Skocz do zawartości
Nerwica.com

Paweł Szmit

Użytkownik
  • Postów

    56
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

2 231 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Paweł Szmit

  1. No nie za bardzo. W kwietniu będę miał 24 lata, a przez moje zaburzenia szkołę średnią zawaliłem, od października idę zdawać zaocznie. Jestem z małej miejscowości, nie mam żadnych doświadczeń, chciałbym zamieszkać w dużym mieście, ale jak patrzę na kupno mieszkania. Kawalerka oczywiście to ceny za m² mnie przerażają, mam dość siedzenia z rodzicami. Chcę pracować i mieszkać na własnym, a zaburzenia nie pomagają.
  2. Paweł Szmit

    Praca

    Dziękuję za radę
  3. Paweł Szmit

    Praca

    Obyś miał/miała rację, Pozdrawiam. A na nieśmiałość co polecasz? Nie umiem rozmawiać tak konkretnie z pracodawcami bo już kiedyś pracowałem na słuchawce, pracy fizycznej ale jak ktoś się coś zapytał to ja taki jakby ze strachu, w ogóle nie wiedziałem skąd on się wziął.
  4. Rozumiem o co chodzi, wtedy kiedy pisałem ten post byłem przerażony, z panikowany dlatego tak napisałem, dziękuję za odpowiedź. Mi na szczęście zolpidem pomaga chodź bardziej lorazepam ale drugiego niestety nie mogę dostać, może lepiej bo po tym drugim bardzo się źle czułem jak dostałem ten lek.
  5. Paweł Szmit

    Praca

    Hej, mam 23 lata i boję się, że nie znajdę pracy w wymarzonym zawodzie, ale nie mogę się zdecydować, który chce podjąć. Mam dużo zainteresowań, ale moja sytuacja nie jest najlepsza, otóż w wieku 18 lat zostałem wyrzucony ze szkoły średniej (technikum informatyczne) za "wagarowanie" ale to nie było tak, nowa dyrektorka zadecydowała, że ja nie chodzę do szkoły bo mi się nie chcę, tłumaczyłem im wielokrotnie, że mam zaburzenia nerwicowe i depresję, ale ani pedagog ani dyrektorka wcale mnie nie zrozumieli. Miałem ataki paniki w klasie. Nie muszę mówić co mi się działo, bo chyba wszyscy wiecie jak wygląda atak paniki, przez co zacząłem wagarować i przez to nie mam wykształcenia średniego. Mam niby plan od drugiego semestru wsiąść zaocznie szkołę zawodową zrobić i przejść przez to, ale boję się co będzie dalej, czy poradzę sobie w życiu, czy wyląduje pod mostem. Mam trochę wsparcia od rodziny, ale NIE CHCE BYĆ od nich uzależniony, BO TAK NIE MOŻE BYĆ. Dostaje doła, jak o tym myślę. Jestem w dodatku nie śmiały do rozmawiania z pracodawcami, czuję że się gubię w tym wszystkim. Nie wiem, co dalej, boję się żyć. EDIT. W szkole jeszcze dawałem dowody, że leczę się u psychiatry ale nic nie poskutkowało, później w wieku 21 lat i 22 lat byłem na dwóch oddziałach psychiatrycznych w Lublinie i w Katowicach nic nie dało, bo za krótko według nich leżałem.
  6. Paweł Szmit

    Renta

    Ja próbowałem raz w Lublinie i nie przyznali, prawdopodobnie na taką chorobę nie dostaje się renty. Na schizofrenię większe szanse
  7. Dobra jako, że wyszedłem NARESZCIE z tego pseudo szpitala podzielę się historią tego co się wyprawiało, nie wiem jak na innych oddziałach, ale zaznaczam, iż ja byłem na oddziale 5. To tak na plusy widzę tylko to, że + Dobre jedzenie + Niektórzy pacjenci (nie złodzieje, nie iosoby które zaglądają do kabiny w czasie kiedy ty jesteś nago pod prysznicem) Na minus zasługuje przede wszystkim - personel, w szczególności pielęgniarki i salowi. A dlaczego? Pielęgniarki siedzą sobie po prostu w swoim pokoju, jak chcesz coś dostać od nich to graniczy z cudem przez tydzień miałem gorączkę, bo wiadomo mycie okien, otwarte okna w łazienkach w zimie, przewietrzenie swojego pokoju po umyciu codziennym sali, ja leżałem większość dni na przeciwko palarni gdzie notorycznie był przeciąg i ciągle ktoś wychodził i wchodził kłapał drzwiami. Mnie oczywiście przewiało miałem temperaturę raz sprawdzoną wyszło 38 stopni dali mi paracetamol i tyle na drugi dzień się gorzej czułem przez cały dzień i noc dygotalem z zimna, jak chciałem żeby mi pielęgniarki zmierzyły temperaturę to powiedziały że za "5 minut" czekam dalej te 5 minut i nic po godzinę opierdzieliłem pielegniarkę że obiecano mi zmierzyć temperaturę i nic. Zadzwoniłem więc do rodziny żeby mi przywieźli do szpitala leki przeciwgorączkowe to już nie będę się prosił. Dalej salowi tacy nie kulturalni, chamscy, bezczelni, że normalnie miałem ochotę wziąść tego kija co oni mopem myją podłogi i im przyp#### klą jak nie mało. Dalszym minusem jest to jak wspomniałem wcześniej o niektórych ludziach, którzy podglądają Cię nago jak ty bierzesz prysznic, albo kobiety które idą się załatwić zamiast do damskiej swojej części łazienki to do męskiej włażą i odwrotnie to samo u mężczyzn. A taki smród był z łazienki dziewczyn że nie wiem, bo wszystkie normalnie sale po otwierane. Dalszym minusem jest to, że było parę na oddziale ludzi którzy kradną. Kolejny minus to, że Policja co tydzień była, karetek mnóstwo także i to w nocy gdzie nie można nawet odpocząć od tego szpitalnego zgiełku A i zapomniałem że nie dają nic na osłonę żołądka jak bierzesz leki 3x dziennie potem efekty mega skurcze żołądka. Pozdrawiam, osobiście wolę już ten szpital w Katowicach co byłem. Pozdrawiam
  8. Witam, wczoraj wypiłem 10mg Zolpidemu dzisiaj na wieczór tak bardzo źle się czuje, mianowicie chodzę jak pijany, mam problemy z koncentracją, jestem senny, mam lęki itp. Czy to może być skutek odstawienia?
  9. Aktualizacja: Plusami tego szpitala są niektórzy pacjenci; i jedzenie nawet nie wiedziałem, że można lepiej zjeść w szpitalu psychiatrycznym niż w zwykłym. Pozdrawiam. Dzisiaj 8 dzień mija od przyjęcia ehh.
  10. Chcę Wszystkich przestrzec przed tym szpitalem, leżę już 6 dzień na 5 oddziale i personel masakra, ubikacja do D, złodziei mnóstwo, żebraków, personel krzyczy nawet szarpie nie ma zrozumienia, że jesteśmy chorzy psychicznie. Miałeś rację, teraz odliczam dni do wyjścia, niby jestem z własnej woli ale ordynator nie chce mnie wypuścić Najgorszy szpital psychiatryczny w jakich byłem.
  11. Witam, w tym tygodniu zaczynam drugie leczenie w psychiatryku. Tym razem w Lublinie wcześniej w Katowicach-Szopienicach i mam pytanie, czy był ktoś z Was tam? Jakie są tam oddziały? Jaki personel medyczny? Jacy ludzie? Jak łazienki? Proszę o opinię na temat tego szpitala.
  12. Witam od pewnego czasu, zauważyłem że bardzo dużo młodych ludzi umiera szczególnie na serce. Czym może być to spowodowane? Boje się, że też dojdzie u mnie do nagłego zatrzymania krążenia, a ja się tego bardzo boje. To samo w przypadku zatoru płucnego rzadko daje objawy, jak mieć się na baczności. Wariuje już, przed tym
×