Skocz do zawartości
Nerwica.com

Znaczenie wyglądu.


rikarika

Rekomendowane odpowiedzi

Berwick, skad ten wniosek? Pokochala go bo okazal sie dobrym czlowiekiem

Po prostu ludzie już tacy są, że lgną nawet do najohydniejszej osoby jeśli tylko ma kasę.

 

-- 04 lip 2013, 15:22 --

 

Zresztą społeczeństwo z góry zakłada że osoba brzydka nie może być dobrym człowiekiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kobitka jest z nim ona mówi z miłości.Ludzie,że dla forsy.

 

 

Ludzie zawsze beda cos gadac bo zazdrosc ich zzera, ze facet ma fajna zone i dobrze mu sie powodzi

Polacy, chcą by wszyscy byli biedni.Jak za komuny.

 

-- 04 lip 2013, 18:33 --

 

detektywmonk, Tak tylko?wyłacznie wszytkie?może tak nie generalizujmy ?

No to może ze 10 % się znajdzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem w wypadku atrakcyjności faceta wygląd jest sprawą marginalną, głównie liczy się charyzma.

ja mam zerową charyzmę wolałbym już żeby się wygląd liczył bo tym tak nie odstaje od reszty. A charyzma równa się zwykle niezła kasa albo przynajmniej średni status społeczny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem w wypadku atrakcyjności faceta wygląd jest sprawą marginalną, głównie liczy się charyzma.

ja mam zerową charyzmę wolałbym już żeby się wygląd liczył bo tym tak nie odstaje od reszty. A charyzma równa się zwykle niezła kasa albo przynajmniej średni status społeczny.

 

A ja mam charyzmę, a wygląd taki sobie. W wieku 21 lat ciężko chyba mówić o kasie albo średnim statusie społecznym, więc przyjmuje po prostu, że kobiety lecą na 'to coś' we mnie, tj. charyzmę :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem w wypadku atrakcyjności faceta wygląd jest sprawą marginalną, głównie liczy się charyzma.

ja mam zerową charyzmę wolałbym już żeby się wygląd liczył bo tym tak nie odstaje od reszty. A charyzma równa się zwykle niezła kasa albo przynajmniej średni status społeczny.

 

A ja mam charyzmę, a wygląd taki sobie. W wieku 21 lat ciężko chyba mówić o kasie albo średnim statusie społecznym, więc przyjmuje po prostu, że kobiety lecą na 'to coś' we mnie, tj. charyzmę :P

ale człowiek charyzmatyczny dobrze rokuje na przyszłość że poradzi se w życiu i kobiety na to lecą. no i charyzma kojarzy się z męstwem i siłą czyli głównymi męskimi atrybutami. A kto by chciał takiego zlęknionego, zakompleksionego kolesia, owszem czasem zdarzają się dziewczyny w typie opiekunki, niańki lubiące się opiekować facetami najczęściej z dda ale za zdrowe to nie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spójrzmy realnie na to jaki świat jest – jak bardzo liczą się atuty fizyczne. Nawet jeśli mówimy, że nie, to w sposób ukryty te atuty się liczą. W przypadku kobiet atrakcyjność ma bardzo duże znaczenie. Atrakcyjna seksualnie kobieta staje się „samicą alfa” z którą chcą przebywać mężczyźni. Chcą z nią rozmawiać, zapraszać gdzieś itd. – to powoduje, że kobieta ta nie jest samotna. Motorem tych działań ze strony mężczyzn jest… tak naprawdę biologiczna chęć rozmnażania się z tą kobietą. Oczywiście nie ciągnąc jej w krzaki, tylko stwarzając sytuacje dające szanse.

Tymczasem mało atrakcyjna kobieta (np. taka z nosem jak „kartofel” i szparami między zębami) może być wręcz wyśmiewana w szkole… To powoduje obciążenie psychiczne, stres – który jest destrukcyjny dla „stabilności” psychicznej.W przypadku mężczyzn zaś, ważniejsza jest moc, siła, aby zdobyć pozycję w „stadzie”. Siłę tą widzi się już po ocenie wizualnej, dlatego nie potrzeba pojedynków, żeby ustaliła się pewna „hierarchia” w stadzie mężczyzn. Choć może się wydawać, że dziś w cywilizowanym świecie XXI wieku nie ma już takich „stad”, to w praktyce większy, silniejszy może sobie na więcej pozwolić, a słabszy nie, bo zawsze może zostać fizycznie „przestawiony” przez silniejszego.

No i teraz spójrz jak wadliwy fizycznie mężczyzna spada w tej hierarchii… Ja o tyle lecę na dno w takiej hierarchii, że jestem słaby, bardzo słaby. I widać to po mnie – wystarczy spojrzeć… Tyle razy mi mówiono „Ale chudy”, „Oświęcim-Brzezinka” itd. itd.. Po prostu wyglądam jak chore chuchro. Moja masa ciała to 84 kg przy wzroście 180 cm, ale jakoś, wydaje mi się, że twarz sprawia że wyglądam jak chudzielec. Kiedy widzę swoją twarz w lustrze, to ta twarz przypomina mi jakiegoś upośledzonego ułomka. Nie znaczy to że twarz jest jakoś bardzo zdeformowana. Nie jest. Ale jest inna, słaba.Kiedyś myślałem idealistycznie o miłości, ale teraz gdy mam już więcej lat, to wydaje mi się, że ta „miłość” jest znacznie bardziej „wyrachowana”. To nic złego, to naturalne.

Każdy dla siebie szuka jak najlepszego partnera do reprodukcji. Nawet jeśli o tym nie wie. To biologiczna potrzeba. Ale również rozum tutaj dokonuje selekcji. Przykładowo jeśli dziewczyna wie, że ja byłem w psychiatrykach, to oczywiste jest, że się jej załączą czerwone lampki i nie będzie tak bardzo skłonna ze mną być. To rozum i kalkulacja. To wpływa na to czy się we mnie zakocha, czy nie. Dalej: kobiety szukają silnych samców – tak nakazuje im mechanizm doboru naturalnego. Kobiety mężczyzn oceniają wizualnie, podobnie jak to się dzieje vice-versa.

Natomiast w tych sprawach partnersko-seksualnych funkcjonuje takie coś jak przywiązanie do danego partnera. To jak wpadnięcie w dołek „miłości”. Objawia się to tym, że partner do którego się „przykleimy” wydaje się piękniejszy niż jest w rzeczywistości. Zapewne jest to biologiczny mechanizm działający w celu utrzymania jednego związku, aby wspólnie wychować potomstwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nieboszczyk,

Jest sporo prawdy w tym co napisałeś. Niestety.

 

Nie wiem natomiast o co Ci chodzi z tą wagą. Chyba, że walnąłeś jakąś literówkę. Wszedłem na stronę gdzie oblicza się BMI i wychodzi na to, że masz lekką nadwagę, a Ty piszesz żeś chore chuchro albo Oświęcim-Brzezinka(tzn. inni tak mówią) . To już nie wiem co ja mam o sobie powiedzieć (191kg/79cm) - anorektyk z Dachau ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A w maluchu to mogłem siedzieć tylko jak siedzenie przednie zostałoby wymontowane.

Ja sobie musiałem przysuwać fotel prawie do samego przodu. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nieboszczyk, jako, ze znam Cie realnie to ani waga, ani twarz ani to ze byles w szpitalu nie ma znaczenia. Raczej Twoje zachowanie

od klaudiusza usłyszałem że wyglądam jak bym od wielu lat codziennie ładował sobie heroinę w żyły a nie jestem narkomanem i nigdy nie spróbowałem narkotyków.nie tylko od niego usłyszałem ten sam epitet.również ekspedientka w aptece mi powiedziała "spójrz na swoje zrenice" i nawet nie chciała mi sprzedać kremu do rąk po który wysłali mnie rodzice.a moje zachowanie i poglądy nie są bez przyczyny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nieboszczyk, jeśli myślę o tym samym Klaudiuszu to nie ma co brać tego człowieka na poważnie, bo alkohol w połączeniu z z jego wybitną lotnością umysłową dyskredytują te jego brednie co opowiada.

nie mów że ty też tam byłeś?mówisz o klaudiuszu słonko PL?bo ja tak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×