Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

50 minut temu, Malina8886 napisał:

@Qtomo z dnia na dzień będzie lepiej. 🙂

Narazie ratuje się benzo, staram doraźnie ale nie kiedy wezmę 2 razy po 0,5 dziennie, jak będę brał to do momentu zadziałania antydepresanta chyba się nie uzależnie prawda? Bo też się tego boję 😕

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jak brałem asentre, to byłem "wyjeb.ny" z butów przez grubo ponad miesiąc. Odrealnienie, i zycie "za mgłą" dlatego teraz staram się odsunąć jak najdłużej branie leków bo wszystko ponoć jest w naszej głowie. Szkoda, że sami sobie nie umiemy tego przetłumaczyć. Ja mam validol przy sobie praktycznie zawsze i biorę przy atakach i planuję go odstawić i poczekać co się stanie jak nie wezmę podczas ataku. Jak samo przejdzie bez brania leku, to będę na prostej. Wcześniej z atakami (zawałami) radziłem sobie przez oddychanie zimnym powietrzem, validol, oddychanie w torbę i jako tako się udawało. Teraz nerwica udeżyła w mój czuły punkt (zawsze bałem, że się uduszę - miałem kiedyś sytuację, że się topiłem) i mam non stop jakby utrudnione oddychanie, gulę w przełyku i wiem, że jedyna opcja, to mieć wyj*bane, jak się będzie coś działo to po prostu mieć wyjeba*e i to będzie dzień w którym to pokonam. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Wieki napisał:

Ja jak brałem asentre, to byłem "wyjeb.ny" z butów przez grubo ponad miesiąc. Odrealnienie, i zycie "za mgłą" dlatego teraz staram się odsunąć jak najdłużej branie leków bo wszystko ponoć jest w naszej głowie. Szkoda, że sami sobie nie umiemy tego przetłumaczyć. Ja mam validol przy sobie praktycznie zawsze i biorę przy atakach i planuję go odstawić i poczekać co się stanie jak nie wezmę podczas ataku. Jak samo przejdzie bez brania leku, to będę na prostej. Wcześniej z atakami (zawałami) radziłem sobie przez oddychanie zimnym powietrzem, validol, oddychanie w torbę i jako tako się udawało. Teraz nerwica udeżyła w mój czuły punkt (zawsze bałem, że się uduszę - miałem kiedyś sytuację, że się topiłem) i mam non stop jakby utrudnione oddychanie, gulę w przełyku i wiem, że jedyna opcja, to mieć wyj*bane, jak się będzie coś działo to po prostu mieć wyjeba*e i to będzie dzień w którym to pokonam. 

Ja generalnie chodzę już na psychoterapie żeby wyeliminować przyczynę tej nerwicy, długo sobie z nią dawałem radę bez niczego ale od momentu jak nie mogłem spać przez 3 noce byłem już tak zmęczony i zdesperowany że zacząłem brać leki i powiem szczerze że w porównaniu z tym dniem jak nie spałem i nie brałem żadnych leków, teraz czuję się dużo lepiej i mogę zacząć więcej działać na psychoterapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Część, mam nerwicę lękową, jestem uzależniona od alkoholu. Nie wiadomo czy pierw była nerwica zapijana, czy pierwszy alkoholizm, który wywołał nerwicę. Byłam u psychiatry, chodzę też na terapię. 

Dostałam lek servenon, ale jest problem taki, że jak przeczytałam ulotkę to już się go boję zacząć brać. Mam 10mg, a zacząć od połówki. Boje się teraz że jak zjem te pół tabletki to mi się wszystkie objawy nasila i będą ataki paniki. Co robić?????? Jak to przełamać ten strach przed tabletką?

Edytowane przez nerwica1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, nerwica1 napisał:

Część, mam nerwicę lękową, jestem uzależniona od alkoholu. Nie wiadomo czy pierw była nerwica zapijana, czy pierwszy alkoholizm, który wywołał nerwicę. Byłam u psychiatry, chodzę też na terapię. 

Dostałam lek servenon, ale jest problem taki, że jak przeczytałam ulotkę to już się go boję zacząć brać. Mam 10mg, a zacząć od połówki. Boje się teraz że jak zjem te pół tabletki to mi się wszystkie objawy nasila i będą ataki paniki. Co robić?????? Jak to przełamać ten strach przed tabletką?

Na początku może nasilić objawy ale zwykle po kilku dniach zaczynają ustępować, tak było przynajmniej w moim przypadku, też się strasznie bałem zabrać tabletki, jeśli boisz się o jakieś skutki uboczne albo nasilenie objawów warto mieć w pogotowiu jakiś benzo który szybko zadziała.

Edytowane przez Qtomo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, nerwica1 napisał:

Część, mam nerwicę lękową, jestem uzależniona od alkoholu. Nie wiadomo czy pierw była nerwica zapijana, czy pierwszy alkoholizm, który wywołał nerwicę. Byłam u psychiatry, chodzę też na terapię. 

Dostałam lek servenon, ale jest problem taki, że jak przeczytałam ulotkę to już się go boję zacząć brać. Mam 10mg, a zacząć od połówki. Boje się teraz że jak zjem te pół tabletki to mi się wszystkie objawy nasila i będą ataki paniki. Co robić?????? Jak to przełamać ten strach przed tabletką?


Ja mam tak samo, czytalam o lekach, bałam się brać, szczególnie na noc, jeszcze rodzina jak się dowiedziała ze dostałam antydepresanty to oczywiście każdy nagle jest lekarzem i odradza bo to mocne leki, mimo ze nawet całej tabletki nie biorę:(. No ale się przemogłem i faktycznie na początku tak fajnie uspokajały, a potem był okres pogorszenia, lęki, bóle głowy, a teraz po dwóch tygodniach jest naprawdę przełom i czuje się dobrze. Przy lekach odstawiłam alkohol, zaczęłam uzupełniać magnez i witaminy i wydaje mi się, ze to, w szczególności odstawienie alko, który w umiarkowanych ilościach przez pierwsza wizyta u lekarza piłam dość często bo łagodził objawy, wpłynęło na szybka poprawę.

Po alko jeszcze za nim zaczęłam leki przez chwile było Ok, niestety na drugi dzień mega doły i pogorszenie. Jak zaczęłam leki to piłam piwo bezalkoholowe z wyciągiem z szyszek chmielu bo tez trochę uspakaja i pomagało mi łagodzić objawy rezygnacji z alko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy po 5mg servenonu od razu może być atak paniki  albo meega silny lęk?? W sensie że jak połkne ją to za kilkanaście minut zacznie się jazdą? (Doraźnie mam relanium, hydroxyzyne, ale to na prawdę awaryjnie brałam). Albo czy od razu coś poczuje np że jest lepiej?? Boje się tej ulotki, po  co to czytałam, tam nawet pisze że ludzie mogą mieć myśli samobójcze po tym. I jak tu zacząć brać leki???  :((( Nie pije już 2 m-ce i różnie to jest, czasem się bardzo lęk nasila,  boję się ataku serca( mam siwzutkie 3 razy EKG robione na dniach, które nic nie wykazuje złego),wysokiego ciśnienia (mierze 10x dziennie heh..). Kiedyś bałam się omdlenia, przełykania śliny, raka, kosmos jakiś. Główny problem jest taki że chce sobie pomóc tym lekiem ale się boje napadu silnego lęku, co wtedy :( mam 3 dni wolne i jest okazja aby go zjeść no ale... Właśnie  koło się zamyka. Od rana nie mogę się przemóc. 

Edytowane przez nerwica1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, nerwica1 napisał:

A czy po 5mg servenonu od razu może być atak paniki  albo meega silny lęk?? W sensie że jak połkne ją to za kilkanaście minut zacznie się jazdą? (Doraźnie mam relanium, hydroxyzyne, ale to na prawdę awaryjnie brałam). Albo czy od razu coś poczuje np że jest lepiej?? Boje się tej ulotki, po  co to czytałam, tam nawet pisze że ludzie mogą mieć myśli samobójcze po tym. I jak tu zacząć brać leki???  :((( Nie pije już 2 m-ce i różnie to jest, czasem się bardzo lęk nasila,  boję się ataku serca( mam siwzutkie 3 razy EKG robione na dniach, które nic nie wykazuje złego),wysokiego ciśnienia (mierze 10x dziennie heh..). Kiedyś bałam się omdlenia, przełykania śliny, raka, kosmos jakiś. Główny problem jest taki że chce sobie pomóc tym lekiem ale się boje napadu silnego lęku, co wtedy :( mam 3 dni wolne i jest okazja aby go zjeść no ale... Właśnie  koło się zamyka. Od rana nie mogę się przemóc. 

Twoje lęki to standard przy nerwicy, mam tak samo - masz aktualne badania, wiec ewentualne objawy są psychosomatyczne. Staraj się nie czytać o problemach zdrowotnych i maksymalnie zajmować myśli rzeczami, które Cię interesują. Jeśli zaczynasz leki od zmniejszonych dawek to objawy nie powinny być bardzo uciążliwe, ja u siebie co prawda zaobserwowałam trochę pogorszenie, ale nie było ono nie do zniesienia, No i były tez okresy kiedy faktycznie było lepiej. Dobrze tez mieć lekarza, do którego można zadzwonić w razie gdyby było zle - to daje duży komfort.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, nerwica1 napisał:

A od jakiej dawki servenonu zaczynałaś?? Czy coś Ci się działo od razu po zjedzeniu go?? Może ja zacznę od 0.25??? Sama nie wiem co robić już:(

Ja nie biorę dokładnie Servenonu, ale dwa inne leki SSRI (Cital, Trittico CR). Cital połowa tabletki, Trittico 1/3. Po tym pierwszym dopiero po kilku godzinach miałam takie niewielki rozluźnienie i powiększone źrenice, po tym drugim tak po godzinie byłam senna. Jeśli chcesz zmniejszać dawkę to skonsultuj na pewno z lekarzem, bo on to zawsze dobiera indywidualnie, ja nie mam takiej wiedzy medycznej żeby w tym zakresie doradzić i tez nie biorę leków jakoś mega długo, ale jestem w miarę na świeżo po rozpoczęciu leczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, nerwica1 napisał:

A od jakiej dawki servenonu zaczynałaś?? Czy coś Ci się działo od razu po zjedzeniu go?? Może ja zacznę od 0.25??? Sama nie wiem co robić już:(

Ja jak zaczynałem brać Asertin, to przez pierwsze 6 dni brałem pól tabletki, dzisiaj dopiero całą i myślałem że będzie gorzej jak zwiększe dawkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, nerwica1 napisał:

Dziękuję kochani,, a czy jest tu ktoś kto mógłby opisać swoje początki z servenonem??? Dalej  nie mogę się przemoc aby to brać :((

Przemóc się, to pierwszy krok do wyleczenia i ..... przełamanie lęku. Ja też zawsze czytam ulotki - niepotrzebnie. Nerwica ma to do siebie, że boimy się rzeczy które realnie nie przynoszą zagrożenia. Ja z nerwicą walczę od 2013roku i przez ten okres raz brałem leki antydepresyjne a wspomagająco uspokajacze. Ostatnio nerwica rozłozyła mnie na 2 tygodnie bo znalazła sobie nowe ujście, zrobiłem badania i  już jest okej. 

Jeśli masz ekg, to czym tu się przejmować, ile razy już przeżyłaś atak paniki ? ile razy miałaś atak serca ? ;)  Zagrożenie jest w naszych głowach. Ja osobiście jak czuję, że nadchodzi atak to pierwsze co robię, to pstrykam w palce i mówię sobie - tego nie ma, to moja wyobrażnia. Przeważnie pomaga a jeśli nie to właczam głośno muzykę i zaczynam sobie śpiewać. Czasem i to nie pomaga i wtedy biorę sobie validol i włączam jakąś grę na telefonie 🙂 

 

Im bardziej się bronisz przed lękiem tym bardziej on się nasila, ja testuję nową metodę ignorancji, mówiąc krótko mam WYJEBAN*E co się dzieje, mówię sobie, przeżyłem tyle razy to i tym razem będzie okej, a jeśli nie ? To trudno i tak w końcu wszyscy skończymy w tym samym miejscu a potem to już serio będzie ciężko tylko naszym bliskim a nie nam. 

 

Głowa do góry. Nie jesteś sama. Zobacz ile tu jest osób które mają strachy na lachy i co ? I żyją 🙂  

 

Damy radę 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja chyba jednak się dziś już nie przemoge o ile  w ogóle to dam radę zjeść. Trudno , zaczekam na przypływ odwagi, a w razie silnego ataku mam doraźnie co wziąć. Nic na siłę bo u mnie zadziała to tak że wzięcie tabletki może atak wywołać bo jak ją zjem to będę czekać na to co się stanie i panika gotowa hehe. Czyste szaleństwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, nerwica1 napisał:

Ja chyba jednak się dziś już nie przemoge o ile  w ogóle to dam radę zjeść. Trudno , zaczekam na przypływ odwagi, a w razie silnego ataku mam doraźnie co wziąć. Nic na siłę bo u mnie zadziała to tak że wzięcie tabletki może atak wywołać bo jak ją zjem to będę czekać na to co się stanie i panika gotowa hehe. Czyste szaleństwo.

Po to są doraźnie benzo przepisywane żeby na początku leczenie antydepresantem jeśli się objawy nasilają to stosować je, po kilku dniach skutki uboczne zmaleją i zacznie być lepiej,  ja już dzisiaj cały dzień dałem radę bez benzo, a 7 dzien łykam Asertin, jedynie jeszcze nasenne biorę ale też mam zamiar je jeszcze trochę odstawić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Malina8886 napisał:

@nerwica1 bierz leki nie bój się poczujesz się lepiej. Po co się tak męczyć będzie dobrze a napewno nic Ci się nie stanie 😘

Malina a co jak już ją polkne i tak spanikuje, że dostanę ataku albo pojawią się te skutki uboczne o których aż huczy na tym  forum?? Tak bardzo bym chciała mieć pewność że będzie dobrze to dziś cały dzień tylko o tej tabletce myślę i mi się wkręciło. Miałam ją rano zjeść i guzik..

 

37 minut temu, Qtomo napisał:

Po to są doraźnie benzo przepisywane żeby na początku leczenie antydepresantem jeśli się objawy nasilają to stosować je, po kilku dniach skutki uboczne zmaleją i zacznie być lepiej,  ja już dzisiaj cały dzień dałem radę bez benzo, a 7 dzien łykam Asertin, jedynie jeszcze nasenne biorę ale też mam zamiar je jeszcze trochę odstawić.

Qtomo, skąd będę wiedziała, że skutki uu oczne zmalały jeśli zmule się benzo????  

 

Jestem jakaś nienormalna  i to zdrowo rąbnieta na to wygląda :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@nerwica1 nie jesteś nienormalna 😘ja Te się bałam zacząć brać leki... Trzesłam się i wmawialam sobie różne rzeczy. Zobacz ile jest tu nas na forum... Każdy się leczy... I jakoś żyjemy nic nam się nie stało... Pisałam się bralas doraźnie hydroksyzyne i relanium jak weźmiesz ulotkę i poczytasz jakie mają skutki uboczne to też wesoło nie jest 😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×