Skocz do zawartości
Nerwica.com

cześć i czołem


scrat

Rekomendowane odpowiedzi

paradoksy, mam nadzieję że nie masz mi za złe :smile: (oczywiście chodzi mi o z powrotem). I tak mi się na pw oberwało od autorki tamtego posta, która moją uwagę wzięła do siebie (nie mam pojęcia dlaczego).

nie, no co Ty :mrgreen: po prostu mały shocker, po tylu latach się dowiedzieć, że się używało słowa, któro nie istnieje :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat powstał po to, żeby pomóc, ale mam nieodparte wrażenie, że niektórzy wykorzystali sposobność, żeby sprawić innym przykrość. Ale wiesz Vasques, czasem ludzie o niskiej samoocenie robią wszystko, by zdołować innych.

Coś w tym jest. Upominać należy z życzliwością, a nie po to żeby kogoś zgnoić. Vasques nie jest może orłem w temacie język polski, co nie znaczy że trzeba się nad nim wyzłośliwiać. Tu na forum wydaje mi się że każdy ma inny zasób słów, inną wiedzę o przedmiotach humanistycznych, jedni są młodsi inni starsi chyba forum jest po to żeby się wspierać a nie po to żeby się nawzajem zwalczać lub ośmieszać młodszych czy mniej kumatych w jakimś temacie? Co mówię zwłaszcza do użytkowników starszych wiekiem i doświadczeniem...

Vasques, nie przejmuj się... skądinąd fajnie że zacząłeś zwracać większą uwagę na to co piszesz, bo słowo pisane jest inne od mówionego ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

polakita, ale jak wielokrotne prośby, delikatne upomnienia nie dają efektu to trzeba czasem terapię szokową zastosować - a efekt jak widać jest......

Taki Ghost np doprowadza mnie do czarnej rozpaczy, dostał ostrzeżenie za notorycznie powtarzające się błędy ortograficzne...i...nic! Nawet w podpisie ma błędy.......a ja wielokrotnie prosiłam, żeby sobie Mozillę albo operę zainstalował to mu podkreśli błędy i poprawi.......... nie będziemy za to nikogo wywalać, ani szydzić......ale no cóż....

Tutaj taki śmieszny filmik na ten temat :twisted:

[videoyoutube=mskRdxjy4fE][/videoyoutube]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kilka osob sugeruje mi tutaj jakies kompleksy, chec wyzywania sie na naszym koledze, sposob na wlasne slabosci itd. Spiesze z wyjasnieniem:

1. Nie bije dzieci.

2. Nie kopie lezacych.

3. Nie potrzebuje adwokatow (ani zadnego innego wsparcia) do przekazywania wlasnych wrazen i intencji.

4. Nie rozdaje nikomu plusow ani minusow ani tez nie zabiegam o takowe.

5. Poszukuje (i znajduje, co zreszta widac) skutecznych sposobow rozwiazania problemow, w tym przypadku zmotywowania naszego kolegi do wiekszych wysilkow na polu slowa pisanego.

6. Nikomu nie lukruje i nie szklę, ale tez nie szydze, nie ponizam ani nie ublizam nikomu, zwlaszcza slabszym ode mnie. Nie wyjezdzam z "idiotami" ani z "debilami", nie porownuje nikogo do analfabety ani neandertalczyka.

7. Temat dotyczy jezyka ojczystego a nie problemow egzystencjalnych 17latka. Jesli nasz kolega poczuje silna potrzebe znalezienia wsparcia i pomocy w postaci dobrych rad na zle samopoczucie - w kazdej chwili moze zalozyc stosowny watek, w ktorym bedzie sie uzalal na niesprawiedliwosc swiata wobec jego osoby.

 

Jak slusznie juz wyzej zauwazono, wczorajsza wymiana postow poskutkowala nagla poprawa "jakosci" "zdan" budowanych przez naszego kolege. Nie ma w tym jednak najmniejszej zaslugi ludzi obdarzonych przez Niego szczodrze plusami. Prosze mnie zle nie zrozumiec - nie roszcze sobie zadnych praw do plusa z Jego strony. Zaznaczam jedynie, ze bylem inicjatorem Jego wejscia na lepsza sciezke poprawnosci jezykowej. Na dzien dzisiejszy Jego niedojrzalosc wieku mlodzienczego kaze mu widziec we mnie wroga, ale mam nadzieje, ze zmieni zdanie gdy uda Mu sie zaliczyc mature z polskiego. Po raz kolejny bowiem powtarzam, iz zle Mu nie zycze. Pozdrawiam niedzielnie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Majster, należysz chyba do usób, którym buzia się nie zamyka ;). Dałbyś na luz już...W Twoim komentowaniu innych wypowiedzi można zauważyć, że często robisz to fragmentarycznie nie patrząc na całość wypowiedzi, wygląda to jakbyś do każdego zdania się dopierdał ;). Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Majster, należysz chyba do usób, którym buzia się nie zamyka ;).
A wiesz, ze cos w tym jest? Ale bez przesady, popatrz jaki 'plodny" jest nasz kolega - zaczynam podejrzewac ADHD ;)
Dałbyś na luz już...
Dam, a jakze ;)
W Twoim komentowaniu innych wypowiedzi można zauważyć, że często robisz to fragmentarycznie nie patrząc na całość wypowiedzi, wygląda to jakbyś do każdego zdania się dopierdał ;). Pozdrawiam.
To nie tak. Staram sie rozbic kazdy ciekawy post na fragmenty niosace jakas spójną tresc, a nastepnie sie do nich ustosunkowuje, szczegolnie gdy mam w jakiejs materii odmienne zdanie, gdy znam temat, lub tez gdy uznam, ze potrzebuje dodatkowych informacji. W zadnym razie nie uzylbym tutaj tego szpetnego slowa: "dopierdał", kojarzy mi sie zdecydowanie pejoratywnie. Tradycyjnie pozdrawiam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co, Majster może i dużo pisze ale nie możecie mu na pewno zarzucić braku wiedzy itp Wg mnie jego posty bardzo często dużo wnoszą do dyskusji, ma sporą wiedzę i doświadczenie, i potrafi pomóc. Nie pisze dyrdymałów, komentuje każde zdanie z osobna bo jest konkretny a cytuje bo ja go nauczyłam i mu sie spodobało :mrgreen:

 

A to, że może za bardzo sie przypiernicza- jak każdy z nas czasami. I nie tylko on w tym temacie powiedział o jedno słowo za dużo. A kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem.

 

Ogólnie temat już zaczyna się robić śmietnikiem wg mnie i zaraz zaczną się prywatne wycieczki :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...cytuje bo ja go nauczyłam i mu sie spodobało :mrgreen:
Potwierdzam obie kwestie ;)
Ogólnie temat już zaczyna się robić śmietnikiem wg mnie i zaraz zaczną się prywatne wycieczki :P
Tak to juz jest, ze w kwestiach spornych zawsze tworza sie jakies obozy, a w nich najrozniejsi ludzie ;) Czasem komus puszcza nerwy i wyskoczy komus innemu z "debilem" lub innym ciezkim slowem, czasem pojedzie po bandzie i kompletnie zejdzie z tematu, ale generalnie to zle nie jest - tam gdzie są emocje tam jest i burza mózgów (a moze muzguw?). A taka burza zawsze daje potem jakies efekty w postaci jednej kropki wlasciwie postawionej, jednego slowa poprawnie napisanego, kilku prawidlowych przecinkow.. Powiem wtedy, ze bylo warto!! :mrgreen::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MOCca, Niekoniecznie było warto, zrozumiałem dużo wcześniej.

Majster, Nie mam ADHD, wręcz przeciwnie jestem bardzo spokojny i nie impulsywny.

Powtarzam jeszcze raz, nie uważam Cię za debila, ostrzegłem co będzie gdy będziesz notorycznie mnie denerwował, zamiast dać czas.

Wszedłem na forum po to, żeby powiedzieć żebyście zeszli z Majstra

Każdy jest człowiekiem i może popełnić błąd, ważne by go naprawić, przepraszam za niepotrzebne wybieganie z wyzwiskami w przyszłość.

Proponuje zamilczeć, ja stawiam przecinki, wy czytacie lub nie.

:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Majster, No widzisz, nie musisz już ciężko pracować nad poprawianiem.

W zasadzie to jesteś mądry tylko nie wyczułeś, że mnie uraża takie coś, nie jesteś psychologiem z resztą.

Staram się pisać czytelne posty, madrze radzić nie wiem czy mi wychodzi...?

Chciałbym mieć duże doświadczenie i umieć pomóc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Majster, No widzisz, nie musisz już ciężko pracować nad poprawianiem.
Nie byla to dla mnie zadna ciezka praca. Ale podjalem sie tego bo widzialem swiatelko w tunelu ;)
W zasadzie to jesteś mądry tylko nie wyczułeś, że mnie uraża takie coś, nie jesteś psychologiem z resztą.
Na tyle to jestem, wierzysz lub nie. Zeby kogos zmobilizowac do dzialania nie wystarczy nad inm zaplakac. Wrecz przeciwnie, trzeba troche po ambicji pojechac, co wlasnie uczynilem. Czy na dlugo podziala? To zalezy wylacznie od Ciebie. Ja ze swej strony namawiam ponownie - zainwestuj w jakis slownik i staraj sie jak najwiecej czytac. Przyjrzyj sie konstrukcji zdan w ksiazkach jakie czytasz, przypatrz sie gdzie sa tam kropki, przecinki, zaobserwuj kiedy wystepuja wielkie litery itd. To naprawde dobra metoda. Poza tym pozwoli Ci si elepiej skupic, staniesz sie moze bardziej spostrzegawczy, poprawisz percepcje. Same plusy! Ale zeby zadzialalo musisz czytac kilka godzin dziennie, nie zmarnuj tego, ze aktualnie glownie przesiadujesz w domu - postaraj sie dobrze zainwestowac ten wolny czas.
Staram się pisać czytelne posty,
Widze. Inni na pewno tez widzą.
madrze radzić nie wiem czy mi wychodzi...?
To akurat Ci kompletnie nie wychodzi: doradzanie wszystkim lekarza albo psychologa swiadczy jedynie o Twoich dobrych checiach a nie umiejetnosciach czy znajomosci psychologii. Jesli juz musisz - staraj sie pisac mniej, ale po przemysleniu postu. Mozesz np. postanowic, ze zanim odpowiesz na jakis post, przeczytasz go nie mniej niz 3 razy. Z drugiej strony ja wiem skad sie u Ciebie bierze taka potrzeba. Najprawdopodobniej jest to wlasciwy efekt terapeutyczny leków jakie przyjmujesz, czyli aktywizowanie Twojego napędu. U Ciebie przejawia sie to chyba wlasnie poprzez aktywnosc na forum. Nie wiem czy gdzies podawales, ale domyslam sie, ze bierzesz cos aktywizujacego, moze Efectin? Moze jakas paroxetyne? Domyslam sie, ze nie masz zaburzen snu - na forum przesiadujesz do poznych godzin nocnych ale rano pojawiasz sie kolo 10tej. To calkiem niezly sen ;) Jak widzisz, Majster nie jest jakims szczegolnie wrednym gadem, chociaz do wiwatu dac potrafi ;) Mam nadzieje, ze pamietac bedziesz raczej poprawe swojej pisowni jako sukces, niz porazke obnizonego jednorazowo nastroju.
Chciałbym mieć duże doświadczenie i umieć pomóc.
Rzecz w tym, ze nie kazdy musi wszystko umiec. Nigdzie nie podpisales cyrografu i zwyczajnie nie musisz tego robic. Popatrz na to tak: czy gdybys po wizycie u dentysty swiecil nową plombą, to byloby to powodem do namawiania wszystkich na wizyty w gabinecie? A jesli w szkole obronisz kolege przed silniejszymi, to czy zawsze juz bedziesz musial byc etatowym Zorro? Tez nie. Ale rozumiem, ze masz dobre checi i kieruja Toba idealy (ale tez i bunty) wieku dorastania. Dobrze byloby rowniez, gdybys nie widzial we wszystkich, ktorzy Cie krytykuja, swoich wrogow. Bardzo czesto w takich wlasnie konfrontacjach nabiera sie wartosciowego zyciowo doswiadczenia. Czy warto sie odcinac od takiego zrodla? Zgodnie ze slowami znanego chinskiego filozofa i stratega Sun Tzu najlepszym nauczycielem jest Twoj przeciwnik, a szczegolnie taki, ktory nie daje forow. Pozdrawiam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Majster, Masz rację, najlepszy taki przeciwnik.

Już nie radzę wszystkim terapii, staram się pomóc, różne rzeczy radzę, będę czytał gazety psychologiczne żeby móc lepiej pomagać innym.

Często inni potrzebują się wygadać psychologowi, w końcu to forum z zaburzeniami a my nie jesteśmy lekarzami, w stresie przed maturalnym można pomóc tu lecz w zaburzeniu nie.

Czytanie książek tak ale szukanie gdzie przecinki i ortografia specjalnie to nie czytanie tylko badanie poprawności tekstu.

Uważam, że czytanie książek poprawi u mnie zasady interpunkcji, składnie lecz czytanie w dużej ilości nie badanie ich.

Mam problemy z koncentracją a w innym wątku nie odpowiadają, jak czytam książkę to się denerwuję, serce mi szybko bije zamiast się wciągać to odliczam strony.

Poruszyłem tą kwestię na terapii ale pani nie zna sposobu na to. :/

Spróbuję chodzić z bratem na sztuki walki, może tam się ta energia i niepokój spożytkuje.

 

[Dodane po edycji:]

 

scrat, Książek całych mało raczej objawy, metody leczenia w internecie.

Czytam Charaktery i Sens.

:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam to forum, czytam blogi, czytam inne fora, i zapytuję siebie: dlaczego ludzie nie umieją pisać? Czy edukacja podstawowa w Polsce tak podupadła, że nikt już nie wie co napisać z dużej litery, przez jakie "u"/"ó", gdzie zrobić przecinek? Toleruję zaczynanie nowego zdania z małej litery - nie mam z tym problemu, ponieważ wizualnie nie uderza mnie to po oczach. Nie mogę natomiast znieść tekstu pisanego ciągiem, bez znaków przestankowych, ze zjedzonymi literami (nie mówię o przypadkach, ale o nagminnym jedzeniu części wyrazowych). A może nasz naród jest taki leniwy, że nie umie pisać?

Przepraszam, że jestem jędzą i się wyżywam, ale naprawdę się zastanawiam co komu szkodzi poprawnie napisać.

 

I teraz specjalnie dla magdalenybmw: wiem, że masz problemy z klawiaturą i nie wstawia polskich znaków :mrgreen:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hahhaa dzieki :mrgreen: Czlowiekowi sie klawiatura popsula godzine temu, dwa posty napisalam i juz mam zrypy :mrgreen:;) hah Spoko, moj chlopak wroci z roboty to mi to naprawi. Ja nie moge sobie z tym poradzic, cos namieszalam :/

 

Co do tematu - nie wiem czy nie warto podpiac go pod temat ''jezyk polski'' w OT.

Mnie tez raza pewne rzeczy, ale coz... Bardziej razi mnie CO pisza mlodzi ludzie w internecie niz JAK pisza. Juz nawet wole nie czytac pewnych rzeczy aby nie tracic nerwow.. Szkoly obizaja poziom, mlodziez ma w dupie nauke, nauczyciel nie jest juz autorytetem.. Mlodziez mysli o tym zeby isc na dobra impreze, zeby dostac duzo komciow na naszej-klasie i zeby uprawiac seks z polowa gimnazjum. Nie ma tu miejsca na nauke jezyka...

 

Jeszcze raz przepraszam za brak polskich znakow. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jadis, w dobie SMS-ów, GG, innych komunikatorów przestało się zwracać uwagę na np. polskie znaki, to jeszcze można przeżyć. Z drugiej strony to pociąga za sobą, niestety, całkowity zanik potrzeby emocjonalnej i przymusu wewnętrznego poprawnego pisania, zarówno jeśli idzie o ortografię jak i interpunkcję.

 

Po co pisać poprawnie, to wymaga myślenia, poza tym tak czy inaczej ktoś cię zrozumie, nawet jeśli to będzie nieskładny bełkot, zawsze można wymówić się dysleksją (nie ma nic zabawniejszego niż ludzie broniący się przed błędami: Bo ja mam dyslekCję :mrgreen: albo lepiej dysgrafię ), zwracanie uwagi na literówki jest nietaktem - owszem - ale jak ktoś w każdym słowie ma byka to naprawdę trzeba się opanować żeby nie zwrócić uwagi a zawsze i tak ktoś powie, że leczy się w ten sposób swoje kompleksy........ zaś prawda jest taka, że bez przecinków, kropek, wielkich liter (nie dużych) nie da się czasem zrozumieć tekstu pisanego.......ale jak zmusić do takiej dbałości o pisownię?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również, jak przebijam się przez tematy na forum mam wrażenie, że nasza edukacja podupada. To co kiedyś było nie do pomyślenia np. brak rozumienia czytanych tekstów ,dzisiaj niestety jest faktem powszechnym lecz przykrym. Niestety nasz system edukacji zamiast próbować z tym walczyć po prostu zaniża kryteria oceniania. Gdzie na maturze patrząc 10 lat wstecz była praca nad tekstem (rozumienie czytanego tekstu) - nigdzie, teraz to niestety chleb powszedni i wszyscy zbieramy tego polony.

Jednak z drugiej strony to forum można nazwać "dość specyficznym" dlatego, że nie wszystkie gafy językowe jakie się tutaj zdarzają są wynikiem nieuwagi i lenistwa, ale część jest wynikiem chorób na jakie cierpimy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vasques- nie, nie mam polskich liter. Caly panel sterowania juz przejrzalam i paski zadan, i nic. Musi moj facet wrocic i naprawic.

 

Majstero- obecna matura to smiech na sali. Wiem, bo sama zdawalam w 2008 roku. Smiech !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wszystkie gafy językowe jakie się tutaj zdarzają są wynikiem nieuwagi i lenistwa, ale część jest wynikiem chorób na jakie cierpimy.

Ciekawe stwierdzenie, które z zaburzeń emocjonalnych mogą wpływać na naszą ortografię tudzież interpunkcje - bo jedyne co mi przychodzi na myśl to rozkojarzenie z powodu nerwicy i/lub depresji ... tym bardziej w erze gdzie przeglądarki podkreślają błędy na czerwono i same podają poprawne zamienniki :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę że jak ktoś właśnie umiera bo ma atak nerwicy albo od 7 dni nie spał i po ścianach chodzi, to w tym momencie mniej się będzie zastanawiał czy napisać ż czy rz :lol:

Inna sprawa że słowo pisane schodzi na psy bo książek się teraz nie czyta tylko ogląda non-stop tv...

PS. U mnie jak jestem w pracy nie działa ta opcja z podkreślaniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wszystkie gafy językowe jakie się tutaj zdarzają są wynikiem nieuwagi i lenistwa, ale część jest wynikiem chorób na jakie cierpimy.

Ciekawe stwierdzenie, które z zaburzeń emocjonalnych mogą wpływać na naszą ortografię tudzież interpunkcje - bo jedyne co mi przychodzi na myśl to rozkojarzenie z powodu nerwicy i/lub depresji ... tym bardziej w erze gdzie przeglądarki podkreślają błędy na czerwono i same podają poprawne zamienniki :smile:

Właśnie miałem na myśli brak koncentracji i niemożność "złożenia do kupy" myśli. Często mam, że jak pisze dłuższego posta w pewnym momencie łapie się na tym, że nie pamiętam dokładnie co napisałem na początku, wynikiem tego są powtórzenia a z kolei niepotrzebne powtórzenia są błędem gramatycznym. Staram się to jakoś "ogarnąć", czytam kilkukrotnie swoje posty przed wysłaniem by zminimalizować tego typu błędy, mimo tego co jakiś czas zdarza mi się klops.

Inną sprawą są błędy ortograficzne, które wyszukiwarka podkreśla a niektórzy forumowicze to chyba olewają. Męczące jest czytanie postów niektórych forumowiczów którzy poprzez błędy ortograficzne chcą zaistnieć na forum (w taki sposób odbieram popełnianie w jednym krótkim poście 15 błędów, bo jak mam to odbierać?)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tak ciekawym wątku nie moze zabraknac mojego glosu, wszak jestem przecie sprawca niemalego dramatu. :mrgreen: Przede wszystkim szkola: uczniowie sa przepychani z klasy do klasy, niewazne czy maja dobre wyniki, czy mierne, czy calkiem beznadziejne. Rodzice: latwiej jest kupic dziecku komputer, komorke, posadzic przed tv albo jakas konsola, niz wspolnie czytac bajki wieczorowa pora. Oczywiscie najlepiej jest gdy dziecko siedzi cicho i nie prosi o zbyt wiele, w kazdym razie internet tez niemal wszystko zalatwia, wazne, ze jest spokoj. Dysmózgia to tylko jeden z fatalnych skutkow takiego wychowania. Inne to nieumiejetnosc nawiazywania kontaktow z rowiesnikami, relacje dysfunkcyjne, sprowadzajace sie do chlania albo popalania dziwnych ziół, brak umiejetnosci identyfikowania wlasciwych autorytetow, wreszcie klopoty z prawem. Jesli do drzwi nie puka dzielnicowy, sąd, kurator czy wychowawca to znaczy ze wszystko jest OK, bez wzgledu na to co dziecko robi po 21szej.

Ale mialo byc o pisowni, wiec wracamy do meritum. Debata na kilku pierwszych stronach tego watku sprowadzala sie glownie do prob przekonania mlodego czlowieka, ze warto postawic czasem przecinek, czasem kropke, a czasem wielka literke. Pouczony kilkakrotnie, poproszony przez szersze grono o poprawienie sie, zareagowal tupaniem w podloge, agresją i histerią. To jeszcze nie dziwi, nikt przecie nie lubi wytykania bledow. Poza tym wiemy ze znerwicowany, na lekach, w trakcie terapii, nauczanie indywidualne itd. Ale ciekawa byla postawa kilku innych osob, ktore przylaczyly sie do jego protestu i wykazaly solidarna z nim postawe. Jako inicjator korekt pisowni wyszedlem na dreczyciela, sadyste, przemądrzalca podszytego kompleksami. W sumie, porownania tego typu od powyzszych osób to niemal jak komplement, wiec powodów do zmartwien nie mam. ;) Chodzi mi o cos innego - pojawila sie postawa odwetu. W moich postach zaczeto doszukiwac sie literowek, niedopatrzen, braku polskich literek itd. I o to tez zalu nie mam, doskonaly nie jestem, nie bylem i nie zamierzam, poza tym krytyka mojej osoby to dla mnie chleb powszedni, ktory lykam z maslem na sniadanie. :mrgreen::mrgreen: To ciekawe, wnioskuje, ze gdybym siedzial cicho, moglbym pisac tu takze po turecku, jak wielu innych, i nie byloby problemu. Ale wtedy nasz kolega nadal pisalby swoje "mądrości" kompletnie niezrozumialym belkotem. Jak widac jednak, zaczal sie nieco bardziej przykladac i idzie mu chyba niezle, jesli oceniac pisownie oczywiscie, bo merytoryczna strona jego postów nie zmienila sie. Mimo to, widząc sukces chocby i polowiczny, chce podziekowac wszystkim pozostalym osobom zaangazowanym w negocjacje z naszym kolegą. Plusów nie rozdaje, mam nadzieje, ze zwykle "dziekuje" wystarczy. :mrgreen:

 

btw - Linka, filmik o dysmózgii zabojczy, dokladnie oddaje ducha tej malej afery ;)

A nasuwa mi sie jeszcze pytanie: czy cierpiacy na wszelkie "dys" i "dyz" beda w swoich CV zalaczac stosowne zaswiadczenia od logopedy? Ciekawe jak bedzie przebiegac rozmowa z potencjalnym pracodawca? Oczywiscie kopac rowy moze i analfabeta, nikt nie wymaga od niego umiejetnosci sklecenia trzech zdan bez bledow. Tylko czy o takiej karierze marza nasze orly?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×