Skocz do zawartości
Nerwica.com

MOKLOBEMID (Aurorix,Mobemid,Moklar)


mała_ja

Czy moklobemid pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

77 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy moklobemid pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      36
    • Nie
      30
    • Zaszkodził
      16


Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj zaciekle namawiałem dr'a na moklobemid, którego nigdy nie brałem jeszcze, niestety uparł się że kiedy jak obecnie mam myśli samobójcze, napady złości i autoagresji nie jest dobrym pomysłem branie leku, który mnie jeszcze bardziej nakręci i pobudzi. Podobno zwiększa to szansę że zrobię coś niemądrego. Ale i tak zamierzam moklobemid ogarnąć i brać wkrótce, dużo o nim dobrego czytałem i sądzę że warto spróbować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, zburzony napisał:

Wczoraj zaciekle namawiałem dr'a na moklobemid, którego nigdy nie brałem jeszcze, niestety uparł się że kiedy jak obecnie mam myśli samobójcze, napady złości i autoagresji nie jest dobrym pomysłem branie leku, który mnie jeszcze bardziej nakręci i pobudzi. Podobno zwiększa to szansę że zrobię coś niemądrego. Ale i tak zamierzam moklobemid ogarnąć i brać wkrótce, dużo o nim dobrego czytałem i sądzę że warto spróbować.

Radził bym z tym uważać, przeleciałem z 2/3 popularnej apteczki dla nerwicowców, zresztą nie tylko legalnych rzeczy i w porównaniu do czegokolwiek moklobemid to był koszmar, płacz 24/7 cały dzień, w nocy nie dało się spać i trudno było się uśpić xanaxem razem z zolpidemem. Odstawiłem go po 5 dniach bo czułem że odchodzę od zmysłów, nie miałem nawet pojęcia czy już go brałem czy nie. Dodam że byłem wtedy na L4

Myślę że musiałbym być na zamkniętym żeby przetrwać tą fazę "rozkręcania się" moklobemidu, a nigdy nie miałem myśli samobójczych, ani w sumie żadnych aż tak natrętnych myśli

 

Lepiej żeby miał kto Cie obserwować przy tym eksperymencie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@skakunna chyba nie o to chodzi, mój dr jest raczej otwarty na moje sugestie i nietypowe leki, o moklobemidzie ma charakter na też dobre zdanie. Po prostu chyba uważa że w moim obecnym stanie, nadmierna aktywizacja może źle się skończyć, na przykład tym, że nie zapanuję nad moją agresją, w tym głównie autoagresją. Niedawno pociąłem sobie gębę nożem na przykład xd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, acherontia styx napisał:

Pytanie czy zdajecie sobie sprawę z czego wynika to ryzyko i w jakich przypadkach jest większe, bo nie, nie zawsze tak się dzieje, ale zdarzało się już, że pacjent po włączeniu SSRI popełniał samobójstwo. Jakby każdy miał popełniać samobójstwa, to nawet SSRI byłyby włączane tylko w szpitalach.

Wiem, że nie zawsze tak się dzieje, nie każdy reaguje tak negatywnie na te leki podczas wchodzenia, wiem też, że bywały przypadki samobójstw krótko po włączeniu leku. Dlaczego tak się dzieje - nie mam pojęcia. Sam takich doświadczeń nie mam, no może na escitalopram się trochę nieprzyjemnie wchodziło.

32 minuty temu, zburzony napisał:

@skakunna chyba nie o to chodzi, mój dr jest raczej otwarty na moje sugestie i nietypowe leki, o moklobemidzie ma charakter na też dobre zdanie. Po prostu chyba uważa że w moim obecnym stanie, nadmierna aktywizacja może źle się skończyć, na przykład tym, że nie zapanuję nad moją agresją, w tym głównie autoagresją. Niedawno pociąłem sobie gębę nożem na przykład xd

Nigdy takich stanów nie miałem, właściwie nigdy się nie pociąłem, więc nie wiem, jak to jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, conditioner napisał:

Radził bym z tym uważać, przeleciałem z 2/3 popularnej apteczki dla nerwicowców, zresztą nie tylko legalnych rzeczy i w porównaniu do czegokolwiek moklobemid to był koszmar, płacz 24/7 cały dzień, w nocy nie dało się spać i trudno było się uśpić xanaxem razem z zolpidemem. Odstawiłem go po 5 dniach bo czułem że odchodzę od zmysłów, nie miałem nawet pojęcia czy już go brałem czy nie. Dodam że byłem wtedy na L4

Myślę że musiałbym być na zamkniętym żeby przetrwać tą fazę "rozkręcania się" moklobemidu, a nigdy nie miałem myśli samobójczych, ani w sumie żadnych aż tak natrętnych myśli

 

Lepiej żeby miał kto Cie obserwować przy tym eksperymencie :D

Miałem podobnie. Jedyny lek, który odstawiłem po kilku dniach. To nie jest środek dla lękowców. Koszmar przeżywałem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, chester napisał:

Miałem podobnie. Jedyny lek, który odstawiłem po kilku dniach. To nie jest środek dla lękowców. Koszmar przeżywałem. 

 

Cóż, bywa i tak. Ja mam szczęście o tyle że praktycznie nigdy żaden lek mnie tak nie zniszczył na wejściu. Najgorzej wspominam bupropropion niedawno. Moklobemidu bym się nie obawiał za bardzo, bo mam sporo alprazolamu. A jeśli chodzi o zespół serotoninowy to ja chyba jestem na to odporny, brałem już takie kombinacje leków i w takich dawkach że normalni ludzie pewnie by się poskładali ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.02.2023 o 21:34, conditioner napisał:

Radził bym z tym uważać, przeleciałem z 2/3 popularnej apteczki dla nerwicowców, zresztą nie tylko legalnych rzeczy i w porównaniu do czegokolwiek moklobemid to był koszmar, płacz 24/7 cały dzień, w nocy nie dało się spać i trudno było się uśpić xanaxem razem z zolpidemem. Odstawiłem go po 5 dniach bo czułem że odchodzę od zmysłów, nie miałem nawet pojęcia czy już go brałem czy nie. Dodam że byłem wtedy na L4

Myślę że musiałbym być na zamkniętym żeby przetrwać tą fazę "rozkręcania się" moklobemidu, a nigdy nie miałem myśli samobójczych, ani w sumie żadnych aż tak natrętnych myśli

 

 

Ja biorę moklobemid od wakacji zeszłego roku. Nie miałem nigdy takich objawów. Jakiś czas od moemntu gdy zacząłem zażywać lek, zacząłem chudnąć, brak apetytu miałem, gorączkę nawet i czasem jakieś dziwne " prądy " przez nogi mi przechodziło.Miałem nawet badania u lekarza rodzinnego robione, bo myślałem że może to nowotwór jakiś. Badania były ok, a lekarz powiedział że pewnie te problemy moje to przez ten lek który mi psychiatra przepisała.. No ale po jakimś czasie wróciło raczej wszystko do normy i jest teraz dobrze. Moklobemid biorę na pusty żołądek nawet i nie mam żadnych objawów niepożądanych. Ta moja lekarka powiedziała że ten lek to jest najlepszy dla mnie jaki może mi dać pod kątem moich problemów. Mówiła że nie ma dla mnie chyba lepszego. Zmniejszyła mi dawkę leku . Żadnych takich objawów jakie opisujesz nie miałem.

Minus taki że nie mogę alkoholu pić przy zażywaniu moklobemidu . Psychiatra mi zabroniła.

Edytowane przez jacek7

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, proszę pomóżcie. Jestem tutaj nowa. Byłam pierwszy raz wczoraj u psychiatry i przepisała mi Aurorix, dwa razy po 150mg. Powiedzcie mi, czy ja mogę jeść przy tym leku awokado, banany, czekoladę gorzką, tofu? Bo czytam teraz, że niby tego nie można jeść, a ja jem te rzeczy bardzo często. Co z keczupem czy kiszoną kapustą? Serio tego też nie można? wędzonych ryb czy pleśniowych serów nie jem, alkoholu nie piję w ogóle, ale czy naprawdę nie będę mogła zjeść nawet czekolady?

 

Czy często przy tym leku są zawroty głowy? Bo już teraz mam zawroty, pewnie przez nerwice i przez to, że ciągle mnie wszystko stresuje. Boje się, że będzie jeszcze gorzej, a zaczynam niedługo staż i nie wiem jak dam sobie tam rade z objawami ubocznymi po tym leku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Magda95 napisał(a):

Hej, proszę pomóżcie. Jestem tutaj nowa. Byłam pierwszy raz wczoraj u psychiatry i przepisała mi Aurorix, dwa razy po 150mg. Powiedzcie mi, czy ja mogę jeść przy tym leku awokado, banany, czekoladę gorzką, tofu? Bo czytam teraz, że niby tego nie można jeść, a ja jem te rzeczy bardzo często. Co z keczupem czy kiszoną kapustą? Serio tego też nie można? wędzonych ryb czy pleśniowych serów nie jem, alkoholu nie piję w ogóle, ale czy naprawdę nie będę mogła zjeść nawet czekolady?

 

Czy często przy tym leku są zawroty głowy? Bo już teraz mam zawroty, pewnie przez nerwice i przez to, że ciągle mnie wszystko stresuje. Boje się, że będzie jeszcze gorzej, a zaczynam niedługo staż i nie wiem jak dam sobie tam rade z objawami ubocznymi po tym leku...

musisz stosować produkty ubogie w TYRAMINĘ!!! Nie bierz moklobemidu póki nie ogarniesz rozpisania diety, są przypadki śmierci przez tzw "cheese effect", ktoś zjadłwszy kostkę sera - umarł. Ale tutaj chodzi o wiele produktów, nie tylko ser. I im dłużej produkty przechowujesz tym się fermentują i zwiększa w nich poziom tyraminy. Uważaj na to, serio.

Edytowane przez Hooded Spirit

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zburzony napisał(a):

Nieprawda, moklobemid nie jest z tych inhibitorów maoi które wymagają tak ścisłej diety. Wystarczy poczytać trochę w necie, moklobemid bywa nawet stosowany z SSRI także to zupełnie inna bajka.

 

tak ścisłej może i nie, ale część ludzi przesadza z pokarmem, szczególnie na lekach. Ja przy np olanzapinie potrafiłem przytyć 25 kg w miesiąc. Także najlepiej zakładać najgorszą opcję. A zasadność stosowaniu SSRI do moklobemidu to moim zdaniem bujda totalna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Magda95 napisał(a):

Hej, proszę pomóżcie. Jestem tutaj nowa. Byłam pierwszy raz wczoraj u psychiatry i przepisała mi Aurorix, dwa razy po 150mg. Powiedzcie mi, czy ja mogę jeść przy tym leku awokado, banany, czekoladę gorzką, tofu? Bo czytam teraz, że niby tego nie można jeść, a ja jem te rzeczy bardzo często. Co z keczupem czy kiszoną kapustą? Serio tego też nie można? wędzonych ryb czy pleśniowych serów nie jem, alkoholu nie piję w ogóle, ale czy naprawdę nie będę mogła zjeść nawet czekolady?

 

Czy często przy tym leku są zawroty głowy? Bo już teraz mam zawroty, pewnie przez nerwice i przez to, że ciągle mnie wszystko stresuje. Boje się, że będzie jeszcze gorzej, a zaczynam niedługo staż i nie wiem jak dam sobie tam rade z objawami ubocznymi po tym leku...

 

Biorę moklobemid już dłuższy czas.

Jem i czekoladę, i jakieś cukierki, ryby wędzone też czasem zjem ( choć nie dużo ) . Sery też jem ale nie wędzone. Nie mam jakiś skutków ubocznych. Choć w zeszłym roku źle się czułem , zacząłem chudnąć, gorączkę miałem i czułem się cały czas najedzony tzn. nie czułem głodu . Miałem badania robione.Lekarz rodzinny powiedział że to przez te leki od psychiatry. Teraz już wszystko wróciło do normy. Leki biorę najczęściej na pusty żołądek rano.

Choć inna osoba może inaczej się czuć po tym leku. Jeden zareaguje tak, a inny inaczej. Jednak nie mam żadnej diety przy stosowaniu moklobemidu .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie dieta bez tyraminy dotyczy tych starych MAO, nieselektywnych i/lub nieodwracalnych. Moklobemid jest selektywny i odwracalny, ale jeśli komuś źle po zjedzeniu sera i to się powtarza, to znak, żeby jednak trochę zmienić dietę. Z tą tyraminą chodzi o to, że w połączeniu z lekami starszej generacji może wywołać przełom ciśnieniowy zagrażający życiu. Nie wiem, czy ma to cokolwiek wspólnego z brakiem poczucia głodu.

 

W dniu 27.05.2023 o 13:29, Hooded Spirit napisał(a):

musisz stosować produkty ubogie w TYRAMINĘ!!! Nie bierz moklobemidu póki nie ogarniesz rozpisania diety, są przypadki śmierci przez tzw "cheese effect", ktoś zjadłwszy kostkę sera - umarł. Ale tutaj chodzi o wiele produktów, nie tylko ser. I im dłużej produkty przechowujesz tym się fermentują i zwiększa w nich poziom tyraminy. Uważaj na to, serio.

Nie pisz bzdur, moklobemid jest odwracalnym i selektywnym inhibitorem MAO i nie potrzeba przy nim stosować tak ścisłej diety jak np. przy zażywaniu fenelzyny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, skakunna napisał(a):

Nie pisz bzdur, moklobemid jest odwracalnym i selektywnym inhibitorem MAO i nie potrzeba przy nim stosować tak ścisłej diety jak np. przy zażywaniu fenelzyny.

 Sam tym potwierdziłeś co napisałem 😁 Jak się nie trzyma diety to się je "na oko", a jak się je na oko no to co? Można przesadzić bez diety. A mniej ścisła dieta no to co to jest? Dieta! 😅 

 

Nie zaprzeczam natomiast, że przy każdym IMAO jest to inna skala ile lepiej nie przekraczać danej tyraminy, plus reakcja osobnicza, czy alergiczna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Hooded Spirit napisał(a):

 Sam tym potwierdziłeś co napisałem 😁 Jak się nie trzyma diety to się je "na oko", a jak się je na oko no to co? Można przesadzić bez diety. A mniej ścisła dieta no to co to jest? Dieta! 😅 

 

Nie zaprzeczam natomiast, że przy każdym IMAO jest to inna skala ile lepiej nie przekraczać danej tyraminy, plus reakcja osobnicza, czy alergiczna.

Reakcja osobnicza? Alergiczna? Alergię ma się przecież niezależnie od zażywanego moklobemidu lub się jej nie ma. Ten lek nie powoduje nagle alergii na ser czy czekoladę. Mieszasz jabłka z gruszkami. Czyli nadal piszesz bzdury.

 

W przypadku starych IMAO tak, trzeba stosować dietę ubogą w tyraminę, aby zapobiec wystąpieniu przełomu ciśnieniowego. W przypadku moklobemidu zasadniczo nie ma takiej konieczności.

Edytowane przez skakunna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, skakunna napisał(a):

Reakcja osobnicza? Alergiczna? Alergię ma się przecież niezależnie od zażywanego moklobemidu lub się jej nie ma. Ten lek nie powoduje nagle alergii na ser czy czekoladę. Mieszasz jabłka z gruszkami. Czyli nadal piszesz bzdury.

 

W przypadku starych IMAO tak, trzeba stosować dietę ubogą w tyraminę, aby zapobiec wystąpieniu przełomu ciśnieniowemu. W przypadku moklobemidu zasadniczo nie ma takiej konieczności.

 

Hah, myślisz, że alergie ma się "na wszystko" lub na nic?? 😅 Przepraszam bardzo, ale ja się leczę na alergie, i wiem jak to wygląda.  I myślisz, że nie ma alergii na chemie? 😅 Ojoj. 

 

I powtarzam raz jeszcze, jedząc "na oko" nie trzymając diety można się łatwo "OBEŻREĆ". Szczególnie osoby otylsze, i przed tym przestrzegam, i dlatego dlatego powinno się mniej restrykcyjna diete, lub bardziej (zależne jakie imao) - TRZYMAĆ!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę Moklar  6 dzień i nie czuje żądnych skutków aktywizujących, wręcz przeciwnie. Po zażyciu 150mg mam lekkie zawroty głowy, jestem bardziej zmęczona, skołowana. Jestem w stanie jakoś się ogarnąć dopiero po ok 4 h od zażycia.  Do tego doszło, że biorę go ostatnio  przed snem, by nie tracić tyle dnia . Do tego skołowanie, spora suchość w ustach długo się utrzymująca, palą mnie usta, czasem trochę twarz, Ciało może i trochę jest pobudzone, ale głowa nadal zamulona. Jakby nasilał mi objawy depresji, taki jeszcze większy rozjeb,

Czy ktoś miał podobnie i to minęło?  Założyłam, że tak przeszło tydzień się pomęczę, ale czy jest sens? Jak długo się męczyć...

Edytowane przez PaulinaMaja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, PaulinaMaja napisał(a):

 Do tego doszło, że biorę go ostatnio  przed snem, by nie tracić tyle dnia . Do tego skołowanie, spora suchość w ustach długo się utrzymująca, palą mnie usta, czasem trochę twarz, Ciało może i trochę jest pobudzone, ale głowa nadal zamulona. Jakby nasilał mi objawy depresji, taki jeszcze większy rozjeb,

 

 

 

Nie wiem czy powinno brać się ten lek przed snem . Moja psychiatra mówiła mi że najpóźniej moklar mogę zażyć przed 16.00. A staram się około 15.00 zażyć ostatnią dawkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, PaulinaMaja napisał(a):

Bo może powodować bezsenność, dlatego mówią by nie brać za późno Ja tego problemu nie mam, wręcz przeciwnie.

To samo obowiązuje przy braniu bupropionu, na początku rzeczywiście nie mogłem tego brać zbyt późno, ale teraz to wszystko jedno, i tak kiedy mnie zmoże, pójdę spać i zasnę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę 8 dzień , może w 6 dniu już trochę wyczuwałam że dodaje mi energii , ale jakby na ciało. Głowa cały czas zamulona , skołowana.  Raz znowu spałam 12 h... Cały czas nie czuje się jakby sobą po tym leku , dziwnie. Nie mam żadnego entuzjazmu, radości wręcz jestem bardziej rozdrażniona. Nie czuje kompletnie działania podwyższonego serotoniny, jakby w ogóle  ten lek nie działał na jej podwyższenie. Po leku jestem rozkojarzona, splątania jak coś mówię, gubię się, zawieszam, no kompletna porażka , jak na razie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, PaulinaMaja napisał(a):

Biorę 8 dzień , może w 6 dniu już trochę wyczuwałam że dodaje mi energii , ale jakby na ciało. Głowa cały czas zamulona , skołowana.  Raz znowu spałam 12 h... Cały czas nie czuje się jakby sobą po tym leku , dziwnie. Nie mam żadnego entuzjazmu, radości wręcz jestem bardziej rozdrażniona. Nie czuje kompletnie działania podwyższonego serotoniny, jakby w ogóle  ten lek nie działał na jej podwyższenie. Po leku jestem rozkojarzona, splątania jak coś mówię, gubię się, zawieszam, no kompletna porażka , jak na razie.

 

Miało być 9 dzień, a nie 8 .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś przechodził z wellbutrinu na Aurorix? Lekarz nie kazał mi robić żadnej przerwy, i jeśli ktoś wie i może napisać czym te leki się od siebie różnią w działaniu, mam dobrego lekarza niby, ale po8 latach brania setaloftu przepisał mi wellbutrin, mam głównie lęki i depresje 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×