Skocz do zawartości
Nerwica.com

MOKLOBEMID (Aurorix,Mobemid,Moklar)


mała_ja

Czy moklobemid pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

77 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy moklobemid pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      36
    • Nie
      30
    • Zaszkodził
      16


Rekomendowane odpowiedzi

450mg pregaby, ale i tak nie czuje jakiegoś super działania. Dzisiaj piąty dzień na Moklarze, póki co czuje się w porządku, może lekkie pobudzenie jest. Co do efektu przeciwlękowego może też coś działa, bo zacząłem nową pracę i na luzie w miarę wszystko robiłem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem brać moklobemid 10 grudnia. Dostałem reckę na tabsy po 150mg i zalecenia by przez pierwszy tydzień brać 300mg/d (1-1-0), a po tygodniu wejść na 600mg/d (2-2-0). Pierwszy tydzień był fantastyczny, miałem więcej energii, lęków w ogóle, trochę obniżyła mi się jakość snu, ale wszystko do ogarnięcia. Wszystyko zaczęło sie sypać jak w drugim tygodniu wszedłem na dawkę 600mg. Lęków nie mam, ale to co stało mi się nagle z energią, chęcią do rozmowy i interakcji z ludźmi trochę mnie zaniepokoiło. Nie mam w ogóle chęci, wręcz czuję jakby wszystko wróciło do stanu sprzed leczenia. Zastanawiam się czy to efekt zwiększenia dawki i czy może nie lepiej byłoby zejść na 300mg. Czy może ustanie efektów jest od niej niezależne i po prostu przestał działać.

Mam pytanie czy ktoś z was miał podobnie, że wejście na większą dawkę spowodowało coś takiego? 
Może tydzień to był za mały czas by wszystko zdążyło się ustabilizować? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę moklobemid od czerwca ubiegłego roku. Przez jakiś czas gdy zacząłem brać leki czułem się bardzo dobrze. Taki odważny, nie przejmujący się opiniami innych , idący naprzód przed siebie ( tak bym to opisał ) itd. Tak mógłbym się czuć całe życie. Wtedy byłbym innym człowiekiem i byłbym w innym miejscu .

Nie trwało to jednak zbyt długo.

Teraz wszystko wróciło do normy. Tak jakby leki mi nic nie dawały już. Żadnego kopa.

Może mój mózg się uodpornił na moklobemid . Sam nie wiem' W każdym razie teraz czuję się tak jak sprzed zażywania leków.

Borę 450 mg/dzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.12.2023 o 18:48, Weedkacy napisał(a):

Zacząłem brać moklobemid 10 grudnia. Dostałem reckę na tabsy po 150mg i zalecenia by przez pierwszy tydzień brać 300mg/d (1-1-0), a po tygodniu wejść na 600mg/d (2-2-0). Pierwszy tydzień był fantastyczny, miałem więcej energii, lęków w ogóle, trochę obniżyła mi się jakość snu, ale wszystko do ogarnięcia. Wszystyko zaczęło sie sypać jak w drugim tygodniu wszedłem na dawkę 600mg. Lęków nie mam, ale to co stało mi się nagle z energią, chęcią do rozmowy i interakcji z ludźmi trochę mnie zaniepokoiło. Nie mam w ogóle chęci, wręcz czuję jakby wszystko wróciło do stanu sprzed leczenia. Zastanawiam się czy to efekt zwiększenia dawki i czy może nie lepiej byłoby zejść na 300mg. Czy może ustanie efektów jest od niej niezależne i po prostu przestał działać.

Mam pytanie czy ktoś z was miał podobnie, że wejście na większą dawkę spowodowało coś takiego? 
Może tydzień to był za mały czas by wszystko zdążyło się ustabilizować? 


Update do tego posta.

Wczoraj wróciłem do brania 300mg/d (1-1-0) i czuję, że energia wróciła. Nie wiem czy to dobra teoria, ale wydaje mi się, że serotonina uwalniana przy 600mg/d przysłaniała troche noradrenaline i stąd ta zamuła. Przy czym zmniejszenie dawki nie skutkuje zwiększeniem lęków.
 

Edytowane przez Weedkacy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja biorę.

Za dwa tygodnie idę na wizytę do mojej psychiatry.

W czerwcu będzie dwa lata , jak się leczę. Zobaczymy co teraz powie.

Choć przyznam że moja lekarka dobra jest, Fajnie mnie prowadzi i fajnie tłumaczy.

Już przynajmniej ludzi się nie boję i nie obawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No już ponad 1,5 roku się leczę.  Teraz nie ma źle. Spotykam ludzi , to się ich nie boję, nie obawiam, tak jak dawniej. Dawno temu to unikałem ludzi. Teraz nie jest jakoś super dobrze, no ale jest lepiej niż kilka, czy kilkanaście lat temu. Zobaczę co mi psychiatra powie za dwa tygodnie. Przyznam że chciałbym już przestać brak leki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Toaletka rośnie na wszystkie stymulanty ale to nie jest tak że lek przestaje działać tylko on działa ale tak podtrzymująco nic więcej, to jest takie lekkie działanie aktywizujące prawie niewidoczne ale jakieś tam jest. Miałem tak s bupropionem ale będę się przymierzał do Moklobrmidu jak mi lekarz da dlatego mam pytanie odnośnie działania na tobie społeczna...

Czy Moklobemid działa na fobie społeczna poprzez odhamowanie dopaminowe tak jak Solian czy jest to zbliżony mechanizm bardziej do SSRI???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem dziś u mojej psychiatry. Dalej mi przepisała leki. Ta sama dawka 450 mg/dzień.

Powiedziała że jest dobrze , ale jeszcze nie zakończy leczenia. Póki nie będzie widzieć już takiej bardzo wyraźnej poprawy.

Już jest i tak o wiele lepiej niż gdy zaczynałem leczenie. No ale leki mam zażywać w dalszym ciągu.

Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, jacek7 napisał(a):

Byłem dziś u mojej psychiatry. Dalej mi przepisała leki. Ta sama dawka 450 mg/dzień.

Powiedziała że jest dobrze , ale jeszcze nie zakończy leczenia. Póki nie będzie widzieć już takiej bardzo wyraźnej poprawy.

Już jest i tak o wiele lepiej niż gdy zaczynałem leczenie. No ale leki mam zażywać w dalszym ciągu.

Pozdrawiam wszystkich.

Jak działa na Cb dawka 450 mg Moklobemid?? Czy bardzo spłyca emocje czy wręcz przeciwnie podbija je za sprawą działania na dopaminę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś bardzo obawiałem się kontaktu z ludźmi. Bałem się ich, unikałem .

Teraz jest dobrze. Nie unikam ludzi, nie obawiam się ich. Nie mam spłyconych emocji. No ale też nie mam tych emocji jakoś bardzo podbitych. Dawka 450mg u mnie działa raczej spokojnie. Nie odczuwam żadnych podwyższonych emocji, żadnego Wow ( że tak się wyrażę ) .

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Sarao nie wiem jak jest w przypadku tego leku, ale mam ten sam problem przez inne leki i niestety za cholerę nie chce to przejść ani nawet tylko zmniejszyć a biorę je wiele miesięcy.  

 

Dzisiaj wziąłem pierwszą tabletkę moklobemidu, zawsze mnie interesował a jest jednym z ostatnich antydepresantów którego nie brałem. Czytałem tutaj o nim bardzo różne opinie, chyba jednak więcej negatywnych. No ale cóż, jak nie spróbuję to się nie dowiem. Dr przepisuje mi też inne leki np. escitalopram, może w połączeniu z nimi akurat zaskoczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, zburzony napisał(a):

@Sarao nie wiem jak jest w przypadku tego leku, ale mam ten sam problem przez inne leki i niestety za cholerę nie chce to przejść ani nawet tylko zmniejszyć a biorę je wiele miesięcy.  

 

Dzisiaj wziąłem pierwszą tabletkę moklobemidu, zawsze mnie interesował a jest jednym z ostatnich antydepresantów którego nie brałem. Czytałem tutaj o nim bardzo różne opinie, chyba jednak więcej negatywnych. No ale cóż, jak nie spróbuję to się nie dowiem. Dr przepisuje mi też inne leki np. escitalopram, może w połączeniu z nimi akurat zaskoczy.

I jak odczucia?? Widać jakieś działanie już od pierwszej dawki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Pawel.770 cześć, tak, poczułem tą pierwszą tabletkę ale trochę się bałem dlatego jednocześnie wziąłem alprazolam gdyby coś miało być nie tak. Mimo tego czułem jakieś działanie, lekkie pobudzenie, też pewien smutek ale delikatnie. Głównie czułem jednak efekty alprazolamu. Ale on działa krótko a mimo to zasnąłem bez problemu chociaż zapomniałem wziąć trazodonu na spanie.

Dzisiaj wziąłem już drugą tabletkę bez alprazolamu, po południu wezmę drugą to będę mógł lepiej ocenić pierwsze efekty. Póki co po tej porannej dawce jestem znów lekko pobudzony i czuję się trochę dziwnie, ani źle ani dobrze, trudno to wyjaśnić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, zburzony napisał(a):

@Pawel.770 cześć, tak, poczułem tą pierwszą tabletkę ale trochę się bałem dlatego jednocześnie wziąłem alprazolam gdyby coś miało być nie tak. Mimo tego czułem jakieś działanie, lekkie pobudzenie, też pewien smutek ale delikatnie. Głównie czułem jednak efekty alprazolamu. Ale on działa krótko a mimo to zasnąłem bez problemu chociaż zapomniałem wziąć trazodonu na spanie.

Dzisiaj wziąłem już drugą tabletkę bez alprazolamu, po południu wezmę drugą to będę mógł lepiej ocenić pierwsze efekty. Póki co po tej porannej dawce jestem znów lekko pobudzony i czuję się trochę dziwnie, ani źle ani dobrze, trudno to wyjaśnić.

Często jest tak że te leki, które stymulują właśnie działają od pierwszej dawki, ja tak mailem po bupropionie ;) Generalnie z tego co czytałem na początku wywala w kosmos a potem stymulacja się stabilizuje i jest lekko na plus tylko. Ciekawi mnie natomiast jak wyczuwalnie jest działanie serotoniny z moklo w porównaniu do SSRI? Jakby coś to napisz za kilka tygodni czy muli bardzo czy mniej niż SSRI.

Edytowane przez Pawel.770

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Pawel.770 nie będę w stanie stwierdzić jaka jest różnica w działaniu serotoniny w porównaniu do SSRI bo biorę też wenlafaksynę, która też silnie działa na serotoninę. 

Co do tego mulenia, mnie ogólnie żaden SSRI chyba nigdy nie zamulał, ewentualnie tylko na początku. 

Dzisiaj wziąłem już normalną dawkę czyli 2x1 tabletkę i zdecydowanie nie ma mowy o żadnym zamuleniu, jest wręcz na odwrót, od rana mam więcej energii, w pracy szło mi lepiej niż ostatnio bo pracowałem szybciej i dokładniej, wyraźnie mniej mnie ludzie spinali i byłem bardziej rozmowny. Ale po drugiej dawce po południu było trochę gorzej, znów czułem się jakoś dziwnie, trochę spięty i nerwowy, lekki niepokój, jakieś odrealnienie. Teraz już jest ok i mimo że był zap***dol cały dzień to nie czuję takiego zmęczenia jak normalnie.

Ogólnie to wiadomo, ledwo zacząłem go brać i dużo za wcześnie na ocenę tego leku, ale wyraźnie czuję już jego działanie dlatego to opisuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×