Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

samara22, to może podsumujemy: nie jesz, nie śpisz... Ciekawe jak długo tak pociągniesz? Tak się nie da na dłuższą metę. Kiedyś Twój organizm się zbuntuje. Jesteś już dużym dzieckiem i powinnaś o tym wiedzieć. Kto Cię będzie później w szpitalu odwiedzał?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

samara22, musisz, Kasiu, coś z tym zrobić, bo to naprawdę nieciekawie wygląda. Nawet jak się nie ma apetytu to pewne rzeczy jednak "wchodzą": owoce, jakiś jogurt... Masz zaciśnięty żołądek i nie odczuwasz łaknienia. Myślę, że to również kwestia tego, że na miejscu nie ma komu o Ciebie zadbać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

samara22,

nie wiem juz sama, moze i tak, ma dośc wszystkiego , to co przezywam to m chodziło o całośc sytuacji , nigdy nie było ze mna tak źłe, pierwszy raz w życiu tak mam taką beznadziję, zawsze jakoś leciało a teraz , jak mozna komuś takiemu jak ja powiedzieć ja tu z emocjami nic nie widze , wszystko w porządku trzeba być slepym. :why::why::why: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

samara22,

Czy ja wiem moj były facet mnie z nim umowił ,bo ja byłam w takim stanie ze nie mogłam sama se zebrać, on jest psychoterapeuta i ma raczej rozeznanie wśród lekarzy w moim mieście zobacze co będzie dalej, wydawał sie raczej przejęty i pomocny. Ja łapie głupie leki w dziwnych sytuacjach, znajomy lekarz zawsze lepiej chyba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja chce żeby mnie znowu cieszyło wszystko, chce tego , ale to jest niemożliwe ,obawia sie ze ja latami z tego jeszcze nie wyjde, skończy się pewnie i psychologiem i wieloletnia terapia, czasem coś moze zepsuć żcie na bardzo długo po prostu, szczególnie jak ktos jest wrązliwy.

 

-- 18 paź 2011, 17:16 --

 

Sabaidee,

Co się stało,ze się smutasz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

samara22, we mnie jest sporo takiego naturalnego smutku od zawsze. Czasem stać mnie na robienie dobrej miny, a czasem przeważa rezygnacja. Potrzebuję solidnego kopa.

 

wiola173, ja już tyle razy dziś spałem, a dni są tak podobne do siebie... :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

samara22, trzymam mocno kciuki za integrację z grupą ;)

znajdować pozytywy w złej dla nas sytuacji- to sztuka.

 

-- 18 paź 2011, 18:59 --

 

samara22, u mnie :oops: bardzo dobrze. Oby to nie było chwilowy wzrost.

Zmieniłam dietę i są efekty. Nawet czasami nie potrafię się już zamartwiać, próbuję a nie mogę, poczucie szczęścia nie pozwala :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kilka dni było depresyjnie ale bez lęków, a godzinę temu zaczęło się. Nagle poczułam ucisk głowy i ledwo mi się oddychało. Od razu dopadł mnie lęk przed śmiercią i położyłam się. Postanowiłam nie mierzyć ciśnienia, ale po pół godzinie nie wytrzymałam. Tylko potwierdziło moje obawy i lęki. Za to puls 59. I od razu mam w głowie bradykardię. Do tego spałam dwie godziny a teraz znowu jestem senna, więc dalej sobie wmawiam że na pewno jestem chora. Źle się czuję, a było dobrze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×