Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie ostatnie kilka dni wyjątkowo dobrze( cały czas na dawce 75). Jest prawie tak jak na fluoksetynie, a tzn. super:). Tez jak Ty Ravciu, nie chcę zapeszać, ale na razie na pewno wstrzymam się ze zmianą na paroksetynę, zwłaszcza że mam w stosunku do niej sprzeczne odczucia: z jednej strony wiem ,że jest świetna na lęki( tak jak piszecie), a u mnie lęk jest osiowym objawem,typowej depresji z zachamowaniem raczej nigdy nie miałam.Z drugiej strony obawiam się senności ( jeszcze większej) i wzrostu apetytu, choć wydaje mi się ze z głodem potrafię sobie nieźle radzić( głownie uprawiając sport :D ). W kazdym razie dobrze jest mieć paro w odwodzie, gdyby co ;) .

Co do spłycenia uczuć na wenli, to absolutnie tego nie mam. Wszystko przeżywam tak samo mocno jak zawsze(a jestem podobno mego wrażliwiec), wzruszam się muzyką ,filmem itp. W ogóle nie odczuwam żadnych zmian w osobowosci, zawsze byłam asertywna i nadal jestem. Byłam i jestem dośc nieśmiała, ale z tym nauczyłam już sobie radzić, więc, konkludując: wenla działa u mnie tylko na objawy depresji, lęku , nic więcej we mnie nie zmieniła i w zasadzie uwazam ,ze to ok :smile: ( może to kwestia dawki, może tego że od dawna pracuję nad swoją osobowością, w końcu skonczyłam psychologię i choć nigdy nie pracowałam w zawodzie, to trochę teorii liznęłam ;)

 

-- 21 lip 2012, 13:53 --

 

Aha, ma pytanie do Was,babeczki :smile: . Czy stosujecie pigułki antykoncepcyjne przy antydepresantach? Jeśli tak,to czy czujecie jakoś ich wpływ na psychikę? Pytam, bo ja cały czas, od lat, jestem na pigułkach i zastanawiam czy nie ma to znaczenia w leczeniu depresji. Co prawda lekarz uważa,że można spokojnie to łączyć,ale na ulotce moich anty( Yasmin) pisze żeby ostrożnie stosować w przypadku skłonności do depresji. Zatem pytam Was o zdanie, tak na wszelki wypadek :smile: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ooo taaak!!:). Wreszcie po roku dobierania leku mój koszmar się kończy. Mam nadzieje ,że nie zapeszę ,ale czuje się coraz lepiej. Wenla zaskoczyła u mnie w 9 tygodniu. Schodzi zmęczenie,wraca powoli energia i koncentracja, stabilizuje się nastrój.Mam nadzieje ,że będzie już coraz lepiej. Dawka 75 mg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cały czas jest bdb w pracy się pytają dlaczego mam taki dobry humor, nawet żartowałem, że wziąłem się za "robienie dzieci" :) pozdrawiam wszystkich trzymajcie się. :papa:

Ravciu, nie chcę Cię straszyć, ale wenla wiecznie nie działa. U mnie np szybko wzrasta tolerancja i z relacji z innych forum, też można to zaobserwować. Mój psychiatra ( jeden najlepszych w mieście) również to potwierdza. Ja np zwiększyłem już na 150 mg, bo lęki powróciły. Wiem, że już 225 mg nie będę mógł przyjmować, bo już to przerabiałem pół roku temu-zbytnio podnosi mi ciśnienie no i nie mogę zdzierżyć potliwości. No i zęby się strasznie psują z powodu suchości w ustach-przecież wiecznie gumy żuć nie można. Ja po roku wenli miałem sporo wizyt u dentysty. Dodatkowo ta senność mnie dobija.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tullus, eee , to nie dobrze,ze tolerka rośnie,też się poce,blee :( (jak są upały to masakra- ledwo żyję Na antydepach zdecydowanie wole zimę ,bo ta potlliwosc mnie wkur...

Dentystę tezczesciej muszę odwiedzać,kiedyś nie laczylam tego z lekami teraz juz wiem ,zesuchosc w ustach i prochnica ,maja ze sobą sporo wspólnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja brałam ją ok 8 miesięcy i pomogła, na tyle,że zdecydowaliśmy się ją odstawić, nie wiem jeszcze jaki będzie skutek, troszkę się tego boje, ale będzie co ma być...o dziwo,pomogła szybko,walczyłam z depresja i lękami bardzo długi czas wcześniej...

Na początku też działała lepiej, dostałam takiego power shota, później faktycznie tolerancja zrobiła swoje i trzeba było zwiększać dawki, ale w końcu mnie ustabilizowała.

Przed wenlafaksyną brałam Elicea.. nie działała kompletnie, a wręcz odwrotny skutek przyniosła.Ale ta zadziałała, mimo,że nie wierzyłam w to.Najpierw zmianę zaczęli dostrzegać moi bliscy, później i ja sama ją zobaczyłam/poczułam.

Skoro mi pomogło to i wam pomoże! nie poddawajcie się! Ja wiem,że to ciężka trasa i ma wiele zakrętów.Wiem jak to jest jak boli oddech, a powieki są jak głazy, które najchętniej by się zostawiło zamknięte,ale pewnego dnia obudzicie się i będzie lekko lżej,aż w końcu odetchniecie pełną piersią!!! można!!! trzeba walczyć o siebie i nie poddawać się!:)

Ja mam małego stresa jak to będzie bez leku, ale o dziwo chce go odstawić i o dziwo nie boje się tak już następnego dnia, a wręcz na niego czekam:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat po wenli nie odczuwam senności. Uf! Ja biorę ponad rok, nie wiem jak tam z tolerancją, biorę 150mg. Na początku chyba bardziej odczuwałam zmiany, ale to pewnie dlatego, że byłam w takim stanie jakim byłam. Chyba nie czuję potrzeby zwiększać dawki. Jakiś czas temu nawet próbowałam brać 75mg, ale wróciło trochę objawów więc wciąż 150mg. Powodzenia wszystkim życzę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Guzik, nie doczuwasz senności , ale brak sił? Pytam, bo pisałaś,że bez fluanxolu nic Ci się nie chce na wenli. Chyba,ze juz jest ok i wszystko się unormowało. Jeśli tak, to ciesze się razemz Tobą :D .

Co do tolerancji przy wenli , to u mnie jest jakaś dziwna sprawa :roll: . Biorę juz prawie rok 75 mg , zaskoczyła dopiero po jakiś 3 miesiącach( już traciłam nadzieję), ale wciąż było falowanie nastroju, raz lepiej , raz gorzej. Niedawno myślałam ,ze ta dawka w ogóle przestała działać ,miałam zmienic na paro, aż tu ,ni stąd ni zowąd ,wszystko zaskoczyło(tfu, nie chcę zapeszać). Od jakiegoś tygodnia czuję super, normalnie, bez lęków i znowu często się uśmiecham. Nie zwiększyłam wenli, nic dodatkowo nie biorę,a tu nagle po roku zaskoczyło.Na jak długo ,nie mam pojęcia, ale i tak jestem w szoku,ze tak nagle podziałała. Dziwna sprawa...Aha, nadal uwielbiam spać, rano ciężko mi zwleć się łózka, ale taki skutek uboczny da się znieść...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tullus, Najważniejsze to szukanie pozytywów, oraz otaczanie sie pozytywnymi ludźmi. Dodatkowo polecam psychoterapię i sport.

 

Bryza81, Bardzo miło przeczytać, że Ci się udało.

 

Elissa, Fajnie, że się dobrze czujesz, u mnie też ok, może z jakimiś małymi wahaniami (to dopiero 12 tydzień) ale ogólnie o'k, teraz zamiast lęków jakie odczuwałem w danych porach dnia mam takie przyjemne mrowienie.

 

Kiedyś było b. dobrze, teraz jest dobrze ale będzie b. dobrze, nie zamierzam tego psuć ani alkocholem ani negatywnym zachowaniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Madzialenka, ja jeszcze nie wiem ale podobno dwa tygodnie, dasz radę wszystko będzie dobrze.

 

Dzisiaj 20 minut biegania no może nie takiego prawdziwego ale zawsze (nawet już wiem jakie buty muszę kupić do biegania bo zależy jak się stawia stopę supresyjnie czy jakoś tam inaczej), a na rowerze 10 km solidnej szybkiej jazdy, jak zsiadłem z roweru to jakbym się napił czegoś z %. Co ciekawe zauważyłem, że z wzrostem odwagi (kurcze używam tego słowa fajnie) coraz bardziej podoba mi się świat i ludzie nie jestem już tak cholernie wymagający. Moja dziewczyna od poniedziałku chodzi na terapię wreszcie udało mi się ją namówić, wraca kontrola nad życiem. Muszę tylko wytrwać i ruszać się jak najwięcej (sport) mam nadzieję, że w tym roku będą narty kurcze nie mogę się doczekać. Pozdrawiam wszystkich.

 

A teraz trochę pogram w Max-a Pain-a III

 

-- 24 lip 2012, 22:45 --

 

Elissa, Zastosowałem się do twoich rad ze sportem, to naprawdę pomaga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ravciu, bardzo się cieszę że czujesz sie dobrze i gratuluję rozpoczęcia przygody ze sportem :great: . Zobaczysz jak to pomaga, w końcu w czasie ruchu wytwarza się naturalna serotonina, więc to trochę tak , jak gdyby zażyć dodatkową porcję wenli , a całkiem przy okazji bardzo "sympatycznie " kształtuje się sylwetka,więc warto się chyba trochę pomęczyc :D .

U mnie też basen spisuje się na medal,po godzinie pływania czuję się jak "Młody Bóg", wydaje mi się wtedy że mogę wszystko. Oby stan ten utrzymał się jak najdłużej,chucham na zimne ;)

EvilAngel22,ja też ziewam w ciągu dnia, nawet w czasie ćwiczeń. Może to efekt uboczny wenli,mam nadzieję że kiedyś minie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałam na początku leczenia ,ale za krótko,żeby coś napisać ,wytrzymywalam tydzień dwa uboczne mega pobudzenie,bezsenność, bol głowy i roztrzęsiona taka byłam tzn nasilone lęki,ale jak bym przetrzymala to by wszystko ładnie przeszło i lek mial by szanse zadziałać i pomoc,ale był to jeden z pierwszych takich leków i przed każdym lekiem panikowalam strasznie to było kilka lat temu.

A Ty Madzialenka jakie masz objawy uboczne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×