Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

deader, Przeżywalne. Wiesz, tolerancja farmakologiczna i tachyfilaksja. Gdyby normalny człowiek przyjął taką dawkę to i tak by nie zszedł, no ale konkretnie by go pier.dolnęło. Dla kogoś "zaprawionego w boju" taka dawka jest tak pierdnięcie muchy. Poza tym wbrew pozorom benzodiazepiny są trudne do przedawkowania aż tak, żeby spowodować zejście śmiertelne. Raczej mają dość wysoki parametr LD50(ilość substancji potrzebna, żeby zezgonować średnio połowę populacji).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

deader, Przeżywalne. Wiesz, tolerancja farmakologiczna i tachyfilaksja. Gdyby normalny człowiek przyjął taką dawkę to i tak by nie zszedł, no ale konkretnie by go pier.dolnęło. Dla kogoś "zaprawionego w boju" taka dawka jest tak pierdnięcie muchy. Poza tym wbrew pozorom benzodiazepiny są trudne do przedawkowania aż tak, żeby spowodować zejście śmiertelne. Raczej mają dość wysoki parametr LD50(ilość substancji potrzebna, żeby zezgonować średnio połowę populacji).

Muszę sobie dokonać korekty rzeczywistości, byłem przekonany że w takiej jebitnej ilości to to może zabić :P Cóż, kolejny raz się człowiek czegoś nowego dowiaduje. Próbowałem sobie wyobrazić analogiczną sytuacje z substancjami które mi się zdarzyło ochoczo przyswajać, i jak sobie pomyślę o kimś - nawet "zaprawionym w boju" kto wciągnąłby 60 kresek spida... to mam przed oczami tragikomiczny obraz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A teraz 60 tabletek clonu i 20 tabletek stilnoxu za jednym razem to jak wypicie szkl;anki mleka.

Angtek , a nie pomyliły Ci sie clony z witaminą C. Po 60 tabletkach clonów i 20 tabletkach Stilnoxu NA RAZ usneła bys na WIEKI WIEKÓW AMEN . A takie bajki to mozesz krasnoludom opowiadać .

- depresja Układu oddechowego najszybciej,,, i jakim trzeba byc kozakiem by dotrzeć do takich dawek to w PALE mi sie nie mieści .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fakt Kaleb... 60 tabletek klona i 20 Stilnox'u. Biorąc pod uwagę "niby" tolerancję na taka ilość benzo, istnieje prawdopodobieństwo, że dojdzie do zgonu

ze względu na tak zwany próg, gdzie wzięcie danej substancji, może wywołać symptomy śmierci i doprowadzić do zgonu. Nie wierzę w taką ilość.

Sądząc(teoretycznie), że skoro takie dawki są przyjmowane, to musi być wywindowana tolerancja, a co za tym idzie, silne uzależnienie.

Lekarz musiał by wypisywać co 2-3 dni po parę paczek klonów i Zolpidemu. Nie wierzę w to. Ciągle taka osoba chodziła by zamulona

i mogło by to zatrzymać pracę OUN, w każdym momencie. Nie trzyma się to żadnej logiki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Angtek mam pytanie do Ciebie, czy mówiąc, że łykasz 60 tabl Clonazepamu naraz nie masz czasem na myśli Clona w wersji 0,5 mg ??! Ja łykałem ten 2 mg, ale jest też ten lek dostępny w tabl 0,5 mg i kobiety, które ja spotykałem na oddziałach to generalnie taki łykały..Rzeczywiście, aż trudno uwierzyć, ja po 9 latach codziennego brania doszedłem do dawki 15 tab Clona (2 mg)/ dzień,czyli 30 mg maksymalnie, a ułomkiem nie jestem (106 kg wagi, 184 cm wzrostu)..twoje 60 tabl, gdyby to był jednak 2 mg Cl dawało by 120 mg, o kurw** strasznie dużo!! :shock: (przepr. chciałem powiedzieć "na Jowisza!":)..

 

Co do Stilnoxu to z tego co wiem są to leki o bardzo króciutkim okresie półtrwania 1,5-2 g zaprojektowane tak, żeby nie można było sobie zrobić krzywdy, złe doświadczenia z poprzednikami barbituranami, którymi często ludzie skutecznie odbierali sobie życie, zmusiły naukowców do opracowania nowych leków..Umożliwiają tylko zaśnięcie, a po 1 godzinie, 2 lek już prawie nie działa, znam osobę uzależnioną od Stilnoxu, która potrafiła przez noc budząc się co 2 godz (spadek stężenia=głód lekowy) przyswajać tabletki, a rano brakowało w opakowaniu 30 szt..

 

wieslawpas Czy Ty nie jesteś czasem "trzeźwym" (nie pijącym) alkoholikiem ? pytam, bo widzę że "testujesz" różne benzodiazepiny i dość sporo tego w okół Ciebie..Piszesz raz o Clonazepamie, raz o Alprazolamie, a innym razem o lekach nasennych, nie odbierz mnie jakoś źle, nie twierdzę też, że jesteś uzależniony, ale uważaj bracie, bo napisało do mnie kilku "byłych" alkoholików, którzy "przesiadło" się na benzo myśląc, że to mniejsze zło i teraz od paru lat bujają się z uzależnieniem od benzodiazepin (uzależnienie krzyżowe) nie mogąc sobie z tym poradzić:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3, Ja bym tak z góry nie skreślał prawdziwości tej dawki(tj. 60 klonów i 20 zolpów). Znam osobiście(z reala) osobę, która doszła do dawki 1150mg zolpidemu/dobę, co daje 115 tabletek zolpidemu czyli 11,5 opakowania zolpa naraz(blistry 10x10mg). W opracowaniach naukowych z IPiN w Warszawie z terapii uzależnień od zolpa są przez lekarzy skrajne studium przypadków osób, które brały na dobę 1200mg zolpa. Przy ostrym uzależnieniu krzyżowym z wyrobioną dużą tolerancją taka dawka klonów i zolpa jest możliwa i przeżywalna. Fakt, że nie ma co zolpidemu równać do klona, bo to dziadostwo(zolp) strasznie ciężko śmiertelnie przedawkować, najwyżej się rzygańskiem skończy.

 

Dawka śmiertelna powodująca zgon połowy badanych osobników- LD50 w przypadku klonazepamu podawanego doustnie szczurom to 4000mg/ każdy kg masy ciała. Nawet biorąc pod uwagę, że szczur to cholerstwo ciężkie do wytępienia i uwzględniając subtelne różnice w genomie szczura i ludzia to i tak dla ludzi ld50 wychodzi spore.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LD50 w przypadku klonazepamu podawanego doustnie szczurom to 4000mg/ każdy kg masy ciała. Nawet biorąc pod uwagę, że szczur to cholerstwo ciężkie do wytępienia i uwzględniając subtelne różnice w genomie szczura i ludzia to i tak dla ludzi ld50 wychodzi spore.

Aż musiałem sobie dla zabawy chwycić kalkulator i w najprostrzym przeliczeniu wychodzi na to że 75-kilogramowy człowiek musiałby zeżreć 0,3 kg klonazepamu... Wow. Normalnie, puszka Coli...

 

To teraz mam kolejne pytanie-zagadkę. Jakieś benza przewijają się w wielu historiach śmierci sławnych ludzi - pierwsza przychodzi mi na myśl choćby Whitney Houston, kiedy umarła to pamiętam że wszystkie media trąbiły o xanaxie. Więc teraz się zastanawiam: wiadomo, że takie przypadki na pewno są koloryzowane przez żerujące na nich brukowce, ale do jakiego stopnia? Jak dużą rolę w takich przypadkach odgrywają właśnie benza? Czy sensacyjne newsy spod znaku "piła wódkę i łykała xanax - to ją zabiło" to tylko brud ku uciesze publiki czy też medyczne fakty..?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wieslawpas, Czasem mowia , ze juz po 6 tyg, Uzależnienie od benzodiazepin dotyczy osób stosujących te leki ze wskazań nasennych lub uspokajających. Szczególnie duże ryzyko rozwoju uzależnienia wiąże się ze stosowaniem leków krótko działających. Osoby stosujące te leki mogą mieć duże trudności z ich odstawieniem już po miesiącu stosowania.

 

Kolejnym czynnikiem ryzyka jest nadużywanie alkoholu, wówczas może dojść do tzw. uzależnienia krzyżowego, ponieważ benzodiazepiny i alkohol działają na te same receptory i wywierają podobne efekty. Dotyczy to również osób, które w przeszłości były uzależnione od alkoholu, zaś obecnie utrzymują abstynencję.

 

Ogólne kryteria uzależnienia od benzodiazepin są podobne do uzależnienia od innych substancji, tzn.:

 

1. Potrzeba zwiększania dawki: dotychczas stosowane dawki nie wystarczają, więc stosuje się leki coraz częściej lub więcej tabletek na dawkę.

 

2. Objawy odstawienne: przy próbie zmniejszenia dawki lub przy nagłym całkowitym odstawieniu (celowym lub niezamierzonym, np. pacjent trafia do szpitala z powodu choroby somatycznej, złamania kończyny itp.) pojawiają się objawy abstynencyjne. Do najczęściej występujących należą:

- nerwowość, drażliwość, niepokój, lęk,

- drżenie ciała,

- zwiększona potliwość,

- bezsenność, koszmary senne,

- dolegliwości bólowe: bóle głowy, brzucha, kończyn,

- biegunka, parcie na mocz z częstym oddawaniem moczu.

 

Do możliwych powikłań zespołu odstawiennego należą napady drgawkowe oraz zaburzenia świadomości (niepokój, dezorientacja, halucynacje wzrokowe i słuchowe).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

deader, Houston brała kokę i inne narkotyki , myślę , że na pewno nie zmarła od xanaxu , tylko od cholera wie jakich mieszanek :?

Heh, pierwszy wynik w google na hasło "whitney houston xanax" daje link do takiego czegoś: http://www.se.pl/wydarzenia/swiat/whitney-houston-umara-tak-jak-jackson-zazywala-ten-sam-lek-uspokajajacy-ktory-zabil-krola-popu_227299.html

 

W co wierzyć, panie premierze..? :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

deader, Nie wierz w co wierzyc? Wierz w siebie.

A dziękuję, mam i owszem pewien zestaw wierzeń i dobrze się on sprawdza :twisted:

 

Hah czyli dałem się nabrac jak emeryt na garnki :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wieslawpas ja bym dodał jeszcze do tego co napisała hania33 takie objawy jak:

 

- regularny przymus zażywania określonych dawek leków uspokajających (benzodiazepin),

 

- noszenie stale przy sobie, w teczce, torebce, w kieszeni, w portfelu, okładce na dokumenty, w małej oddzielnej kieszonce (zwykle tej samej) określonej, wydzielonej porcji tabletek (na cały dzień)

 

- utrata kontroli, czyli nieumiejętność korzystania z leków uspokajających (benzodiazepin) lub nasennych w sposób doraźny, sporadyczny, raz na jakiś czas, nieudane próby odstawienia leków i utrzymania abstynencji

 

- dbanie o to, by mieć stały zapas leków, uzupełnianie go z dużym wyprzedzeniem, pojawiający się silny niepokój , panika w momencie, gdy osoba uzależniona z jakiegoś powodu nie jest w stanie zdobyć dalszej porcji leków

 

- samowolne zwiększanie dawek leku bez konsultacji z lekarzem, często wiąże się to z rozwojem tolerancji

 

- zażywanie dodatkowej tabletki / tabletek leku przed jakimś bardziej niż zwykle stresującym wydarzeniem,

 

- coraz większa koncentracja wokół leków (benzodiazepin), i sposobów ich zdobycia, gdy zabraknie leku osoba uzależniona traci subiektywne, ale bardzo silne poczucie bezpieczeństwa, wtedy wszystko inne schodzi na dalszy plan, potrzebuje ich by móc się uspokoić, wrócić do “równowagi”..

 

- korzystanie z usług kilku lekarzy ("zakupy"), którzy wzajemnie nic o sobie nie wiedzą jak również bardzo pomysłowe ,zmyślone, aczkolwiek bardzo wiarygodne historie typu “receptę wyrzuciłam przez pomyłkę do kosza na śmieci razem z reklamówką po zakupach,

 

 

- zdobywanie leków w sposób nielegalny (czarny rynek)

 

- silne przekonanie ,że leki uspokajające (benzodiazepiny) są konieczne do leczenia, życia, funkcjonowania nic innego nie jest i nie będzie w stanie pomóc uzależnionemu,

 

- objawy zespołu abstynencyjnego podczas prób zmniejszania dawki leku lub gdy znajdujemy się w sytuacji kiedy nie możemy przyjąć leku, w szpitalu, w więzieniu, ..Objawy zarówno fizyczne jak i psychiczne, drżenie, pocenie się, lęk, panika, rozdrażnienie, agresja, nieprzewidziane zachowania, często patologiczne

 

- sytuacja, gdy nasi bliscy, ewentualnie ludzie z najbliższego otoczenia zauważają i zwracają nam uwagę na temat nadmiernej ilości przyjmowanych, przez nas leków uspokajających (benzodiazepin) lub nasennych

 

- nadmierna uspokojenie, senność, niewyraźna mowa, zaburzenie koordynacji ruchów, widoczne problemy z pamięcią i koncentracją, spowolnienie, apatia, zaburzenia równowagi lub przeciwnie, nadmierne odhamowanie, euforia, agresja, dziwne pomysły, nieprzewidziane zachowania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przemek_44, wystarczą niektóre z tych objawów i już można mówić o uzależnieniu. a tak w ogóle to wszystko zależy od człowieka,jego predyspozycji do wszelkiego rodzaju uzależnień,organizmu itp. znam osobiście dziewczynę która bierze co dzień 4 mg klona,nie czuje potrzeby zwiększania dawki,funkcjonuje normalnie ,ma dwójkę zdrowych dzieci (podczas ciąży też brała tyle samo co zawsze). inni,np tak jak ja,muszą uważać żeby się nie wp....ierdolić w bagno już praktycznie od zażycia pierwszej tabletki. ej,życie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

- korzystanie z usług kilku lekarzy ("zakupy"), którzy wzajemnie nic o sobie nie wiedzą

Niedługo skończy się tak łatwy "doctor shopping". Wprowadzany jest właśnie nowy system kontroli, infrastruktura komputerowa. Niedługo nie będziemy nawet dostawać recept, lekarz na wizycie zadycyduje o tym jakich leków potrzebujemy, wprowadzi dane do systemu, my w aptece podamy sam PESEL (to nie konspiracyjne majaki wariata, gadałem o tym z moą psych na ostatniej wizycie). Oczywiście "nie ma takiej rury co sie nie da odetkać" i człowiek zawsze znajdzie jakiś sposób na "wykiwanie" systemu - aczkolwiek nad ludzmi nadurzywającymi leków zbiorą się niedługo czarne chmury...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×