Skocz do zawartości
Nerwica.com

Podstawowy warunek wyjścia z nerwicy


leon21

Rekomendowane odpowiedzi

Żeby wyjść z nerwicy, trzeba bezwzględnie pokochać bezwarunkowo samego siebie. Samoświadomość i następnie akceptacja jest kluczem do zdrowia psychicznego w ogóle. Bez tego zawsze będziemy uzależnieni od czynników zewnętrznych, co będzie wzbudzało permanentny lęk.

 

I kolejna sprawa - człowiek, który nie kocha siebie nie jest w stanie prawdziwie kochać drugiego człowieka. Dlatego, w mojej ocenie nie należy w trakcie trwania terapii do momentu wyleczenie albo poważnej poprawy wchodzić w żadne związki. A Ci co są powinni uczciwie porozmawiać ze swoimi partnerami o tym jaka jest sytuacja.

 

Ale jak pokochać siebie? Przede wszystkim poznać swoje wady i zalety, ale też cechy.

Osobiście, wypierałem ze świadomości fakt, że jestem wrażliwym człowiekiem, później przyjąłem to ale uznałem jako wadę, więc należało z tym walczyć. Dopiero od niedawna uznałem, że tak po prostu jest i akceptuje to.

 

Tylko pełna zgoda na samego siebie, akceptacja swoich uczuć, stawianie granic, obrona siebie samego przed toksycznymi ludźmi, daje szczęście

 

Szczęście=poczucie własnej wartości=dobre samopoczucie z bycia samemu z sobą.

 

Polecam artykuły związane z namierzeniem wewnętrznego krytyka i jego izolacją. i książkę pt. "Leczenie uzależnionej osobowości"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej:)

masz racje. dokladnie o to chodzi. To, kim sami dla siebie jestesmy jest podstawa. Bo ja przez dlugi czas mailem tak, ze zamiast byc dla siebie samego przyjacielem,bylem najgorszym katem, sedzia i krytykantem.

jednak ja uwazam, ze inni ludzie sa dla kazdego bardzo wazni i nie ma na ziemi czlowieka ktory by potrafil zawsze olewac zdanie innych, choc czasem moze to tak wygladac. Opinie innych ludzi moga nam pomoc budowac wlasna samoocene. Dlatego mysle ze zwiazek w nerwicy moze nie jest az tak zla rzecza. wazne, by byc swiadomym i odrozniac milosc, od nadmiernej potrzeby bezpieczenstwa i szukania wsparcia w kims a nie w sobie. trzeba nauczyc sie najpierw zyc ze samym soba (co jest calk8iem fajne) a nastepnie probowqac poszukiwac sobie kogos (jesli czujemy taka potrzebe oczywiscie). ten ktos moze w nasze zycie wlac wiele ciepla i koloru. ale nie da sie kochac kogos, kto sam siebie nie lubi.

zachecam wiec do narcyzmu;) (no, moze umiarkowanego:D)

poozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

trzeba wziasc 3 nogi kurczkow, skorupe z 2 zgnilych jajek, do tego oko wielblada no i najwazniejszy skladnik - skorke nietoperza z jego tylka...:)

 

Moze jeszcze inny przepis chcesz?:)

 

wzuc na luz, staraj sie olewac sprawy ktore nalezy olac, rozwiazuj problemy ktore nalezy rozwiazac, dzialaj gdy trzeba, wycofuj sie gdy nie ma sensu walczyc.

Stan przed lustrem i zrob 100 glupich min do siebie, w lozku przytul sie sam do siebie, powtarzaj sobie w myslach to, za co sam siebie lubisz. Cen sie, szanuj sie.

 

A jak masz powazne problemy, to poszukaj specjalisty, a nie mecz sie sam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sluchajcie...........ja uwazam ze trzeba spojrzec w siebie.......i powiedziec sobie co ja chce ....ja czesto z tym co napisalam sie nie zgadzam no ale spoko :)))musi byc lepiej :))

 

[Dodane po edycji:]

 

sluchajcie jestem teraz na imprezie i jest super i nerwica jest odlegla........

 

[Dodane po edycji:]

 

a wiec mozna dac rade!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×