Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Pomocy...może wy mi coś poradzicie.... mam nawrót (tak mi się wydaje....lek był brany za krótko...tylko pół roku) i szykuje się na wakacje....za granicę. Bardzo czekałam na ten wyjazd, chłopak też......i nie chcę go odkładać, nie chcę go zawieść.......wyjeżdżamy na początku przyszłego tygodnia....co robić....

Poprosić go o przełożenie wyjazdu, na dajmy na to np grudzień? Czy jechać, a może jak tam wypocznę poczuję się lepiej? Kuźwa...dlaczego chytneło mnie teraz....do psychiatry idę w środę albo w piątek, dostanę pewnie znowu fluo, jak działało poprzednio i teraz powinno, xanax na wejście w SSRI i pewnie coś na lulanie.......ale to zacznie działać za miesiąc, półtora....

:why::why::why::why::why::why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krwiopijnie nazwałabym produkcją pojawienia się na świecie kolejnej istoty.Dla mnie to cud narodzin ale każdy czuje tak jak czuje i ma do tego absolutne prawo.Też nie utrzymuję kontaktu z matką i bardzo podobnie reaguję na nią.Zawsze gdy odmówię jej pomocy poczucie winy mnie zżera,ale powoli dociera do mnie że to że mnie urodziła nie wystarczy żebym ją szanowała,pomagała i dotrzymywała towarzystwa gdy jest sama.Mam teraz trudny okres w życiu...zresztą nie pierwszy raz...powiedziała:"radź sobie" :)masakra! Jestem matką,mam trójke wspaniałych dzieciaków.Tym bardziej nie rozumiem kobiet które szkodzą swoim dzieciom.Przecież musza zdawać sobie sprawę z tego że nas ranią.Kocham swoją matkę ale nie lubię jej i nie chcę z nią przebywać. Dzieci dają mi siłę żeby żyć.Gdy na nie patrzę,na ich uśmiechnięte buzie wiem że te 15 lat jednak nie do końca były zmarnowane.Przecież mam dla kogo żyć! :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka- tylko bez paniki!!!! jak zaczniesz sie nakrecac to z tego wyjaxdu faktycznie nic nie wyjdzie! mysl tylko o tym ze bedzie ekstra, wypoczniesz, naładujesz siły, spedzisz fajnie czas....tylko o tym mysl. Nie jedziesz sama, bedziesz sie czula bezpiecznie....

Miej ze sobą w razie "awarii" xanax, najlepiej ten sr o przedłuzonym działaniu, to tez powinno ci dac poczucie ze w razie zlego samopoczucia masz przy sobie lek. Bedzie dobrze!! a moze zmiana klimatu akurat dobrze ci zrobi i bedziesz sie czula duzo lepiej??? skup sie na samych pozytywnych aspektach tego wyjazdu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krwiopij, no to jest lęk wolnopłynący.... :-| niestety, ja mam tak, ze do południe zdycham, a później już jakoś daje się żyć....... to tylko 7 dni więc myśłę, ze może dam radę....a wiem wiem, trzeba uwalić to jak najszybciej, do lekarza chyba w środę, a leki zacznę jak wrócę, bo kiepskawo się czuję jak wchodzę na SSRI, chyba, ze mi da coś innego..no i co, jak sobie sama "zakończyłam" terapię to teraz mam efekty - ależ ja przecież jestem mądrzejsza od wszystkich nie? :lol:

Coś czuję, ze jak pójdę do terapeutki to będzie taka ojebka że ho ho, ale co...należy się...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krwiopij, widze,ze Matka dala Ci niezle popalic.Z taka osoba lepiej nie miec niz wspolnego.Ja mam miekkie serce i nawet szukalam Jej pracy,chcialam pomoc,moj M.mowil nie rob tego bo i tak Ci sie ,,odwdzieczy''.Mial racje.Ja wciaz naiwna wierzaca w pokoj.Nic z tego.Kolejny raz dostaje po dupie.Matka mnie wyzywa od najgorszych,woli obcych ludzi,znajomych,wierzy im bezmyslnie.Jak sie jej krzywda dzieje to narzeka na znajomych i przychodzi do mnie udajac ,,sierotke marysie''.Jaka ja jestem glupia;/

Wlasnie to Ona powinna mnie wspierac ,a Ja za to moge jej sie odwdzieczyc jedynie.Dzieki Niej mam nerwice.Dzieki Niej biore leki i sie truje nimi.Jakbym mogla to operacje plastyczna bym sobie fundnela,zeby nie byc podobna do Niej.Chce jedynie zaznac spokoju z Moim M.i juz sie wyprowadzic.Nic mnie wtedy interesowac nie bedzie.

 

[Dodane po edycji:]

 

Chcialabym rowniez zmienic swoj nick.Jak to robicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krwiopij, mam zmieniony nick.Tak mieszkalam z Matka i z Jej......:) Bylo OK,jakos wspolnie sie zylo,ale tylko po to by moze wiecej pieniazkow zaoszczedzic.Matka w kwietniu stracila prace i zaczela wyladowywac swoje frustracje i swiadomoa bezsilnosc na domownikach.W przeszlosci tez mialam z Nia problemy,ale nie takie.Teraz jedno co dobilo gwozdz do trumny to to,ze staje bezmyslnie po stronie swojego Kochanka,a nie wlasnej corki.Ma 50 lat i jest zapatrzona w Niego.Nie mysli obiektywnie bo facet ja teraz utrzymuje:)Toksyczna sytuacja.Nie mam zamiaru w tym uczestniczyc dlatego zaraz sie wyprowadzamy i nie chce Jej znac.

 

[Dodane po edycji:]

 

Moj M.nawet widziec Jej nie chce w naszym domu.Nienawidzi Jej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałam wczoraj intensywny dzień. Wieczorem stwierdziłam że pojadę do centrum rozrywki wodnej (taki wielki kompleks basenów i zjeżdżalni). Bolało mnie wszystko, ale ciepła woda okazała się być zbawienna. Poleżałam na solance i w jacuzzi. Mieli tam być moi rodzice, siostra i kuzyn z dziewczyną ale okazało się że byli wcześniej. I tym samym jak wyszłam z basenu to pojechaliśmy do rodziców na kolację. Było miło i sympatycznie. Ale w pewnym momencie nowa dziewczyna kuzyna zaczęła na mnie wjeżdżać, zarzucając mi że mój chłopak nie ma nic do powiedzenia w moim związku. Widziała nas drugi raz w życiu, nigdy nawet z nim nie rozmawiała. Poczułam się osaczona i wkurzyłam się, bo nie pozwolę na to aby ktoś kto mnie wcale nie zna właził z butami w mój związek i żeby mi robił wyrzuty moralizatorskie. Już miałam ochotę jej odpyskować, ale zachowałam dobrą minę do złej gry. I po prostu wyszłam. Ok 4 w nocy. Dziś miałam jechać nad morze ale wstałam ok 14.30 i ogólnie pogoda neizbyt sprzyja wyjazdom... Ale zobaczymy. Póki co rozjaśniam włosy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, absolutnie nie rezygnuj z wyjazdu!!Idz do swojego psycho-na pewno Ciè wesprze odpowiednimi lekami i uspokoi dobrym slowem.Pomysl,ze jak zrezygnujesz ,to bedziesz miala prawdopodobnie wyrzuty sumienia i do niczego dobrego to nie doprowadzi.Zmiana klimatu,slonce,plaza i cieple morze-potrafià same w sobie zdzialac cuda.moze i nie napisalam niczego nowego ale coz...nie ma to jak dobra grupa wsparcia :D Jedz i wypoczywaj ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PhilosophyOfLife- :mrgreen: Fajnie, że się podoba :smile: Myślę, że 15 września już będzie cały asortyment gotowy, dam znać :smile: Też myślę że te marki są potrzebne w PL, bo są przystępne cenowo a czerpią z najlepszych pokazów mody.

 

Linka- tylko się nie nakręcaj! Na Twoim miejscu nie rezygnowałabym z wyjazdu ale też nie wskakiwałabym teraz na SSRI bo skutki uboczne mogą Ci jeb*ąć akurat na wyjazd. Na Twoim miejscu zaopatrzyłabym się w Zomiren SR (cena ok 18 zeta, tańszy niż Xanax a skład ten sam) ale 0,5 mg (zresztą SR nie ma mniejszych dawek). I przez czas wyjazdu brałabym 0,5 mg SR rano i 0,5 mg SR wieczorem. Na pewno da radę, SR długo działa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Balbina^^ tak smiesznie brzmi Twoj podpis:D Raczej skojarzylo mi sie to z sekwencja prl-owskiego filmu Mis czyli-To Ja,Jarzabek :mrgreen:

 

[Dodane po edycji:]

 

linka, co bierzesz na lulanie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PhilosophyOfLife, wiesz co kiedyś lekarz zapodał mi stilnox.....ale to było złe dla mnie, no generalnie haj i to taki nie najlepszy, bad trip tak zwany, podwójne widzenie, falujące ściany, kolory tęczy i jakby mnie ktoś młotem jebnął, po 10 minutach od podania leku upadłam i usnęłam......teraz, nie wiem, może Chlorprothixen, sama nie wiem, zobaczymy co mi da...

Znaczy z tym spaniem to mam tak, że usypiam, jest cacy, koło 24 ale budzę się o 6 ni zero snu więcej.......niby 6h powinno starczyć, ale ja usypiam w dzień, a nie cierpię spać za dnia, bo jak wstaję to mnie derealka lekka chwyta.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, mam dość podobną sytuację - wyjeżdżam w tym tygodniu za granicę na wakacje i może nie tyle mam nawrót co dziwnie się czuje - jeszcze nie lęk ,ale ten cholerny niepokój :why: Chyba przez to ,że od 3 dni nawiedza mnie nerwoból po lewej stronie. Nie wiem ,ale na pewno się nie poddam bez walki :evil: Xanax też będę mieć przy sobie i też ten 0,25mg ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, myślę, że nie ma co przekładać wyjazdu. Na wakacjach odpoczniesz, uda Ci się oderwać od wszystkiego, a potem pozostaną fantastyczne wspomnienia z miejsc, które odwiedzisz. Jeśli masz w sobie choć trochę siły do walki z tym nawrotem, nie poddawaj się. 3mam kciuki, oby udało się to opanować :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzisiejszy dzień zapewne prześpię, wstanę na terapię która jest o 19 :twisted: a potem pojedziemy z piotrkiem kupić królika!!! jak się cieszę :D:D:D:D:D takie małe maleństwo :D ( pies został u rodziców, a ja jestem nieszczęśliwa bez zwierzaków, szczurek to za mało choć ją też kocham najbardziej na świecie ) :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem zmuszony jechać na trzeźwo do śródmieścia . Nastąpiła konieczność ,zakupienia drzwi wejściowych .Stare ,już są tak stare ,ze jest problem z zamknięciem ich. Jak ja to qrde wytrzymam ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka no ja tez biore stilnox,zolpic od paru lat.Na poczatku byly takie skutki uboczne jakie Ty masz.Obecnie po tylu latach jest tylko powolne zasypianie.Zreszta ja biore moze 1/3 tabl.Najgorsze jest w tym wszystkim,ze chcialabym przestac brac.Tylko ze 3 razy w tygodniu chociaz.No nie moge;( Mecze sie z zasnieciem,nerwy,ze sie nie wyspie i znowu biore;/ Takie bledne kolo.Doluje mnie to bardzo.

Wydaje mi sie ze 6 h snu to napewno za malo.Po tylu godz to ja chodze nieprzytomna,z bolem oczu i glowy.Makabra.Musze spac przynajmniej 7 godz.aby sie wyspac.To jest straszne.Jestem bezsilna na te przeypadlosc.Tym brdziej,ze jestem zagranica,a Ci lekarze tutaj tacy sceptyczni i niedouczeni.Plakac sie chce :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lajla, trzymam kciuki, nie bój się...

 

Ja się za to boję wizyty u dentystki, za pół godziny wyruszam do Warszawy, ostatnia wizyta była koszmarem i znowu mam uraz. :roll::pirate: Dobrze przynajmniej, że mam przesympatyczną dentystkę, bo inaczej to bym chyba znowu przełożyła w czasie to kolejne starcie. Już przełożyłam z piątku na dziś i teraz żałuję, bo już miałabym z głowy kolejny amalgamat, a tak wszystko przede mną. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I ja dzis do dentka :roll: a po piątkowej gehennie jaką przeżyłam na fotelu ciarki mnie przechodzą ale myślę, że już gorzej być nie może więc nie ma się czego bać ;)

 

Córka dzis pierwszy dzień w przedszkolu, poszła nawet chetnie(a przynajmniej bez płaczu), zobaczymy co będzie przy odbieraniu.

A my z małżem się plączemy po mieście nie wiedząc co ze soba zrobić :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×