Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

To i ja się niechlubnie pochwalę lekami, które brałem:

(w ciągu ostatnich 16 lat)

 

Signopam

Klomipramina (Anafranil)

Klorazepat (Cloranxen, Tranxene)

Chloroprotyxen

Hydroxyzinum

Diphergan

Sulpiryd

Fluvoxamina (Fevarin)

Lorazepam (Lorafen)

Zolpidem (Stilnox)

Fluoksetyna (Bioxetin)

Alprazolam (Xanax, Afobam, Neurol) - aktualne średnie uzależnienie (4 lata)

Doksepina (Doxepin)

Tegretol

Paroksetyna (Seroxat)

Pernazinum (Perazyna)

Citalopram (Cipramil, Cital, Citabax)

Flupentyksol (Fluanxol)

Escitalopram (Lexapro, Elicea) - silne aktualne uzależnienie (od 5 lat)

Wenlafaksyna (Venlectine)

Gabapentyna (Gabapentin Teva)

Pregabalina (Lyrica)

Bupropion (Wellbutrin)

Amisulpryd (Solian, Amisan) - od (4 lat) - aktualnie

Sertralina (Sertagen)

Arypiprazol (Abilify)

Reboksetyna (Edronax)

Lamotrygina (Lamotrix)

Kwetiapina (Ketrel)

Mianeryna (Lerivon) - od (2 lat) - aktualnie/doraźnie/mikro-dawki

Zopiklon (Imovane)

Metylofenidat (Medikinet)

Etylofenidat (freebase) - od (1 miesiąca) - aktualnie

 

 

Kto mnie przebije ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To i ja się niechlubnie pochwalę lekami, które brałem:

(w ciągu ostatnich 16 lat)

Kto mnie przebije ?

Naprawdę uważasz, że to powód do chluby? Czasem mam wrażenie, że niektórzy uwielbiają się katować tą chemią. To już niemal narkomania :mrgreen: Ja to się mogę głównie pochwalić jak oszukiwałem psychiatrów, żeby nie brać leków. Jakoś nie widzę, żebym był bardziej chory od tych, którzy leki zażywają regularnie :) a prorokowali mi, że będzie coraz gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przebijam :) zjadłem więcej substancji niż Intel i niestety funkcjonuję na przyzwoitym poziomie jedynie bez leków - żadnych leków.

 

Nicholas1981, to chyba nie dla chluby, a próby uratowania egzystencji na tym łez padole łyka się prochy. Toć Intel napisał "niechlubnie" przeca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zjadłem więcej substancji niż Intel i niestety funkcjonuję na przyzwoitym poziomie jedynie bez leków - żadnych leków.

No więc zatoczyłeś tzw. koło, czyli po latach prób doszedłeś do genialnego wniosku, że leki gówno dają. I to właśnie było do udowodnienia :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za chwilę wyjeżdżam na wakacje.

I jak zwykle nie mam kompletnie na to ochoty.

Każdy detal z tym związany wkurvia mnie do białości

I jeszcze do tego to znienawidzone lato przed ktorym nie ma ucieczki

To jest kompletnie chore, ale znów będę cierpiał całymi dniami i marzył o tym aby nadszedł wieczór, kiedy to zaprawię się alkiem i dopiero wtedy choć na chwilę będzie w miarę normalnie.

Nienawidzę lata, nienawidze wakacji, nienawidzę wszystkiego. Niech to wszystko szlag wreszcie trafi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Intel, pomyśl trochę pozytywnie. Inni mają gorzej, bo na przykład wrócili po urlopie do pracy (bez klimy) i mają cholerną saunę w pomieszczeniu. Też nienawidzę upałów, ale osobiście wolałbym właśnie wyjeżdżać na wakacje :( niż się dusić w mieście. Poza tym już niedługo jesień, będzie chłodniej, co jest niejakim pocieszeniem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że moje problemy psychologiczne/interpersonalne i ogólnie osobowościowe są mocno we mnie zakorzenione.

Musiałbym przejść lata wieloletniej terapii u jakiegoś super zdolnego i doświadczonego psychoterapeuty co by kosztowało

łącznie i przynajmniej 12000zł w skali 5 lat, wiem, że może niektórych na to stać, ale w skali miesiąca na terapię wyszło by mi minimum 300zł.

A zarabiam grosze, ze swoim zdrowiem (ogólnym) jestem w stanie zarobić na miesiąc max 1000zł, więc doliczając jeszcze leki i dojazdy,

to ledwo zostałoby mi na chleb i wodę z kranu.

 

No bo innego wyjścia niż konkretna/skuteczna/odpowiednia psychotearapia nie ma.

 

Leki tylko łagodzą objawy, pauzując je w czasie, wystarczy tylko na chwilę odstawić by całe piekło powróciło z 100000x więszą siłą.

Dodatkowa kwestia u mnie to uzależnienie od leków, więc to już jest podwójna diagnoza, więc dodatkowo musiałbym zmniejszać

dawki, modyfikować je, co by trwało parę miesięcy a potem dopiero dobrać 1-2 leki które bym mógł doraźnie stosować, bo każdy,

nawet zdrowy człowiek ma a to problemy z zaśnięciem, a to czasem jakieś lęki lub załamanie w wyniku jakiegoś konkretnego wydarzenia.

 

A bez leków i bez terapii u mnie, to tak jakby amputować mi skórę i obsypywać ją solą.

 

Nie mam już cierpliwości do tego wszystkiego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za chwilę wyjeżdżam na wakacje.

I jak zwykle nie mam kompletnie na to ochoty.

Każdy detal z tym związany wkurvia mnie do białości

I jeszcze do tego to znienawidzone lato przed ktorym nie ma ucieczki

To jest kompletnie chore, ale znów będę cierpiał całymi dniami i marzył o tym aby nadszedł wieczór, kiedy to zaprawię się alkiem i dopiero wtedy choć na chwilę będzie w miarę normalnie.

Nienawidzę lata, nienawidze wakacji, nienawidzę wszystkiego. Niech to wszystko szlag wreszcie trafi

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A bez leków i bez terapii u mnie, to tak jakby amputować mi skórę i obsypywać ją solą.

 

Nie mam już cierpliwości do tego wszystkiego.

 

Nie śledzę Cię, ale napatoczyło mi się parę Twoich postów.

 

Zryty baniak masz kolego.

Po pierwsze primo przez zapewne zaburzenia.

Po drugie primo przez ćpanie i tu podnoszę tezę jest to główne źródło Twoich problemów. Pewnie wtórne do zaburzeń, lecz fundujesz już teraz sobie perpetuum mobile.

 

Zacz, czyż nie jest tak, że karmiony sztucznie mózg, po pewnym czasie trzeźwym być nie umie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma własne teorie co do leków,w tym temacie tez jestem buntownikiem i zażywam tylko Lamotryginę,mam dobrą lekarkę która umie słuchać i wyłowić co mnie gnębi

Prowadzę z nią dyskusję i traktuje mnie jak partnera w rozmowie a nie przysłowiowego ,,pojeba,, bardzo ją cenię.

A może po prostu mam szczęście,że los i choroba takie łaskawe dla mnie.

Pytałem lekarkę ostatnio z ciekawośći:

Co by było gdyby całkiem zdrowy człowiek zażywał przez dłuższy czas antydepresanty?

Powiedziała że najprawdopodobniej dostałby hipomanii albo manii.

Mam pewne teorie i rozkmniny z tym zwiazane,no ale to moje ,,wizje,,

Za tydzień zaczynam urlop,jadę na spływ kajakowy z motocyklistami i motocyklistkami :) z mojej ekipy,potem chillout :)

Ogólnie czuje się dobrze i mam ,,wyjebane,, najlepszy chyba sposób.

W środę wygasa moje konto tutaj/jeszcze jest czas/ ;)

Trzymajcie się mordy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze wracam po usunięciu konta.

Łapa, widzę, że aktywowałeś się w wątku. Dzięki raz jeszcze za reklamę mojego skromnego bloga na Twojej stronie, odwdzięczę się jutro tym samym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brał ktoś z Was- Aryzalere? Jeśli tak to jak sie po niej czujecie? Pomagało coś? Mówiłam dziś lekarce że od 3 tygodni coraz gorzej sie czuje, że boje sie depresji, źle sypiam itd. I liczyłam że mi przepisze jakiegoś antydepresanta... a z tego co czytam to ten lek jest typowo na objawy manii a nie depresji ehh... :/ więc wątpie że wyciągnie mnie z tego dołka a mam już dość tego stanu :( Po za tym mowila że antydepresantow nie powinno sie brać w Chad.. a szkoda bo przydałaby sie po takim ciężkim czasie mała hipomania za którą tęsknie...

Z góry dzięki za odpowiedź

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brał ktoś z Was- Aryzalere? Jeśli tak to jak sie po niej czujecie? Pomagało coś? Mówiłam dziś lekarce że od 3 tygodni coraz gorzej sie czuje, że boje sie depresji, źle sypiam itd. I liczyłam że mi przepisze jakiegoś antydepresanta... a z tego co czytam to ten lek jest typowo na objawy manii a nie depresji ehh... :/ więc wątpie że wyciągnie mnie z tego dołka a mam już dość tego stanu :( Po za tym mowila że antydepresantow nie powinno sie brać w Chad.. a szkoda bo przydałaby sie po takim ciężkim czasie mała hipomania za którą tęsknie...

Z góry dzięki za odpowiedź

 

Pozdrawiam

 

Ja biorę od dwóch miesięcy. Na początku miałam mnóstwo skutków ubocznych: drżenie całego ciała, akatyzja, senność w ciągu dnia. Po około dwóch tygodniach uboki minęły. Muszę stwierdzić, że Aryzalera mnie dość ustabilizowała. Gdy ją dostałam od lekarki byłam w hipomanii. Praktycznie zahamowała jej rozwój Stan się unormował, zaczęłam spać w miarę normalnie. Wadą było to, że wpadłam w lekką depresję, ale udało mi się razem z lekarzem to też opanować. Ogólnie rzecz biorąc Aryzalera mi pomaga. Nigdy nie wierzyłam w farmakologię, a jednak, coś chyba w niej jest.

 

Carica Milica - jak rozmowa?

Wolfx - będzie Ciebie brakować. Mam nadzieję, że zmienisz zdanie, co do swojego odejścia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carica Milica, fingers crossed!

u mnie lipa. Jestem na wakacjach w pięknym miejscu, ale mam doła, anhedonię i zmęczony jestem tym pierdolonym upałem. Zawsze lubiłem słońce, ale z wiekiem czuję do niego coraz większą awersję. Czytając powyższą dyskusję o lekach, mam ochotę wypierdol.ć wszystko jeszcze dziś. Nienawidzę leków, nienawidzę tej choroby, ghhhhhhhrrrrrrrrr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carica Milica, fingers crossed!

u mnie lipa. Jestem na wakacjach w pięknym miejscu, ale mam doła, anhedonię i zmęczony jestem tym pierdolonym upałem. Zawsze lubiłem słońce, ale z wiekiem czuję do niego coraz większą awersję. Czytając powyższą dyskusję o lekach, mam ochotę wypierdol.ć wszystko jeszcze dziś.

 

Podpisuję się obiema rękami.

Chyba się zajebię

Jestem na wakacjach i dziś sprowokowałem awanturę z żoną aby mieć dobry pretekst do powrotu po 2 dniach....

"Bo zupa była za słona"

Jak to dobrze że zapewne to już ostatnie moje lato w jednym kawałku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

INTEL 1, Trzymaj fason ;)

To nie ostatnie Twoje wakacje i zaciśnij zęby by były w miarę udane,dla żony dla syna tego ,,małego sportowca,, i dla Ciebie :!::!::!:;)

Zamiast prochami wspomagaj się 4 pakami,w taki upał najlepiej to działa ;)

Cóż Ci mogę powiedzieć pomimo tego że jest w Tobie ,,robak szaleństwa,, ;) lubię Cię mordo i dobrze Ci życzę ;)

Miałeś mi dać numer kom ,,Świeca,, to się wymigałeś ;)

 

Jutro muszę wysłać Artemizji ostateczną decyzję....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wolfx

Nie tak łatwo będzie olać to wariackie towarzystwo :D

Tutaj na forum jest niezła ekipa pomimo tego, że czasami (zwłaszcza w innych działach) do białej gorączki doprowadzający znajdują się tęczowi lewacy.

Hermetyczny świat wariatów jest wariatom do życia potrzebny.

Należy tylko uważać aby nie stał się treścią życia ( gdy widzę u niektórych setkę wpisów dziennie to ogarnia mnie uśmiech politowania dla tego pustosłowia)

Tak więc dobrze się zastanów.

Co do czteropaków.Owszem sumiennie stosuję ale dopiero około 19. Jakiekolwiek używki w ciągu dnia po swoim chwilowym balsamicznym działaniu strasznie mnie zmulają co owocuje heroiczną walkA ze zmęczeniem powodującym depresję odbierającą chęc do dalszego życia. Zazdroszczę tym, którzy z wielką radością smarują się na wakacjach przez dzień cały.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×