Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zaburzenia odżywiania (anoreksja, bulimia)


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

muszę iść jutro kupić spodnie. Bardzo nie chcę. Pierwszy raz nie chcę tak strasznie bardzo. Po pierwsze nie chce widzieć tych luster, patrzeć na rozmiary które musze brać żeby się w spodnie dopiąć. Po drugie, nie schudłam, a moim założeniem było, że nie mogę iść do sklepu do póki tego nie zrobię. No ale w poniedziałek praktyki zaczynam, muszę dbrze wyglądać a wszystko co mam jest już dziurawe albo tak przetarte że aż wstyd:(. Chciałabym się umieć cieszyć zakupami a nie nimi obarczać jakby nie wystarczało, że trzeba pieniądze na tą wątpliwą przyjemność wydać

A do tego tak się stresuję praktykami że od kilku dni mam duszności, mdłości i derelki. Już mam dość. Zawsze to samo :(...

beznadziejna ja...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

muszę iść jutro kupić spodnie. Bardzo nie chcę. Pierwszy raz nie chcę tak strasznie bardzo. Po pierwsze nie chce widzieć tych luster, patrzeć na rozmiary które musze brać żeby się w spodnie dopiąć. Po drugie, nie schudłam, a moim założeniem było, że nie mogę iść do sklepu do póki tego nie zrobię. No ale w poniedziałek praktyki zaczynam, muszę dbrze wyglądać a wszystko co mam jest już dziurawe albo tak przetarte że aż wstyd:(. Chciałabym się umieć cieszyć zakupami a nie nimi obarczać jakby nie wystarczało, że trzeba pieniądze na tą wątpliwą przyjemność wydać

A do tego tak się stresuję praktykami że od kilku dni mam duszności, mdłości i derelki. Już mam dość. Zawsze to samo :(...

beznadziejna ja...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bretta, też nie znoszę taki ciuchowych zakupów, w ogóle mam wrażenie, że w wielu sklepach jest takie światło, że widać w lustrze każdą niedoskonałość, zawsze okropnie w nich wyglądam, a to w sumie dziwne, bo przecież sklepy powinny tak urządać przymierzalnie, by wszystko sprzyjało dobremu wyglądowi ;)

Na pewno dasz radę, ja ostatnio wpadłam na taki pomysł, że nie przymierzam niczego na miejscu, kupuję jedną rzecz "na oko" w domu przymierzam (jakoś mniej stresująco :)) i zostawiam lub lecę wymienić. Może więcej zachodu ale przynajmniej mogę uniknać sterczenia w kolejce i tego dołującego nastoju po wyjściu z przymierzalni :roll:

Powodzenia na praktykach, jak kupisz sobie ładne spodnie to będziesz się lepiej i pewniej czuć, w czymś nowym :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bretta, też nie znoszę taki ciuchowych zakupów, w ogóle mam wrażenie, że w wielu sklepach jest takie światło, że widać w lustrze każdą niedoskonałość, zawsze okropnie w nich wyglądam, a to w sumie dziwne, bo przecież sklepy powinny tak urządać przymierzalnie, by wszystko sprzyjało dobremu wyglądowi ;)

Na pewno dasz radę, ja ostatnio wpadłam na taki pomysł, że nie przymierzam niczego na miejscu, kupuję jedną rzecz "na oko" w domu przymierzam (jakoś mniej stresująco :)) i zostawiam lub lecę wymienić. Może więcej zachodu ale przynajmniej mogę uniknać sterczenia w kolejce i tego dołującego nastoju po wyjściu z przymierzalni :roll:

Powodzenia na praktykach, jak kupisz sobie ładne spodnie to będziesz się lepiej i pewniej czuć, w czymś nowym :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja też nie znoszę kupowania ubrań, a spodni w szczególności -_- do tego lustra w przymierzalniach są różne, jedne pogrubiają, inne wyszczuplają, a potem wracam do domu i i tak wyglądam źle. nie znoszę tego. dlatego rzadko kupuję ciuchy i wszystkie mam już tak zjechane, że chyba czeka mnie przegląd szafy i zakupy w przyszłym miesiącu :( Nie martw się Bretta praktykami, dasz radę i dobrze o tym wiesz ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja też nie znoszę kupowania ubrań, a spodni w szczególności -_- do tego lustra w przymierzalniach są różne, jedne pogrubiają, inne wyszczuplają, a potem wracam do domu i i tak wyglądam źle. nie znoszę tego. dlatego rzadko kupuję ciuchy i wszystkie mam już tak zjechane, że chyba czeka mnie przegląd szafy i zakupy w przyszłym miesiącu :( Nie martw się Bretta praktykami, dasz radę i dobrze o tym wiesz ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też nie znoszę.Ok kilku lat ubiera mnie siostra.Ostatnio jednak musiałam sobie kupić spodnie i o dziwo to było było miło bo nie dość,że weszłam w rozmiar M to jeszcze mi z tyłka spadają :D Bluzkę jeśli muszę kupić to bez przymierzania,spodnie niestety kupując raz na ruski rok muszę przymierzyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też nie znoszę.Ok kilku lat ubiera mnie siostra.Ostatnio jednak musiałam sobie kupić spodnie i o dziwo to było było miło bo nie dość,że weszłam w rozmiar M to jeszcze mi z tyłka spadają :D Bluzkę jeśli muszę kupić to bez przymierzania,spodnie niestety kupując raz na ruski rok muszę przymierzyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nienormalna21, to tak jakbyś powiedziała 'chce się zabić, ale powoli'...

 

kupiłam spodnie. pierwsze które odważyłam się przymierzyć i były dobre. wychodząc z założenia 'i tak wyglądam kosmicznie źle', nie jest to aż taki problem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nienormalna21, to tak jakbyś powiedziała 'chce się zabić, ale powoli'...

 

kupiłam spodnie. pierwsze które odważyłam się przymierzyć i były dobre. wychodząc z założenia 'i tak wyglądam kosmicznie źle', nie jest to aż taki problem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pisanka, nieprawda, anorektyczki są chude i właśnie dlatego chciałabym mieć anoreksję. Dla mnie to rodzaj panowania nad sobą, bo przecież panuję nad głodem, wygrywam z nim - to byłyby jedyne wygrane w moim życiu. Miewam okresy głodzenia się i są to najlepsze okresy w moim życiu. To pragnienie jest silniejsze ode mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pisanka, nieprawda, anorektyczki są chude i właśnie dlatego chciałabym mieć anoreksję. Dla mnie to rodzaj panowania nad sobą, bo przecież panuję nad głodem, wygrywam z nim - to byłyby jedyne wygrane w moim życiu. Miewam okresy głodzenia się i są to najlepsze okresy w moim życiu. To pragnienie jest silniejsze ode mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nienormalna21, raczej chodzi o to, że one nigdy siebie jako chude nie widzą. Zawsze gdzieś jest za dużo. Także nigdy nie będziesz "chuda".

 

-- 04 mar 2013, 18:47 --

 

pisanka, wybacz, że odpowiadam za Ciebie. Oczywiście niekoniecznie o to musiało Ci chodzić, ale ja to tak widzę ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nienormalna21, raczej chodzi o to, że one nigdy siebie jako chude nie widzą. Zawsze gdzieś jest za dużo. Także nigdy nie będziesz "chuda".

 

-- 04 mar 2013, 18:47 --

 

pisanka, wybacz, że odpowiadam za Ciebie. Oczywiście niekoniecznie o to musiało Ci chodzić, ale ja to tak widzę ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×