Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 6.02.2022 o 20:50, Gormogon napisał:

Ostatni atak lękowy miałam 20.01.22 r. na 3 z kolei konsultacji rozpoczynającej terapię. Odcięło mnie kompletnie, nie byłam w stanie nic powiedzieć. Przesłałam reagować na słowa terapeuty, nie byłam w stanie się na nią patrzeć. Spięłam się tak, że czułam każdy mięsień, dosłownie wszystko mnie bolało, zaczęłam źle oddychać i zrobiło mi się słabo. Nie dałam sobie pomóc. Zaczęłam gryźć wargę i skubać skórki u paznokci. Dopiero wtedy, gdy skupiłam się na liczeniu żeber kaloryfera i gałęzi drzewa za oknem udało mi się ogarnąć. Zostało 5 mint spotkania, podczas którego usłyszałam, że się ochroniłam a ta sesja była bardzo ważna. Ostatnie 5 minut podczas, których miałam się zdeklarować czy chce te spotkania kontynuować. 

A próbowałaś sobie słuchać Instrukcji Głosowej jak się nie bać ataku paniki od Sabiny z bloga Niepanikuj? Ja sobie kupiłam, bo 
mi zaczęło się od stycznia. Najpierw robiło mi się głucho w uszach, później doszły zawroty głowy i palpitacje serca. Jak dopadał mnie lęk to nie mogłam tego powstrzymać przez kilka godzin. Wszystkie wyniki miałam OK. Kupiłam sobie to nagranie (tam jest na tym blogu zakładka sklep, taka mało widoczna) i ta dziewczyna sama miała nerwicę więc daje takie konkretne rady co robić. Ściągnełam sobie nagranie na telefon i teraz jak mnie lęk dopada to zakładam słuchawki i robię to ćwiczenie z nagrania. Jest o niebo lepiej! Co prawda dopiero miesiąc z tego korzystam, ale już na przykład nie uciekam w pracy do ubikacji tylko siedzę przy biurku i po chwili mija. A wcześniej to płakałam w ubikacji ze strachu. Spróbuj może Tobie też pomoże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.04.2020 o 19:54, p1xel napisał:

Czy ataki mogą wyglądać tak, że czuje się obezwładniający lęk. drętwienie rąk i nóg, i takie gorąco że ledwo żyjesz? Chodzi o to że ja raczej nie miewałem ataków paniki, może rzadkie kilka lat temu. Ogólnie mam ciągłe zaburzenia lękowe z somatyzacją,(i depresję, jestem trochę hipochondrykiem), które są gorsze w stresujących sytuacjach, ostatnio wkręciłem sobie coś z dusznościami i kilka dni temu mi się chyba pogorszyło. Czuje sie beznadziejnie, a okresami łapie mnie taki strach jakiego nigdy w życiu nie czułem, nie do wytrzymania. Ledwo da się to wytrzymać, myślę czy to nie jest jakieś załamanie nerwowe...Mam alprazolam aurovitas 0,25 do brania w ostateczności, i jak to zniknie to będę zmuszony się tego chwytać, mam nadzieję że zadziała...Boję się że zwariuję, bo nigdy tak źle się nie czułem. Jak wpadnę w jakąs psychozę albo załamanie nerwowe to nie wiem jak się z tego wygrzebię.

Ja kupiłam sobie takie nagranie z bloga Niepanikuj który prowadzi dziewczyna która miała też nerwicę. Ona ma wiele cennych informacji u siebie. Takich praktycznych. Zaczęłam robić jej ćwiczenia no i kupiłam sobie nagranie Jak się nie bać ataku paniki. Ściągnęłam na telefon i słucham w pracy. To mi bardzo pomogło, bo tam jest takie ćwiczenie, którego po kilkunastu razach nauczylam się na pamięć. Teraz zamiast uciekać do ubikacji z płaczem to zakładam słuchawki i po chwili mi przechodzi. Jeszcze długa droga przede mną, ale już przynajmniej mogę pracować normalnie. Spróbuj może Tobie też pomoże. Tam na tej stronie jest zakładka sklep i tam jest to nagranie. Nie bede linkować, bo nie wiem czy tu można. Ze wszystkich rzeczy ta mi najbardziej pomogła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.04.2020 o 00:15, mej11 napisał:

Jak myślicie czy można z tego wyjść? To znaczy czy kiedyś skończą się te ataki lęku i będziemy mogły normalnie żyć?

Ja wierzę, że można. Na Insta jest taki profil dziewczyny, która to miała. Nazywa się "niepanikuj". Ona się wyleczyła bez tabletek i terapii. Jest zdrowa od kilkunastu lat. Pokazuje różne rzeczy u siebie. Podróżuje, pracuje itp. No wszystko jak normalne życie. Jest bardzo wiarygodna w tym co robi. Ma też bloga niepanikuj. Ja kupiłam sobie narazie takie nagranie u niej w sklepie Jak pokonać atak paniki. Ściągam na telefon i słucham w pracy. Kiedyś uciekałam do kibla płakać jak miałam atak paniki, a teraz zakładam słuchawki i słucham. tam jest ćwiczenie na tym nagraniu i ono mi strasznie pomogło. Od kiedy zaczęłam stosować się do zaleceń widzę znaczną poprawę. Myślę nawet czy nie skorzystać z jej konsultacji. Narazie spóbuję sama, ale zobaczę jak będzie później. A widziałam u niej na Insta, że dużo ludzi właśnie pisze u niej, że im też się udało wyleczyć,.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, mój atak paniki wyglądal następująco. Dostałem przyspieszonego bicia serca w markecie. Miałem takie myśli "gdzie ja jestem w tym momencie". Chociaż nie straciłem świadomości, wiedziałem, gdzie się znajduję i co robię. Miałem wrażenie jakbym nie był "tu i teraz".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Bradlej95 napisał:

Cześć, mój atak paniki wyglądal następująco. Dostałem przyspieszonego bicia serca w markecie. Miałem takie myśli "gdzie ja jestem w tym momencie". Chociaż nie straciłem świadomości, wiedziałem, gdzie się znajduję i co robię. Miałem wrażenie jakbym nie był "tu i teraz".

 

Troszkę przypomina to derealizację, która polega na tym, że pojawia się nagle uczucie, jakby się znaleźć w innej rzeczywistości, takiej sztucznej. Derealizacji może ale nie musi towarzyszyć lęk i związane z nim pobudzenie wegetatywne. Nie chcę straszyć, ale skoro masz skłonności do takich silnych stanów lękowych jak derealizacja, to koniecznie coś z tym zrób, bo takie stany niestety lubią przybierać na sile i częstotliwości. Mogą nawet przeobrazić się w psychozę (ale to zależy od indywidualnych skłonności). Mówię to z własnego doświadczenia. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomocy! Nie daje rady właśnie mam chyba apogeum nerwicy, przeraża mnie liczba nagłych zgonów młodych sportowców przyczyny śmierci nie są podane dlaczego ten ktoś zmarł, boje się że to po szczepionkach na COVID odebrałem niedawno morfologie krwi mam hemoglobinę podwyższonaą a jak wiadomo jak jest podwyższona to zakrzepica, a czytałem że po szczepieniu może być zakrzepica, jak myślicie te szczepionki to są po to by nas zabić przyjąłem dwie dawki Pfizera i boje się po prostu że mogę umrzeć RATUNKU 😭😭😭😭

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@SZNYCEL podwyższona hemoglobina może wynikać z faktu, że za mało wody pijesz. Odwodniony organizm = wyższy poziom hemoglobiny. Zakrzepica nie ma z tym nic wspólnego. Jeśli chodzi o zakrzepicę to zaniepokoić powinna zwiększona liczba trombocytów, czyli płytek krwi w morfologii

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od tygodnia czuje się tak slabo że szok.  Moja wrażenie omdlewania ewoluowało w ciągle uczucie osłabienie. Ciągle czuję się jaby brakowało mi sił i miałabym zaraz zemdleć. Zawsze byłam wysokocisnieniowcem a teraz po lekach na cisnienie i pregabalinie na lęki mam cisnienie około 115/70 i jestem nie do życia. I oczywiście jak wcześniej fiksowałam na punkcie wysokiego ciśnienia i tętna teraz sytuacja się odwróciła tylko fiksowanie nie zmienne. Tylko mierzę i mierzę jakby coś to miało zmienić... tak bardzo bym chciała znów być zdrowa. Ostatnie 8 miesięcy to ciągłą modlitwa o to żeby przeżyć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Rita@ napisał:

Od tygodnia czuje się tak slabo że szok.  Moja wrażenie omdlewania ewoluowało w ciągle uczucie osłabienie. Ciągle czuję się jaby brakowało mi sił i miałabym zaraz zemdleć. Zawsze byłam wysokocisnieniowcem a teraz po lekach na cisnienie i pregabalinie na lęki mam cisnienie około 115/70 i jestem nie do życia. I oczywiście jak wcześniej fiksowałam na punkcie wysokiego ciśnienia i tętna teraz sytuacja się odwróciła tylko fiksowanie nie zmienne. Tylko mierzę i mierzę jakby coś to miało zmienić... tak bardzo bym chciała znów być zdrowa. Ostatnie 8 miesięcy to ciągłą modlitwa o to żeby przeżyć...

To są twoje pierwsze leki na nadciśnienie czy masz zmianę leków? Mi pod koniec czerwca lekarz zmienił leki na nadciśnienie i ja przeszło miesiąc leżałam bez sił, było strasznie wręcz nie do opisania co się ze mną działo. Ciśnienie też miałam właśnie niskie. Aż później doszło do tego że zaczęły mi krwawić dziąsła itp i od razu kazał mi odstawić leki. Okazało się że ten lek nie działał na mnie dobrze a wręcz wywołał reakcje alergiczną. No i jak się okazało to nie leki na nadciśnienie przestały działać a właśnie wróciła mi nerwica i to ona podnosiła ciśnienie. Wróciłam do starego leku plus psychotropy i jest ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Rita@ napisał:

Tak to moje pierwsze leki. Biorę je od kwietnia . Daneb 5mg. 

Nie znam tego leku, brałam inne a obecnie biorę na nadciśnienie polstart. Być może za mocno ci zbija ciśnienie przez co jesteś nie do życia. Ja też źle się czuje jak mam niższe ciśnienie. Ciągle jestem mega zmęczona i bez sił. Nie wiem czy lekarz też powiedział ci że przy nadciśnieniu często jest niedobór wapna i magnezu. Ja codziennie biorę magnez z witaminą B6. I jest trochę lepiej. W sumie tak naprawdę niedawno mi o tym powiedział bo zmieniłam lekarza, potwierdziła to też farmaceutyka. Może porozmawiaj z lekarzem o tym że źle się czujesz, być może zmieni ci leki. Ja zmieniałam kilka razy aż trafiłam na taki gdzie jest w miarę ok. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak właśnie myślę że muszę umówić się do kardiologa. Jutro mam jeszcze wizytę u psychiatry to zapytam jej czy to niskie ciśnienie i uczycie osłabienia to efekt połączenia leku na cisnienie i większej dawki pregabaliny czy tylko moja nie odpuszczają  nerwica. Tak bym chciała żeby znów bylo normalnie ... pewnie podobnie jak większość tutaj ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kołatania serca wróciły po latach. Dwa tygodnie temu miałam akcje na imprezie firmowej nagle nie wiadomo skąd serce wali brak tchu napewno zawał.... Dziś znów nie wiadomo skąd czuje ze serce zaczyna walić, brak tchu..Zegarek pokazywał ponad 200 uderzeń. Minęło 10 minut wszystko ucichło.  Puls w normie serce przestało walić. Co miesiąc coś nowego... jak już myślę że wychodzę na prostą to bum nerwica przypomina ze jest. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy w dobrym dziale to pisze, ale spróbuję. Otóż mam pytanie do was co robicie jak się na coś maksymalnie wkurzycie? Jak sobie wtedy ze sobą radzicie? Chodzi mi o wkurzanie się z błahych powodów, takie nieracjonalne. Teraz zastanawiam się czy ja mam leki dobrze dobrane? Potrafię zdenerwować się głupota, dla przykładu podam, że najbardziej stresuje mnie ludzki śmiech. Nie radzę sobie wtedy ze swoimi emocjami. Wczoraj obejrzałam reklamę, w której małe dziecko się zaśmiało i piznelam szklanka o ścianę. Skończyło się na tym że wzięłam większą dawkę psychotropa. Z powodu głupiej reklamy. Doradzcie coś, cokolwiek. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JA z kolei borykam się z problemami z oddychaniem. Już niewielkie napięcie emocjonalne wywołuje efekt duszności i mam problem ze złapaniem powietrza. Najgorzej wieczorami, gdy jest tak źle, że boję się, że umrę, uduszę się. Jest to koszmarne doświadczenie z przeogromnym lękiem jakiego nie życzę NIKOMU !! Podejrzewam, że równocześnie ma to związek z kręgosłupem piersiowym, ale stres nasila ....

Edytowane przez marcin7-1987

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mimo brania leku i tak mam duszności i nie tylko. Rsx dokuczają stawy raz glowa raz serce i tak w koło.  Ostatnio miałam parę dni bez niczego juz myślałam że odeszła, ale oczywiście się myliłam. Lęki biorę od września ubiegłego roku i poprawa jest ogromna.  Nie jest idealnie ale leki zmniejszyły się znacząco... Boję się za każdym razem.jak.zmieniaja się somaty ale nie jest to to co było w ubiegłym roku ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio rozmawiałam z ciotką ktora jak się okazuje tez zmaga się z nerwica od wielu lat i tak rozmawiamy i mówię jej " najgorsze jest to umieranie" a ona na to " No i co nigdy nie umarłaś. Ja to znam od prawie 30 lat i da się z tym żyć " powiem Wam ze jakoś dobrze na sercu mi się zrobiło ze w końcu ktoś wie przez co.sie przechodzi i nie prawi morałów na.podstawie nie wiadomo czego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Rita@

 

Całkowicie się zgadzam. Najlepiej te tematy poruszać z osobami które cierpią na podobne zaburzenia. To właśnie w nich odnajduje się największe wsparcie. Bo kto Cię lepiej zrozumie niż ten kto sam przez to przechodzi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Rita@ napisał:

raz glowa

A co się dzieje? Ja mam ciągle taki ucisk z prawej strony😮💨 męczy mnie to strasznie bo boje się że to guz🤪 wiem, wiem, no ale jednak ja zawsze umieram milion razy na tydzień. 

Godzinę temu, Rita@ napisał:

powiem Wam ze jakoś dobrze na sercu mi się zrobiło ze w końcu ktoś wie przez co.sie przechodzi i nie prawi morałów na.podstawie nie wiadomo czego

 

4 minuty temu, Dzitek napisał:

@Rita@

 

Całkowicie się zgadzam. Najlepiej te tematy poruszać z osobami które cierpią na podobne zaburzenia. To właśnie w nich odnajduje się największe wsparcie. Bo kto Cię lepiej zrozumie niż ten kto sam przez to przechodzi?

Tak to prawda. Zgadzam się z wami. Wiecie gdzie ja znalazłam wsparcie i zrozumienie? Tutaj, wśród ludzi którzy rozumieją jak działają psychotropy na nas, jak działa lęk itp. Bo tak to komu nie mówiłam co mi jest, to albo mnie zlewał delikatnie mówiąc, albo mówił "weź się w garść" lub jeszcze coś gorszego za co miałam ochotę mordować 🤪 bo takie słowa źle na mnie działają. Ja naprawdę się męczę z nerwicą i nikt kto tego nie ma nie ma pojęcia ile walki wkłada się codziennie by żyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×