Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Bertha, im szybciej tym lepiej..mnie dorwala narwica jak mialam 25 lat :? ale jest coraz lepiej,wytrzymujè bez lekarstw,terapia co jakis czas..najdluzsza przerwa bez atakow paniki 2 lata..nie tracè nadziei!!no i wsparcie najblizszych to podstawa w moim przypadku ;)

 

[Dodane po edycji:]

 

monika03, muszè byc silna dla siebie ,dla dziecka i dla wszystkich :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wovacum, a juz myslalam, ze wszyscy tutaj sa mlodsi ode mnie. Ja mam 26 lat a z choroba zyje juz z jakies pewnie 6 lat. Dopiero teraz zdaje sobie z tego sprawe. Ile teraz jest innaczej. Jak ja mialam pierwsze objawy nerwicy plakalam, chudlam w oczach, ale z nikad nie bylo pomocy. Nikt a tym bardziej ja nie rozumial co sie ze mna dzieje. Zawsze jednak mowilam sobie ze bedzie dobrze, poradze sobie. Teraz mam depresje wywolana nerwica. Jednak od kiedy zamykam sie w pokoju, uciekam od ludzi czuje sie bezpiecznie i nie mam ochoty walczyc z choroba. Problem zaczyna sie kiedy spotykam znajomych, przypadkowo, bo tak to wszystkich unikam i uswiadamiam sobie ile trce, wtedy mam maksymalnego dola, mysle ze to wszystko nie ma sensu, ze nie mam rodziny... Jak to bylo z Toba?? Od poczatku walczylas z choroba?? Kiedys to nawet nie bylo takiego forum :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czesc Donkejku minki takie bo dzień smutny:((

 

Ojej, dlaczego smutny..? Może to tylko taki kiepski poranek, potem będzie lepiej!

 

Mi dzień zaczął się całkiem nieźle, choć nie spałam już od czwartej rano (ach ten kaszel niczym u gruźlika :evil: ), i mam nadzieje, że będzie jeszcze lepiej. Śnieg sypie, zawierucha za oknem, ale nie ma mrozu praktycznie, a to mnie niezmiernie cieszy :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ameli83, tak walczylam od samego poczàtku,jak tylko siè zorientowalam po wizycie u rodzinnego od razu poszlam do psychiatry:a tam learstwa i oczekiwanie na terapiè,jako ,ze wtedy nie pracowalam,pamiètam,ze chodzilam 2 razy w tygodniu przez 3 miesiàce!!mam bardzo mile wspomnienia z tamtej terapii..jakos pozniej mialam przerwè w atakach ze 2 lata a pozniej znowy nawrot.I wlasciwie caly czas walczè :D od 4 miesiècy jest bardzo dobrze,corka polecila mi to forum:tu odkrylam,ze takich jak ja jest tysiàce!!Teraz bèdàc w Belgii jezdzè na terapiè raz na jakis czas i te spotkania bardzo mnie wzmacniajà no i caly czas wierzè w zaleczenie tej nerwicy..jest coraz lepiej i niech tak pozostanie. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mialam jakies 19 lat, troche problemow rodzinnych i finansowych. Poszlam do pracy i wtedy dostalam pierwszych atakow lekowych. Myslalam jednak, ze sobie poradze. Nikt z boku nie reagowal, a ja tylko tracilam szacunek do siebie, bo jestem slaba i nie potrafie sama sie pozbierac. Jadlam tabletki uspakajajace takie z apteki, pierwszy raz pomogly, pozniej juz nie. Dlatego stwierdzilam, ze to cos siedzi w mojej glowie i wciaz chcialam o tym zapomniec a im bardziej chcialam tym wiecej o tym myslalam i to sie poglebialo. Wkoncu ucieklam od tego problemu wyjezdzajac za granice. Pierwszy rok bylo ok, az poznalam chlopaka w ktorym sie zakochalam, (chcialam mu sie spodobac mimo ze to on mnie poderwal) wiec zaczelam sie za duzo spinac i leki powrocily. Zaczelismy sie coraz wiecej klocic i oddalac od siebie, przestalam radzic sobie z emocjami i zerwalam z nim . Znajomi mowia mi, ze to lepiej bo on nie byl dobry dlamnie, a ja i tak dalej go kochalam. Dzisiaj za wszystko winie siebie, nie czuje sie warta ani jego ani nikogo innego. Nie chce juz byc kochana bo tylko krzywdze innych i siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×