Skocz do zawartości
Nerwica.com

jestem nikim... macie tak?


czarnapasqda

Rekomendowane odpowiedzi

od 8 lat po prostu nie żyję nic nie mogę zaplanować, żadnych marzeń spełnić po prostu wszystko co dobre omija szerokim łukiem.

Co sie stalo 8 lat temu?

 

No rzeczywiście 8 lat temu otworzyła się puszka pandory która do tej pory przynosi same nieszczęścia ale do rzeczy.

 

Żeby się nie rozpisywać to napiszę najkrócej jak się da.

Po maturze chciałem realizować a nawet zacząłem cytat z filmu filmie "Młode wilki" cyt "Im wcześniej zaczniesz pracować tym wcześniej do czegoś dojdziesz"

Mianowicie własna firma którą miał mi rozkręcić pomóc mój ojciec przepraszam już obecnie nie mój ojciec.

Skończyło się na tym że dałem mu w tym celu dużą sumę pieniędzy za którą nic nie zrobił po prostu mnie okradł i powiedział mi że muszę się nauczyć "że ufać nie można nikomu" Po tym po prostu nie mogłem sobie poradzić z tym że tak perfidnie mnie oszukał mój ojciec obecnie już nie ojciec.

Potem już nic nie układało się w życiu na dodatek wielu dobrych kolegów i przyjaciół poodwracało się ode mnie. Mieszkam z matką i ciągle słyszę tylko jak to moi rówieśnicy są wspaniali mają to to a tamto a ja to taki nieudacznik i że mieszkam u niej w domu. Szkoda gadać rodzinka to mi się udała jak babce placek.

I tak to 8 lat temu próbowałem zacząć i dojść do czegoś i minęło 8 lat i jestem jak w tytule tematu czyli nikim zwykłym zerem bez dalszych perspektyw na życie i pomysłu na życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś tak myślałam o sobie, że jestem nikim. Teraz wiem, że jest to KŁAMSTWO.

Wszystko to co dobre przysypałam.

Powodowało, że się nie rozwijałam, źle się ze sobą czułam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie! ja tez czuje sie nikim.Zawsze gorsza od innych,nie wierzaca w swoje umiejetnosci,zawsze sie porównuje z innymi. Nie mam matury,studiów,pracy,znajomych. Zazdroszcze innym wlasnie znajomych niekoniecznie z pracy...wyskocza na piwo,pogadaja pociesza sie jak trzeba.A ja? Jak palec samiuteńka.Jestem z łodzi,ale grupy wsparcia tu tez nie ma. Jest ktoś z łodzi? Mówie wam to nie życie jest,dzień sie od dnia nie różni kompletnie.. Zmuszam sie do wszystkiego i zastanawiam czasem po co dane bylo mi życie? Żeby sie męczyć? Kiedyś miałam większe aspiracje ale spełzy na niczym. Chciałabym być :silence: na wszystko i mniej sie stresować.To jednak nie możliwe jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie! ja tez czuje sie nikim.Zawsze gorsza od innych,nie wierzaca w swoje umiejetnosci,zawsze sie porównuje z innymi. Nie mam matury,studiów,pracy,znajomych. Zazdroszcze innym wlasnie znajomych niekoniecznie z pracy...wyskocza na piwo,pogadaja pociesza sie jak trzeba.A ja? Jak palec samiuteńka.Jestem z łodzi,ale grupy wsparcia tu tez nie ma. Jest ktoś z łodzi? Mówie wam to nie życie jest,dzień sie od dnia nie różni kompletnie.. Zmuszam sie do wszystkiego i zastanawiam czasem po co dane bylo mi życie? Żeby sie męczyć? Kiedyś miałam większe aspiracje ale spełzy na niczym. Chciałabym być :silence: na wszystko i mniej sie stresować.To jednak nie możliwe jest.

 

musisz wyjść z swojej ''jaskini'' tz. znaleźć odpowiedniego specjalistę.

Starać się zmienić swoje nastawienie.

 

Nie wiem czy sama sobie tak wmawiałaś, że jesteś nikim czy ktoś?

Porównywanie się z innymi jest złe. Nie widzisz wtedy prawidłowo swojej osoby tylko patrzysz co inni powiedzą.

nie szukaj swojej wartości w innych. Masz ją w sobie. Swoje ''źródło''.

 

Może nie miałaś odwagi w swoim życiu aby coś zrobić na lepsze.

Nie możesz tkwić w takim ''zamknięciu''.

nie ''zazdrość innym'' tego co mają, ale zacznij wynajdywać wszystko to co Ci w życiu wyszło, co było dobre.

Musisz coś z tym zrobić!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam,ja również czuję się nikim...leczę się na depresję i nerwicę lękową 12 lat.własnie po pół roku spokoju am nawrót objawów.i ciężko mi z tym chociaz to nie pierwszy raz tak się czuję,trochę pomaga to poczucie ze nie jestem sama i inni też się z tym zmagają.i nawet odnoszą sukcesy w leczeniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie! ja tez czuje sie nikim.Zawsze gorsza od innych,nie wierzaca w swoje umiejetnosci,zawsze sie porównuje z innymi. Nie mam matury,studiów,pracy,znajomych. Zazdroszcze innym wlasnie znajomych niekoniecznie z pracy...wyskocza na piwo,pogadaja pociesza sie jak trzeba.A ja? Jak palec samiuteńka.Jestem z łodzi,ale grupy wsparcia tu tez nie ma. Jest ktoś z łodzi? Mówie wam to nie życie jest,dzień sie od dnia nie różni kompletnie.. Zmuszam sie do wszystkiego i zastanawiam czasem po co dane bylo mi życie? Żeby sie męczyć? Kiedyś miałam większe aspiracje ale spełzy na niczym. Chciałabym być :silence: na wszystko i mniej sie stresować.To jednak nie możliwe jest.

 

musisz wyjść z swojej ''jaskini''

 

Nie wiem czy sama sobie tak wmawiałaś, że jesteś nikim czy ktoś?

Porównywanie się z innymi jest złe. Nie widzisz wtedy prawidłowo swojej osoby tylko patrzysz co inni powiedzą.

nie szukaj swojej wartości w innych. Masz ją w sobie. Swoje ''źródło''.

Pewnie wyjść z jaskini można tylko po co? Po to żeby cię hieny pokąsały...

 

Ja sam sobie nie wmówiłem że jestem nikim mi to ludzie powiedzieli począwszy od rodziny po kolegów (byłych kolegów) itd

 

Porównywanie siebie do innych jest złe ale ja jestem przez rodziców porównywany codziennie np: do sąsiada który jest w moim wieku i który ma firmę, żone, dzieci , samochód itd. Nie ma dnia żebym nie usłyszał od matki żę sasiad jest taki wspaniały bo ma samochód a ja piechotą chodzę, lub że sąsiad ma już rodzinę i dwójkę dzieci a ja nawet dziewczyny nie mam itd itd

Mój ojciec przez którego poniosłem duże straty finansowe dogaduje mi teksty jak mnie widzi typu " i co miało być BMW a na nogach zapier.... i smiech"

to tylko przykłady a ja codziennie jestem przez rodziców poniżany w inny tez sposób

Jeśli chodzi o rodziców to ja nie mem rodziców są osoby które mnie zrobiły i od których jakbym mógł się tylko uwolnić to bym już z nimi nigdy się nie spotkał.

 

A dla byłych przyjaciół, kolegów i znajomych to w ogóle jestem mniej niż zerem lub mniej niz nikim nawet już cześć nie odpowiadają...

Po prostu szkoda gadać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sam sobie nie wmówiłem że jestem nikim mi to ludzie powiedzieli począwszy od rodziny po kolegów (byłych kolegów) itd

 

I tak wierzysz wszystkim bezkrytycznie? Ja jestem kims...soba..kobieta...matka...partnerka...za%jebista osobowoscia bez nwzgledu na to co inni na moj temat mysla

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jestem nikim to czego się tak boję? Gdybym był nikim to żadne docinki i poniżania by na mnie nie wpływały. To JA protestuję i mówię żeby ktoś mnie zaakceptował bo jestem osobą, jedyną taką jak ja. Ale skoro inni mnie akceptują to pokażę im kogoś innego. I stwierdzam że muszę się schować. Tylko że wtedy gubię siebie, a ciężko się później odnaleźć. A kiedy maski się skończą to już nie zostaje nic. A bycie sobą będzie dalej rodzić cierpienie ze strony innych ludzi. Ale mamy je i tak, życie mówi :comone: .

Jeśli moja wartość zależy od tego ile osób mnie lubi czy ile mam to i tak jestem nikim. Nikim ubranym w coś. A może to nieprawda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam tak, że często mam natręctwa myślowe o moim równoległym życiu, kim byłbym teraz, co bym robił gdyby nie moja dysfunkcja, czasami to jest przerażające myśli wydają się być bardziej prawdziwe niż rzeczywistość wkoło, czasami mam głupie myśli, że być może mam schizofrenię....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli moja wartość zależy od tego ile osób mnie lubi czy ile mam to i tak jestem nikim. Nikim ubranym w coś. A może to nieprawda?

 

ważne aby nie uzależniać swojej osoby od tego co mówią inni.

Ktoś może mnie mieć za ''nikogo''. Dlatego, że ma takie zdanie na temat mojej osoby.

A z resztą to co ty masz w sobie to jest ważne.

Inni mogą to różnie oceniać. Np. zobaczą Murzyna. Czasem można poczuć się jak taki człowiek.

a on jest taki jak inni tylko, że inny kolor skóry.

Odbiór i oceny mogą być sprzeczne z tym co ktoś ma w sobie.

 

Np. jestem szybka i nie lubię u kogoś powolności.

Ten człowiek mnie denerwuje. Ale przez to co mówię on może się jeszcze bardziej zamknąć.

Więc nie wpływa dobrze na to aby się pospieszył tylko jeszcze bardziej hamuję.

Czyli co dane słowa powodują??? jak ja na to reaguję.

 

Jeśli nic dobrego z tego dla mnie nie wychodzi to nie warto tego słuchać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nigdy nie korzystałam z życia i nie korzystam do tej pory. Wiele rzeczy mnie ominęło. Jestem dość delikatną i wrażliwą dziewczyną. Wiele biorę do siebie. Przejmuję się wszystkim.

Ja korzystałem z życie do 2004r udawało się zrealizować postawione cele itp.

Od 8 lat po prostu jednym słowem nie żyję wszystko co dobre mnie omija. Najgorsza jest świadomość że ze mam za sobą "nieprzeżyte" 8 lat życia i nie ma nadziei że dalej nie będę marnował życia.

O dziewczynie mogę zapomnieć bo żadna z kimś takim jak ja nie chce bo prawda jest taka że kobiety nie lubią niepewnych siebie i nie realizujących się mężczyzn.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie mieliścia tak, że dobrze czuliście się z samym sobą? Położyć się wygodnie. Nic nie muszę robić, niczego udowadniać. Mogę być sobą. To jest jakaś wartość, coś czego nikt nam nie zabierze. Może ten niepokój i smutek po chwili minie i można odetchnąć.

Czasami dostajemy od otoczenia taki komunikat, że jesteś nikim. Nic nie znaczysz. Czasami jakaś część nas nie akceptuje tego co jest i nas torpeduje takimi "teoriami". "Jestem nikim", "jestem brzydka".

Miałem trochę takich sytuacji kiedy czułem się zupełnie niepotrzebny, bezużyteczny. Miałem takie starsze komiksy czy czasopisma, albo chociaż myśli/marzenia do których wracałem w takich chwilach. Jak dziecko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×