Miałaś sporo przeżyć ostatnio. Kiedyś też podobnie się czułam i miałam podobne objawy np. pokrzywkę, biegunki itp. Poszłam na terapię prywatnie i mi pomogło. Myślę,że Tobie też powinno pomóc i zachęcam Cię do tego bArdzo. Z jakiego jesteś miasta? Czy masz jakieś wsparcie? Np. rodziców, przyjaciół? Czy partner odszedł ze względu na Twoją chorobę? Czy próbowałaś się leczyć? I weszcie czy masz świadomość,że może być w ogóle lepiej?
-- 09 cze 2011, 19:11 --
Myślałam wtedy,że jak coś się w moim zyciu nie zmieni to zwariuję. Czułam,że idzie coś nie tak. Miałam objawy psychosomatyczne typu j.w. biegunki, problemy skórne, sińce pod oczami, bladość, taką zmęczoną twarz. Nie mogłam nic zrobić, ruszyć z miejsca, nie radziłam sobie z dzieckiem i postanowiłam spróbować. Czemu tak długo? Bo dopiero po roku chodzenia w ogóle cokolwiek zaczęło do mnie docierać. Terapeutkę przez pierwszy rok słyszałam jak przez jakąś mgłę. Nic nie rozumiałam.Teraz wiem,że to był lęk. Dopiero po roku poczułam , że jednak coś się zmienia i zaczęłam się bardziej angażować.
-- 09 cze 2011, 19:18 --
Ponadto myślę,że nerwicę miałam od czasów dzieciństwa. Dopiero terapia uwolniła mnie od lęku. W trakcie terapii miałam takie stany lękowe,że raz nawet miałam wizję chyba psychotyczną. Był też lęk przed lękiem i myśli samobójcze, że ten lęk tak mocno nasilony się powtórzy. Potem wszystko przeszło. No i teraz jakby mam znów doła i kilka napadów się powtórzyło. Tak się zastanawiam czy się znów nie zapisać. Ale może to te papierosy.
-- 09 cze 2011, 20:08 --
Terapia do tego stopnia zmieniła moje zycie,że postanowiłam sama zostać psychologiem. Niestety obecnie przerwałam studia i mnie jakby zamurowało tuż przed końcem