Skocz do zawartości
Nerwica.com

heroina


klaudunia

Rekomendowane odpowiedzi

Na każdą prowokację tak tutaj reagujecie?

 

jak odstawic heroine pomuzcie

 

 

Jeżeli to nie prowokacja to bez detoksu i specjalistycznej pomocy praktycznie się nie da.

A jeżeli się uda to "na chwilę", bo uzależnienie psychiczne w tym przypadku jest jeszcze silniejsze.

Detoks w klinice wygląda mniej-więcej tak jak napisał Denial, czyli stosowanie metadonu lub pochodnych substancji i stopniowe zmniejszanie dawek. Można zrobić sobie detoks w domu, ale trzeba mieć do tego naprawdę silną wolę i najlepiej wsparcie innej, nieuzależnionej osoby. Jednak polecam klinikę, jeżeli problem jest naprawdę poważny.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, w sumie napisałem to dosyć bezpodstawnie, bo strasznie mnie irytują takie podstawowe błędy językowe, w dodatku problem wcale nie opisany. Ale przejrzałem resztę postów autorki i widać "ona tak ma", więc rzeczywiście, chyba to prawdziwy problem.

 

klaudunia, napisz coś więcej o problemie, ile bierzesz, jak często i od jak dawna? Ile razy próbowałaś detoksykacji i jak szybko wracałaś do nałogu?

Zakładam, że wiesz na jakiej zasadzie działa uzależnienie od opioidów, więc powinnaś wiedzieć, że innej drogi leczenia niż detoks po prostu nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamietam scenke z filmu "Dzieci z dworca ZOO" Jak im matka zafundowała detox w pokoju .... ten film zmienił moje podejście do drugów - poważnie.

Wiem że to był tylko film .... ale i tak jako młoedmu troche psyche ustawił na szczescie w dobra strone więc autor może mówic o powodzeniu :))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Allah, książka jest dużo lepsza. Film jest ogólnie słaby. Ale też właśnie mi się przypomniała ta scena. Niestety potem czytałem, że Christiane wróciła do nałogu.

 

Osobiście dużo eksperymentuje z różnego rodzaju substancjami, ale jeszcze na szczęście nie wpadłem w żadne uzależnienie. Generalnie dużo czytam zanim coś wezmę no i kieruje się zasadą (chyba wymyśloną przez społeczność erowid) "Know Your Body, Know Your Mind, Know Your Substance, Know Your Source".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Know Your Body, Know Your Mind, Know Your Substance, Know Your Source".

 

Święte słowa!

 

***

 

Heroina to chyba najgorsze w co można się wpakować.

Znałam jedną osobę, która w to wpadła. Gdzie jest dzisiaj... nie wiem. Chyba w żadnym dobrym miejscu. Oczywiście, że próbowała głupio rzucić sama - do pierwszych objawów odstawienia. To co się z tą dziewczyną działo w ogóle to jest obszerna, odrębna historia.

 

Tak naprawdę rzucanie heroiny, ot tak - może doprowadzić do zapaści i śmierci. Dlatego detoks jest jedynym rozsądnym wyjściem. I kropka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Ja byłem heroinowy przez 4 lata.

Rzucałem to gówno wiele razy...

 

W końcu - detoxWawa ul Nowowiejska. Potem ośrodek 9 miesięcy. Wspaniali ludzie jako kadra ośrodka.

Nie palę hery od 1999 roku.

 

Od tego czasu skończyłem MGR, MBA, I prawie doktorat na SGH, równolegle doszedłem ciężką pracą na prawie szczyt korporacji....

 

Teraz walcze z depresją - ale i tak wiem że wygram.

 

Pozdrawiam twardych, z zasadami i inteligentnych:)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Ja byłem heroinowy przez 4 lata.

Rzucałem to gówno wiele razy...

 

W końcu - detoxWawa ul Nowowiejska. Potem ośrodek 9 miesięcy. Wspaniali ludzie jako kadra ośrodka.

Nie palę hery od 1999 roku.

 

Od tego czasu skończyłem MGR, MBA, I prawie doktorat na SGH, równolegle doszedłem ciężką pracą na prawie szczyt korporacji....

 

Teraz walcze z depresją - ale i tak wiem że wygram.

 

Pozdrawiam twardych, z zasadami i inteligentnych:)

 

Nic tylko szczerze pogratulować! Podziwiam!

I racja - dalej do przodu! Walcz :great:

 

Dla mnie posty z gatunku przedstawionego powyżej to normalnie jedne z najlepszych postów na świecie :D

 

Jak się czyta, że ktoś wygrzebał się z bagna i/lub ma siłę, wolę walki - mimo wszystko - to aż w człowieka wstępuje nadzieja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak wyżej, gratulację, naprawdę się cieszę, że niektórym się udaje. Grunt to wiara w siebie.

Innym niestety nie... sam miałem kilku znajomych, którzy się w to wjebali, a później słuch o nich zaginął. Jeden na pewno już nie żyje, inny tuła się po ośrodkach, a dwóch kolejnych nadal ćpa i są już wrakami po prostu.

Dlatego sobie powiedziałem kiedyś, że tego gówna nigdy nie ruszę, nawet jak ktoś by mi za darmo dawał najlepszy towar. Po prostu jeżeli ktoś chce eksperymentować z używkami to musi sobie wyznaczyć pewne granice i ściśle się ich trzymać. I myśleć, zastanowić się 10 razy zanim cokolwiek się weźmie.

Najgorzej jest jak się sięga po coś w depresji, żeby zabić ten ból i myśli. Wtedy bardzo łatwo stracić nad sobą kontrolę, a potem to już "równia pochyła" na samo dno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zaczełam brac 10 lat temu miałam kilka dłuższych przerw najdłużej nie brałam przez 2 lata byłam też trzy razy na detoksie mam zniszczoną psyche i zdrowie chciałabym z tym skończyc raz na zawsze

 

Doszłaś do jakichś wniosków co teraz? To już druga strona tego wątku i dawno odpowiedź na pytanie została udzielona.

 

Sama widzisz jak sobie NIE radzisz i nigdy NIE radziłaś sama. Grunt, żeby NIE wracać do nałogu, przerwy są fajne i wartościowe, ale nie chodzi o wakacje od narkotyków, tylko o to, żebyś mogła bez nich żyć. Czy Ci się to podoba czy nie oraz czy masz ochotę czy nie (chcę rzucić ale nie mam ochoty na detoks - przecież to jest sprzeczne :roll: ) - pora na profesjonalną pomoc i to porządną. Dopóki tego nie zrozumiesz - to rzeczywiście... powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×