Skocz do zawartości
Nerwica.com

DIETA!!


linka

Rekomendowane odpowiedzi

shelby to normalne że waga na pewnym etapie się zatrzymuje,pójdzie ;) musisz uzbroić się w cierpliwość i wskazane jest zwiększyć aktywność fizyczną nawet minimalnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

problem w tym, że o ile w lato nie miałam problemu z motywacją do ćwiczeń (rower, bieganie, pływanie) o tyle teraz ciężko mi się zebrać :( zakupiłam sobie okazjonalnie za pośrednictwem groupon.pl 2 karnety na aerobik i leżą .. :( do tego doszły problemy z tarczycą :( ech .. muszę się w końcu wziąć za siebie, ale deprecha wcale tego nie ułatwia..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

małymi kroczkami ;) wystarczy dłuższy spacer,ja tak robiłam,motywują mnie też moje psiaki i przypominają że muszę wyjść

a przede wszyskim musisz znaleźć coś co lubisz a nie ulegać temu po czym się szybko chudnie bo w tym jest najważniejsza wytrwałość a trudno coś kontynuować czego się nie znosi,poszukaj,spróbuj,będzie dobrze przecież schudłaś :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

shelby, ja też z groupona sokrzystałam, po raz pierwszy podejmując działania na rzecz odchudzania!

 

szłam tam z rozpaczą, ale po każdym wysiłku,już na sam koniec, czułam się na prawdę dobrze..

 

 

p.s.

też mam problemy z tarczycą

 

mam niedoczynność

a Ty?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasiątko no właśnie aerobik jest czymś co lubię (już kiedyś uczęszczałam na tego rodzaju zajęcia i czułam się po nich wyśmienicie), a mimo wszystko ciężko mi się pozbierać. wiem, że w końcu się zbiorę, pytanie tylko kiedy?..

 

lakuda z początku podejrzewano u mnie niedoczynność, ale potem za każdym razem wychodziły inne wyniki TSH - raz, że jest ok, raz, że mam odrobinę za wysoki poziom, ale mieszczę się w normie.. póki co nie ma żadnej diagnozy, biorę hormony na wyrównanie poziomu, za niedługo mam kontrole i zobaczymy co znowu wyjdzie.

 

marcja z sauną fajna sprawa, ale za wiele na niej nie schudnę, może wypocę trochę toksyn.. tylko wpierw, żeby choć te toksyny wypocić, trzeba się zmotywować do wyjścia.. a z tym póki co u mnie najciężej.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I chodz do sauny - tu nie musisz sie ruszac, a chudniesz ;)

 

 

no nie chudniesz, tylko wypocasz toksyny i przy okazji się odwodniasz - stąd utrata wagi, dlatego podczas korzystania z sauny, należy uzupełniać płyny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasiątko no właśnie aerobik jest czymś co lubię (już kiedyś uczęszczałam na tego rodzaju zajęcia i czułam się po nich wyśmienicie)

 

Jej podziwiam! Ja na aerobiku umieram z nudow, choc kiedys lubilam. Chcialabym lubic nadal, bo dobrze wplywa na sylwetke ale od kiedy skosztowalam erotick/lap dance wszystkie inne tance i taneczne formy aktywnosci typu aerobic zaczly mnie niemilosiernie nudzic...Zostalo tylko to, no i sauna i basen. Czasem salsa, ale to tez juz z trudem...

 

[Dodane po edycji:]

 

Lakuda, to zalezy od sauny. Sauna infared odchudza.

I co, niby spala tłuszcz? Najzdrowszy sposób spalana tłuszczu to ruch, ruch i jeszcze raz ruch.

 

System powoduje, że organizm wydala nie tylko wodę, ale także tłuszcz (20%), cholesterol, metale ciężkie, kwasy i związki toksyczne. Szybszy powrót do zdrowia, lepsze krążenie krwi, zdrowa skóra, spadek wagi, lepsza sprawność fizyczna – sauna na podczerwień może zapewnić to przy znacznie niższym koszcie niż inne metody. Najlepsze takie efekty można osiągnąć przy regularnym stosowaniu – najlepiej raz czy dwa razy w tygodniu.

 

Z http://www.zdrowa-dieta.info/sauna-na-promienie-podczerwone-sauna-infrared/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niemądry ruch tak i dieta też po prostu aby schudnąć należy doprowadzić do ujemnego bilansu miedzy przyjmowanymi kcal a spalanymi więc najlepsze jest połączenie

co do sauny to jest ok ale jako wspomaganie,sama w sobie nie odchudzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat ta sauna i dla ukladu krwionosnego jest rewelacyjna, ale jak kto lubi. Wolisz spacerowac, to ok. Ja bardzo saune lubie, kazda-finska, banie ruska, parowa i infared. Lubie tez inne przyjemnosci jakich mozna skosztowac w saunie, np. masaze czy aufguss. I chodze do sauny dla przyjemnosci, cieszac sie, ze jednoczesnie dziala dobrze na zdrowie (wszystkie sauny) i na odchudzanie ( Infared)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja polecam dietę studencką :mrgreen:

 

ograniczyć chleb biały, zwykły, jeść tylko ciemny pełnoziarnisty, mało tłustych serów, używać oliwy z oliwe zamiast tłuszczu, nie smarować kanapek masłem/margaryną, nie używać majonezu, nie solić potraw, ograniczyć słodkie do 0.

 

ja w ciągu 10 mcy schudłam tak ok. 8 kg bez joja (ponad miesiąc już minął i nie przytyłam) ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z wagą niestety mam też problemy - "lekkie wahania" , obecnie 101 kg :( ( 170 wzrost ).

Ale po świętach-jak poprostu się nażerałem i upajałem piwkiem/winem -w ilościach koszmarnych- ważyłem nawet ponad 106.

Cukier praktycznie zredukowałem do 0 ( ale to już przez dłuższy czas ~ pół roku jakoś )

W wakacje -na upartego -jeździłem ,możliwie coraz dłuższe odcinki rowerem i ważyłem minimalnie 88 kg , co by było już dość dobre ( dla mojej budowy ciała ta waga już nie jest masakrą ).

Czuje się jakbym miał CHAD+schizofrenię razem , jestem przytępiony , ciężko myślę , mam bardzo częste bóle głowy , bardzo chwiejny- często w chwilę potrafiący się zmienić nastrój , ale staram się coś działać , bo inaczej bym już chyba zwariował do końca -lub skończył sam z sobą :(

 

Smutny wniosek: Wewnętrzne walki i wrażliwość ludzka- qrw. -nie zna chyba granic - jedyną chyba jest niestety śmierć , ale nadal walczę nie poddam, staram się nie poddac jak najdłużej uparcie sobie tłumacząc , że "The End" można dokonać później , a może będzie jeszcze lepiej ... Jak czuje się jako tako dobrze mniej myślę o tym (O : "The End") ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podbijam temat. U mnie zrzucenie paru kilo, to już kwestia przymusu zdrowotnego, a nie kosmetyki. 106 kg przy 180 wzrostu. Za to dobra budowa, więc chciałbym zejść do 85-90 kg. To co, potraktujemy ten post jako dzienniczek, w którym będziemy także chwalić się sukcesami? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja polecam najlepszą jak dla mnie diete mż czyli mniej żreć niezawodna

na niej schudłam w sumie 20 kg a nawet było 23

niestety w szpitalu utyłam ale już wciągu 2 tyg zjechałam jakieś 5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się piszę:) Ostatnie dni waga ma tendencje spadkowe. Od około 70 doszłam do 67. Ale był taki czas ,że było już i 80 .Chcę dojść do 63. Na lekach mimo nie obżerania się tyję momentalnie. Teraz nie jem w ogóle pieczywa i ziemniaków. Zamiast słodyczy jak już nie wyrabiam to suszone owoce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

działa tez dieta:

śniadanie zjedz sam

obiadem podziel się z przyjacielem

kolacje odstąp wrogowi

jest do dieta utrzymująca wagę na stały poziomie a włączając ruch można bezboleśnie schudnąć

łatwo się do niej przyzwyczaić

jem tak od kilku lat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a na mnie ku*wa już nic nie działa :why: !!! nie dość, że wykluczyłam z jadłospisu wszystko co najbardziej smakuje, a do pozostałej reszty zaczynam mieć jadłowstręt i mój posiłek kończy się po kilku kęsach, bo od dalszego wmuszania w siebie pokarmu puściłabym po prostu pawia, to i tak to wszystko gówno daje.. mam lekką niedoczynność tarczycy, tak mi ostatnio

endokrynolog po pół roku diagnozowania w końcu powiedziała.. od 2 m-cy próbujemy wyrównać poziom hormonów tarczycy euthyrox'em, odkąd zaczęłam brać antydepresanty, mówi mi, że też dobrze, bo takie leki też zmniejszają poziom TSH... i co z tego ku*wa, że dobrze jak waga nie drgnie nawet o gram!?!?! :why:

 

jak będę się tu mogła pochwalić spadkiem o te nawet 30dag to będę najszczęśliwszym człowiekiem pod słońcem :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×