Skocz do zawartości
Nerwica.com

Problem z dziewczyną !! Pomocy !!


Rekomendowane odpowiedzi

Monika1974,

 

Moim zdaniem, każde z nich bierze to co jest mu potrzebne... oczywiście nieświadomie.

 

MichałS

 

Widzisz tutaj grę, jaką uprawiasz? Co, co jest w tobie, co z jednej strony każe Ci się tu wyżalać, a z drugiej nie pozwala zakończyć tego związku, w którym czujesz się nieszczęśliwy?

Proponuję abyś zerknął na to jakie relacje miałeś z matką... Może tu coś Ci się otworzy?

 

[Dodane po edycji:]

 

Lolita,

 

A co do pracy nad związkiem... to chmmm, widzę pewną niekonsekwencję w Twoich postach.

A jak taka praca ma Twoim zdaniem wyglądać? Kiedy brak partnera do rozmowy, to co dopiero do pracy!

Poza tym praca w związku to praca nad sobą, bez brania odpowiedzialności za druga stronę.

I to zdaje się gdzieś już, Lolito, artykułowałaś na forum... chmmm? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lolita,

 

A co do pracy nad związkiem... to chmmm, widzę pewną niekonsekwencję w Twoich postach.

A jak taka praca ma Twoim zdaniem wyglądać? Kiedy brak partnera do rozmowy, to co dopiero do pracy!

Poza tym praca w związku to praca nad sobą, bez brania odpowiedzialności za druga stronę.

I to zdaje się gdzieś już, Lolito, artykułowałaś na forum... chmmm?

 

______

 

Będąc z kimś w związku staram się rozmawiać , rozmawiać co się komu podoba , rozmawiać o tym co się czuje , po przez rozmowę ustalić granice , poprzez rozmowę staram się bardziej rozumieć partnera. Owszem praca w związku to praca nad sobą ale też praca nad zrozumieniem partnera. Rozmawiając i rozumiejąc się łatwiej dojść do jakiegoś konsensusu .

 

Bycie z kimś w związku wcale nie oznacza że nie możemy robić czegoś tylko dla siebie ;)

Związek to nie ubezwłasnowolnienie !

 

Nie każe autorowi brać odpowiedzialności za drugą stronę , bo to by było nie możliwe .Ale to nie znaczy że chłopak nie może po prostu z nią porozmawiać. Dowiedzieć się co jej przeszkadza, co należało by poprawić z obydwu stron. Autor zwyczajnie boi się tego , ale nie sądzę żeby było to spowodowane reakcją partnerki . Tak mi się wydaje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Autor zwyczajnie boi się tego , ale nie sądzę żeby było to spowodowane reakcją partnerki . Tak mi się wydaje.

 

To chyba źle ci się wydaje. A towim zdaniem czego się boję... ? Gdyby dało się z nią normalnie porozmawiać to nie pisałbym tutaj na forum albo napisałbym, że porozmawiałem z nią, ale nic to nie dało. Fakt, boję się z nią rozmowy, bo wszystko odbiera jako nie wiem, atak albo sama sobie dopowiada jakieś własne hisotrie a ja zwyczajnie chcę tylko z nią pogadać, wyjaśnić lub zwrócić jej uwagę jak ostatnio. Znowu jakoś odezwała się do mnie w obraźliwe teksty, więc później powiedziałem jej, że nie życzę sobie takiego traktowania, że ja do niej tak nie mówię i chcę aby to się zmieniło. To nie było jakieś złe, czy nerwowe postępowanie, po prostu zwrócenie jej uwagi, chyba każdy by tak postąpił na moim miejscu a ona po tym wszystkim prawie się do mnie nie odzywała... Więc skoro ja jej nie mogę zwrócić uwagi kiedy ewidentnie jest jej wina a ona przecież musi o tym wiedzieć i sobie zdawać sprawę, bo przecież chyba nie mam doczynienia z osobą bezrozumną i wie, że zrobiła źle to jak ja mam rozmawiać z nią na poważne tematy kiedy nawet jest spokojna ? Wtedy znowu się obrazi i pradopodobnie zacznie sobie coś sama od siebie dopowiadać co nie jest prawdą...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MichałS, ale caly czas piszesz, ze jak cokolwiek probujesz to dziewczyna nie reaguje, tylko wyzywa? Ja na Twoim miejscu nie meczylabym sie z taka straszna parterka :mrgreen: a jak z nia jestes, to widocznie Ci z nia dobrze. Moze po prostu przezywasz emocjonalnie kazde negatywne zdanie z jej strony i wyolbrzymiasz. Obrazila sie to nie jojcz tego na forum, tylko po prostu daj jej czas i tyle, a Ty chcesz jej zwrocic uwage i zeby bylo od razu happy. Sam napisales ze zwiazek to praca, to trzeba swoje odczekac, nie chce to niech sie nie odzywa...chyba przezyjesz te kilka dni. A jak od razu zaraz masz wyrzuty sumienia i lecisz do niej to sie nie dziw, ze dziewczyna to wykorzystuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lolita napisał(a):

Autor zwyczajnie boi się tego , ale nie sądzę żeby było to spowodowane reakcją partnerki . Tak mi się wydaje.

 

 

To chyba źle ci się wydaje. A towim zdaniem czego się boję... ? Gdyby dało się z nią normalnie porozmawiać to nie pisałbym tutaj na forum albo napisałbym, że porozmawiałem z nią, ale nic to nie dało. Fakt, boję się z nią rozmowy, bo wszystko odbiera jako nie wiem, atak albo sama sobie dopowiada jakieś własne hisotrie a ja zwyczajnie chcę tylko z nią pogadać, wyjaśnić lub zwrócić jej uwagę jak ostatnio. Znowu jakoś odezwała się do mnie w obraźliwe teksty, więc później powiedziałem jej, że nie życzę sobie takiego traktowania, że ja do niej tak nie mówię i chcę aby to się zmieniło. To nie było jakieś złe, czy nerwowe postępowanie, po prostu zwrócenie jej uwagi, chyba każdy by tak postąpił na moim miejscu a ona po tym wszystkim prawie się do mnie nie odzywała... Więc skoro ja jej nie mogę zwrócić uwagi kiedy ewidentnie jest jej wina a ona przecież musi o tym wiedzieć i sobie zdawać sprawę, bo przecież chyba nie mam doczynienia z osobą bezrozumną i wie, że zrobiła źle to jak ja mam rozmawiać z nią na poważne tematy kiedy nawet jest spokojna ? Wtedy znowu się obrazi i pradopodobnie zacznie sobie coś sama od siebie dopowiadać co nie jest prawdą...

 

Może jej zdaniem też się nie da z Tobą porozmawiać.

 

Jakich użył byś słów żeby siebie opisać ?

Jak się do niek zwracasz ? Jakich używasz wtedy słów ?

Nigdy się na nią nie obrażasz/ nie obrażałeś ?

Jak Cię wyzywa ?

Z jakiego powodu się najczęściej kłócicie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lolita,

 

Sam fakt, że chcesz spróbować zrozumieć drugą stronę, jest chęcią brania za nią odpowiedzialności, za jej uczucia, powody zachowania itp.

To oczywiście moje zdanie, i nie mam zamiaru Cię przekonywać, jeśli widzisz to inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lolita,

 

Sam fakt, że chcesz spróbować zrozumieć drugą stronę, jest chęcią brania za nią odpowiedzialności, za jej uczucia, powody zachowania itp.

To oczywiście moje zdanie, i nie mam zamiaru Cię przekonywać, jeśli widzisz to inaczej.

 

______

 

Jak idziesz do lekarza to mówisz co Ci jest , czy czekasz aż lekarza zgadnie co Ci dolega ?

 

Jeżeli nie rozumiem czyjegoś postępowania , to siłą rzeczy ciężko jest się z taką osobą porozumieć .

Jeżeli zaś rozmawiam , pytam się co , jak dlaczego ? To mniej więcej wiem jak danej sobie pomóc w danym problemie , kiedy rozmawiam z moim parterem na temat tego co jest nie teges w naszym związku , dzięki temu wiem co jest do przepracowania . ;)

 

Oczywiście to jest tylko moje zdanie . Masz prawo widzieć to inaczej ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może jej zdaniem też się nie da z Tobą porozmawiać.

To może niech spróbuje porozmawiać a nie walić fochy jak gimnazjalista...

Jakich użył byś słów żeby siebie opisać ?

Spokojny, może aż za spokojny chłopak, tolerancyjny, uczuciowy...

Jak się do niek zwracasz ? Jakich używasz wtedy słów ?

Normalnie... kiedy wtedy ? Albo po imieniu, kotku... jak to w związku.

Nigdy się na nią nie obrażasz/ nie obrażałeś ?

Jak jest kłótnia to zawsze ja staram się załagodzić sytuację. Nie mam w zwyczaju się obrażać, czy jak ona coś do mnie mówi to udawać, że nie słyszę ( fochować się). To jest głupie zachowanie, które świadczy o wymuszaniu czegoś na kimś, znęcaniu się psychicznym, tym bardziej kiedy ta osoba wie jak bardzo boli to partnera/partnerkę. Mogę być zły, zdenerowany, ale nigdy nie obraziłem jej jakimś słowem a ona mnie tak i to bardzo dotkliwymi słowami, bo nie wiem jakbyś Ty się zachowała gdyby ktoś cię wyzywał od szmat, czy debili...

Jak Cię wyzywa ? Z jakiego powodu się najczęściej kłócicie ?

Pisałem to już ! Czytaj uważniej ! Wyzywa mnie od ciot, debili, idiotów... A powody to nie powody do kłótni. Jest różnie. Potrafiła się czepić, że z rana nim siąde szukać pracy to wcześniej zrobię sobie coś do jedzenia, czy po prostu prowokowała mnie do kłótni o przysłowiowe źle postawienie nogi. Chciałem ją przytulić np. zaczęła się fochować, że jest zmęczona, żebym się odczepił i z taką agresją prawie. Ok, ale czy tak powinna zaraz reagować ? Podobnie kiedy jej w czymś pomagam i robię to pierwszy raz. Zaraz jak coś idzie źle to wyzywa mnie od idiotów, niemyślących itp lub kiedy zadzwonię do niej i np. zapytam się jak się czuje a ona odpowiedź: dzownoisz tylko po to żeby się zapytać jak się czuję... No ręcę opadają jak się słyszy coś takiego, bo robi się coś z dobroci, troski a dostaje się za to w dupę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MichałS, jak zrobi Ci następnym razem awanture to nie zachowuj sie jak Ciota tylko broń się, a jak Cie zostawi to nic. Poco żyć z kimś kto nie potrafi Cie zaakceptować takim jaki jesteś i uszanować odmiennego zdania na inne sprawy. Co z tego że ją kochasz jak ona najprawdopodobniej Ciebie nie. Widać odrazu ze nie szanuje Cie jako faceta, widocznie twój harakter jej nie odpowiada. Lada moment (o ile już tego nie zrobiła) doprawi Ci rogi, i wszyscy do okoła będą wiedzieć a ty nie. Jak laska z którą jesteś mówi Ci że jesteś "Ciotą", to ty równie dobrze powiedz ze ona jest "Szmatą" oba okrślenia z ust osoby którą kochamy bolą jednakowo.

 

[Dodane po edycji:]

 

jedyny sposób aby sprawdzić czy cie kocha to olej ją i nie odzywaj się, jak ona pierwsza sie odezwie to znak że jednak cos do ciebie czuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MichałS hmmm... moim zdaniem powinniście się udać na jakąś terapię dla par. I zamieszkać oddzielnie. W ten sposób oboje będziecie mieli czas na to by wiele rzeczy przemyśleć.

W każdym bądź razie nie próbując rozmawiać , nie będziesz/nie będziecie umieli polepszyć WASZEJ sytuacji.

 

Ciężko mi też powiedzieć cokolwiek więcej bo tak jak wspominałam nie znam wersji tej drugiej strony. Która mogła by nam tu wiele wyjaśnić .

I nie mówię tu tego żeby Cię urazić , ale punkt widzenia drugiej strony jest zazwyczaj zupełnie inny iż nam się wydaje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

harpagan83, Masz rację w tym co piszesz, chyba tak trzeba będzie zrobić, bo nie ma innego wyjścia. Chociaż boję się jej zagrywek i zrzucania winy wtedy na mnie. Np. ja nie będę się odzywał to będzie atakowała w moje czułe punkty typu sms-s o treści: no, tak zawsze mówiłeś, że mnie kochasz, że jesteś inny a się nie odzywasz to widać jak ci na mnie zależy... Myślę, że ona może stosować takie sztuczki albo to, że nie odebrałbym jej z pracy, czy coś takiego. Tego się boję. Lolita, Niestety, ale nie ma możliwości aby ona się tutaj wypowiedziała, pisałem już z jakiego powodu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×