Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Ketanol to chyba najmocniejszy NLP?

byłam kiedyś od niego uzależniona.

 

Od NLP? Chyba psychicznie od łykania tabletek. Gdyby ktoś Ci dal placebo, pewnie było by ok;) Ketanol to hardcorowa wersja ibupromu, że tak powiem. Jakoś nie wyobrażam sobie łykania tego nałgowo. Chyba, że miałaś jakieś bóle przewlekłe i po zaprzestaniu brania wracały... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paradoksy, Bacha-nie mdlej!!jestes w pracy czy sama w domu??napij sieè czegos bardzo slodkiego!! Basiu muszisz komus jesli jest ktos obok ciebie,powiedziec o tym!!!!

U mnie lipa tez-stracilam dobrà klientkè i to przezywam.Leb mnie boli i mam nastroj do dupy.Poza tym jakos dziwnie mi...

 

ketanol-to lek przeciwbolowy dla zwierzàt...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jaki bierzesz antydepresant? Bo np. przy SSRI nie wolno brać leków NLP.

 

Jak nie wolno? Ja tak biorę wg zaleceń pani doktor - masz jakieś źródło tych wiadomości, bo mnie przestraszyłeś, ale przecież pani doktor nie zrobiła by takiej gafy ;)

 

A co do ketonalu to ja raz w miesiącu mam zastrzyk i żyję -innymi słowy nie koliduje z lekami SSRI i NLP - no przynajmniej u mnie.

 

[Dodane po edycji:]

 

ach ketanol :oops: no ups

 

[Dodane po edycji:]

 

Co to jest ten ketanol? W internecie nie mogę nic o tym znaleźć, bo przekierowuje mnie na ketonal. Czy ketanol nie jest przypadkiem przejęzyczeniem?

 

[Dodane po edycji:]

 

Haha to znalazłam o ketanolu haha http://quest.com.np/index.php?page=shop.product_details&category_id=6&flypage=flypage_images.tpl&product_id=62&option=com_virtuemart&Itemid=53&vmcchk=1&Itemid=53szampon przeciwłupieżowy

 

Wy chyba macie na myśli ketonal ;)

 

Nie mam co robić i szukam głupot w internecie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Was Kochani!

Piszę, gdyż potrzebuje ZROZUMIENIA.Chcę dołaczyc do Waszego grona.Mogę?

Po krótce opiszę swoją historie.

Mam 23 Lata

Choruję na nerwice od około 8 lat.Na poczatku objawy sercowe,zawroty głowy potworne lęki,dusznosci)

(przestałam wychodzic z domu..pobyty w szpitalu w szpitalu-Diagnoza-NERWICA LĘKOWA.

Nie wierzyłam,jak moge być zdrowa fizycznie i tak cierpiec,tak źle sie czuc fizycznie?

Miałam Tomografie głowy,badania krwi,tsh,pobieranie płynu mozgowo rdzeniowego(punkcja)EEG,EMG,EKG Echo serca,

Badanie laryngologiczne,podstawowe neurologiczne..wiele wiele innych i wszystko w normie.

A ja czułam,że umieram..wkoncu odwiedziłam nie jednego psychologa, psychiatre-i zaczełam kuracje antydepresantami

-Była poprawa ale lęki zostały (objawy somatyczne miałam w sytuacjach stresowych)a takim była szkoła,kościół

(dodam ze miałam bardzo dobre oceny,byłam zawsze lubiana,wesoła dziewczyną...

Pożniej nawrot objawow przed samą maturą,zasłabniecie -standardzik Izba przyjec w szpitalu...te same objawy tylko bardziej nasilone

-Diagnoza-Nerwica-3 lata leczyłam sie Rexetinem po czym tanszym zamiennikiem o nazwie Paromerck.

Wyjechałam do Anglii na trzy miesiace..Było znośnie Do czerwca 2008..gdy w moje zycie wkroczyła podwojna zdrada

(miłosc mojego dokonała podwojnen zdrady)wybaczyłam,i zaczał sie powrot objawow somatycznych plus wpadanie w histerie,

ciagły strach,wieczne kłótnie konczace sie histerią i omdleniami..Moj stan sie pogorszył dramatycznie.

Zaczełam opuszczac zajecia(studiuje zaoczneAnglistyke)pogorszyły mi sie oceny-Problemy z koncentracja i pamiecią..

Potem odstawiłam leki,bo czułam że juz mi nie pomagały,miałam dośc .3 miesiace w sumie bez lekow..

W styczniu 2009 znow do psychiatry po leki,bo nie mogłam oddychać,wychodzić z domu..stałe uczucie duszności...

Dostałam Asertin 50mg(brak objawow ubocznych)..Pobrałam miesiac-i kazała mi zwiekszyc dawke do 100mg..

wraz z drugim dniem poczułam coś okropnego,zrobiło mi sie słabo...i to czego boje sie najbardziej

-UCZUCIE UCISKU W GŁOWIE..ale tego nie da sie opisać..To uczucie jest raczej z tyłu głowy po sam czubeczek..

ściska tak mocno ze mam wrazenie ze mam tętniaka i zaraz mi pęknie..albo jakiegoś guza..Czuje sie smiertelnie chora..

To uczucie jest bez przerwy w sumie juz od 2ch tygodni z nasileniem w nocy jakby mozg sie trząsł,

gotował i mam wrazenie, ze jak rozluźnie głowe to dostane wylewu,udaru..

Dodam ze jak pochyle głowe do przodu to sztywnieje mi kark i głowa..Odwiedziłam lekarza rodzinnego-

Zrobiłam badanie krwi,tsh,moczu,EKG(wyszło wporzadku poza dodatkowymi skurczami,ktore rzekomo sa wynikiem nerwow

i sa niegrozne-..skierowanie do neurologa.Niewytrzymałam byłam 3 razy juz na izbie przyjec..

Konsultacja neurologiczna obejmujaca podstawowe badanie,tomografia głowy,Angio CT i odcinka szyjnego kregosłupa

z kontrastem oczywiscie,i podobno nie mam guza ani tetniaka..

lekarz powiedział ze to Nerwica!Ale ja znów nie potrafie w to uwierzyć,

mam wrazenie ze mam tetniaka albo guza co mi uciska głowe..Ludzie mozna zwariować ze strachu..Po dwóch latach na studiach wziełam dziekanke,

rozstałam sie z facetem na poł roku po czym w maju 2010 wrocilam(nie radziłam sobie z objawami i lękiem),

wrociłam po dziekance na studia,miałam 7,8 pierwszy zjazd,bede pisa prace licencjacką.Biore obecnie Paromerck i chodze na terapie

poznawczo behawioralną od ponad miesiaca,ale jest ciezko z tymi objawami,najgorsze są duszności.Nie pracuje już ponad rok,do tego mam

jeszcze zdiagnozowaną umiarkowaną depresję..Powoli tracę nadzieję,mysli samobojcze sa mi znane..ale nigdy proby

 

Pozdrawiam Was wszystkich Goraco i zycze zdrowia

P.S-Jesli ktoś z Was jest z Ząbek,Wołomina,Zielonki badz Warszawy chetnie sie spotkam i porozmawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lidzia8704, cześć, ja też miałam takie uciski w głowie. Chodzę na terapię już 7 miesięcy, nie biorę i nie brałam leków. W miarę upływu czasu objawy nerwicy zaczęły ustępować, uciski przeszły mi zupełnie po miesiącu terapii.

Ja staram się ignorować objawy i robić wszystko tak jakby nic się działo. Trudne ale przynosi rezultaty. Obecnie największe problemy mam w dusznych i zatłoczonych pomiszczeniach ale pracuję nad tym :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj..ja właśnie wróciłam ze spaceru z psem,5-cio minutowego...po czym ledwo doszłam do domu,duszno mi sie robiło okropnie,uczucie niedotlenienia,zamazuje mi się wzrok...no tragedia,na dodatek jestem sama w domu na noc,narzeczony poszedł na służbe...nie wiem jak sobie dzisiaj poradzic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×