Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

mirunia, szwy będę miał ściągnięte w poniedziałek, chyba. Ale ona wszystkiego dobrze nie sprawdziła że ten ząb miał połączenie z zatokami. Taki młody dentysta kazał mi nabrać powietrza przez nos i zacisnął nos i powiedział żebym dmuchnął powietrze a powietrze wychodziło mi dziąsłem. Wezwał tamtą lekarkę która mi rwała zęba a ona się pyta czy jak pije herbatę to mi nosem się herbata nie leje. I po pięciu dniach (nie po czterech jak pisałem) wzięła mnie na szycie tego dziąsła. A wiadomo jak rana świeża to wszystko inaczej, lepiej się zrasta, nie po pięciu dniach. Dzisiaj ostatni dzień biorę antybola.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

WolfMan, Dziękuję, energia Wielkiego Zęba pomogła. :D

 

mirunia, Tak, stylówka przygotowana z czerwonymi skórkowymi rękawiczkami na czele. :smile:

Przyjemnie mieć tak poukładane, aż człowiek ma ochotę co i rusz otwierać takie szufladki i podziwiać. :D

Jak dziś u Ciebie przy piąteczku?

 

tosia_j, Miałam takie samo skojarzenie z komórką... :lol:

 

wiejskifilozof, Ale pojechałeś... Albo pochlebiłeś, albo status upośledzonego uratował Cię od dostania w łeb... ;)

 

JERZY62, Ojojoj, to poważna sprawa.... Miejmy nadzieję, że wszystko się ładnie wygoi. Trzymam kciuki!

 

 

A ja ostro wytuptana. :great: Zostałam podrzucona pod dentystę i auto pojechało do mechanika. Jak wzięłam pod uwagę dojście do autobusu, krążenie po mieście i drogę z przystanku do domu, to stwierdziłam, że już wrócę na piechtę. Pogoda ładna, trzeba korzystać.

Przechodziłam obok Lidla, to wskoczyłam, bo reklamowali się fikuśnymi ziemniakami, nabyłam... fioletowe. :shock:

 

Ukruszona szósteczka naprawiona, ale jest zmiana pod korzeniem, na razie obserwujemy. :zonk: Ciekawostka - gdybym się wybierała na operację, natychmiast muszę to zrobić. :roll: Za tydzień na ściąganie kamienia. Tyle relacji stomatologicznej.

 

Wszyscy cali po wichurze? Tym razem mnie ominęło.

 

Miłego piątku!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

W mojej okolicy Ksawery nie był odczuwalny, ale spadek ciśnienia owszem. Ogólnie ostatnie dni były dla mnie dość ciężkie. Gonitwa myśli się włączyła, dawno tego nie miałam. Jakoś sobie radzę, nawet wspomogłam się hydro, ale to niedobry pomysł, bo powoduje ona okropną senność...właściwie wyłącza mnie z normalnej aktywności.

 

kosmostrada, :brawo: brawa za wizytę u stomatologa... Ja mam trochę kosmetyki do zrobienia, ale od kilku miesięcy nie mogę się zdecydować.

 

mirunia, ja dzisiaj mam kapustę light, bardzo smakuje mi w tej formie, na bigosy z dawnych lat ochoty już nie mam. Z wiekiem wiele się zmienia i w gustach smakowo-jedzeniowych również ;)

 

Pozdrawiam Spamową i miłego weekendu życzę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Ano pichciłam, mamę miałam dziś na obiedzie. Udusiłam kurczaka zagrodowego w porach i kurkach ( udało mi się grzybki jeszcze w moim warzywniaku nabyć, pewnie ostatnie).

Słoneczko, buszowanie na ryneczku to przyjemność. :105: I niech to słoneczko w weekend też się poujawnia. :smile:

Zobaczymy co z ząbkiem będzie, bo ta plama na zdjęciu nieciekawie wygląda. :bezradny:

 

samochwała w kącie stała, o gołej babie myślała

 

tosia_j, :lol:

 

misty-eyed, Oj też długo się zbierałam, ale kolejny kawałek mi się odkruszył, a tam już więcej plomby niż zęba, więc już był mus. :bezradny:

Może już będzie lepiej, życzę wewnętrznej stabilizacji choć na trochę.

 

Little Red Fox, :papa: Co u Ciebie? Trzymasz się?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Sok z buraka to może niekoniecznie, ale w innej postaci jak najbardziej si. :smile: A w ogóle to bym chciała mieć wyciskarkę do soków... :105: To bym tego buraka z czymś pomieszała i pewnie by wszedł. ;)

Dziś też miało u mnie lać, a było pięknie. Może się uda... :bezradny: Jak nie, to sobie coś wymyśliłam na okoliczność burości. :mhm:

Luzuj się, luzuj, w końcu weekendzik. :smile:

 

tosia_j, doskonale powiedziane, akurat dla mojej szóstki... :bezradny:

 

Ḍryāgan, :papa: Dasz radę... ;) Jakieś sprytne plany w związku z byciem samemu? ;)

 

wiejskifilozof, Twoja zaskakująca interpunkcja przyprawia mój mózg o niepokój ... :D

 

A propos pogody - monsz wrócił bardzo zawiedziony, że deszcz nie padał, bo autko ma nowe wycieraczki, a nie było jak przetestować. :D Proszę jaki to prosty dowód na to, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej, ja obecnie na L4 wylądowałam, bo głos całkiem straciłam :pirate:

także odpoczywam, o ile można przy małym dziecku, choć dziś na cały dzień do dziadków pojechał 8)

 

u mnie stabilnie, choć ostatnio kilka stresów przybyło w związku z powrotem do pracy, robiłam badania kontrolne i ekg takie wyszło, że mnie do kardiologa wysłali, a ja przez swoje stany lękowe taką pikawę mam pędzącą, hue hue :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×