Mój dzisiejszy dzień

[omeeena]

Mightman, codziennie siedzi mi w głowie to, o czym wczoraj pisałeś. Warto w ogóle walczyć?

 

-- 14 lis 2012, 13:08 --

 

siostrawiatru, to co czujesz po wizycie u gina?

[siostrawiatru]

omeeena,

ginekolog to dla mnie traumatyczne przeżycie. Szkoda gadać.

[omeeena]

bedzie.dobrze, też pierwszą część dnia masz gorszą?

 

-- 14 lis 2012, 13:14 --

 

siostrawiatru, teraz prawie wszystko jest dla nas traumą... Goowno, nie życie!

[Gość]

omeeena, z tego co zauwazylam tutaj, to kazdy ma gorsze poranki .Otwieram oczy i od razu czuje scisk w dołku, bez sens, durne mysli...jakos tak od godz. 16-17 zaczyna byc lepiej... moze dlatego,ze od 8 do 16 powinnam byc w pracy..a nie jestem..bo kurwa mac pracy nie ma!!!! Zawsze lubiłam spac..a teraz nie moge spac, nie umiem sie rano zrelaksowac, nie umiem sie nie nakrecac. JESTEM WSCIEKŁA!!!

[siostrawiatru]

omeeena, zgadzam się z Tobą. Wszystko wydaje mi się tak trudne do zrealizowania że prawie niemożliwe. Jeszcze okłamałam lekarza że nie byłam w szpitalu bo wstydziłam się powiedzieć że siedziałam w psychiatryku. Mam wyrzuty sumienia.

[omeeena]

bedzie.dobrze, to tak, jak u mnie. Roztelepana, zero koncentracji, podminowana...

I zastanawiam się, czy to skutek tego, że wpadłam w chorobę przez pracę i objawy trzymają się mojego grafiku, czy to nadal uboki leku.

[Gość]

omeeena, ja biore leki juz dluuugo...i raczej u mnie to nie uboczny efekt leków...ot, te poranki jakos tak na nas działaja ' o matko, znow dzien,co tu robic, znow walka'...pewnie przez to....a im blizej wieczora..tym lepiej bo 'a jednak udalo mi sie przezyc kolejny dzien'

[omeeena]

siostrawiatru, ja już nie kombinuję. W lipcu leżałam na ginekologii i też przy wywiadzie nie powiedziałam o nerwicy. A potem, po zabiegu, dostałam napadu paniki i nie wiedzieli, co się dzieje!

[Mightman]

zjadłem posiłek przed treningowy. Na siłkę idę za godzinkę mam nadzieję że nie będę miał objawów i spokojnie poćwiczę i wrócę do go sportu po 3 latach

[omeeena]

secretladykkk, nieeee....piszę, że mam jazdy od rana do 16-17, w godzinach, w których pracowałam, potem się polepsza.

[siostrawiatru]

omeeena, lepiej mówić prawdę. Wiem. A co do samopoczucia rannego to u mnie też jest najgorsze wczesną porą. Dzisiaj wstałam o 6rano i od razu pomyślałam: k.. znowu ta udręka.

[omeeena]

bedzie.dobrze, i właśnie...jak w takim stanie iść do pracy (wszystko jedno czy nowej czy starej). Leki były, terapia zaliczona, diagnoza: zdrowa, a człowiek pół dnia jak Zombi się czuje.

[Martynka33]

mnie też jest gorzej do południa

apetytu zero, może po 14 będę w stanie coś zjeść

ale to mnie dołuje, bo jak organizm ma się bronić, jak jest głodny...

podczas medytacji udało mi się rozluźnić mięśnie, było to przyjemne, ale niestety już wróciło spięcie, trzęsą mi się ręce i stopy

zaraz wyjdę z domu, to powinno trochę pomóc

[omeeena]

siostrawiatru, to jest właśnie najgorsze. Kładziesz się i wiesz, co będzie, budzisz się i wiesz, jak się będziesz czuć. Żrę te swoje prochy wiedząc, że rano i tak będę wyjącym kłębkiem nerwów. Po co, koorwa???

[siostrawiatru]

omeeena, no właśnie! Ja też się pytam k..!

[Gość]

Ja się najlepiej czuje poznym popoludniem i wieczorem. Zazwyczaj wszystkie zaplanowane zadania wykonuje wlasnie o tej porze, bo wczesniej jestem jakis sflaczały :S.

BVB, i jak samopoczucie po bieganiu? Ja dzisiaj zrobilem jakies 8km i nie czuje tej "euforii biegacza", a powinienem sie czuc jak po trawie wg. tego co jest podane.

[omeeena]

zenon1989, SFLACZAŁY i przebiegłeś 8 km??? To Ty jesteś zdrów jak ryba!

Ja mam zadyszkę po wędrówce do kuchni i z powrotem.

 

-- 14 lis 2012, 14:03 --

 

secretladykkk, przez tę twoją reklamę trwam przy paro. Jaką dawkę bierzesz?

[Gość]

zaraz ide do psychiatry..poprosze o przeszczep mozgu.

[omeeena]

bedzie.dobrze, weź drugi dla mnie, tylko jakiś a atestem

[Gość]

omeeena, ficzynie czuje sie bardzo dobrze, ale skoro mózg działa na 1/3 mocy, to jak mam mieć ogólnie dobre samopoczucie? Większość "funkcji" mam wyłączonych albo szwankujących, najbardziej denerwuje mnie niemoznosc odczytywania emocji z twarzy, bardzo to utrudnia kontakty z ludźmi.

[Tukaszwili]

Natenczas jest nieźle, wróciłem od psychologa - taka wizyta zawsze pomaga. Na 15.30 mam psychiatrę bo wróciłem do brania Seronilu i lekarka chce się ze mną zobaczyć. Mam za to nową jazdę, boję się przeraźliwie, bo dziś nie mogę się zalogować na moje konto mailowe na o2.pl. Pojawia się napis: konto zablokowane przez administratora :| i już mam jazdy, że ktoś mi jakieś treści rasistowskie wysłał albo dziecięce porno, albo włamał się na konto i jakieś numery porobił. Co ja mam w bani, ja pierdzielę.

[omeeena]

zenon1989, wiem, wiem....ja mam po prostu odwrotnie, mnie fizyczna niemoc powala. Psychicznie się zmuszam, a organizm nie daje rady. Tak, jak mówił lekarz, na początku brania leku ciało się broni przed poprawą.

[Gość]

ogólnie bieda z nędzą...jutro mam wizyte u psychiatry-moze mi troche zwiekszy dawki lekow, bo w sumie mam bardzo niskie.

[omeeena]

Tukaszwili, spróbuj przez tlen.pl

[Gość]

hahaha nie wiem czemu ale po tylu latach wciaz w jakis sposob mnie przeraza pytanie lekarza 'a te mysli uwaza pani za swoje? Czy wg pani sa one absurdalne?'...tak czy siak upewniła mnie, ze nie zwariuje od mojej nerwicy, ze w sumie to jestem na dobrej drodze do wyjscia z tego..haha i juz mysli, aby na wiosne probowac odstawic leki hahahahah..ale po konfrontacji z moja mina powiedziała 'no dobrze, to chociaz zmiejszymy dawke'. Jutro sesja z terapuetka..a zaraz ide na basen i saune...przez to siedzenie w domu na dupie przytyłam 3 kg:/