Skocz do zawartości
Nerwica.com

zaburzenia osobowości (cz.II)


Gość paradoksy

Rekomendowane odpowiedzi

Z tego samego powodu co zazwyczaj-upuszczałam sobie krew i poszlo trochę za dużo,zemdlalam w kiblu.Babcia znalazla mnie jak wrocila z miasta.

Mam wrażenie,że w najsmutniejszych momentach życia i tak jestesmy ZAWSZE sami.Mam odwrotnie poustawiane w glowie-nie znikam jak jest dobrze,tylko jak robi się na tyle czarno,że nie jestem w stanie uczestniczyc nawet w takiej formie aktywnosci jak forum.

 

Kasia już przeszła pierwszy etap,niestety on jest wciąż przede mną i chociaż jestem już niemal wolna,to boje sie umowic na wczesniej.Gdybym tylko mogla zasilic sie pigułką :(.Ale na trzezwo to predzej zwieje stamtad niz podejme rozmowę. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

upuszczałam sobie krew i poszlo trochę za dużo,zemdlalam w kiblu.Babcia znalazla mnie jak wrocila z miasta

 

Haniu..., Myszko..... :(

 

Mam wrażenie,że w najsmutniejszych momentach życia i tak jestesmy ZAWSZE sami

 

Niestety też tak uważam...

 

nie znikam jak jest dobrze,tylko jak robi się na tyle czarno,że nie jestem w stanie uczestniczyc nawet w takiej formie aktywnosci jak forum.

 

tak właśnie się obawiałam....

 

Kasia już przeszła pierwszy etap,niestety on jest wciąż przede mną i chociaż jestem już niemal wolna,to boje sie umowic na wczesniej.Gdybym tylko mogla zasilic sie pigułką :(.Ale na trzezwo to predzej zwieje stamtad niz podejme rozmowę. :bezradny:

 

 

Hania, proszę, umów się wcześniej..... Jeśli istnieje choć cień szansy, że mogłybyśmy tam być razem, nie chcesz z ni.ej skorzystać? Obiecałam Ci, że przyjadę tam jak będziesz miała rozmowę.. Proszę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, a jestes w stanie zrezygnowac dla mnie z jednej tabletki i wyslac mi pocztą? :mrgreen:

 

Mialam smutną rodzinną przeprawę,bardzo dużo bólu,urazy,pogardy.

Czasem jest mi tak smutno,że znikam,staję się jakąś silną energią,ale bez postaci,bez ciała.Nie wiem kim jestem ,i czy w ogole jestem?

 

Boję się,boję się,boję się..

Bo to jest wielka szansa i jeszcze większa utrata...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere, jestem w stanie, pod warunkiem, że przyczyni się to do Twojego przyjazdu na konsultację.

 

Co to za przeprawa? Z mamą? Tatą?

 

Nie wiem kim jestem ,i czy w ogole jestem?

 

ja podobnie czuję.

 

Boję się,boję się,boję się..

Bo to jest wielka szansa i jeszcze większa utrata...

 

Haniu ja też się boję. Dokładnie tak samo, idealnie to ujęłaś. Ale jeśli w alternatywie mam takie życie jak dotychczas... to ja już nie mam nic do stracenia..... W pracy chyba poczekają.... Nic innego nie stoi na przeszkodzie, poza strachem.

 

PS. wysłałaś mi fotki? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie..jakos ..nie bylo okazji.

 

No dobrze-w piatek zadzwonie do Krakowa..i spróbuję dostac się wczesniej..chociaż marzylam o pracy,żeby trochę dorobić..(bo nie wiem za co tam będę żyła) :mrgreen:

Wszystko źle się zespoliło w czasie.Naprawdę.Musze pogadac jutro ze Stoniem,co robic,co robić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere, wyślij mi..., obieeeeecałaaaaaaś :twisted:

 

Hania, sama mi mówiłaś, że przecież podstawowe rzeczy będziemy miały tam zapewnione, a na fajki, mydło i szampon do włosów nam styknie... :D Jak nie teraz, to kiedy?

 

-- 23 mar 2011, 17:02 --

 

ekhm......

 

napisał W................

nadal twierdzi, że, cytuję, "Bole pseudo-wyrostkowe to razem z kolataniem serca typowa psychosoma wiec bylo jasne ze nic nie masz."

hmmm (to potem jak zarzuciłam mu, że nie zapytał o mój wyrostek).

mało tego. rozmawiał ze znajomym lekarzem o kwestii brania xanaxu i ten lekarz powiedział, że brany podczas dnia uzależnia, ale że powinnam go brać tylko wieczorem, bo ładnie układa do snu, i zrezygnować z leków nasennych.

od siebie dodał, że powinnam zacząć od porządnego wysypiania się, min. 8 godzin, abym mogła rano wstawać wypoczęta.

 

teraz mi trochę wstyd... ale to jest charakterystyczne, on ma chyba radar - w momentach kiedy mi odbija, dostaję od niego wiadomość.

rozmawiał o mnie ze znajomym lekarzem.... o mamo :oops:

 

-- 23 mar 2011, 18:29 --

 

nie miejcie mnie dość, że znowu nacyrkowałam :zonk:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie potrafię zaufać. Nie wiem, czy to obsesja wywołana uprzedzeniami (lub maniakalna podejrzliwość - zwał jak zwał), czy nie ufam sobie, czy słuszny sygnał podświadomości, że słusznie nie powinnam ufać. NIE WIEM NIE POTRAFIĘ i rozwala mnie (i innych) to - katastrofa :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie daje sobie rady z samotnością.Dziś bałam się cokolwiek napisać bo bałam się że mnie olejecie jak moja pseudo-rodzina.Trwam w martwym punkcie.Bolą mnie kości a nie mam siły dojechać do lekarza.Prawie nic nie jem bo nie jestem w stanie.Jestem tak osłabiona że cały dzień leże i ryczę.Cokolwiek próbuje zrobić robi mi się gorąco,wiem że to z osłabienia ale nie mogę jeść.Chciałbym cokolwiek zrobić żeby w tym nie trwać,ale czuje że jestem w patowej sytuacji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kai zmieniłam lek,już mnie nie mdli więc mogę nie jeść-przedtem jedzeniem łagodziłam mdłości, nie potrafię jeść,zwłaszcza do popołudnia,nie wiem czy bardziej nie mam apetytu czy to z racji ed,a może jedno i drugie

właśnie zjadłam i to dużo-nie dobrze mi z tym,mam wyrzuty

tylko to osłabienie mnie wykańcza i bolą kości

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziękuję moje Słoneczka :*

 

Monika, trochę to zasiało moją wątpliwość, co napisałaś - ale absolutnie jestem wdzięczna Ci, że myślisz o tym i dzielisz się przemyśleniami ze mną, jesteś niewiarygodna..., tyle spraw masz na głowie zawodowe, remont, własne problemy i jeszcze przemyślenia o sprawach innych..., imponujesz mi.

 

Miałam dzisiaj dobrą sesję. Pierwszy raz terapeutka odniosła się ewidentnie pozytywnie do tej sprawy. Powiedziała, że on zaczyna dawać mi zalążek wsparcia, które jest mi potrzebne. Powiedziała, że jestem odmieniona i że nigdy nie widziała mnie w tak dobrej formie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałam dzisiaj dobrą sesję. Pierwszy raz terapeutka odniosła się ewidentnie pozytywnie do tej sprawy. Powiedziała, że on zaczyna dawać mi zalążek wsparcia, które jest mi potrzebne. Powiedziała, że jestem odmieniona i że nigdy nie widziała mnie w tak dobrej formie.

 

To wspaniale Kasiu, los znowu zaczął się do Ciebie troszkę uśmiechać, cieszę się, że miałaś dobrą sesję! :yeah::great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, strasznie się cieszę ptaszynko. On o Tobie myśli, martwi się, pisze. To wspaniale!

 

Mnie dziś dobiła pogoda. Horror, znów szaro i wietrznie, kiedy to się skończy?

Po wczorajszych treningach poszłam spać o 20.00 i nadal jestem zmęczona. W piątek wyprawa do Kutna, w sobotę powrót i znów trening, niedziela trening, poniedziałek... dzienny.

Martwię się, że nie będę tam pasować. Wśród dorosłych, poważnych ludzi, taka chojrakowa z urojonymi problemami. :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie, słonko

nie chodzi o odczuwanie przyjemności

nie będziesz odczuwać przyjemności wywlekając swoje problemy, rozdrapując rany

to będzie boleć. a nie sprawiać przyjemność.

nie nastawiaj się na przyjemności. tam nikt nie będzie Cię głaskał po głowie i jeśli prawda będzie bolesna, to i tak ją usłysysz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Martwię się, że nie będę tam pasować. Wśród dorosłych, poważnych ludzi, taka chojrakowa z urojonymi problemami. :oops:

 

Aniu, przede wszystkim nie masz urojonych problemów. Nie dziwię się, że się boisz, to naturalne, kto by się nie bał! Być może lepiej, że tam są ludzie starsi od Ciebie - będą doświadczeni przez swoje problemy i dzięki temu może właśnie znajdą dla Ciebie więcej zrozumienia i otoczą opieką?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×