Skocz do zawartości
Nerwica.com

symulowanie


Gość paradoksy

Rekomendowane odpowiedzi

Moim zdaniem, ludzie powinni mieć wolną rękę w tej kwestii.

Nie chcesz płacić ZUS, nie płać - w zamian korzystaj z prywatnej opieki zdrowotnej oraz firmy ubezpieczeniowej, "nie jesteś już problemem państwa".

Tu się zgodzę w 100 % -mając działalnośc gosp przez powiedzmy 40 lat (czyli tyle ile potrzeba do wieku emerytalnego) zapłaci się zusowi około 380 tys pln....Pomyślcie jakby ta kasę odkładac na oprocentowane konto....

Oczywiście odejmijmy od tego jakies dobre kompleksowe ubezpieczenie zdrowotne w wysokoći 200 pln.... (to daje 96 tys w ciągu 40 lat ) czyli (bez naliczonych przez te lata odsetek ) do rozpieprzenia w jesieni życia zostaje 284 tys pln.....mało??? RAJ !!!A przez cały czas masz z racji prywatnego porządnego ubezpieczenia zdrowotnego kozacka opieke medyczna bez łaski i kolejek

 

Załóżmy, że faktycznie znajdzie się osoba, która będzie wolała umrzeć z głodu, niż ruszyć się z łóżka.

Myślę, że po 6-7 miesiącach powinna już dobrać odpowiednie lekarstwa oraz załagodzić objawy do tego stopnia, aby wykonywać obowiązki pozbawione większej odpowiedzialności.

Skąd wziąłeś te 6-7 miesięcy?? ja sie intensywnie leczę od 3 lat...i gów.no

Znasz rynek pracy w tym kraju? często nie ma normalnej pracy dla ludzi z wyższym wyksztalcenie, ludzi DYSPOZYCYJNYCH, elastycznych i zdrowych

Gdzie tu miejsce dla ludzi powalonych depresja, zachowaniami i myslami samobójczymi, zaćpanymi lekami.

W przypadku gdy sie juz ma pracę, jest sie tam okopanym i zna wszystko i wszystkich na wylot i zachoruje się, to byc może jakoś mozna przetrwac (dużo tu takich)

Lecz zaczynac z tą choraba od zera -raczej niewykonalne..

O czym tu w ogóle mowa??

Rozumiem , gdyby tej renty bylo 2 tys pln co dawało by to szansę na wygodne życie...

Ale renty ledwie starcza na leki . na czynsz juz nie.

Wątpie , że sa tu tacy co wolą rentę od normalnej pracy

Oczywiście, nie przeczę-są cwaniaczki na rencie niesprawiedliwie przyznanej, którzy oprócz tego niezłą kasę trzepia pracując na czarno....

Ale nie wierzę , że dla 580 pln miesięcznie zdrowy człowiek da sie zamknąc kilka razy do psychiatryka na kilka miesięcy....

Pozdrawiam

Robert

 

[Dodane po edycji:]

 

....sorry za bołagan.......nie potrafie sobie poradzic z tymi cytatami....komputerowy głąb ze mnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwi mnie i bawi jak ludzie nadużywają terminów: "mocna depresja","duża depresja","Głęboka depresja".Rozumiem,że tu wszyscy są wrażliwi,a odczucia subiektywne,ale trochę wiedzy by się przydalo.

Duża depresja-to taka,w ktorej srasz pod siebie,nie jesz,nie mówisz(!) i nie chodzisz.Pojawia sie stupor i urojenia Cottarda.

Tacy ludzie leżą w szpitalu,osobiście widzialam-mają zmieniane baseny,nie mówią,tylko głębokie cierpienie jest widoczne w ich oczach.Leczy się to elektrowstrząsami i dużymi dawkami leków w zastrzykach.

Umiarkowana depresja-(dostatecznie piekielna,przeżylam na wlasnej skórze)-leżysz i wyjesz z bólu psychicznego,nie masz sily się umyc,do kibla idziesz się wysikać,ale to wyczerpuje Twoją energię na caly dzień.Możesz mówić i chodzic,ale sprawia Ci to przeogromny wysilek,nie można się skoncentrować na czytaniu,tv,na niczym.U mnie przebiegala z wymiotami.Nie mialam sily papierka z cukierka odpakować.

Lekka depresja(większosc stwierdzanych zaburzen depresyjnych)-możesz normalnie funkcjonować,ale doskwiera Ci obniżony nastrój,zmęczenie psychofizyczne,pocczucie bezsensu,tracisz zainteresowanie swoim hobby i normalną codzienną aktywnością.

 

W życiu nie uwierzą,że ktoś z cięzką depresją pracowal zawodowo ;) Śmiem twierdzic,że ktos mający objawy w takim nasileniu,nawet nie wchodzi na forum,nie szuka ratunku,bo poprostu nie może .

 

[Dodane po edycji:]

 

kezsicnarFf, to na niezlego konowalka trafilas,skoro Ci wystawil "głęboką depresje".Zapraszam do szpitala psychiatrycznego. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na początku, a właściwie, kiedy moje objawy stawały się nie do zniesienia... Niektórzy mówili, że sobie wymyślam, ot tak bo nie mam, co robić... Albo, że mi przejdzie, bo mam obowiązki... Nic bardziej mylnego. Powiem szczerze, oddałabym większość mojego życia, aby przeżyć "normalnie" chociaż jeden dzień, mieć tą świadomość, że nic mnie nie ogranicza i mogę spełniać swoje marzenia...

 

Lucid - ma rację, to wszystko tkwi w nas, w naszym umyśle, ALE niestety nie jesteśmy w stanie tego kontrolować... O zapanowaniu nad objawami lękowymi, natręctwami bez leków i terapii nie mam mowy... Nie czarujmy się.

 

Shadowmere - także trafnie ujęła sedno sprawy... Sama wiem, jak to jest mieć tą depresję "II typu" + lęki + natręctwa. Umycie się, to był czyn wręcz nadludzki. Nie wspominając już o jedzeniu (ja nie jadłam, bo jedzeniem nie można nazwać całodziennego wymiotowania, aż w klozecie widoczne były ślady krwi), czy skupieniu się nad czymkolwiek.

 

Mimo wszystko - nie mam zamiaru się poddawać, choćby nie wiem, spróbuję chociaż zbliżyć się do realizacji moich marzeń. :D Czas pokaże, ale będę działać, stawiam na szalę swoje własne życie, bo już mam dosyć... Jak mówi słynne spartańskie przysłowie - "Z tarczą, albo na tarczy"... Nie będę całe życie uciekać!

 

PS: Moja frustracja osiągnęła dziś apogeum... Wrrrrrrrrr. :x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak ja pisze Shadowmere, i rober6666, w sumie nic do dodania.

A kezsicnarFf, to chyba depresji i nerwicy na oczy nie widział, to co opisujesz to moze "depresja" jesienna była?

:?

 

...to ma Facet szczęście....pozazdrościć tylko

Mam nadzieję , że się nie obrazi i nie porówna nas do lenii i mięczaków, którzy uwielbiaja się żalić i nie potrafia "wziąć się w garść "-przeciez to najlepsze lekarstwo na Depresje ,CHAD , i inne wynikające ze "słabości charakteru" przypadlości ,hehehehehe

Nie ma co się licytować. każdy, kto trafił na forum mam w ten czy inny sposób przes.rane niestety w żuciu...

Lecz gdy ktos nie ma ręki ,to nie powinien mimo swego kalectwa, złych doświadczeń i cięzkiego zycia udzielac rad komus kto stracił dwie nogi....nie ten kaliber....

Zdaje sobie sprawe , że dla jednych mam "" CHAD, a dla innych "tylko" CHAD

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ALEKS*OLO

Oczywiście.

Bagatelizuj objawy osób, które mają inne zdanie na dany temat.Bardzo dojrzałe podejście.

Nie mam zamiaru nikomu udowadniać przez co przeszedłem, a już na pewno sprzeczać się z tego powodu.

 

Shadowmere, być może.

Z tym, że podałaś skrajne przypadki.Ludzie w takim stanie nie panują nad sobą - zapoznaj się z moim przed-przed-ostatnim postem ;)

 

W podsumowaniu, ludzie pod odpowiednią presją, nawet jeżeli codziennie budzą się z rykiem - to co mają do zrobienia i tak zrobią, bo nie mają innego wyjścia.

Nie ma czegoś takiego jak : "nie może" lub "nie da się".Rzecz jasna z wyjątkiem skrajnych przypadków.

 

Poza tym, odnoszę wrażenie, że odwracacie kota ogonem.

Była mowa o osobach, które całymi dniami siedzą w domu, nad poprawą obecnego stanu nie działają i są utrzymywane przez państwo.

Natomiast Wy przedstawiacie osoby, które bardziej przypominają roślinę w szpitalach psychiatrycznych, niż żywą osobę.

Nie o takich przypadkach, była mowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kezsicnarFf, nie bagatelizuje Twojego zdania, poprostu sie z nim nie zgadzam, Ty masz prawo nie zgodzic sie z moim, trudno, włosów nie bede sobie rwac z głowy przez to.

Jeśli wg Ciebie to co opisała Shadowmere, to skrajne przypadki, to prawie 90 % ludzi tu na forum to skrajne przypadki. I to nie jest słabość, wymigiwanie sie od obowiązków, wymówka, lenistwo to jest Choroba ! Tak jak rak, grypa czy Aids.

I jeśli osoba zdiagnozowana, lecząca się, nie może i nie da rady iść do pracy, zrobic sobie jedzenie czy za przeproszeniem wysrać się, to choćby sie waliło i paliło, wybuchała 3 wojna światowa to nie pojdzie i nie zrobi sobie tego jedzenia, nie wstanie z łożka, i nie wyjdzie do ludzi. Tak działą choroba depresyjna.

A założe sie , że każdy dałby duuuużo zeby nie mieć tej choroby, móc iśc do pracy i pracować nawet po 12h. I nie musiec prosić sie Zusu o łaskę i grosze na przezycie w czasie choroby.

 

[Dodane po edycji:]

 

A osoby jak mowisz, które siedza całymi dniami w domu i nie robią niczego, żeby poprawić ten stan,tylko ciągna kase na lewo i prawo od państwa, to zwykli leserzy i pasożyty a nie osoby chore. Z tym się zgodze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym, że podałaś skrajne przypadki.Ludzie w takim stanie nie panują nad sobą - zapoznaj się z moim przed-przed-ostatnim postem ;)

 

W podsumowaniu, ludzie pod odpowiednią presją, nawet jeżeli codziennie budzą się z rykiem - to co mają do zrobienia i tak zrobią, bo nie mają innego wyjścia.

 

Istnieje też możliwość, tego że tacy ludzie pewnego dnia nie przyjdą do pracy, bo akurat ktoś znajdzie ich dyndających pod sufitem... Bo wydawało im się, że S to jedyne wyjście z sytuacji...

 

Nie ma czegoś takiego jak : "nie może" lub "nie da się". Rzecz jasna z wyjątkiem skrajnych przypadków.

 

Nie zgodzę się... Kiedy choroba zaczyna tak destruować organizm, że nie masz się już nawet siły podnieść... To wydaje mi się, że nie warto udawać, że wszystko w najlepszym porządku....

 

Wy przedstawiacie osoby, które bardziej przypominają roślinę w szpitalach psychiatrycznych, niż żywą osobę.

Nie o takich przypadkach, była mowa.

 

Nie obraź się, ale za mało widziałeś, żeby wysuwać tak daleko idące wnioski.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zboczyliście z tematu i to nieżle...ma ktoś jeszcze rente na psychiatrie???a może ktoś ma całkowitą niezdolność do pracy ???wiem częściowa to już ciężko dostać ale może i są tacy...tamt ucichł a jest ważny....

 

a co sądzicie o ilosći szpitali psychiatrycznych w życiorysie??czy to jest pomocne do renty...po moim przypadku uważam że nie...a jest tu ktoś kto naprawde był wiele razy i renty nie dostał a sie starał o nią ???? :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W podsumowaniu, ludzie pod odpowiednią presją, nawet jeżeli codziennie budzą się z rykiem - to co mają do zrobienia i tak zrobią, bo nie mają innego wyjścia.

Nie ma czegoś takiego jak : "nie może" lub "nie da się".Rzecz jasna z wyjątkiem skrajnych przypadków.

 

Zgadzam się. Miałam taki czas w życiu że codziennie szłam spać i budziłam się z płaczem, ale ja po prostu nie mam innego wyboru niż studiować, bo dzięki temu odciążam finansowo moich rodziców, a w domu się nie przelewa.

 

Jeśli ktoś ma tyle siły, żeby pisać na forum i tyle pieniędzy, że stać go na komputer i internet to znaczy, że może wykonywać jakąś lekką pracę. To jest dla mnie oczywiste. Problem może być ze znalezieniem, bo to jest loteria raczej, ale można przecież pracować nawet przez internet, nie trzeba koniecznie wychodzić i gadać z ludźmi.

 

Też bardzo mnie wkurza ten postkomunistyczny sposób myślenia "co by tu od państwa wycyganić". A składki ZUS powinny być dobrowolne. Jak zostanę premierem to na pewno to zmienię 8)

 

magic, ja renty nie mam i nigdy nie chcę mieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

premierem jak zostaniesz to pewnie politologie studiujesz??skałdki zus nieobowiązkowe jest nowy prezydent może wprowadzi ale to jak emeryture sobie wypracujesz bo renty nigdy niecchesz ale niewiesz co cie czeka jeszcze w życiu...

 

wracając do tematu nie pytałem sie kto renty nie chce i nie ma tylko kto ma bo choruje poważnie na zaburzenia psychiczne lub psychotyczne i ma zasłużone świadczenia chyba że mój przedmówca wogóle by rent nie przyznawała w psychiatrii bo to nie są ciężkie choroby a porównywać tu trudno każdy inny ,inna depresja, rodzaj,gatunek,odmaina choroby która mniej lub bardziej wyłancza z życia,studiujesz chwała ci ale są inni pewnie i symulanci ale i też chorzy nei mozęsz tego podważyć...zę są tu ludzie chorzy zasługujący na rente chyba ze sie myle to mnei sprostujcie :uklon:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

premierem jak zostaniesz to pewnie politologie studiujesz??

 

Nie, studiuję coś zupełnie innego. To tylko takie moje ironiczno-absurdalne poczucie humoru, bo pewnie i tak nikt tego nie zmieni zanim cały ten zus nie zbankrutuje zupełnie ;)

 

Poza tym nie jestem przeciwna rentom dla osób chorych. Przeczytaj sobie moje wypowiedzi w tym wątku jak chcesz, to się przekonasz. Ja po prostu myślę, że większość (nie wszyscy!) na tym forum mogłaby jakoś pracować, tylko trudna sytuacja na rynku pracy i brak odpowiedniego wsparcia od państwa czyni to bardzo trudnym. Ciężko wrócić do 'normalnego' życia osobie z problemami psychicznymi (w miarę zaleczonymi), nie znam żadnych fundacji, organizacji, które się tym zajmują a choćby organizacji które pomagają zwierzętom/inwalidom jest jak grzybów po deszczu. To nie jest normalne w europejskim kraju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no tak

powinny być jakieś programy społeczne aktywnośći zawodowej żeby ludzi mogli pracować w podobnym gronie bo twierdze uparcie że zdrowy nei zrozumie chorego...niby są zakłady pracy chronionej ale powinny być wyodrębnione jeszcze albo jakoś podzielone na choroby może albo ich rodzaje nieiwem ponoć w polsce są już zakłądy dla osób chorych psychicznie ale to schizofrenia raczej sie kłania...a ludzie tylko z zaburzeniami tez siedzą latami w domu nic nie robią i nie widzą nadzieji na nic...lekarz psychiatra powinien kierować gdzieś jak widzi ze pacjent rozwalony nic nie robi ale na szpital sie nie nadaje aż tak jeszcze neiwiem...ja rozumiem że są programy typu odnależc siebie lub odnależć droge i branie odpowiedzialnosći za leczenie i życie ale tak naprawde idziesz do gabinetu mówisz co ci jest leki zapiszą wychodzisz i dalej nic bo nic nie wiesz za bardzo...niewiem jakieś upośledzenie życiowe jest przez te choroby i nikomu ich nie życze ale powinno to wyglądać inaczej mozę za ileś lat to wszystko sie rozwinie wrecz musi ale co do polityki wracająć komorowski nic nei wspominał o remcistach i chorych w kampani więc niewiem co to będzie kiedy sie ktoś za to zabierz PORZĄDNIE I RZETELNIE...wraz z uczciwym przyzanwaniem rent bo inaczej wpizdu z tym ZUSEM do d......potrzebny jest :<img src=:'>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×