Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

104 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      60
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      17


Rekomendowane odpowiedzi

14 dzień z setaloftem i ... niby duży lęk minął ale dalej chodzę jakaś taka smutna, nic mnie nie cieszy, ciągle jest ta beznadziejność i bezsens :/

Nie wiem... może lek nie działa? A może to za krótki okres czasu żeby coś stwierdzić jeszcze?

 

To pierwsze takie moje leki i nie wiem już co mam myśleć :/

Po jakim czasie można stwierdzić znaczną poprawę?

 

[Dodane po edycji:]

 

Mam tyle pytań i wątpliwości :/

Setaloft biorę już 17 albo 18 dzień. Niby jest troszkę lepiej ale jakieś tam lęki znów do mnie powracają. Np. są to lęki tego typu, że boję się, że nie wyjdę z tej depresji, że ciągle będę smutna a świat bedzie bezsensowny i beznadziejny i wtedy jakaś siła popchnie mnie do tego, żeby sobie coś zrobić :/ I wtedy boję się tego :/ Głupie to jest strasznie...

I nie wiem czy ten setaloft działa czy nie :/

 

Co na ten temat myślicie? lek powinien już zacząć w pełni działać czy trzeba jeszcze czekać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przed braniem leku raczej miałam więcej tych myśli. Najgorzej było tak po trzech, czterech tabletkach Setaloftu- wtedy (pisałam już wcześniej) te myśli nasilały się bardzo intensywnie i wtedy okropnie się bałam i płakałam... Dobrze, że afobam miałam wtedy...

 

Dziękuję, że ktoś odpisał :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No bo wiesz, człowiek sie naczyta wypowiedzi na innych forach jak to ludzie super szczesliwi po tym byli i w ogóle cuda wianki ...

Ale uspokoiłeś/aś mnie tym, że efekty widać po 2-4 tygodniach od zażycia pełnej dawki czyli 100 mg. A ja pełną taką dawkę biorę dopiero od tygodnia więc chyba luz...

Depresja dopadła mnie z dnia na dzień, setaloft jest moim pierwszym takim lekiem, więc ciemna masa ze mnie na chwilę obecną w tej sprawie.

Ale dziękuje za te informacje :) W końcu już coś zaczynam kumać :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak wiem, że afobam uzależnia i niby lekarka kazała mi go na początku brać 2 tygodnie. Ale brałam tylko ponad tydzień regularnie a teraz biorę tylko doraźnie np. teraz bo jakoś tak ciągle ryczeć mi się chciało, jakiś taki niepokój w środku a jutro mam zjazd na uczelni i chce mieć spokojną noc.

Do psychoterapeutki oczywiście chodzę. Dopiero piąta wizyta za mną i czuję, że jeszcze to trochę potrwa ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nigdy nie czułam euforii, ale po długim czasie poczułam poprawę, nawet się uspokoiłam, przestałam ogryzać paznokcie i wzięłam się powoli za naprawianie zawalonych spraw. lekarz stwierdził, że zbyt dużo niezależnych reakcji łączę z lekiem (vel ogryzanie paznokci) a on wcale tak nie wpływa, i że powinnam odstawić a skupić się na psychoterapii. pierwsze zmniejszenie dawki to atak myśli samobójczych, teraz nie wiem czy czuję jakąś różnicę, bo generalnie jest mi beznadziejnie i absolutnie wszystkie plany jakie miałam co do swojego życia zaczynam porzucać. od dwóch dni nie biorę już najmniejszej dawki. mam w głowie non stop myśli o tym żeby sobie coś zrobić, ale zaczęły się wcześniej więc też nie mają nic wspólnego z lekiem.

jak się nad tym zastanawiam to już sama nie wiem na co ten lek miał mieć wpływ. brałam od, hm, chyba marca? albo kwietnia. teraz mam radzić sobie sama.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witajcie !

Ja na asentrze ( 50 mg ) jadę już od dwóch miesięcy, prawie żadnych skutków tzw ubocznych ( tylko dłużej "dochodzę w sexie" ) ale czuję poprawę, zwłaszcza rano, po prostu chce się iść do pracy, nie przejmuję się i nie trzęsę inwektywami mojej w pełni odseparowanej partnerki, która jedynie co to stwierdziła kiedyś iż biorąc leki po prostu tonę - pogrążam się!!!! Na pewno będę brał asentrę jak twierdzi mój psychiatra pół roku a może i nawet rok, a potem przerwa i obserwacja. Niestety na leki nie pomaga dlatego też czasem biorę ksanax, ale wiem że to strasznie uzależnia, ale ten lek jest rewelacyjny jak dla mnie.

nie wiem jak u Was ale najgorsze jest to że nikt z najbliższych nie rozumie depry i lęków, nie chce i nie potrafi nawet choćby potrzymać za rękę! SZKODA! Pozdrawiam Was serdecznie. Leszek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witajcie !

Ja na asentrze ( 50 mg ) jadę już od dwóch miesięcy, prawie żadnych skutków tzw ubocznych ( tylko dłużej "dochodzę w sexie" ) ale czuję poprawę, zwłaszcza rano, po prostu chce się iść do pracy, nie przejmuję się i nie trzęsę inwektywami mojej w pełni odseparowanej partnerki, która jedynie co to stwierdziła kiedyś iż biorąc leki po prostu tonę - pogrążam się!!!! Na pewno będę brał asentrę jak twierdzi mój psychiatra pół roku a może i nawet rok, a potem przerwa i obserwacja. Niestety na leki nie pomaga dlatego też czasem biorę ksanax, ale wiem że to strasznie uzależnia, ale ten lek jest rewelacyjny jak dla mnie.

nie wiem jak u Was ale najgorsze jest to że nikt z najbliższych nie rozumie depry i lęków, nie chce i nie potrafi nawet choćby potrzymać za rękę! SZKODA! Pozdrawiam Was serdecznie. Leszek.

 

 

Leszku Asertin działa na lęki ale trwa to dłużej, mi na lęki zaczeła działać jak odstawiłam Xanax i Clona jedząc Asertin (Asertin plus 2mg benzo SR)- czyli po około dwóch miesiącach brania, jadłam samą Asentrę i lęków nie było.

 

''Wskazania: Leczenie zaburzeń depresyjnych (również z objawami lęku), zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych.''

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to opiszę teraz moją historię od początku dotyczącą przygody z Setaloftem.

Depresja dopadła mnie tak po prostu- z dnia na dzień. Ogólna beznadziejność, bezsens życia, mnóstwo pytań, wątpliwości, zero ochoty do nauki (a wcześniej na studiach średnia powyżej 4,5 i znakomita, zawsze przygotowana studentka), płacz, w końcu przyszedł ten lęk, że będzie mi się to wszystko pogarszać, że już mi tak zostanie i że nadejdzie kiedyś taka chwila, że nie będę siebie kontrolować i sobie coś zrobię. Wtedy serce biło jak oszalałe, trzęsłam się z zimna, bolał mnie żołądek jak przed maturą :P

Poszłam do psychologa. Psycholog stwierdził, abym poszła do psychiatry po leki.

Tak też zrobiłam. Opowiedziałam wszystko psychiatrze co się ze mną dzieje, ale czasami ciężko jest ubrać w słowa to co człowiek gdzieś tam w środku przeżywa.

Dostałam Setaloft i Afobam.

Na początku miałam brać 0.25 mg. Potem 50, następnie 75 i teraz od ponad tygodnia jestem na dawce 100 mg. Oczywiście pierwsze co po wykupieniu lekarstwa zasiadlam na forum żeby dowiedzieć się jak inni mieli z tym lekiem. Naczytałam się jakie to megahiper skutki uboczne są po tym, że mdłości, duszności, bóle głowy, drżenie rąk, brak apetytu itp. Wziełam pierwszą tabletkę i już panikowałam, że mam to samo! Ta... jak się człowiek nakręci to i ma te skutki uboczne. Wstałam rano i żadnych mdłosci, duszności itp nie miałam. No ale coś musiało być i po kilku dniach miałam dosć duże napady tego lęku, że mogę sobie coś zrobić. Wtedy płakałam i płakałam i bałam się okropnie. Nie chciałam zostać sama w domu. Musiał ktoś ciągle być ze mną. Nawet siostra zaczęła spać u mnie w pokoju. Nie wiem czy to moja depresja dawała się we znaki czy to jakiś skutek uboczny Setaloftu. Tak czy siak miałam przy sobie Afobam, który uspokajał mnie, wyciszał i trochę po nim czułam się, jakbym była po piwie :P

Dziś mija 3 tydzień od zażywania Setaloftu, a ponad tydzień jak zażywam pełną dawkę czyli 100 mg. Myśli, że mogę sobie coś zrobić gdzieś się schowały. Czasami wyłażą ale wiem, że jakbym sobie coś zrobiła to mój chłopak, siostra i mama załamały by się całkiem. Ogólnie na razie rewelacji jako takiej nie ma. Ostatnio zadaję sobie jakieś takie dziwne pytania typu: po co to wszystko, i tak kiedyś umrzemy wszyscy, jakie jest w ogóle sens tego życia itp. Męczy mnie to myślenie. Wczoraj już nawet było lepiej- skupiłam się na tu i teraz. Napisałam nawet pracę zaliczeniową i trochę licencjatu. Śmiałam się wieczorem razem z siostrą z jakiś głupich filmików i przemknęła mi myśl typu: chyba lek działa. Ale dziś już tak nie było. Ciągle te pytania i myśli o sensie życia itp chodzą za mną i nie mogę się uwolnić od nich. Zebrało mi się na płacz, poczułam taki trochę niepokój w środku. Wkurzyłam się i wziełam Afobam. Dlatego teraz pisze tu to wszystko bo wyciszyłam się trochę :P

 

Nie wiem ile ma się rozkręcać ten lek. Nie wiem czy jestem na dobrej drodze czy nie. Mam mnóstwo pytań i wątpliwości.

Chciałabym w końcu zacząć myśleć tak jak kiedyś. Tylko boję się, że może mi sie to nie udać. Że depresja wkradła się do mnie po cichu i już zawsze będzie dawała o sobie znać...

Męczące to jest...

 

Sie rozpisałam trochę ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wziąłem pierwszą dawkę 50mg. I po godzinie chce mi się baaaardzo spać ;). Ile to trwa, taki senny stan? Bo ja pracować muszę ;p

 

[Dodane po edycji:]

 

spaaaaaaaaaaaaaaaaać mi się chce........

 

[Dodane po edycji:]

 

Jeszcze jedno: brał ktoś Xanax 0,50mg SRC czy jakoś tak przy tym leku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wziąłem pierwszą dawkę 50mg. I po godzinie chce mi się baaaardzo spać ;). Ile to trwa, taki senny stan? Bo ja pracować muszę ;p

 

[Dodane po edycji:]

 

spaaaaaaaaaaaaaaaaać mi się chce........

 

[Dodane po edycji:]

 

Jeszcze jedno: brał ktoś Xanax 0,50mg SRC czy jakoś tak przy tym leku?

 

 

Tak. Ja brałam Asertin 50mg dwa razy dziennie i Xanax 0,5mg SR (o przedłużonym działaniu) dwa razy dziennie a do tego Clonazepam 0,5mg (też benzo jak Xanax) też dwa na dobę. Czyli łącznie 100mg Asentry, i 2mg benzo. Asertin w pierwszych fazach brania może obniżać nastrój i nasilnać lęk, po to lekarz przepisał Ci benzo- Xanax, aby to wyrównać :smile: Mi ta mieszanka naprawdę bardzo pomogła i chcę do niej wrócić w tym tygodniu.

p.s. Senny możesz być po Xanaxie, zajmij sie czymś i senność minie sama zaraz.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, że efekt odstawienny ponieważ wczoraj wziałem 5mg Seronilu a dzisiaj już Asentre, więc na pewno coś tam się organizm domaga. Kiczowate uczucie.

 

[Dodane po edycji:]

 

Ok. 8 rano wziąłem Asentre 0,50mg. Teraz czuje się strasznie dziwnie, tak jakby mi na niczym nie zależało itp. Straszne uczucie, nie wiem co się dzieje. Też tak mieliście?

 

[Dodane po edycji:]

 

Czy miał ktoś duszności po Asentrze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie miałam żadnych skutków ubocznych po setalofcie,na początku tylko senność i ziewanie,po podwyższeniu dawki miałam silne stany depresyjne,ale przeszło dość szybko.Teraz nie mam żadnych ubocznych,za to jestem spokojniejsza,natręctwa baaaardzo się zmniejszyły i generalnie jest lepiej :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie miałam żadnych skutków ubocznych po setalofcie,na początku tylko senność i ziewanie,po podwyższeniu dawki miałam silne stany depresyjne,ale przeszło dość szybko.Teraz nie mam żadnych ubocznych,za to jestem spokojniejsza,natręctwa baaaardzo się zmniejszyły i generalnie jest lepiej :smile:

 

Ja też nigdy nie miałam większych skutków ubocznych po lekach oprócz większych leków podczas zwiekszenia dawki. Jestem na anafranilu 75mg sr biore 3 tydzien, ale euforii też nie mam, a także na innych forach naczytałam się jak ten lek super pomaga, niektórym że nawet po kilku dniach. Bardzo bym chciała aby moje natręctwa się też zmniejszyły i nie wiem czy lekarz nie powinien mi zwiekszyc dawki, bo jak narazie to chyba jestem na małej dawce. Czesto mam tak że wieczorami, lub też późnym popołudniem lęki i myśli troche puszczają, najgorsze są dla mnie zawsze poranki. Te nieprzyjemne myśli depresyjne straszxnie mnie dobijają.

Także wspomagam się benzo, bo czasem nie da się tego wszystkiego wytrzymać.

 

Nie wiem ile ma się rozkręcać ten lek. Nie wiem czy jestem na dobrej drodze czy nie. Mam mnóstwo pytań i wątpliwości.

Chciałabym w końcu zacząć myśleć tak jak kiedyś. Tylko boję się, że może mi sie to nie udać. Że depresja wkradła się do mnie po cichu i już zawsze będzie dawała o sobie znać...

Męczące to jest...

 

Mam tak samo, czekam z niecierpliwością, az te leki w końcu zaczną działać. Ale przyznam , że czasami ta cierpliwość się kończy, a w jej miejsce pojawia się masa wątpliości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej! każdy organizm będzie inaczej reagował na asentrę, ja nie miałem żadnych duszności, ale uwierz mi, lepsze samopoczucie wraca dopiero po ok 6-7 tygodniach tego żarcia! Tak przynajmniej jest w moim przypadku, rano chce się wyleżć z łoża i wyjść do ludzi i coś zrobić - zarobić, pogadać, wieczorem nawet posłuchać jakiejś muzy co wcześniej było nie do pomyślenia!!!!! Na dzień dzisiejszy myślę, że asentra 50 mg przywraca do życia zza grobu życia !!!!!! Zabaczymy dalej!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę ten lek od kilku dni i jestem trochę w szoku. Moja doktor powiedziała, że setaloft ma podobne działanie do fluoksetyny, tylko, że jest lepszy. Może jest lepszy po,d tym względem, że przynajmniej na mnie działa uspokajająco, a fluoksetyna pobudza, czasem nadmiernie. Ale po setalofcie całkowicie siada mi koncentracja, mam problemy z czytaniem i pisaniem, nie dociera też do mnie to co mówią moi rozmówcy. Po prostu po tym leku myśli się w zwolnionym tempie! Dla mnie to jest szok bo dziś dałam przez to straszną plamę w pracy. Miałam problemy z przeczytaniem i zrozumieniem najprostszych zdań! Wszyscy stwierdzili, że się bardzo dziwnie zachowuję, chyba myśleli, że jestem pijana, albo po jakichś narkotykach. Szczerze mówiąc, to po alkoholu zachowuję się w dużo bardziej naturalny sposób. Nie chciało mi się również jeść, ale to właśnie tak miało być bo ja ten lek biorę na bulimię i depresję. Również samopoczucie mi sie poprawiło, zmniejszył się natłok obsesyjnych mysli i niepokojów. Jednak stało sie to zbyt dużym kosztem. Nie wiem, może po jakims czasie to minie, nie będzie mi miło jednak, jeśli do tego czasu stracę pracę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem nawet który to dzień po odstawieniu...ale jest bardzo źle. nastrój wyjątkowo przy-ziemny jeśli wiecie o czym mówię. ciągle chce mi się płakać, więc ryczę, czasem nawet w miejscach publicznych. z braku motywacji a może zwykłego lenistwa zawalam wszystkie obowiązki i plany, które miałam. czuję jakbym sama kręciła na siebie sznur w ostatniej chwili wycofując się ze wszystkeigo co było ważne. ponieważ chodzę jeszcze do pracy, przynajmniej tam jest lepeij bo muszę udawać, że jest, uśmiecham się i sprawiam wrażenie. utrzymanie tej fasady sporo mnie kosztuje. kiedy mam wybór - śpię bardzo długo i najchętniej nie wstawałabym wcale. ciągła płaczliwość utrzymuje się już tydzień. nie umiem z tego wyjść.

:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

biore Zoloft 4 dzień i mam silny bół głowy,problemy ze snem i lekkie nudności... czuje taką "pełnośc w głowie".. ucisk,jakby mnie ktoś ściskał obręczą ..czy miał ktoś podobne objawy...czy one miną(kiedy)??? i te podkrązone oczy jakby mi ktoś je podbił... :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×