Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

Też raz sam dotarłem o własnych siłach do szpitala i zmierzono mi ciśnienie, 180/110 (mam 22 lata) no i dał mi jakieś proszki, po 2 godzinach zmierzył i 125/85... więc skoki ciśnienie też bywają normalne u nerwicowców. Nogi z waty są najgorsze, boje się przejść przez pasy żeby przypadkiem się nie potknąć i nie wywalić na środku :(

 

no widzisz a mi powiedziano, i sama też to zauważyłam u mnie, że skoki ciśnienia przy nerwicy ustępują samoistnie bez leków, tak jak u mnie zresztą po kilku mninutach samo opada cisnienie, jeśli natomiast u Ciebie trzeba było leków to być może to nadciśnienie :roll: tylko pytanie czy to ciśnienie Ci opadło też samo czy przez leki, bo ja mierzę po 5 minutach , a Tobie zmierzono po 2 godzinach wiec nie wiadomo :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

on23,

 

Dziekuje za odpowiedz, farmakologia jest dobra ale nie na całe zycie. przydało by się jakoś radzić z tym samemu, bo szczeze mówiąc nerwica potrafi ładnie pogmatwać człowiekowi zycie. Próbowałam nad tym pracować i był czas kiedy afirmacje mówione na głos dobrze działały ( czyli wmawianie sobie niektórych rzeczy), z tym ze u mnie teraz wygląda to tak ze jeśli przychodzi nawet najmniejszy stres - niespodziewany to nie potrafie tego opanować, choćbym nie wiem jak sobie wmawiała ze jest dobrze..relax nic juz nie pomaga, i własnie z tym mam problem. może tez przez to ze nie wpierdzielałam tych tabletek przez czas jaki mi lekarz narzucił....jeśli chodzi o terapie, to nie byłam, i nie mam pojecia jak ona moze poprawić mój stan zdrowia bo łopatologicznie według laika który nie zna się na rzeczy wygląda to tak że moje ciało wogóle mnie nie słucha...dostaje z głowy nieprawidłowe bodźce i w zaden sposób nie jestem w stanie opanować ataków.

 

To jest nieprawdopodobne uczucie kiedy patrzysz na swoje ciało, mówisz "uspokuj się wszystko jest ok" a tu lipa...ono po prostu zachowuje się tak jakby ktoś inny nim kierował...

 

Moze spróbuje isc na ta terapie, choć kiedys chodziłam prywatnie do psychologa/psychiatry w momencie załamania w moim zyciu, i co niby mi pomógł, nie faszerował psychotropami ale nie udało mu się wyprostować mojej reakcji na stres....nie wiem już co robić...

 

-- 09 cze 2011, 09:10 --

 

jakubkowa

 

no dokładnie, mi tez cisnienie spada samo, bez leków..po ataku poprostu wraca wszystko do normy.

nerwica potrafi wywołać rózne inne dolegliwosci w organizmie ( u mnie arytmia serca ) takze dobrze sie jest skonsultować z lekarzem i przebadac sie .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jakubkowa

 

no dokładnie, mi tez cisnienie spada samo, bez leków..po ataku poprostu wraca wszystko do normy.

nerwica potrafi wywołać rózne inne dolegliwosci w organizmie ( u mnie arytmia serca ) takze dobrze sie jest skonsultować z lekarzem i przebadac sie .

 

dlatego szkoda sie faszerowć lekami na nadciśnienie , bo one i tak nie działają a mogą tylko zaszkodzić :( i dziwi mnie że lekarze mimo dobrych wyników i mimo tego że nic nie stwierdzają przepisują recepty i faszerują nerwicowców, bo tacy tutaj są co jedzą leki i piszą że nic nie pomaga :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwne objawy.

 

Również mam to co napisałem powyżej a do tego , jestem lekko nieprzytomnawy , ospały , osłabiony i mam czasem takie wrażenie i uczucie , że za chwilę będę mdlał. Czy może mi ktoś powiedzieć czy u kogoś też pojawiły się takie objawy i czy te objawy są normalne i moga pojawic sie przy nerwicy?

 

mam też tak samo, i jeszcze nigdy nie zemdlałam i też mam ciśnienie w normie tylko czasem zdarzy się skok :o

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Jestem nowa. Próbowałam coś napisać ale mi wszystko wcięło więc próbuję jeszcze raz. Mam nadzieję,że nie zdubluję.

Pokrótce. Mam 40 lat, wykształcenie prawnicze i dodatkowo niedokończone studia psychologiczne (zostały 2 egzaminy i obrona). Straciłam rok temu pracę i tak się wszystko zaczęło. Rzuciłam studia, mam napady lęku. Kiedyś chodziłam na terapię przez 5 lat prywatnie i mi pomogło. Kilka lat było ok, ale teraz znowu się zaczęło. Wiem czym jest równowaga psychiczna, wiem,że można sę czuć dobrze, teoretycznie wszystko znam, ale emocjonalnie nie umiem sobie z tym poradzić. Zaczęłam palić papierosy i czasem myślę,że to też może być przyczyna. Jak sądzicie? Czy papierosy mogą powodować stany lękowe gdy pali się je w dużej ilości? Jak wstaję rano natychmiast idę zapalić i wtedy mam taką schizę, że hej. Ostatnio miewam napady lęku również w ciągu dnia. I jakby mi się to nasila. Podpowiecie coś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich

 

Zacznę od może od tego że również mam nerwice.( mam 30 lat)..zdiagnozowaną ale obecnie nie leczoną.Brałam leki przez 1 -2 miesiące parę lat temu, ale odstawiłam je bo strasznie mnie otumaniały.

Pierwsze objawy zaczęły się atakami - i t nie tylko po stresie lub w trakcie ale przy pozytywnych uniesieniach ( np.orgazm) najpierw mrówki w całym ciele, później zaczynały się drgawki do tego stopnia ze wyglądało na atak padaczki - przyjezdzało do mnie pogotowie bo narzeczony nie wiedział co się dzieje...z czasem minęło - tak przynajmniej myślałam - później był poród i pokrzywka na całym ciele 2 miesiące moje ciało wyglądało jakbym była poparzona, opuchnięte nogi ręce jedyne miejsce w którym jej nie miałam to twarz - chodziłam biała od talku...dalej życie mi sie troche posypało zostałam sama z dzieckiem - zaczeły się biegunki, leciałam z wagi , bóle brzucha...stwierdzili nadwazliwosc jelitową. ..niedawno sprawa alimentacyjna, i ciągłe wiązanie końca z końcem - i znowu biegunki, doszły do tego jeszcze arytmie serce, duszności, lęki, i uczucie maxymalnego poddenerwowania i lęku po otwarciu rano oczu..plus czerwone plamy na ciele które pojawiają się na drugi dzień po np.jakimś stresie i same znikają.ot ak poprostu ( uczucie lekkiego parzenia przy nich występuje) chce zrobić prawo jazdy, ale gdy wsiadam do samochodu serce mam w gardle, zero przyjemnosci i sam strach....nie wiem co robić, bo nie chciałaby znowu brac leków otumaniających....a chce normalnie żyć...nie wspomne już o tym ze chodze w ubraniach białych albo czarnych -tylko na nich nie widac potu a oczywiscie mam natpotliwość w takim stopniu ze przy rozmowie czuje spływające krople.....pomóżcie , doradzcie coś prosze...

 

 

Miałaś sporo przeżyć ostatnio. Kiedyś też podobnie się czułam i miałam podobne objawy np. pokrzywkę, biegunki itp. Poszłam na terapię prywatnie i mi pomogło. Myślę,że Tobie też powinno pomóc i zachęcam Cię do tego bArdzo. Z jakiego jesteś miasta? Czy masz jakieś wsparcie? Np. rodziców, przyjaciół? Czy partner odszedł ze względu na Twoją chorobę? Czy próbowałaś się leczyć? I weszcie czy masz świadomość,że może być w ogóle lepiej?

 

-- 09 cze 2011, 19:11 --

 

majka101, Z jakiego powodu chodziaś tak długo na terapię?

 

 

Myślałam wtedy,że jak coś się w moim zyciu nie zmieni to zwariuję. Czułam,że idzie coś nie tak. Miałam objawy psychosomatyczne typu j.w. biegunki, problemy skórne, sińce pod oczami, bladość, taką zmęczoną twarz. Nie mogłam nic zrobić, ruszyć z miejsca, nie radziłam sobie z dzieckiem i postanowiłam spróbować. Czemu tak długo? Bo dopiero po roku chodzenia w ogóle cokolwiek zaczęło do mnie docierać. Terapeutkę przez pierwszy rok słyszałam jak przez jakąś mgłę. Nic nie rozumiałam.Teraz wiem,że to był lęk. Dopiero po roku poczułam , że jednak coś się zmienia i zaczęłam się bardziej angażować.

 

-- 09 cze 2011, 19:18 --

 

Ponadto myślę,że nerwicę miałam od czasów dzieciństwa. Dopiero terapia uwolniła mnie od lęku. W trakcie terapii miałam takie stany lękowe,że raz nawet miałam wizję chyba psychotyczną. Był też lęk przed lękiem i myśli samobójcze, że ten lęk tak mocno nasilony się powtórzy. Potem wszystko przeszło. No i teraz jakby mam znów doła i kilka napadów się powtórzyło. Tak się zastanawiam czy się znów nie zapisać. Ale może to te papierosy.

 

-- 09 cze 2011, 20:08 --

 

Terapia do tego stopnia zmieniła moje zycie,że postanowiłam sama zostać psychologiem. Niestety obecnie przerwałam studia i mnie jakby zamurowało tuż przed końcem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ponadto myślę,że nerwicę miałam od czasów dzieciństwa. Dopiero terapia uwolniła mnie od lęku. W trakcie terapii miałam takie stany lękowe,że raz nawet miałam wizję chyba psychotyczną. Był też lęk przed lękiem i myśli samobójcze, że ten lęk tak mocno nasilony się powtórzy. Potem wszystko przeszło. No i teraz jakby mam znów doła i kilka napadów się powtórzyło. Tak się zastanawiam czy się znów nie zapisać. Ale może to te papierosy.

 

 

majka 101 - Myślę że papierosy to tylko wymówka , fajne wytłumaczenie żeby nie była to czasem nerwica ;)

skoro masz lęki to ta " franca" musiała powrócić, bo to wraca, ja już miałam dwa powroty :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Majka, mi tez w ciagu ostatniego tygodnia zdarzylo sie pare atakow, choc dawno juz ich nie mialam ( od konca jesieni)

Wyzdrowienie wcale nie oznacza, ze nigdy nie bedzie mialo sie atakow - zdaniem niektorych, to jest wrecz niemozliwe. Kluczem jest,zeby nie odczuwac leku przed kolejnym atakiem-wtedy choroba sie nie rozwinie ponownie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy zamiast terapii psychologicznej można jeszcze jakoś pokonać samodzielnie nerwicę? Znacie może jakieś sprawdzone sposoby ?

 

P.S.: Teraz chodzi mi o jogging. Czy jest bezpieczny podczas tej choroby ? Można go spokojnie uprawiać ? I czy może być zastąpywany terapiami psychologicznymi ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niesamowit, Sport i wysiłek jest jak najbardziej wskazany, ale to nie psychoterapia. Nie zastąpi psychoterapii.

Zaburzena często mają swój początek i źródło w relacjach z rodzicami.Na terapii przepracowywuje się emocje. To proces.

Nie słyszałam o tym,zeby można było psychoterapię zastąpić czymkolwiek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Majka, mi tez w ciagu ostatniego tygodnia zdarzylo sie pare atakow, choc dawno juz ich nie mialam ( od konca jesieni)

Wyzdrowienie wcale nie oznacza, ze nigdy nie bedzie mialo sie atakow - zdaniem niektorych, to jest wrecz niemozliwe. Kluczem jest,zeby nie odczuwac leku przed kolejnym atakiem-wtedy choroba sie nie rozwinie ponownie.

 

 

Ja teraz lęku przed atakiem nie odczuwam ale odczuwam trochę strach przed nerwicą i zastanawiam się czy nie byłoby lepiej pójść na terapię zanim to sie nie rozwinie, bo potem będzie dłuższa i bardziej kosztowna śpiewka. Ja myślę,że można nie mieć ataków w ogóle. Nie odczuwanie strachu jest niemożliwe ale ataków lękowych można uniknąć. Miałam kilka lat spokój. Zdawałam egzaminy,pracowałam i stres był nasilony ale nie paraliżował i dawało się go wytrzymać.

Przy nerwicy czy stanach lękowych nie da się funkcjonować w pełnowartościowy sposób wykorzystując całkowicie swoje możliwości, bo albo unikasz stresujących sytuacji, ludzi, wyzwań, gdyż to wyzwala lęk albo jesteś wiecznie zmęczona, senna, depresyjna,wycofana i nie dasz rady podejmować jakigokolwiek wysiłku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja teraz lęku przed atakiem nie odczuwam ale odczuwam trochę strach przed nerwicą i zastanawiam się czy nie byłoby lepiej pójść na terapię zanim to sie nie rozwinie, bo potem będzie dłuższa i bardziej kosztowna śpiewka.

 

Jesli tak to odczuwasz to lepiej idz :)

 

Ja myślę,że można nie mieć ataków w ogóle. Nie odczuwanie strachu jest niemożliwe ale ataków lękowych można uniknąć.

 

Jest zupelnie odwrotnie. Ataki moga sie zdarzac nawet lata po wyleczeniu, a nieodczuwanie strachu jest mozliwe - wlasnie znikniecie strachu przed atakami oznacza wyzdrowienie. Jesli zlewasz atak, to nerwica sie nie rozwinie, to jasne. Niektorzy ludzie maja sklonnosc do atakow ze wzg. na pojawiajacy sie u nich stan dysocjacji ( lekkiego transu) spowodowanej np. dlugim patrzeniem w 1 punkt, lub ostrym swiatlem jarzeniowym w supermarkecie, goraczka itp. Jesli taka tendencja jest, to raczej ataki beda sie powtarzac- ja np.sadze, ze tak jest u mnie, ale nie rozpaczam z tego powodu. Okazjonalne ataki, ktore mam gdzies;) to nic w porownaniu do meki jakim jest lek przed atakami (lek przed lekiem)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś bałem się spać w ciemności. Zawsze musiałem mieć zapalony TV lub światło , bo inaczej nie mógłbym zasnąć. Ale potem , jakieś 4 lata temu kiedy chwilowo zamieszkałem u dziadków , musiałem spać po ciemku , chyba dziadkowie nie lubili jak się świeci światło w nocy. Bywało ciężko i potem już... po 4 miesiącach się do tego przyzwyczaiłem. Pokonałem lęk przed spaniem przy zgaszonym świetle. Teraz kiedy śpię we własnym domu to już od tamtego czasu nie muszę zapalać nawet TV.

 

Na tym forum , gdzieś przeczytałem , że wielu ludzi boi się wychodzić z domu , bo może dostać napadów paniki i innych złych i niechcianych rzeczy. Mam nerwicę od połowy marca i chyba też się u mnie dodatkowo pojawił ten lęk przed wychodzeniem , ponieważ kilka dni temu jak wyszedłem z domu , przemierzyłem 2 minuty drogi do kolegi to źle się czułem , po drodze myślałem , że będę mdleć , źle się czułem , byłem jakiś nieprzytomnawy. Pojawił się lęk przed wychodzeniem z domu. Dziś po prawie kilku dniach przerwy od wychodzenia z domu wyszedłem się przejść do miasta , po drodze czułem jakbym miał ciężkie nogi , ''brało mnie'' w tai sposób , że zaczynałem się źle czuć , ale wmawiałem sobie , że to tylko moja wyobraźnia i nic mi się przecież nie stanie. Jak czułem , że mnie bierze to brałem ''spokojny'' oddech i tak co chwilę powoli oddychałem i chyba czułem się lepiej. Tak wytrwałem 30 min chodzenia po mieście.

 

Teraz skoro pokonałem lęk przed ciemnością to mogę i pokonać lęk przed wychodzeniem z domu i to w taki sposób , aby częściej wychodzić z domu i zmierzyć się z tym lękiem osobiście , bo inaczej go nie pokonam... nie siedzeniem w domu ! pokonam to paskudztwo !

 

Teraz chciałbym zapytać czy to jest normalne przy nerwicy jak i tym lęku (od wychodzenia z domu) , że jak wróciłem do domu z miasta to jestem jakoś taki , nie wiem jak to nazwać lekko nieprzytomnawy ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak! Bo atak lęku bardzo męczy człowieka. Czujesz jakbyś nie spał z dwa dni. Zmęczenie maksymalne i spać się chce.

 

A ma to coś wspólnego też z nerwicą ?

 

P.S.: Tylko , że jak mnie dopadało to wmawiałem sobie , że to tylko moja wyobraznia i nic mi nie bedzie , a do tego brałem lekkie i spokojnie wdechy i nie pojawiały sie żadne ataki. Czyli nie ma różnicy czy jest atak czy też jak się próbuje wmówić , że to tylko moja wyobraźnia i nic się nie dzieje , to i tak potem człowiek jest taki zmęczony ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak! Bo atak lęku bardzo męczy człowieka. Czujesz jakbyś nie spał z dwa dni. Zmęczenie maksymalne i spać się chce.

 

A ma to coś wspólnego też z nerwicą ?

 

P.S.: Tylko , że jak mnie dopadało to wmawiałem sobie , że to tylko moja wyobraznia i nic mi nie bedzie , a do tego brałem lekkie i spokojnie wdechy i nie pojawiały sie żadne ataki. Czyli nie ma różnicy czy jest atak czy też jak się próbuje wmówić , że to tylko moja wyobraźnia i nic się nie dzieje , to i tak potem człowiek jest taki zmęczony ?

 

Wmawiales sobie ale przez pewien czas organizm byl w stanie napiecia i pelnej gotowosci do...wszystkiego. Atak w nerwicy to to samo co reakcja "walcz lub uciekaj" w chwilach niebezpieczenstwa. Organizm osiaga swoje szczyty - skacze puls, podnosi sie cisnienie i to trwa to dlugo w przypadku atakow nerwicowych bo czasem i z 2 h, wiec nie ma sie co dziwic,ze to meczy czlowieka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×