Skocz do zawartości
Nerwica.com

[LUBLIN]


Rekomendowane odpowiedzi

Laima, na Staszica nie ma, jest na Głuskiej ! Głuska podlega spsk 1, który mieści się na Staszica, dlatego tak pisze.

Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 1

Klinika Psychiatrii

ul. Głuska 1

20 – 439 Lublin

(81) 743 83 82 - rejestracja Poradni

 

Są tam 2 terapeutki, które specjalizują się w leczeniu ED

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie może od której przyjmuje dr Kopacz u siebie w gabinecie na Orlej w Poniedziałki ponieważ znalazłem informacje że:

 

Przyjmuje w poniedziałek od 10 i w czwartek od 16

 

oraz

 

rzyjmuje w poniedziałki 15-17, czwartki 9-11

 

Może ktoś udzielić informacji, które godziny są prawdziwe?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem tu nowa więc serdecznie wszystkich pozdrawiam:)

Jestem z Lublina. Mam skierowanie do poradni psychologicznej od lekarza POZ. Poszukuję psychologa, który pomoże pokonac mi mój lęk związany z poszukiwaniem pracy. Dla mnie to jest wręcz problem nie do przeskoczenia. Prawdopodobnie też jestem dda. Bez fachowej pomocy nie poradzę sobie.

Chciałabym zapisać się do psycholog Sokołowskiej na Langiewicza. czy to dobry pomysł?

Poza tym, czy ztakim skierowaniem przyjmą mnie w poradni zdrowia psychicznego? czy trzeba szukać psychologicznej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,jestem z Lublina, mam problem DDa. Zastanawiam sie nad wizytą u psychologa terapeuty żeby sie leczyć. Koleżanka poleciła mi terapie u pani Rafałko z Poradni na Jaczewskiego. Czy ktoś zna tą Panią?? KOleżanka chodzi do niej prywatnie, jest zadowolona ale ja nie mam pieneidzy. Ciekawe czy na fundusz też jest taka w porządku? Jak myślicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Jestem psychologiem i poszukuję osób do psychoterapii pod superwizją do pracy certyfikacyjnej. Oczywiście bezpłatnie. Jeżeli ktoś z Państwa potrzebuje pomocy psychologicznej lub psychoterapii proszę o kontakt 605 874 327 lub monikaryb@onet.eu. Oczywiście z Lublina. Pozdrawiam serdecznie. Monika

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem psychologiem, psychoterapeutą. Prowadzę psychoterapię integratywną, łączącą różne podejścia, dostosowując ją w ten sposób indywidualnie, do potrzeb każdego klienta. Zdaję sobie sprawę z ogromnej potrzeby korzystania z pomocy psychologicznej i jednocześnie małej zasobności portfeli dlatego też chcę wyjść na przeciw potrzebującym wsparcia i do końca roku oferuję zniżki na psychoterapię (indywidualnie dostosowane do możliwości finansowych klienta i uzgodnione na pierwszej, darmowej konsultacji).

Zapraszam do zapoznania się z moją stroną:

http://www.psycholog-lublin.com/

Katarzyna Stadejek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję wszystkim, którzy zgłosili się do mnie na terapię do prac certyfikacyjnych.

Niestety nie jestem w stanie pomóc wszystkim, którzy tego potrzebują bezpłatnie. Proszę o wyrozumiałość tych, którym niestety nie mogłam pomóc z powodów ekonomicznych.

Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie, od lat borykam się z problemami emocjonalnymi, które są dla mnie nie do przeskoczenia. Jestem na poziomie nastolatka jeżeli chodzi o wyrażanie uczuć z racji tego, iż nigdy nie miałem poważnego związku. (wieloletnie ćpanie)

Mam problem w kontaktach z ojcem, w zasadzie matka dominuje w domu, ojciec siedzi cicho... Przyznam, że bardzo mi brakuje męskiego autorytetu. Bardzo proszę o polecenie mi jakiegoś dobrego psychoterapeuty z Lublina, bardzo mi zależy żeby był to bardzo dobry fachowiec.

A może w tym wypadku lepsza będzie psychoterapeutka?

Proszę o pomoc bo już nie wytrzymuje psychicznie i zaczynam się bać, że już nigdy nie znajdę kobiety i będę sam jak palec.... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ostrzegam przed oddziałem nerwicowym na Głuskiej (nie mylić z oddziałem nerwicowym na Abramowickiej kilkadziesiąt metrów dalej).

 

Przyszedłem na kwalifikację: zaakceptowali mnie. Na izbie przyjęć powiedzieli by skierowanie było na innym druku, trudno, następnego dnia pojechałem do swojego psychiatry (100 km od Lublina) po nowe skierowanie. Przepisał słowo w słowo na ten nowy druk. Znowu przychodzę na izbę przyjęć to teraz mi mówią że całe skierowanie jest źle wypisane (a jeszcze dzień wcześniej było OK).

Nie chcę być już tam przyjęty. Skoro tak traktują pacjenta przy takim drobiazgu jak przyjęcie boję się myśleć jak oni tam leczą.

 

Może pójdę na Abramowicką albo do Warszawy do oddziału nerwicowego na IPiN. Czy ktoś widział oba oddziały (na Głuskiej i Abramowickiej) i ma porównanie? Czy na Abramowickiej warunki na oddziale są podobne, a może lepsze / gorsze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znam kilku lekarzy z Lublina i nie polecam takich osób jak prof. Anna Grzywa (szarlatan) - nie bede sie o niej rozpisywal ale na wizycie w szpitalu odpowiedziała mi jak mówiłem jak się czuje żebym spisał swoje dolegliwości w książce i ją sprzedawał (hamidło zadufane w sobie i swoich tytułach naukowych - aczkolwiek dla pacjentow przyjmowanych prywatnie, ktorzy placa za wizyte moze byc mila), Justyna Morylowska-Topolska roztrzepana, mało konkretna jak mówiłem że lek mi nie pomaga, że po leku czuje sie gorzej bo to i to to mi odpowiedziała że to tak mi sie tylko wydaje; że lek mi pomaga(?) albo żę dziwnie reaguje na leki - dostawalem lek nasenny dzialajacy 24 godziny na dobe pewnie tez za dużą dawke to sie dziwila ze po leku bylem znuzony usmyslowo i uśpione mialem pol mózgu, Adam Perzyński (mała wiedza co do tego jak działają leki, na jakie receptory - twierdził żę mianseryna nie ma właściwości przeciwhistaminowych), Bożena Śpila (mała wiedza co do tego jak działają leki, na jakie receptory - twierdziła żę doksepina nie ma w ogóle właściwośći przeciwhistaminowych a ma i to bardzo silne, brak kultury weszła do gabinetu w ktorym bylem bo rozmawialem z innym lekarzem i juz pomalu wychodzilem to ta mnie poganiala i kazała mi ZMYKAĆ). Te osoby pracują w Klinice Psychiatrii AM w Lublinie. na ul. Głuska 1 (przyjmują też prywatnie) Szefem całej kliniki jest prof. Andrzej Czernikiewicz ale o nim nic nie mogę powiedzieć w każdym razie raz pytał się mnie jakie mam plany na weekend (?) - a byłem przecież w szpitalu na oddziale zamkniętym.

 

-- 05 mar 2013, 22:11 --

 

Zapraszam na wczesną diagnostykę chorób psychicznych, diagnostykę uszkodzeń mózgu, badanie funkcji intelektu i osobowości, poradnictwo w zakresie uzależnień, w tym DDA, nerwic i reakcji żałoby

http://www.psycholog-perzynska.pl

 

Czy Pani jest właśnie tym lekarzem, którego stronę Pani podała? Bo jeśli tak to gratuluje :lol: Samemu siebie polecać udając pacjenta i samemu prawić sobie komplementy?

 

post832127.html#p832127 :

Polecam dr Perzyńską-Starkiewicz, kompetentna, potrafi słuchać, nie ocenia. Bardzo dobrze sie czuję po wizytach u niej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znam kilku lekarzy z Lublina i nie polecam takich osób jak prof. Anna Grzywa (szarlatan) - nie bede sie o niej rozpisywal ale na wizycie w szpitalu odpowiedziała mi jak mówiłem jak się czuje żebym spisał swoje dolegliwości w książce i ją sprzedawał (hamidło zadufane w sobie i swoich tytułach naukowych - aczkolwiek dla pacjentow przyjmowanych prywatnie, ktorzy placa za wizyte moze byc mila), Justyna Morylowska-Topolska roztrzepana, mało konkretna jak mówiłem że lek mi nie pomaga, że po leku czuje sie gorzej bo to i to to mi odpowiedziała że to tak mi sie tylko wydaje; że lek mi pomaga(?) albo żę dziwnie reaguje na leki - dostawalem lek nasenny dzialajacy 24 godziny na dobe pewnie tez za dużą dawke to sie dziwila ze po leku bylem znuzony usmyslowo i uśpione mialem pol mózgu, Adam Perzyński (mała wiedza co do tego jak działają leki, na jakie receptory - twierdził żę mianseryna nie ma właściwości przeciwhistaminowych), Bożena Śpila (mała wiedza co do tego jak działają leki, na jakie receptory - twierdziła żę doksepina nie ma w ogóle właściwośći przeciwhistaminowych a ma i to bardzo silne, brak kultury weszła do gabinetu w ktorym bylem bo rozmawialem z innym lekarzem i juz pomalu wychodzilem to ta mnie poganiala i kazała mi ZMYKAĆ). Te osoby pracują w Klinice Psychiatrii AM w Lublinie. na ul. Głuska 1 (przyjmują też prywatnie) Szefem całej kliniki jest prof. Andrzej Czernikiewicz ale o nim nic nie mogę powiedzieć w każdym razie raz pytał się mnie jakie mam plany na weekend (?) - a byłem przecież w szpitalu na oddziale zamkniętym.

 

-- 05 mar 2013, 22:11 --

 

Zapraszam na wczesną diagnostykę chorób psychicznych, diagnostykę uszkodzeń mózgu, badanie funkcji intelektu i osobowości, poradnictwo w zakresie uzależnień, w tym DDA, nerwic i reakcji żałoby

http://www.psycholog-perzynska.pl

 

Czy Pani jest właśnie tym lekarzem, którego stronę Pani podała? Bo jeśli tak to gratuluje :lol: Samemu siebie polecać udając pacjenta i samemu prawić sobie komplementy?

 

post832127.html#p832127 :

Polecam dr Perzyńską-Starkiewicz, kompetentna, potrafi słuchać, nie ocenia. Bardzo dobrze sie czuję po wizytach u niej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xanonymous a ja się nie zgdzam zupełnie, znam tych lekarzy bo tam leżałem i są super świetni specjaliści, mi pomogi i mogę normalnie żyć, dr perzyński jest naprawdę godny polecenia, prof Grzywa już starsza babka ale nie zaszkodzi na pewno, ja leżałem właśnie na oddziale C gdzie oni pracują a jak ty kolego leków nie brałeś albo nie stosowałeś sie do zaleceń to teraz nie oczerniaj i nie wprowadzaj w błąd czytających...ja polecam, tym bardziej że to klinika a nie szpital gdzie warunki sa o wiele gorsze

 

-- 14 kwi 2013, 12:24 --

 

a co do mianseryny to nie ma takich właściwości bo jak ja zacząłem brać to dostałem pokrzywki na całym ciele więc nie chroni...to tylko w ulotce tak piszą a każdy organizm może inaczej reagować

 

a skoro tak wszystko wiesz to może sam zostań lekarzem i się lecz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xanonymous a ja się nie zgdzam zupełnie, znam tych lekarzy bo tam leżałem i są super świetni specjaliści, mi pomogi i mogę normalnie żyć, dr perzyński jest naprawdę godny polecenia, prof Grzywa już starsza babka ale nie zaszkodzi na pewno, ja leżałem właśnie na oddziale C gdzie oni pracują a jak ty kolego leków nie brałeś albo nie stosowałeś sie do zaleceń to teraz nie oczerniaj i nie wprowadzaj w błąd czytających...ja polecam, tym bardziej że to klinika a nie szpital gdzie warunki sa o wiele gorsze

 

-- 14 kwi 2013, 12:24 --

 

a co do mianseryny to nie ma takich właściwości bo jak ja zacząłem brać to dostałem pokrzywki na całym ciele więc nie chroni...to tylko w ulotce tak piszą a każdy organizm może inaczej reagować

 

a skoro tak wszystko wiesz to może sam zostań lekarzem i się lecz

 

To sobie downie przeczytaj http://en.wikipedia.org/wiki/Mianserin#Pharmacology że ma własciwości przeciwhistaminowe albo tu -> http://pdsp.med.unc.edu/pdsp.php?knowID=&kiKey=&receptorDD=&receptor=&speciesDD=&species=&sourcesDD=&source=&hotLigandDD=&hotLigand=&testDDRadio=testDDRadio&testLigandDD=1904&testLigand=&referenceDD=&reference=&KiGreater=&KiLess=&kiAllRadio=all&doQuery=Submit+Query

 

A co do grzywy to nawet diagnozy nie potrafi postawić, zostałem do tej małpy wysłany na konsultacje to zamiast dać mnie leki to mnie wpakowała na oddział C dla schizofrenikow gdzie nawet na spacer przez 2 tygodnie nie moglem wyjsc. Ja sie leczylem na nerwice i lekarz wyslal mnie do niej na konsultacje. To ta jakieś bzdury w skierowaniu do szpitala napisala żę podejrzewa schizofrenie paranoidalną (mimo ze niczego takiego nie mowilem co by na to moglo wskazywac) i jeszcze nie napisala tego slownie tylko kodem F.41 czy jak to sie oznacza tak bym nie wiedzial o co chodzi, potem jeszcze dopisała żę CHAD czyli żę manie jak jej powiedzialem ze poczatkowo po lekach mi sie poprawilo ze czulem radość - prawie euforie czasem, a po odstawieniu czulem sie jak narkoman bez narkotykow to pieprzyla bzdury ze antydepresanty nieuzalezniają (a ja wiem co czulem po ich ostawieniu, głód psychiczny i fizyczny ze chcialo mi sie wyć...). W dodatku w skierowaniu napisala ze pacjent ma poczucie ze jest z gumu. ALbo zlośliwie to napisała albo nierozumiała co do niej mówie bo powiedziałem ze w pewnej sytuacji.... to z nerwów robiłem sie cały JAK z gumy - miałem na myśli że taki rozmiękczony , jak to sie mówi nieraz "nogi jak z waty".

 

A jak chcesz wiedziać to pacjenci mają wieksza wiedze co do tego jak dziala dany lek bo go biorą i widza jak sie po nim czuja a lekarz zna tylko z teorii.

 

Brałem leki, ale jak mnie tak otumanili ze mi glowa opadala albo powieki same sie zamykaly, albo lezalem na lozku z nadmiernego uspokojenia , otumaniony od lekow, albo dostalem akatyzji i myslalem ze umre bo z jednej strony wrazenie ze zemdleje z oslabienia a z drugiej nie dalo mi lezec bo takie cuda sie ze mna dzialy bo mi pakowali zle leki (uspokajajace, nasenne), to jak mialem brac taki lek. Jak sie po leku pogarsza to sie leku nie bierze.

 

Moze sie ten podly czlowiek mścił i znecał nade mną za to co o niej w internecie napisałęm i nastawila tak wszystkich lekarzy do mnie. OD tych lekow co mi dawali to sami stwierdzili ze sie oszolomiony zrobilem. Gadała jakieś bzdury do innych lekarzy żę rozpieszczony jestem , że coś kombinuje. Nic nie kombinuje - leczylem sie 7 miesiecy i organizm sie uzaleznil od lekow i bez nich czulem sie koszmarnie i chcialem jakies inne bo tamtych nie moglem juz brac....

 

Nawet psycholog mi mowila ze "panu sie pogarsza stan zamiast poprawiac" a oni caly czas kazali mi brac ten czy inny lek po ktorym sie czulem coraz gorzej i byli ślepi i głusi jak mowilem jak sie czuje po leku. Dopiero sam odmowilem leku żadałęm innego, a ostatecznie kazalem by mi dali spowrotem jeden lek ktory bralem jak trafilem do kliniki i sie wypisalem ze szpitala bo 2 miesiacach meczarni gdzie mnie katowali lekami bo niesluchali co do nich mowie tylko nie wiem kogo leczyli. Nawet mi jedna pielegniarka powiedziala zebym moze porozmawial z takim innym lekarzem bo on slucha pacjenta , slucha tego co pacjent mowi i bierze to pod uwage.

 

Jak dostałes pokrzywki to moze byles uczulony na lek.

 

Nie mowie ze do kazdego pacjenta dany lekarz podchodzi tak samo. Skoro tobie pomogli to fajnie. Ciesze sie. Ale mnie nie pomogli w dodatku wyszedlem w gorszym stanie z tego szpitala..... i mialem przez dlugi czas powiklania po tym szpitalu w dodatku nie widzialem wspolracy lekarzy z pacjentem. Albo mi wmawiali ze nos mi zatyka nie od leku (musialem krople sobie kupic i zazywac 3 razy dziennie). Przed tym lekiem nie zatykalo mi nosa i nie uzywalem kropli tak samo jak po jego odstawieniu. Poprostu są tacy przemądrzali, tacy zadufani w sobie i niedopuszczaja do siebie tego ze mogą się mylić. Owszem jak ja bylem na tym oddziale to paru osobom sie poprawilo ale czesc z nich wyszla bez wiekszej poprawy albo siedziala tam 3 miesiace albo dluzej w takim samym stanie jak na poczatku.

 

-- 07 cze 2013, 17:25 --

 

Fatalnie sie czulem po tych lekach. MOwilem ze źle reaguje na leki przeciwhistaminowe ze nawet leki od alergii mnie otumaniaja to mi specjalnie dawali takie leki jak mianseryna albo doxepin. Ze kompletnie zglupialem i nie wiedzialem co sie ze mna dzieje. Zresztą nie opisze w tym poscie tego co sie ze mna dzialo po lekach bo za dlugo by pisać. Ale tragicznie sie czulem. Nie mialem sily mowic albo chodzic, albo bylem jak pijany i mialem problem z graniem w karty i myśleniem. IM dluzej tam lezalem tym wiecej czasu spedzalem w lozku.

 

Specjalistami to są ludzie co pracuja w firmach farmaceutyczny i wymyslaja te leki a nie lekarze co je tylko przepisują. Wielkie mecyje - stierdzic co pacjentowi dolega : jak schizofrenia no to testowanie wszystkich lekow pokoleji az ktorys zaskoczy (jednen chlopak bral chyba 4 leki od schizofreni naraz i sie zalil ze wprowadzaja nowy lek a nie wycofuja poprzedniego, mial az sraczke od tych lekow i coś z wątrobą mu sie pogorszylo, po 2 miesiacach wypisal sie sam na wlasne żądanie. Jak zasugerowal grzywie ze moze by mu dali rispolept w zatrzykach bo mu pomagal polowicznie ale bral w tabletkach i mial duzo ubocznych sk. to grzywa powiedziala zarozumiale ze to oni tu decyduja jakie leki podaja i ze mu znajda taki lek po ktorym mu sie w 100% poprawi, ale niestety nieznaleźli a nikt nie bedzie siedial w szpitalu rok czasu i byl krolikiem doswiadczalnym aby na nim testowano po koleji wszystkie leki po kolei i wszystkie ich kombinajce ), od lekarza z tytulem profesora czy doktora oczekuje czegoś wiecej niz testowanie po koleji wszystkich lekow az ktorys zaskoczy - kazdy glupi tak moze robic. Inny chlopak tak samo spedzil 4 miesiace i mu nie pomogli a jedynie odrobine mu sie poprawilo - a raz to od końskich dawek lekow byl normalnie naćpany a teraz po wyjsciu ze szpitala śpi po 14 godzin od lekow, nic mu sie niechce i lezy na lozku tylko albo sie musi zmuszac zeby cokolwiek zrobic w domu.

 

Takżę jak tobie pomogli to sie ciesz ale nie wszystkim pomogli a niektorym pogorszyli stan zdrowia.

 

NIe wiem na co ty sie leczysz - ale jestem ciekaw czy ci sie uda wyleczyc, odstawic w pewnym momencie leki i zyc zdrowo bez lekow. Bo mozliwe ze bedziesz jadl te leki do konca zycia i czasem mial jakies powiklania od lekow.

 

-- 16 cze 2013, 22:58 --

 

Zamiast mi dać na dystymie jakiś normalny nie otumaniajacy SSRI (sertraline, paroxetyne czy fluoxetyne, escitalopram, wenlafaksyne?) to mi jakieś otumaniajace leki dawali jak doxepin, albo nasenne trittico w końskich dawkach że cały dzień nie mogłem połowy mózgu dobudzić i zaczołem pic po 3 mocne kawy na dzien a jak sie przyjolem do szpitala to pilem tylko jedna słabą. I jeszcze głupia Morylowska głupoty gadała bo nawet nie wiedziała jak ten lek działa - mowila ze to przymulenie poxniej minie a im dluzej bralem tym coraz bardziej senny i otumaniony się robiłem. A potem w karcie wypisy napisali że nie udało się poprawićstanu pacjenta i jego aktywnosci. Dziwne aby lek uspakajajacy czy nasenny aktywizowal do dzialania. TO jacyś debile Ci lekarze z tej kliniki.

 

-- 16 cze 2013, 23:05 --

 

W ogóle miałem być na obserwacji narazie. Brałem 100mg Solianu jak przyjolem sie do kliniki to mi od razu to odstawili mimo ze mi polowicznie pomagał i dali mianseryne. I 3-ego dnia dostalem nasilenia objawow - silny lęk, napiecie nerwowe i rozdygotanie. Wedlug mnie to bylo z powodu odstawienia solianu do ktorego bylem przyzwyczajony bo bralem go wiecej jak rok (z malą przerwą). I jak w takiej sytuacji osadzic czy to mianseryna mi nasilila dolegliwosci czy odstawienie solianu? Wycofali mi mianseryne aa moze by byla dobra gdyby najpierw ja wprowadzic a dopiero poxniej wycofać solian jak sie mianseryna rozkreci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×