Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Moja terapeutka z którą współpracuje od ok. pół roku próbowała mi dzisiaj usilnie wmówić, że nie mam depresji, bo osoby z depresją nie są w stanie wstać z łóżka a co dopiero uczesać się, umalować i wyjść z domu

 

Przez dwa lata brałam Seronil przypisany mi przez specjalistę, z psychiatryka również wyszłam z diagnozą "depresja"

 

Zgadnijcie kto szuka nowego terapeuty...

 

 

Moja terapeutka zaszła w ciążę i teraz mi brakuje tych rozmów. Mówiła kiedyś o tym jak może myśleć rodzina na mój temat: "skoro chodzi do pracy to nie jest jeszcze tak źle. Tylko że nie wie o myślach samobójczych i innych formach autoagresji"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czuje sie bardzo źle a to dlatego ze bylem na dniówce w pracy ,moja praca polega na pilnowaniu obiektu,zewnacz jak i wewnacz szedłem na ostatni opchód terenu i zobaczyłem pod koniec zmiany wgnieciony parapet w suterynach tego obiektu ktorego pilnowalem napsalem raport potemm go skreslilem potem znow napisalem popadłem w obled nie wiedzialem jak wybrnoc z tego :twisted: denrwuje sie co bedzie po moim powrcie we wtorek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

źle się czuję...

noce i wieczory zaczynają być dla mnie znowu za ciężkie

przytłacza mnie praca i nadmiar obowiązków

w sumie nie wiem już nawet w czym zalegam...

czuje jak zaciska mi się gardło na myśl o jutrze

nie widzę przyszłości, boje się jej i widzę że moje wysiłki idą na marne

śmierć znowu zaczyna być rozwiązaniem na cały ten ból...

na chwile chociaż pomaga cięcie się

uwalnia mnie chociaż fizycznie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj byliśmy na osiemdziesiątych urodzinach mojej mamy, strasznie nie chciało mi się jechać na te urodziny, a po obiedzie chciałem jechać już do domu, w końcu przemęczyłem do kolacji, ze względu na rodzinę, no i mamę żeby nie było jej przykro. Prawie wszyscy pili alkohol, a ja w tej swojej abstynencji czułem pewnego rodzaju satysfakcję że nie piję. Jeden z braci spytał mnie jak się czuję i w ogóle o chorobie, jak mu zacząłem o wszystkim opowiadać to zacząłem się rozklejać i tyle było z naszej rozmowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wyjde wiecej z domu........................................................................................... dzis na zajeciach tak sie trzeslam ze mnie doktorka z prawa odwiezc do domu musiala w dodatku udalo jej sie ze mnie wyciagnac ze choruje i nie biore lekow bo nie ma w zadnej aptece w 'miescie' i mi kazala podac z nazwy co przyjmuje zeby zalatwic stuff od zaprzyjaznionego psycha kurwakurwakurwa jaki wstyd jezu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bardzo współczuję elo, w zasadzie dr postąpiła słusznie, jej się nie wstydź, ogólnie nie masz czego ale reszcie grupy możesz powiedzieć, że złapała Cię gorączka i dreszcze, a nawet jakby to hvj im w dupy jak nie rozumieją! ja tylko uświadczyłem w zeszłym semestrze po wysokich dawkach lorafenu, przedstawiając prezentację, tekstu od pani dr, że ostra balanga musiała być do rana wczoraj i od wkurwiającego niewiele starszego mgr, że chyba jakiś zćpany do niego przychodzę na konsultacje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo to kobita od prawa byla jeszcze jakies odruchy hujmanistyczne nie to co reszta konserw bez krzty empatii i tyz wspolczuje bo mgrzy sa gorsi od drów im to juz w ogole sie w dupach poprzewracalo i sam fakt iz uczeszczasz na konsy sie chwaliale w sumie gorzej bylo jak w psychiatryku siedzialam - tego wytumaczyc sie normalnie nie dalo wiec wiesz ='(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elo, niczego się nie wstydź, zobacz, że istnieją jeszcze dobrzy, przyzwoici ludzie. To fajna świadomość. A o co chodziło z tym, że leków nie ma w aptece? To nie bierzesz tego, co masz w podpisie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alu no wlasnie nie sama - nie biore bo zaliczylam 6 aptek z recka i w zadnej nie bylo plus na koncu hurtownie gdzie sie dowiedzialam ze w tej dawce ktorej potrzebuje nie dostane - to raz a dwa to nie wiem w sumie to nic sie nie stalo pomijajac ze nie biore tego co w podpisie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alu no wlasnie nie sama - nie biore bo zaliczylam 6 aptek z recka i w zadnej nie bylo plus na koncu hurtownie gdzie sie dowiedzialam ze w tej dawce ktorej potrzebuje nie dostane - to raz a dwa to nie wiem w sumie to nic sie nie stalo pomijajac ze nie biore tego co w podpisie

Ale w wiekszosci mozna dostac zamowione juz na drugi dzien, przeciez.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po trzech tygodniach od ostatniej zmiany leków znów zaczynam brać inne. Zamiast wenli i triticco mam brać znów escitalopram, a dodatkowo mianserynę.

Juz mi to wszystko, kurwa, obojętne. Niedługo przestanę pamiętać, jakie leki zaczynałam brać na początku. Mam dość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chce się komuś wyżalić - ale wpadam na wyżalanie się innych - łapię jeszcze gorszy nastrój - staram się wywalić wszystko z siebie , ale potok się nie tamuje... leje się i leje... wycieńcza.

Rano było super .. pozytywnie...

Dlaczego wieczorem ... tracę ochotę na cokolwiek ?

Czy to strach przed kolejnym dniem?

 

Czasem ....nie wiem czemu.... biorę się za pocieszanie ludzi , za dodawanie odwagi... zdobywam się na kilka ciepłych słów...

ale zawsze po tym jestem jeszcze bardziej zdołowana....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

( Dean )^2, jakich myśli?

 

Nie mówiłem mu o samobójczych chociaż coraz częsciej takie mam,ale nerwowo nie mogłem wytrzymać na rozmowie z nim.Zaczął mnie pytać o to jak się czuję,jak mi się żyje...A ja gdy zacząłem o tym myśleć i mówić co czuję i jak wygląda moja wegetacja to z truden wstrzymywałem łzy,ledwo mogłem mówić bo jakoś mnie zatykało.No jest źle i lepiej nie bedzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×