak jak jest wtedy u mnie, po prostu odwraca moje myśli, gada co mu ślina na język przyniesie, z takim skutkiem, że zaczynam rozmawiać z nim i zapominam przynajmniej na chwile. Też staram się unikać miejsc, gdzie jest dużo ludzi (kościół, autobusy, pociągi, kino), sklep już nie jest dla mnie przeszkodą. Po prostu chyba czerpie korzyści z zakupów :)) Ale ostatnio staram się nie wychodzić nigdzie daleko poza moim osiedlem... Najśmieszniejsze jest to, że zawsze w domu miałam i mam największe ataki, a jak jestem poza nim to chciała bym jak najszybciej do niego wrócić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Jestem nową urzytkowniczką forum. Niedawno została u mnie zdjagnozowana nerwica lękowa. Chciała bym podzielić się swoimi przeżyciami z osobami które przechodzą to samo co ja.

Parę lat temu zaóważono u mnie, że mam wysokie ciśnienie. Było to zupełnie przy okazji jakiegoś bulu głowy ktoś zmierzył mi ciśnienie i okazało się, że jest wysokie.

Zrobiono mi badania i okazało się, że jest wszystko w porzondku. W wakacje miałam epizod ze spadkiem potasu. Poprostu bardzo źle się czółam, kołatania serca i ten straszny lęk, i przekonanie, że zaraz umrę. Okazało się, że mam niski potas ale nie były to jakieś bardzo niskie wartości dzięki którym mogło by mi się coś stać.

Po tej akcji był spokój na jakiś czas.

Wszystko wróciło kilka miesięcy temu. Któregoś dnia zaczęło mi ciśnienie skakać i nie mogłam go zbić żadnymi lekami, które miałam. I ciągle byłam przekonana, że umrę, że coś mi jest poważnego. Musiałam wezwać pogotowie. Lekarz stwierdził, że to na tle nerwowym i dał mi Hydroksyzynę. Od tamtej pory mam takie akcje ze skokami ciśnienia. Potrafi być tak, że większość dnia mam dobre ciśnienie, a nagle w ciągu godziny coś mi się zaczyna dziać, robi mi się słabo, serce wali, ciśnienie niesamowicie skacze i ten okropny strach, że zaraz umrę, a już napewno stracę przytomność. Nawet ostatnio byłam 2 razy w szpitalu i okazało się, że mam niski potas, ale poza tym wszystkiewyniki są dobre. Morfologia cókier ekg itp.

Poszłam w końcu do psychiatry.Opowiedziałam wszystko i stwierdził nerwicę lękową. Niedługo zaczynam także psychoterapię.

Najgorsze jest to, że ja cały czas mam poczucie, że to nie to, że coś zostało przegapione. A co ciekawe jeszcze to jak mi się tak zaczyna dziać, to podobno nic po mnie nie widać tzn nie robię się blada czy coś takiego co wskazywało by, że fizycznie mi się coś dzieje. Czy mogą być tak silne objawy nerwicy lękowej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monikab oczywiście ze mogą by takie właśnie objawy nerwicy! nie martw się, LECZ SIĘ :lol:

a tak wogle, kiedy jeszcze byłam w takim stanie ze bez doraźnych środków uspokajających nie mogłam wyjść z domu stosowałam przeróżne leki uspokajające, wypróbowałam wiele, hydroksyzyna nie działała na mnie wcale, to jest chyba bardzo delikatny środek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie. Ja też apropo Hydroksyzyny nieraz miałam takie wrażenie, że jest słaba. Teraz biorę na stałę Mirzaten i Alproks mam doraźnie no i kupiłam sobie Walidol. Tak naprawdę dopiero teraz zaczyna do mnie docierać, że to co mi się dzieje to nerwica. Do tej pory cały czas szukałam przyczyny w ciele. A to czy potasu albo magnezu mam mało? A to co się dzieje, że to ciśnienie takie wysokie? Przecież biorę leki itd. A tu trzeba emocje wyleczyć i wtedy się wszystko ustabilizuje.

 

[Dodane po edycji:]

 

Właśnie. A mam jeszcze takie jedno pytanko do was. Wiem, że powinnam o to spytać lekarza ale póki co pytam tu. Mam jeszcze coś takiego, że dziwnie szumi mi w prawym uchu. Dokładnie w rytm bicia mojego serca. Tak jakbym słyszała pulsowanie krwi czy jakoś tak. I zawszemi tak szumi przy pochyleniu głowy. Gdzieś wyczytałam, że to może być efekt stresu. Ale akurat w rytm bicia serca? Macie coś podobnego? Co to może być?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze coś takiego, że dziwnie szumi mi w prawym uchu. Dokładnie w rytm bicia mojego serca. Tak jakbym słyszała pulsowanie krwi czy jakoś tak. I zawszemi tak szumi przy pochyleniu głowy. Gdzieś wyczytałam, że to może być efekt stresu. Ale akurat w rytm bicia serca? Macie coś podobnego? Co to może być?

 

Jak najbardziej może być od stresu, nieustannie szumi mi w uszach. Miałam taki okres, że cały czas słyszałam bicie swojego serca, zaczęło się po atakach z przyspieszonym rytmem serca (puls pod 150), potem nie musiałam nawet pulsu mierzyć, po prostu słyszałam, jak bije mi serce, taka byłam wyczulona. Ten objaw teraz ustąpił, niestety mam tuzin innych.

Pozdrawiam i życzę powodzenia w walce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź. Bo ja już przerobiłam, że to może jakiś góz w mózgu albo coś podobnego. Nie mówiłam o tym lekarzowi bo albo zapominałam, albo niewiedziałam jak to wytłumaczyć. Podobno jeszcze może tak być od niedoboru magnezu. Ja również życzę powodzenia w walce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze coś takiego, że dziwnie szumi mi w prawym uchu. Dokładnie w rytm bicia mojego serca. Tak jakbym słyszała pulsowanie krwi czy jakoś tak. I zawszemi tak szumi przy pochyleniu głowy. Gdzieś wyczytałam, że to może być efekt stresu. Ale akurat w rytm bicia serca? Macie coś podobnego? Co to może być?

 

Jak najbardziej może być od stresu, nieustannie szumi mi w uszach. Miałam taki okres, że cały czas słyszałam bicie swojego serca, zaczęło się po atakach z przyspieszonym rytmem serca (puls pod 150), potem nie musiałam nawet pulsu mierzyć, po prostu słyszałam, jak bije mi serce, taka byłam wyczulona. Ten objaw teraz ustąpił, niestety mam tuzin innych.

Pozdrawiam i życzę powodzenia w walce.

 

 

Skąd ja to znam ;/ Ciągle to okropne serducho! Czasami miałam wrażenie że to zawał. Ale odkąd mam diagnozę to jestem spokojniejsza. Wiem że to minie :(. Kiedyś nawet bałam się biegać bo myślałam ze serducho mi wyskoczy :0

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem. Mi chodzi o to czy zaóważyłyście zaostrzenie objawów nerwicy przed miesiączką np ataki i w ogóle. Nie myślę tu o zwykłym napięciu przedmiesiączkowym i o podenerwowaniu.

 

u mnie niczego takiego nie ma, ale ja jestem z tych które nie miewaja gorszych dni raz w miesiacu :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×