Skocz do zawartości
Nerwica.com

Brzydzę się swojej dziewczyny


Perun88

Rekomendowane odpowiedzi

Generalnie nie ale dla mnie żadna skrajność nie jest dobra. Mikro penis to na pewno nie jest szczyt marzeń normalnie zbudowanej kobiety >, ale za duży członek dla mnie osobiście też byłby udręką. Podczas stosunku powoduje po prostu ból, bo uderza o szyjkę macicy. Ale dla każdej kobiety może być inaczej postrzegana "średnia penisa idealnego" i ja Ci uniwersalnego bilansu nie podam. :P

 

Mały cyc mały penis w przyrodzie musi być równowaga. Ponoć miniaturyzacja teraz jest w modzie Japończycy wiedza co jest najlepsze.

Ej, ja wcale nie mam małego, nie wiem jaki dla kobiet jest odpowiedni, ale według wszystkich statystyk mam średniego ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się nie wypytywalem, nie chciałem zaczynać tego tematu, bo wiedziałem, że się tak skończy. Zresztą nadal nie chce o tym rozmawiać, bo nie chciałbym poznać szczegółow przeszłości mojej dziewczyny.

 

Czyli tak naprawdę nie chcesz jej poznać ;)

W związku rozmawia się o wszystkim. Na temat byłych partnerów i seksu również.

A gdyby była rozwórką albo wdową i uprawiała seks to też byś się jej brzydził?

 

To są sprawy drugorzędne a na pewno w przypadku kiedy kobieta jest:

Piękna, wrażliwa, czuła, kochająca, uczynna, miła, szczera, wierna

 

Na Twoim miejscu powiedziałabym partnerce, że sama jestem niedoświadczona i w związku z tym mam pewne obawy etc etc

 

Nie rozumiem bycia z kimś o kim nic naprawdę nie wiem. Ty nie wiesz nawet czy Twoja dziewczyna dotychczas zabezpieczała się pod kątem STD (i nie wiesz czy, któryś z jej partnerów nie był czymś zakażony).

Seks i byłe związki to temat jak każdy inny.

Czyli Twoim zdaniem powinienem wypytac ja o wszystkim? O zasugerowaniu, żeby się przepadala tez myślałem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan, :brawo::brawo::brawo:

Idealnie to podsumowałeś.

 

Ja się nie wypytywalem, nie chciałem zaczynać tego tematu, bo wiedziałem, że się tak skończy. Zresztą nadal nie chce o tym rozmawiać, bo nie chciałbym poznać szczegółow przeszłości mojej dziewczyny.

 

Czyli tak naprawdę nie chcesz jej poznać ;)

W związku rozmawia się o wszystkim. Na temat byłych partnerów i seksu również.

A gdyby była rozwórką albo wdową i uprawiała seks to też byś się jej brzydził?

 

To są sprawy drugorzędne a na pewno w przypadku kiedy kobieta jest:

Piękna, wrażliwa, czuła, kochająca, uczynna, miła, szczera, wierna

 

Na Twoim miejscu powiedziałabym partnerce, że sama jestem niedoświadczona i w związku z tym mam pewne obawy etc etc

 

Nie rozumiem bycia z kimś o kim nic naprawdę nie wiem. Ty nie wiesz nawet czy Twoja dziewczyna dotychczas zabezpieczała się pod kątem STD (i nie wiesz czy, któryś z jej partnerów nie był czymś zakażony).

Seks i byłe związki to temat jak każdy inny.

Czyli Twoim zdaniem powinienem wypytac ja o wszystkim? O zasugerowaniu, żeby się przepadala tez myślałem

NIE RÓB TEGO!!!

Jeśli osoba jest pewna siebie i ma prawidłowy obraz swojej osoby, a nie zaniżony, to spoko, może i historie z przeszłości nie robią wrażenia. Ale jedno pytanie. Po co Ci ta wiedza? No po co? Już masz paranoję na punkcie "spermowego skażenia", a jak Ci dziewczyna opowie coś szczegółowiej, to już totalnie spartolisz relację jaka jest między Wami.

Kobieta nie była prostytutką. Z tego co pisałeś miała 2-3 chłopaków i nawet nie wiesz czy z każdym z nim spała.

Jakby mi facet powiedział, że mam się przebadać, to bym mu kazała się leczyć na mózg, bo ma go jeszcze bardziej zryty od mojego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anka szklanka, Każdemu facetowi zanim z nim poszłaś do łóżka sugerowałaś by się przebadał? :mrgreen:

Strzelam że żadnemu ;) Strzał w 10?

 

U mnie zestaw badań to priorytet ;)

Wiem, że to brzmi okrutnie, ale zdarzenie z przeszłości mnie samą skłoniło do zrobienia badań. Ja badając o komfort i bezpieczeństwo partnera oczekuję tego samego, dlatego zarówno mój eks jak i mój mąż bez problemy się na to zgodzili.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anka szklanka, sądzę, że bohaterowi tego wątku taka rada schrzani zalążek związku. Masz prawo do swoich przewrażliwień ale niekoniecznie inni mają postępować tak jak Ty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anka szklanka, sądzę, że bohaterowi tego wątku taka rada schrzani zalążek związku. Masz prawo do swoich przewrażliwień ale niekoniecznie inni mają postępować tak jak Ty.

 

 

 

Ale ja nie radziłam mu aby proponował badania partnerce.

Napisałam, że:

 

Ty nie wiesz nawet czy Twoja dziewczyna dotychczas zabezpieczała się pod kątem STD (i nie wiesz czy, któryś z jej partnerów nie był czymś zakażony).

 

 

Bo to akurat prawda- nie wie czy w ogóle uprawiała seks z każdym partnerem, nie wie czy używała prezerwatyw (co oznacza, że hipotetycznie mogła uprawiać seks z osobą zakażoną czymśtam). W tej sferze nie wie nic o swojej dziewczynie.

 

Dlatego uważam, że o związkach i seksie należy rozmawiać.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

według wszystkich statystyk mam średniego ;)
:mrgreen:

ahahahaa :mrgreen:

 

 

Co do badan mozna to uznac za przewrazliwienie ale ja wszystkim moim byłym kazałam pokazywac papiery. Człowiek moze byc zarazony nawet nie wiedząc o tym...moze to dla kogos i przewrazliwienie, albo smieszne ale sadze ze pozniej informacja o masz HIV juz nie byłaby taka zabawna... :shock:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla tych odradzajacych sugestie, to troche offtop ale napisze Wam ze ze mna w przychodni była babka, ktora przy mnie odebrała wynik ze jest zarazona a była w ciazy...nie wiedziała o tym...wspolczuje babce...ale zeby urodzic zdrowe dziecko kobieta MUSI WCZESNIEJ O TYM WIEDZIEC i byc leczona.../pod opieka lekarza, bo np. HIV sie przenosi przez karmienie piersia...itd itd...to tak na przyszłosc, jakby ktos myslał o dziecku.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anka szklanka, Chcieli to zrobili badania :P

Na miejscu autora tematu nie sugerował by coś mówił o badaniach.Wyjdzie na to że ma ją za dziwkę i nie ma do niej zaufania.Pogorszy sprawę jeszcze bardziej.

 

Ja na jego miejscu po pierwsze nie uprawiałabym seksu z osobą co do której

- nie jestem pewna swoich uczuć

- brzydzę się jej (z jakiegokolwiek powodu)

- nie jestem dojrzała do związku, bo robię szum z powodu tego, iż dziewczyna uprawiała seks a ja nie

 

Najpierw pracować nad sobą a na końcu brać się za seks.

A jeśli już weszłabym w związek - 100% szczerości "Mam taki i taki problem, którzy może rzutować na nasz związek. Dotyczy tego, tego i śmego".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anka szklanka, Chcieli to zrobili badania :P

Na miejscu autora tematu nie sugerował by coś mówił o badaniach.Wyjdzie na to że ma ją za dziwkę i nie ma do niej zaufania.Pogorszy sprawę jeszcze bardziej.

 

Ja na jego miejscu po pierwsze nie uprawiałabym seksu z osobą co do której

- nie jestem pewna swoich uczuć

- brzydzę się jej (z jakiegokolwiek powodu)

- nie jestem dojrzała do związku, bo robię szum z powodu tego, iż dziewczyna uprawiała seks a ja nie

 

Najpierw pracować nad sobą a na końcu brać się za seks.

A jeśli już weszłabym w związek - 100% szczerości "Mam taki i taki problem, którzy może rzutować na nasz związek. Dotyczy tego, tego i śmego".

 

Ooo, tutaj bardzo dobrze powiedziałaś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anka szklanka, Chcieli to zrobili badania :P

Na miejscu autora tematu nie sugerował by coś mówił o badaniach.Wyjdzie na to że ma ją za dziwkę i nie ma do niej zaufania.Pogorszy sprawę jeszcze bardziej.

 

Ja na jego miejscu po pierwsze nie uprawiałabym seksu z osobą co do której

- nie jestem pewna swoich uczuć

- brzydzę się jej (z jakiegokolwiek powodu)

- nie jestem dojrzała do związku, bo robię szum z powodu tego, iż dziewczyna uprawiała seks a ja nie

 

Najpierw pracować nad sobą a na końcu brać się za seks.

A jeśli już weszłabym w związek - 100% szczerości "Mam taki i taki problem, którzy może rzutować na nasz związek. Dotyczy tego, tego i śmego".

A możesz jeszcze powiedzieć co to znaczy "pracować nad sobą" i jak to robić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monster6 nie mieszaj chlopakowi w glowie :)

Nic mi nie miesza ;) przecież to prawda, czasy uczciwych i porządnych kobiet juz dawno się skończyły, musze się z tym pogodzić :)

 

Jasne...pozostali sami porzadni faceci..nowki niesmigane :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Perun88, nie będziesz dla niej wyjątkowy...będziesz nie w typie... owsik to ty? :D

Nie, owsik kogoś ma, więc przestał męczyć bułę.

 

nie wyjeżdżaj jej z tekstami o zbrukaniu cudzą spermą, bo tym to na pewno ją do siebie zrazisz. :roll:

Jak ja bym coś takiego usłyszała, to bym sp!3^&alała tak, że by mnie dopiero przed granicą Węgierską złapali, jeśli w ogóle.

 

Kiedyś życie było prostsze, w kulturach łowiecko-zbierackich i wyspiarskich dalej tak jest, po prostu wszyscy się dość młodo żenią i w ten sposób rozpoczynają dorosłe życie i pożycie. Jak ktoś sobie kogoś nie znajdzie, to rodzina pomoże i więcej wiedzą o takiej osobie, niż my teraz o tych, których spotykamy. W naszym zachodnim świecie, kiedy takie coś przestało być wartością/koniecznością religijną i/lub społeczną ludzie próbują ustalić jakieś inne reguły. I dochodzimy do bzdurnych poszukiwań jakiś zastępczych zasad regulujących życie seksualne typu w jakim wieku należy przestać być dziewicą/prawiczkiem, ilu byłych partnerów powinna mieć przyszła partnerka, czy jak z wielkiej miłości to można, a dla zabawy już nie, a na której randce można/należy iść do łóżka, po ilu miesiącach znajomości zamieszkać razem... Przepraszam, ale kto ma niby odpowiedzieć na te pytania i czym się kierując? Średnią krajową? Amerykańskimi komediami? Swoimi natręctwami?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A możesz jeszcze powiedzieć co to znaczy "pracować nad sobą" i jak to robić?

 

Na pewno wziąć pod uwagę, że Twoja dziewczyna nie popełniła zbrodni tylko uprawiała seks. I to jest normalne (a bajki o dawnych czasach i natchnionych zwiewnych dziewicach zostawmy w sferze bajek, bo jeśli ktoś myśli, że dawno dawno temu za 7 górami nie zdarzało się kobietom mieć romansów, zachodzić w ciążę przed ślubem a każda była prawą i uroczą damą jak Olivia de Havilland w roli Melanie Hamilton, to żyje w równoległej rzeczywistości).

 

Po pierwsze to Ty powinieneś postarać się wzmocnić pewność siebie - nie ma jednej recepty na to jak to robić, bo każdy jest inny i u każdego przyczyną zachwiania tą pewnością jest inna. Na forum nikt nie udzieli Ci jednej super rady, która działa w każdym wypadku.

 

I pewnie jak już będziesz "po" to odkryjesz, że seks to nie jakieś mistyczne przeżycie i przejście na drugą stronę lustra, ale po prostu przyjemność połączona z uczuciami, dająca poczucie większej bliskości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiejskifilozof, a gdzie Ty tu widzisz naskakiwanie? Już bez przesady... :roll:

Dobrze chłopakowi radzimy.

Ma fajną, wartościową dziewczynę i szkoda by było to stracić jedynie przez jego zafiksowanie. On już niepokalanej dziewicy szukać nie musi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiejskifilozof, a gdzie Ty tu widzisz naskakiwanie? Już bez przesady... :roll:

Dobrze chłopakowi radzimy.

Ma fajną, wartościową dziewczynę i szkoda by było to stracić jedynie przez jego zafiksowanie. On już niepokalanej dziewicy szukać nie musi.

Czemu nie muszę szukać dziewicy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Perun88, chcesz to szukaj. Powodzenia. :twisted:

Po prostu myślałam,ze wiazesz z tą dziewczyną jakieś plany. Bo to Ty masz problem ze sobą,nie ona. Nawet jak dziewice znajdziesz,to niewykluczone czy nie będziesz mieć kolejnych urojonych problemów,bo np.miala kiedyś chłopaka i chodziła z nim za rękę. Tym samym ma "nieczysta" rękę. Albo całowała się z innym i jej jama ustna jest zbrukana. Itd. Itp. Problemy można sobie mnożyć zawsze. Tylko po co... Ale oczywiście to Twoje życie i Twoja sprawa jakie masz oczekiwania względem drugiej osoby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×