Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co mam zrobic? Pomóżcie mi.


abcdef88

Rekomendowane odpowiedzi

Wydaje mi się że samo to że jest chora cię przeraża. To nie jest prosta sprawa cięzko jest zrozumieć tą chorobę. Ja sama do dziś się uczę. wiesz ważne jest to aby ona zrozumiała swoją chorobę.

 

[Dodane po edycji:]

 

Wiesz co do wizyty niezapowiedzianej to z jednej strony to dobry pomysł....ale trudno wyczuć jak ona zareaguje........... może mieć gorszy dzień i może być różnie musisz być na to przygotowany....

 

[Dodane po edycji:]

 

sorki za błędy ale jest późno.... :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

próbuj jeśli ją kochasz.....jeśli masz siłę żeby jej pomóc....podziwiam cię i cenie to że chcesz z tym walczyć :smile:

 

[Dodane po edycji:]

 

Paul Hauck - Depresja [Audiobook PL] to nie jest jakiś super audiobook ale tylko tyle znalazłam w internecie ściągnij i posłuchaj :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Yyym lepiej ją uprzedź. Nikt nie lubi niezapowiedzianych wizyt. Jeszcze będzie nieumalowana albo będzie chodzić w dresie po mieszkaniu i będzie jej głupio. ;)

 

I nie przesadzaj. To, że ma depresję to nie znaczy, że ma to zmieniać jakoś wasze relacje. To po prostu zwykły człowiek ze skrajnie pesymistycznym podejściem do życia. Mam to samo co ona - boje się rozmawiać przez telefon, wpuszczać ludzi do domu, spotykać z nimi na mieście, załatwiać sprawy w urzędzie, pracować itp. itd. Ale biorę leki przeciwdepresyjne i cała depresyjna rozpacz przeszła, tylko te lęki zostały. Niech idzie na wizytę i bierze leki. Reszta jakoś się ułoży, trzeba czasu.

 

I nie gadaj o tym z jej rodzeństwem. Jak będzie chciała to sama im powie. To nie jest wariatka czy ubezwłasnowolniony człowiek. Sama decyduje komu zaufać, komu to powiedzieć. Nie rób tego za nią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ona chyba woli walczyć z tym sama, tak mi się wydaję...

Z jednej strony mówi do mnie co innego, później robi zupełnie coś innego.

Powiedziała mi, że jakiś czas temu ktoś bardzo ją skrzywdził, że z jednej strony brakuje jej kogoś bliskiego, z drugiej strony boi się z kimś wiązać.

Jakie to wszystko jest trudne.

 

Depresja to przede wszystkim mnóstwo sprzeczności, czasem zupełnie niezrozumiałych dla ludzi nie mających tego cholerstwa. I dlatego dla osób wspierających a nie mających przygotowania psychologicznego jest to takie trudne. Mimo że będzie Cię odpychać, mówić że nie potrzebuje pomocy to tak naprawdę jest jej potrzebna bliska osoba. Żeby poprostu była obok wrazie jak bedzie jej potrzebna choćby rozmowa. Nie możesz jej osądzać, oceniać, musisz zrozumieć że to co dzieje się w jej głowie jest niezależne od niej. I jej samej jest z tym źle. Kup sobie coś o depresji i poczytaj. W dwójkę dacie radę, trzymam kciuki :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trudno powiedzieć....co do niej piszesz? Czy prosisz ją o kontakt?

 

[Dodane po edycji:]

 

Nie możesz przesadzić są dni napewno ty też takie masz dni że nie chce ci się z nikim gadać i wolisz posiedzieć sobie w domu. Ona musi czuć że jesteś ale nie mozesz jej zamęczyć esemesami..............

 

[Dodane po edycji:]

 

Pisz coś w stylu że wiesz że nie chcesz teraz ze mną kontaktu, ale pamiętaj że tu jestem i jesli tylko będziesz chiała... nie wiem ale ja na przykład tego zawsze w ciężkich dniach oczekuje od przyjaciół żeby poprostu byli ale też niczego ode mnie nie oczekiwali. znalazłeś tego audiobooka?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rozumiem Cię. Myśle że jeśli tak bardzo cie to męczy to poprostu faktycznie może idź do niej. Ty będziesz spokojniejszy a może się okazać że wszystko jest oki i nie potrzebnie się martwisz. Ale najpierw poczytaj coś jeszcze na temat depresji, żebyś czuł się pewniej. To jest moje skromne zdanie. Ja bym nie dała rady i też bym poszła. Decyzja należy do ciebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie jak będę się chciał do niej dostać, w ogóle mi nie otworzy. Rozmawialem z jej siostra, dowiedzialem sie ze wszystko ok u niej i ze jesli nie odezwie sie to zebym raczej odpuścił sobie...eeee...

czy to naprawdę taki duży wysiłek napisać 1 zdanie, ze wszystko ok? wiedzac ze czekam na odpowiedz od kilku dni?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No myślę że nie jest to duży wysiłek. Ja też się zawsze wkurzam gdy moja przyjaciółka nie daje znaku życia. Ja jestem bardzo nie cierpliwa i zawsze wtedy bombarduje ją esemesami tak długo aż odpowie choćby to że nie ma ochoty rozmawiać też ona powinna tak napisać ale cóż, ludzie są różni...przykro mi....że nie mogę ci pomóc....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×