Skocz do zawartości
Nerwica.com

TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)


jowita

Czy trazodon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

224 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy trazodon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      139
    • Nie
      67
    • Zaszkodził
      30


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich serdecznie!

Jestem tu po raz pierwszy. Z Depresją i lękami walczę już od ok 9 lat... pierwszym lekiem jaki dostałem był cipramil, który nie okazał się skuteczny. Lekarz zapisał następny i był to efectin er 75. Brałem po jednej kapsułce dziennie i wszystkie objawy ustąpiły i mogłem znów normalnie żyć. Dawka ta była kontynuowana przez dosyć długi czas. Później próby ostawiania. Ciężko było mi odstawić ten lek całkowicie nawet z najmniejszej dawki-zawroty głowy, uczucia jakby wyładowań głowie itd. Więc brałem dziennie takie totalne minimum, wręcz "okruchy" tego leku aby nie dopuścić do objawów odstawiennych. W trakcie kiedy w moim życiu bywało różnie wracałem do pełnej terapeutycznej dawki..kiedy była poprawa...znów "okruchy" i tak przez długi czas. W sumie na efectinie byłem przez ok 7 lat ( nie cały czas na pełnej dawce 75) Lek udało się całkowicie odstawić w 2009r, Byłem wtedy bardzo zadowolony gdyż źle sie czułem ze sobą, że nie mogę się od tego uwolnić i biorę leki tego typu. Wypadki losowe w poźniejszym czasie spowodowały nawrót depresji :( nie było wyjścia i lekarz znów zalecił efectin z tym, że tańszy odpowiednik Venlectine w tej samej dawce. Kiedy stan mojej psychiki się poprawił znów zadecydowałem o odstawieniu i udało się. Jednak na dziś dzień nie czuję się dobrze. Depresja i lęki powróciły. Zaczęło się testowanie innych leków z lekarzem...

Bałem sie efectinu, bo podnosił ciśnienie (albo on albo mój lęk i depresja) a ja jestem strasznie przewrażliwiony na punkcie swojego zdrowia :(

Zapisał parogen-okazał sie niedobry, bo znacznej poprawy nie odczułem za to libido zero

Następnie właśnie trittico-też średnio z rezultatem

Później velbutrin-pobrałem go 2 dni i sie wystraszyłem (odczuwałem zawroty w glowie, zdawalo mi sie, ze mam wyzsze cisnienie)

Teraz lekarz zapisał anafranil ale jak sobie o tym leku poczytalem to juz go na bank nie wezme.

Najbardziej boje sie tego, bo mysle, ze teli tego typu maja negatywny wplyw na organizm, ze jedno lecza a drugie niszcza i pozostawiaja w mozgu, organizmie nieodwracalne zmiany :( jeszcze jak jakis gosc napisal gdzies na forum, ze efectin u niego spowodowal Stwardnienie zanikowe boczne to juz w ogole boje sie tych wszystkich lekow :(

Wiem ,ze zaden lek mi nie pomoze jak bede go zaczynal brac, potem sie wystrasze i odstawie lub zmniejsze dawke ale to jest silniejsze odemnie i juz nie wiem co mam zrobic :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

komaros83,

A próbowałeś psychoterapii??

 

-- 27 lut 2011, 00:33 --

 

25 mg to za mało na jakiekolwiek działanie oprócz nasennego. Skuteczne dawki terapeutyczne wahają się od 150 do 300 mg

to prawda, tyle właśnie biorę i śpię super, prócz tego czuję się normalnie, jakbym nie brała żadnego leku więc odstawię go niebawem, bo po co mi to??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Komaros, to co opisujesz jest niestety zaklętym kręgiem. Nie poczujesz się lepiej zanim nie rozpoczniesz farmakoterapii, a żeby ją zacząć musisz przestać bać się leczenia. Skoro obawiasz się Efectinu, Anafranilu i Wellbutrinu, to spróbuj może sertraliny. Mało skutków ubocznych, nie podnosi ciśnienia, przepisywana jest po zawałach i przy chorobach nowotworowych. Poproś tez lekarza o benzo do antydepresantu, usunie lęki i złagodzi fazę wchodzenia w lek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dokładnie ja też mam lek przed lekami-doszło do tego zanim zacznę nawet nos kropić czytam ulotki i sie nakręcam-teraz właśnie zakropiłam nos AVAMYSEM -mam zatoki chore i już mam watę w nogach-cos mi sie dzieje?

hehe..nie to nerwica,,,

Słychaj o tym stwardnieniu zanikowym bocznym już czytałam lchyba 2 lata temu..też sie wtedy nieźle zakręciłam szok...

ale nie przejmuj sie lekarz powiedział mi ,że ktoś bzdury pisze!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychoterapia była u mnie po drodze w tym wszystkim...taka intensywna miesieczna na nfz. Na prywatna ciagla mnie nie stac a to by vylo najlepsze. Teraz tez musze znalezc dobrego lekarza, bo moj ktory mnie leczyl odchodzi na 100% emertyure. W moim przypadku to jest tak, ze jak podlecze sie lekami sam zmniejsze dawke, odstawie i za jakis czas wszystko wraca i znow lek..i jak to nazwala Anna R. zaklety krag a raczej przeklety. Teraz tylko nie wiem jakim lekiem sie leczyc...czy poprosic o efectin, ktory jest jak dla mnie wyprobowany i kiedys pomogl na dlugo a to cisnienie jakos pomonituje, bo ono moze byc zwiazane tez z moim lękiem czy spróbowac trittico lub welbutrinu, ktory jeszcze mam a nie zdazylem zobaczyc czy podziala na mnie, bo ze strachu i zniechecenia odstawilem...

Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze ja tak panicznie przejmuje sie swoim zdrowiem... potrafie pare razy dziennie zmiezyc sobie cisienie, po polknieciu nowego leku nasluchuje swojego ciala i czekam kiedy cos sie stanie... czytajac o jakis chorobach czy slyszac zaraz podpinam to pod siebie...

Wiem, ze to durnoctwo i wiem tez, ze kiedy jest wszystko ok, bo np lek mnie wyprowadzil (efectin) to smieje sie z wlasnej glupoty...

nie mniej jednak teraz dobrze nie jest... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hehe...ja jak czytam swoje posty ..to też sie z nich teraz śmieje..

Tak panika i na okrągło myślałam o swoim stanie zdrowia nic mnie nie interesowało-tylko leki objawy..skutki uboczne..heh

fajnie ,że umię sie z tego śmiać ale czasem jeszcze potrafię sie nakręcić ...taka moja natura na to leku nie ma;-) :D

 

-- 27 lut 2011, 09:17 --

 

apropo wczoraj zadrżała mi ręka -a ja juz JJJEZZZUUU-mam póżne diskinezy.Ale zapomniałam ,że wcześniej sie narobiłam nasprzatałam i poprostu ręce miałam zmęczone na maxa...ech..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Serotonina leczy takie obsesje/zachowania kompulsywne. Nie wszyscy lekarze zdają sobie z tego sprawę i często przepisują leki z "grubej rury" - leki przeciwpsychotyczne zamiast wypróbować SSRI.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mmm...czyli rozumiem, ze sugerujecie wyprobowac sertraline tak?

Czy ten lek mozna stosowac dlugoterminowo? Daje takie same objawy przy odstawieniu jak efectin? odstawienie efectinu straszne..przez 3 tyg jakby wyladowania elektryczne w glowie i inne kolowatosci ; /

Kurcze bralem te leki tyle czasu i nie wiem o co chodzi w tym wszystkim...SSRI, SNRI, SARI, czteropierścieniowce, trójpierścieniowce, tyle wiem, ze te dwa ostatnie to leki starszej generacji..

Nie wiem już który byłby dla mnie najodpowiedzniejszy... ; / Widze po lekarzu, że średnio wie co do mnie dopasować.. ; /

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

 

Jakoś żyję. Trittico biorę już w dawce 75mg i na razie na niej sie zatrzymałam. Jednak ciągle mam nudności, zawroty głowy, odruchy wymiotne i nawrót objawów somatycznych. Fakt, to pewnie od odstawienia wenlafaksyny.

 

 

EclipSe na mnie trittico to ma działać antydepresyjnie :?

Juz pal licho, że sie boje leków, ale niech ja się zacznę czuc normalnie, bo

po trzech dniach to ja mam już tego "cudownego" samopoczucia serdecznie dosyc :evil::evil::evil:

 

Moim zdaniem twoje złe samopoczucie jest wynikiem odstawienia wenlafaksyny, a nie przyjmowania Trittico. Na twoim miejscu brałabym te leki "na zakładkę", lekarz nic o tym nie wspomniał?

 

Wenlafaksyna obok paroksetyny jest najgorszym do odstawienia lekiem. Pojawiają się właśnie mdłości, wymioty, zawroty głowy i inne ciekawostki. Po ok. dwóch tygodniach powinno wszystko minąć. Na mnie Trittico działało pobudzająco, zwłaszcza w mixie z Lerivonem. Miko ma racje, to łagodny lek, niemal bez skutków ubocznych, do tego nie wywołuje objawów odstawiennych. Takze bierz bez obaw.

 

Aniu moja lekarz mi nic nie mowiła o braniu na zakładke, wręcz przeciwnie, to ja pani doktor powiedziałam kilka słów o nagłym odstawieniu welki :evil: Do tego wenlafaksynę zaczęłam brać po paroksetynie, którą brałam 1,5 roku, wiec niezły mam bałagan w głowie i pewnie dlatego mam nawrót somatów, bo po ptostu mam rozchwianą równowagę chemiczną w mózgu.

Jakoś się trzymam, choc juz mam tego wszystkiego dość. Dziwi mnie jeszcze to, że nie mogę siedzieć, nawet z leciutko pochyloną głową bo zaraz czuję ucisk na czole i mam nudności. To jakiś horror, ja nie mogę nic zrobić :cry::cry::cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Venus, takie leki jak paroksetyna i wenlafaksyna trzeba, moim zdaniem, odstawiać powoli, jeśli chce się uniknąć przykrych objawów abstynencyjnych. Trittico powinno tu nieco pomóc, ale całkowicie raczej tego złego samopoczucia nie zlikwiduje.

Po prostu musisz przetrwać ten trudny okres. Powodzenia.

 

Kasiątko, mnie sam trazodon tez nie usypiał, dopiero w mixie z Lerivonem. Niestety nie u każdego Trittico zadziała nasennie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasiątko, ja na Twoim miejscu raczej wróciłabym do lerivonu. Sama śpię na nim już ponad rok i bardzo sobie chwalę (teraz to już biorę go tylko na bezsenność). Trittico nie działał na mnie w ogóle nasennie- żadna dawka, a zaczynałam od 25, kończąc chyba na 300 mg. Na depresję też jest moim zdaniem cieniutki (i zdaniem mojej obecnej lekarki).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz już lepiej śpie,troche mam tylko problem z zasypianiem a potem śpie głęboko ci długo,więc jest dobrze,przeciwdepresyjnie wcale nie działa,ale wyciszająco jest lepiej

Na mnie przestał działać miror,lerivon też i po nim tyłam z stąd ta zmiana

Wydaje mi się że muszę często zmieniać leki i przeciwdepresyje i nasenne bo się uotparniam,nie wiem czy to możliwe,ale zauważyłam taką zależność

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasiątko, aż dziwne, że uodporniłaś się na lerivon, na tego typu leki nie powinna rosnąć tolerancja. To nie benzo... Ja śpię na nim już bardzo długo i cały czas działa tak smao. Nawet zmniejszyłam dawkę (z 90 na 60 mg), a działanie nasenne nie osłabło. Ale jak widać, co organizm to inna reakcja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jaka dawka venus??bo ponoć antydepresyjna dawka to 150-300 minimum do 600 mg na dobe...szkoda tylko że 20 szt robią w opakowaniu 150 mg a 30 szt przy 75 mg...ja jakoś śpie ostatnio to potrzebuje dużych dawek zapewne lecz niewiem co robić po nei wykupiłem a do jutra ważna recepta :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a na mnie zaczął działać :P tyle że z całą paletą innych leków,ale wreszcie jestem troszeczke spokojniejsza i nawet się uśmiecham tylko jeśli depresja mineła to czemu ciągle na nic nie mam ochoty pomimo leków aktywizujących,czy rzeczywiście jest dobrze? :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jaka dawka venus??bo ponoć antydepresyjna dawka to 150-300 minimum do 600 mg na dobe...szkoda tylko że 20 szt robią w opakowaniu 150 mg a 30 szt przy 75 mg...ja jakoś śpie ostatnio to potrzebuje dużych dawek zapewne lecz niewiem co robić po nei wykupiłem a do jutra ważna recepta :)

 

Do tej pory brałam 75mg, od dwóch dni jestem na 100 i zmierzam powoli do 150, ale jest

tragedia...wrociły mi somaty odkąd zeszłam z parogenu, na razie mam dojść do 150mg trittico bo może

somatyka ustąpi, ale szczerze mówiąc mam już dość tego testowania i sprawdzania. Znowu jakieś ściski

w głowie, podwyższone ciśnienie, jestem niezywa. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na mnie Trittico przestał działąć,dwa dni poprawy i powrót do tego samego

 

Ja tak miałam na wenlafaksynie. Jak sie wkurzę to spowrotem wróce do parogenu.

Może chodziłam bardziej przygaszona i zobojętniała, ale pod względem somatycznym

czułam się dobrze. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×