Samookaleczenia.

[niosaca_radosc]

nazywam się niewarto, a dlaczego nie skorzystasz z pomocy specjalisty?

[czarnobiała mery]

nienormalna21, od 1,5 roku czekam na psychoterapię, nie stać mnie prywatnie

[niosaca_radosc]

A gdzie się zapisałaś? Może w innych przychodniach są szybsze terminy?

Albo może spróbuj na razie pochodzić do psychologa na zwyczajne wizyty, żeby mieć choćby jakiekolwiek wsparcie.

[czarnobiała mery]

Zapisałam się potem też w drugiej przychodni, ale też jeszcze nikt nie dzwonił

Nie mam pojęcia, gdzie mam znaleźć psychologa, który nie prowadzi terapii.

[niosaca_radosc]

Chyba w każdym PZP. Ja poszłam do psychiatry, a już za tydzień miałam wizytę u psychologa. Ale jak mówię, to nie była terapia.

[czarnobiała mery]

U nas tak nie ma, są tylko psychologowie, którzy prowadzą terapię i trzeba czekać na swoją kolej.

[niosaca_radosc]

nazywam się niewarto, no właśnie nie. Ja mieszkam koło Gdańska i byłam w PZP na Hallera i tam nie było problemu. Tylko trzeba mieć skierowanie.

[czarnobiała mery]

Benzo nic nie pomogło, jestem wykończona psychicznie i wiem, kto te komentarze pisze. Mój były tak bardzo mnie nienawidzi, że przy każdej okazji próbuje się na mnie wyżywać psychicznie. Ja już nie wyrabiam, on wie, jak ja takie rzeczy znoszę.

Znalazłam żyletkę i i tak mi to nie pomogło, co zrobiłam. Jestem wykończona tym, co się dzieje.

A on ma przepotężną radość, że cierpię przez niego, bo to psychopata, cham i prostak, nie znam drugiego takiego zdemoralizowanego człowieka i nie wierzę, jak mogłam chcieć mu wybaczyć.

[Lusesita Dolores]

pociełam sie,musiałam

[niosaca_radosc]

czerwona-malina, nie, nie musiałaś.

[Abbey]

To nie ja się tnę.to moja matka mnie tnie. To jej ataki szału mnie niszczą.

[niosaca_radosc]

Vett, jej ataki Cię krzywdzą, ale to Twoja ręka tnie. I to Ty możesz nad tym zapanować.

[czarnobiała mery]

Vett, współczuję, nie możesz się jakoś od niej odciąć, zamknąć w pokoju?

[Abbey]

Rozdali świadectwa, jestem chodzącym bezsensem i powodem do wstydu dla rodziców. Wrócę do domu, to się potnę, zasłużyłam na to.

[Monar]

Vett, podaj oceny, nie sądzę by był powód do wstydu to raz, a dwa - tym bardziej to nie jest powód do cięcia się.

 

pewnie same 4 i 5, a Twoi rodzice mają nasrane w głowach

[Stasia60]

pociełam sie,musiałam

Benzo nic nie pomogło, jestem wykończona psychicznie i wiem, kto te komentarze pisze. Mój były tak bardzo mnie nienawidzi, że przy każdej okazji próbuje się na mnie wyżywać psychicznie. Ja już nie wyrabiam, on wie, jak ja takie rzeczy znoszę.

Znalazłam żyletkę i i tak mi to nie pomogło, co zrobiłam. Jestem wykończona tym, co się dzieje.

A on ma przepotężną radość, że cierpię przez niego, bo to psychopata, cham i prostak, nie znam drugiego takiego zdemoralizowanego człowieka i nie wierzę, jak mogłam chcieć mu wybaczyć. [/quote

 

- psychopata, cham i prostak-po co zadręczać się i cierpieć z powodu takiego " człowieka".Dawać mu satysfakcję że cierpisz psychicznie i fizycznie z jego powodu i dodajesz sobie bólu który nic nie załatwi.

Rozdali świadectwa, jestem chodzącym bezsensem i powodem do wstydu dla rodziców. Wrócę do domu, to się potnę, zasłużyłam na to.

Vett- Nie, nie zasłużyłaś ,dopiero przed tobą czas na spełnianie swoich marzeń.Musisz być silna ,musisz pomóc sobie żeby pomagać innym.

Nienormalna21 napisała- jej ataki Cię krzywdzą, ale to Twoja ręka tnie. I to Ty możesz nad tym zapanować.

Uwierz mi mozesz nad tym zapanować.Nie jest to łatwe ,ale nikt nam nie obiecał że życie będzie łatwe .

 

Prosiła -nienormalna21 żeby pisać na forum przed cięciem ,żeby pogadać ,rozładować emocje ,dać czas na ochłonięcie .Czytajcie i wyciągajcie wnioski .Pomagajcie sobie ,i wspierajcie się , macie te same problemy.

Żadne cięcie nie rozwiąże ich ,tylko będziecie siebie ,albo innych obwiniać że tak się stało.

[Abbey]

Ale inni mają łatwiejsze życie, o wiele. Więc po co mam ciągle walczyć i walczyć, skoro zostałam wybrana na męczennika

[Monar]

Vett, inni łatwiejsze, inni gorsze... nie tylko Ty masz źle w życiu, nie rób z siebie już takiej ofiary losu Vett, bo nią nie jesteś

[Gość]

Sam w domu, a nastrój bardzo zły. Chyba nie dam rady się powstrzymać.

 

-- 30 cze 2013, 14:21 --

 

Jak to mówią: musztarda po obiedzie.

[Monar]

Berwick, sam w domu? to wyjdź z niego........ Skoro nastrój zły.

[Gość]

Berwick, sam w domu? to wyjdź z niego........ Skoro nastrój zły.

Teraz to już i tak po fakcie.

[Monar]

Berwick, no to następnym razem lepiej zrób coś by tego nie zrobić, spróbuj nad tym zawładnąć choć co jakiś czas, by ograniczyć w jakimś tam stopniu tą autoagresję.

[Gość]

Berwick, no to następnym razem lepiej zrób coś by tego nie zrobić, spróbuj nad tym zawładnąć choć co jakiś czas, by ograniczyć w jakimś tam stopniu tą autoagresję.

Wiesz, obawiam się że jak ja się nakręcę w tym kierunku, to nie ma siły żeby mnie powstrzymać.

[Monar]

Berwick, tylko Ty możesz się powstrzymać...

ja chociaż próbuję. musisz też spróbować.

nie ma innej rady na to niestety

[Gość]

Berwick, tylko Ty możesz się powstrzymać...

ja chociaż próbuję. musisz też spróbować.

nie ma innej rady na to niestety

Wiem że nie ma, ale brak mi silnej woli.