Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a głowa,zawroty, ucisk i inne dolegliwości głowy


Waleria

Rekomendowane odpowiedzi

Słuchajcie, naprawdę warto na tym forum odróżnić "zwykły" ból głowy, czy kłopoty związane z zatokami - z nerwicą jako taką. Sporo tu postów osób, które nie mają chyba pojęcia, czym jest nerwica. Przede wszystkim o nerwicy mówimy wówczas, gdy odczuwa się lęk - osiowy objaw tego zaburzenia. Jeśli ktoś pisze "bolą mnie zatoki i mam katar", to niech sobie wypije sok z cebuli, zje witaminę C i pójdzie do lekarza internisty. Albo taki post "zdiagnozowano u mnie nerwicę lękową, bo bolała mnie głowa, wzięłam tabletkę efectinu i mi przeszło". Po pierwsze po jednej tabletce efectinu nic nie przechodzi. Ten lek zaczyna działać po 7-10 dniach, różnie. Po jednej tabletce na ogół jest nasilenie lęków, jak po każdym antydepresancie na ogół. Więc naprawdę przestańcie panikować i nie mieszajcie pojęć. Nerwicowy ból głowy jest najczęściej napięciowy, a nie migrenowy czy klasterowy, jak ktoś napisał. No i lęk - w nerwicy jest lęk, taki, który paraliżuje normalne życie, czasem też natręctwa - taki jest prawdziwy obraz nerwicy :) I niewiele ma on wspólnego z bólami głowy, na które bierze się ibuprofen.

 

A do tych osób, które rzeczywiście cierpią na nerwicowy ból głowy - trzymajcie się! Musi przejść :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ka_Po nie poddawaj się, staraj się dalej. Ja od kilku miesięcy walczę z nerwicą bez leków (kolejny już jej nawrót), to jest długa i wyboista droga. Musisz uwierzyć, że nic Ci nie jest i za każdym razem, kiedy wychwycisz te natrętne myśli staraj się kierować myśli na coś przyjemnego, powoli, powoli uda Ci się je 'zagłodzić'. Powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rolingstone!

Jakos nie spodobał mi się ton Twojej wypowiedzi... że nie mam pojecia czym jest nerwica, że wzięłam 1 efectin i juz mi przeszło... Mam zdiagnozowaną nerwicę od ponad 15 lat, wiec nie wypowiadaj się pobłazliwie, że nie wiem czym jest nerwica. Przez 15 lat miałam jednak inne objawy - lęki, ataki paniki i kołatania serca i dodatkowe skurcze serca. Oswoiłam to wszytsko i było ok, niestety po wielu stresach w pracy, lękach różnego typu, 19 marca wstaam z ostrym bólem głowy, który trwał prawie miesiąc bez przerwy! Do tego były zawroty glowy, zaburzenia równowagi, drętwienian twarzy, szumy i pulsowania w uszach, ucisk i chaos w głowie i mnóstwo innych... szukałam pomocy, b0o nie myślałam, że to kolejny objaw nerwicy... po licznhych badaniach łącznie z rezonansem, wszytscy neurolodzy i inni specjaliści powierdzili, że to na tle nerwicowycm - i bóle głowy i zawroty. I prawdą jest, że poszłam 1 raz w zyciu do psychiatry, który zaqpisał mi efectin i juz po 1 tabletce odczułam znacznie zmniejdszenie poziomu lęku i zawrotów, a po 5 - 7 dniacj jak ręką odjął. Przykro, że mi nie wierzysz, nasilenia lęków nie miałam na szczęście - choć Ty sugerujesz, że powinnam mieć... Leki spowodowały i miesięczny ból głowy i zawroty i wszlkie napięcia twarzy itp. I chyba jestem jedną z weteranek, skoro zyje z nerwicą ponad 15 lat, więc nie wypowiadaj się lekcewaząco, ze nie wiem co to nerwica i nie rozróżniam bóli migrenowych od napięciowych.

MOże się bowiem przypadkiem okazać, ze wiem znacznie więcej niż TY...

Twój lekceważąćy ton mało sympatyczny...

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Katarzynka35 ! Nie irytuj się tak , na pewno nikt nie chciał Cię tak zdenerwować. Prawie każdy z nas ma takie jak Ty albo jescze inne objawy i każdy ma nerwicę. Super ,że pomogła Ci 1 tabletka . Jesteś szczęściarą, albo potrafisz pozytywnie ią nastawić, a to pewnie jest najważniejsze w naszej chorobie. Mi często właśnie tego brak.

Bywa czasem ,że ktoś napisze szczerze o swoich poglądach na nerwicę i o jej objawach , ale wierz mi to nie z zarozumialstwa.

Jesteśmy tu wszyscy z własnej woli i mamy dobre intencje wobec innych -rolingstone na pewno też.

Pozdrawiam ciepło! Miłegoo weekendu!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie irytuję się Wojor! Po prostu jakos przykro mi się zrobiło... człówiek opisuje swoje przejścia, a inny pobłązliwym tonem orzeka, ze się nie znam, bo mi pomogła 1 tabletka...

MOja wypowiedź bya skierowana do osób, ktore walczą z zawrotami, bólami głowy... biegaja od lekarza do lekarza i nie wiedzą co ze sobą zrobić... Ja byłam w takiej samej sytuacji... nie przyjmowalam opcji, że to może byc nerwica - jej kolejna odsłona, inny objaw, ktorego wcześniej dotąd nie miałam... być może moja wypowiedź, moja historia komuś pomoze... Ja przez 5 miesięcy byłam wrakiem ze strasznymi zawrotami, ktore nie pozwalały normalnie zyć... szukałam guza i innych chorób... straciłam kupę kasy, kupę dodatkowych nerwów, mnóstwo czasu na bieganie po lekarzach - byłam chyba u 12 różnych specjalności - przede wszytskim neurologów, zjadłam mnóstwo tabletek na błędnik, na lepsze dokrwienie mózgu, na zawroty... i nic... a wystarczyła 1 tabletka efectinu być po 5 miesiącach poczuć się lepiej! coś drgnęło! pojawiło sie światełko w tunelu i po kolejnym tygodniu zazywania efectiny gnębiace mnie objawy minęły... a już sobie wyobrażałam, że sa nieuleczalne i nigdy się ich nie pozbędę..

To chciałam właśnie napisać, że wielu z nas szuka, doszukuje się u siebie strasznych chorób, tak jak ja, łyka mnóstwo rzeczy a i tak się okazuje na końcu, że to jednak nerwica... Mam wrażenie, żw powinnam się czuć winna, że po 1 tabletce było juz mi lepiej- nie mówię, że rewelacyjnie, ale lepiej, a po tygodniu rewelacyjnie... a wczesniej nic nie pomagało... stąd moja radość...:)

pozdrawiam i mogę się chetnie podzielić z kims kto jest zainteresowanymi moją historią z zawrotami... może moje doświadczenie komuś pomoże...

Pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Katarzynka35 rozumiem Cię doskonale. Moja nerwica włąśnie tak się zaczęła. Zawroty głowy, jakieś dziwne uczucie ,że ziemia się przede mną ugina, faluje. Do tego stopnia ,że bałam się sama gdziekolwiek iść, a do tego spadek ciśnienia ( nawet 80/50) Tak jak Ciebie leczono mnie na dziwną chorobę ( Minera ) czy jakoś. Potem przyszedł ból głowy , okropny nie pomagały żadne tabletki. Moja pzryjaciółka poszła ze mną do psychaitry i ten zapisał mi zoloft . Na początu jakieś 2-3 tygodnie było bez zmian ale potem zaczęło wszystko ustępować. Od 4 lat mam nerwcę. Teraz mam jej 3 nawrót. Każdy nawrót jest inny i dlatego przyplatał się lęk i niepokój. Teraz dla odmiany rośnie mi ciśnienie jak tylko o nim pomyślę. Wystarczy ,że spojrzę na aparat i już mam podwyższone. Zeby zmierzyć sobie ciśnienie muszę najpierw oswoić się z myślą,że nie będzie żle itp. wtedy jest w normie. Ale najgorsze są lęki i niepokój, że zaraz dostanę wylewu , zawału albo czegoś podobnego i takie dziwne drżenie w środku . Cały czas czuję się jakbym za chwilę miała jakiś ważny egzamin - taka nieustająca trema. Idę z tym spać i wstaję z tym rano ( o ile pozwoli mi sie trochę zdrzemnąć). Jescze z tym walczę , ale mam coraz mniej sił.

Pozdrawiam Cię serdecznie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj ponownie Wojor!

NO u mnie też podejrzewano pierwotnie chorobe Meniera... to jest jakos tam zw. z błędnikiem, ale kiedy pojawiły się kolejnej objawy - typu dretwienia, napięcie skóry twarzy jak po liftingu, napięcie gałek ocznych itp. to Meniera odrzucono...

Ja mam ciśnienie bardz niskie od zawsze - standardowo 80 na 60... to jeszcze bardziej wzmaga moje ciągłe zmęczenie i fakt, że "nic mi się nie chce"... ciężko sie ztym zyje też - generalnie kilka dr już mi mówiło, ze zazwyczaj osoby mające nerwicę mają niskie ciśnienie, które w momentach ataków paniki mocno rośnie...

Kurcze... masz już 3 nawrót? ja jeszcze niedawno myślałam, że wystarczy dawka leków przesz kilka miesięcy i serotoninka się un ormuje i bedzie ok... a tu czytam na forum, że w sumie większośc ma nawroty i to jeszcze gorsze... boje się, ze jak odstawie efectin to zawroty wrócą... a to był taki koszmar:( na samo swpomnienie mnie otrząsa....

Wojor! A Ty teraz jesteś na lekach czy nic nie bierzesz?

pozdr. cieplutko!

Katarzynka35

 

---- EDIT ----

 

Witaj ponownie Wojor!

NO u mnie też podejrzewano pierwotnie chorobe Meniera... to jest jakos tam zw. z błędnikiem, ale kiedy pojawiły się kolejnej objawy - typu dretwienia, napięcie skóry twarzy jak po liftingu, napięcie gałek ocznych itp. to Meniera odrzucono...

Ja mam ciśnienie bardz niskie od zawsze - standardowo 80 na 60... to jeszcze bardziej wzmaga moje ciągłe zmęczenie i fakt, że "nic mi się nie chce"... ciężko sie ztym zyje też - generalnie kilka dr już mi mówiło, ze zazwyczaj osoby mające nerwicę mają niskie ciśnienie, które w momentach ataków paniki mocno rośnie...

Kurcze... masz już 3 nawrót? ja jeszcze niedawno myślałam, że wystarczy dawka leków przesz kilka miesięcy i serotoninka się un ormuje i bedzie ok... a tu czytam na forum, że w sumie większośc ma nawroty i to jeszcze gorsze... boje się, ze jak odstawie efectin to zawroty wrócą... a to był taki koszmar:( na samo swpomnienie mnie otrząsa....

Wojor! A Ty teraz jesteś na lekach czy nic nie bierzesz?

pozdr. cieplutko!

Katarzynka35

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Katarzynka35 !

Obecnie biorę tylko 1/2 propranololu . A przed tygodniem brałam zoloft , prawie trzy lata z dwoma przerwami raz pół roku i raz 3 m-ce - zawsze pod kontrolą lekarza. Kiedy miałąm nawrót choroby to wracałam do tego leku. Ok.tydzień temu lekarz mi zmienił lek na alventa, twierdził,że zoloft jest zbyt słaby. Po wzięciu 1 tabletki tak po 8 godzinach czułam jak mi zaczyna rozsadzać głowę, zatoki , oczy , uszy - masakra, a do tego taki lęk ,że brak słów. Puściło mnie po 24 godzinach . Zadzwoniłam do lekarza i powidziałam mu ,że już tego leku nie wezmę. Wiedziałam ,że na początku mogą być takie objawy, ale nie myślałam ,że aż tak to przeżjyę . Lekarz kazał mi wrócić do zoloftu, ale ja ze strachu ne biorę na azie nic oprócz propranololu. Nie wiem co będzie dalej . Mierzę ciśnienie 3 x dziennie. Jest narazie dobre.Głowa nadal ciężka- jakby nie moja, czasem sztywny kark i szum w uszach, drętwienie twarzy itp. Jak pomyślę o ciśnieniu to czuję jak rośnie. Kiedyś też miałam raczej niskie. Zobaczę co dalej będzie. 05.01.2009 idę na kolejną wizytę.

Pozdrawiam cieplutko :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Wojor!

Ja kiedyś też brałam propranolol na szybkie bicia serduszka, wspominam go dobrze...no ale on troszkę zmniejsza puls ale na zawroty i tak Ci nie pomoże...

ech, przykro mi z powodu nawrotu... ja też sie boje, ze jak odstawię efectin to zawroty wrocą do mnie:(

trzymaj się cieplutko, może bierz chociaż jakieś łagodne uspokajające?

podr.

Katarzynka35

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Katarzynka35!

Dzięki za rady. Biorę na uspokojenie jakieś ziołowe i validol.

Dziś mam dobry dzień to nawet nie wzięłąm tego zbyt wiele. Od wczoraj czytam taki podręcznik EFT Joanny Chełmickiej który traktuje o technikach emocjonalnej wolności i powiem Ci, że to bardzo ciekawe. Polecam. Można to ściąnąc z neta.

Wesołych śwąt!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam- mi dokuczają zawroty głowy od ponad roku , biore propranolol, cital i xanax ale bez wyraxnej poprawy. Piszecie o "cudownych" skutkach efectinu. Mam pytanie czy to jest ten sam sklad co Alvente, bo Alvente juz kiedys testowałm po jednej tabletce musiałm odstawic bo myslałam ze nie wyrobię!! -I jeszcze jedno czy efectin leczy nerwice, czy zawroty głowy jak to jest!??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o jejciu po dłuższym pobycie stwierdzam że może ze mną nie jest aż tak źle jak czytam ile tych tabletek połykacie to jestem w szoku ja biore tranxene 1 raz dziennie 5 mg i to tylko przez 3 miesiące powiedzcie czy na początku też tak mieliście i czy to oznacza że może ja za jakiś czas tak skończe z paroma tabletkami dzinnie :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie...niestety mam ten sam problem co wy i mam wrażenie jakby mnie kołysało na boki jakbym wyszła z karuzeli. DOdam że miałam robione TK i MRI głowy oraz dopplera tętnic szyjnych dogłowowych o wszystko było OK :( Uczucie kołysania jest dobijające . Nerwicę mam od 5 lat ....zażywam Asentrę 50mg 1-0-0 oraz Pernazynę 25mg 1-0-0...dodam że od miesiąca robię prawo jazdy a od tygodnia jeżdżę po mieście:( jestem osobą która bardzo się stresuje....mysłałam ze to nerwica teraz juz nie wiem...sama...probowałam się odstresować wszelkimi sposobami....herbatki z melisty rumianek i mięta....w ogóle mam wrażenie że gorzej widzę i gorzej mi się myśli a jak jest dużo ludzi w kościele to muszę się szczypać po ręce bo się boję :( tak mam no przesrane no:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Co do ilości lekow ktore pochłaniam, to to jest tak jak ktos mądzrze napisal ze nerwica ma to do siebie ze lubi wracać ze zdwojoną siła. Tak też było w moim przypadku. Leczyłam się juz wczesniej na nerwice, depresje, ale zawsze jak tylko była poprawa odstawiałm leki i to był błąd nigdy tego nie doprowadziłam do końca. Dopiero od 1,5 roku leczę się cały czas jestem pod kontrolą psychiatry, psychoterapeuty, kardiologa. Wczesniej był neurolog (i oczywiscie wszystkie badania TG, badanie na borelioze, na tarczyce, poziom potasu, krew, mocz, EKG, Proba wysilkowa) tyle tego było, że mogłam coś pominąć.

Niestety tym razem nerwica nie odpuszcza, brałam juz wiele lekow: Cloranxen, Moklar, Lerivan, Sedam, W tej chwili biore "tylko" propranolol,xanax oraz cital, dawki tych lekow są niewielkie, dlatego staram się tym nie przejmowac>

Najgorsze jest jednak to ze niby czuje się lepiej ale zawroty głowy mi nie odpusczają, wiec chyba jeszcze nie zbalazlam głownego żrodła nerwicy!!!

Pracuję, wychowują dziecko, marzę o drugim jakoś daję sobie radę ale często zastanawiam się dlaczego JA, dlaczego muszę tak cierpieć (może dlatego, że każdy dzwiga swoj krzyż!?)

 

Do Smesny86: wiesz ja też kiedys bałam się jexdzic samochodem, ale przyzwtczailam sie do tego, nawet to bardzo polubiłam, a pamietam jak jeszcze kilka lat temu jak wsiadałm do auta to byłam cała spocona i serce mi waliło...A do kościoła to nie chodzę bo nie lubię tłumow, unikam tez centrum handlowe i hipermarkety (tylko jak juz musze),!!

Jak widać każdy ma jakieś swoje lęki, z którymi walczy.

pozdrawiam Was wszystkich i Zycze wytrwałości w walce z chorobą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skarb 80!

NO mi efectin pomógł na zawroty glowy i wyeliminował lęki... nerwicę mam od 15 lat, ale poza malymi dawkami propranololu i metocardu na spowolnienie tetna (od czasu do czasu) nie brałam przez tyle lat żadnych antydepresantów ani benzodiazepin... czasami jakiś validolek przed publicznym wystapieniem... niestety nagle w marcu dostałam potwornych boóli głowy i zawrotów nie wiadomo skąd... szukałam co się dzieje: guz, SM, borelioza... wszytskie badania łacznie z rezonasenm wyszly ok, więc dr stwierdzili, ze te moje objawy to objaw nerwicy... nie wierzyłam... ale byłam w takim stanie, że w końcu poszlam do psychiatry... no i kurcze po kilku dniach brania efectinu zawroty, ktore mnie nękały przez 5 miesięcy i przez ktore nie mogłam normalnie zyć minęły... do tego minęly też lęki... przestałam się bać... więc dr mieli jdnka chyba rację, że zawroty były objawem nerwicy... bo gdyby nie były to efectin nie pomógłby... tym bardziej, ze wczesniej zazyłam cała tone tabletek na zawroty (dotleniające mózg, na błędnik itp) a zawroty non stop były... dla mnie więc efectin okazał się zbawieniem....

pozdrowionka:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpisanie, cieszę się ze minęły Ci te zawroty głowy, bo dobrze wiem co to znaczy i jak utrudniają życie. Mam nadzieje, że mi tez w koncu miną. Po Nowym Roku idę do psychiatry zapytam go o efectin.

Ja tez brałam rozne leki na błednik, poprawiające pamięc, koncentrację ale bez widocznego efektu. W koncu sobie odpuscilam i biore tylko leki od psychiatry, od ponad pól roku te same mysle, że gdyby mialy mi pomoc to raczej juz by to nastapiło, tak wiec po Nowym Roku ide po nowe.

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rolingstone!

Jakos nie spodobał mi się ton Twojej wypowiedzi... że nie mam pojecia czym jest nerwica, że wzięłam 1 efectin i juz mi przeszło...

 

Katarzynko35 - bardzo Cię przepraszam. Nie chciałem być przykry. To prawda, nie uwierzyłem, że po 1 tabl. efectinu może wszystko przejść i nadal nie wierzę. Po prostu, może zadziałała autosugestia, może inne okoliczności. Ten lek zaczyna działać po 7-10 dniach, więc NIE JEST po prostu możliwa zmiana po 1 tabl. Cieszę się natomiast, że była poprawa. Po prostu czasem denerwują mnie osoby, które nie wiedzą, co to nerwica (oczywiście, nie mówię o Tobie :), a panikują i nakręcają innych. Mają ból głowy, bez lęku (a lęk to podstawa w nerwicy) i wygadują różne rzeczy. A co do nerwicy - nie ma co się licytować, kto wie na jej temat więcej, nie ma co się denerwować z tego powodu. Wspierajmy się się i pocieszajmy. Życzę powodzenia!

 

---- EDIT ----

 

a tu czytam na forum, że w sumie większośc ma nawroty i to jeszcze gorsze... boje się, ze jak odstawie efectin to zawroty wrócą...

 

Nawroty w nerwicy to norma. Dlatego obok leków tak ważna jest psychoterapia, która sprawia, że problemy wywołujące lęki, bóle głowy itd. są przepracowywane. Leki tylko likwidują objawy. Przyczyny mogą dać znać o sobie po odstawieniu leków. No, chyba, że ktoś chce jechać na lekach do końca życia. Tylko że to źle wpływa na serce, nerki, wątrobę...

 

---- EDIT ----

 

Asentrę 50mg 1-0-0 oraz Pernazynę 25mg 1-0-0...
Dziwię się lekarzom, że chorym na nerwicę przepisują pernazynę. To przecież lek dla schizofreników na objawy wytwórcze. Podobno na Zachodzie nerwicowcom bardzo rzadko podaje się psychotropy, tam stawiają na psychoterapię. No chyba, że ktoś ma silny lęk itp. - doraźnie. Ale po co pernazyna. I jeszcze prawko robisz, a po tym leku nie wolno siadać za kółkiem. Naprawdę dziwne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rolingstone bardzo sie mylisz jesli chodzi o nerwice bez lęku ! ja choruje juz pare lat i wiem ze nerwica nie musi sie obiawiac lękiem choc nie mówie ze go nie miałem.

Mnie caly czas glowa boli biore leki i nic nie pomaga te dolegliwosci ze strony glowy przerodziły sie w obsesje poniewaz ciagle o tym mysle, wiem na 100 ze to jest nerwica ale lęki byly na samym poczatku po lekach prawie ustąpiły ale został ten bol glowy ktory doslownie skacze po glowie i nie moge nawet go zlokalizowac :( a jak przestaje bolec to zostaje taka dziwna "aura" i strach przed tym ze zaraz znowu zacznie.. i zawsze zaczyna.

Jesli jest ktos kto miał podobne dolegliwosci i jest mi w stanie pomoc to prosze o kontakt będe bardzo wdzięczny :)

 

---- EDIT ----

 

rolingstone bardzo sie mylisz jesli chodzi o nerwice bez lęku ! ja choruje juz pare lat i wiem ze nerwica nie musi sie obiawiac lękiem choc nie mówie ze go nie miałem.

Mnie caly czas glowa boli biore leki i nic nie pomaga te dolegliwosci ze strony glowy przerodziły sie w obsesje poniewaz ciagle o tym mysle, wiem na 100 ze to jest nerwica ale lęki byly na samym poczatku po lekach prawie ustąpiły ale został ten bol glowy ktory doslownie skacze po glowie i nie moge nawet go zlokalizowac :( a jak przestaje bolec to zostaje taka dziwna "aura" i strach przed tym ze zaraz znowu zacznie.. i zawsze zaczyna.

Jesli jest ktos kto miał podobne dolegliwosci i jest mi w stanie pomoc to prosze o kontakt będe bardzo wdzięczny :)

 

---- EDIT ----

 

rolingstone bardzo sie mylisz jesli chodzi o nerwice bez lęku ! ja choruje juz pare lat i wiem ze nerwica nie musi sie obiawiac lękiem choc nie mówie ze go nie miałem.

Mnie caly czas glowa boli biore leki i nic nie pomaga te dolegliwosci ze strony glowy przerodziły sie w obsesje poniewaz ciagle o tym mysle, wiem na 100 ze to jest nerwica ale lęki byly na samym poczatku po lekach prawie ustąpiły ale został ten bol glowy ktory doslownie skacze po glowie i nie moge nawet go zlokalizowac :( a jak przestaje bolec to zostaje taka dziwna "aura" i strach przed tym ze zaraz znowu zacznie.. i zawsze zaczyna.

Jesli jest ktos kto miał podobne dolegliwosci i jest mi w stanie pomoc to prosze o kontakt będe bardzo wdzięczny :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może u Ciebie leki zbiły ten lęk. Oczywiście są objawy nerwicowe, w których lęk nie występuje, jak zaniemówienie, utrata wzroku czy słuchu przy prawidłowym funkcjonowaniu narządów itd. Masz rację, choć w przeważającej większości ten lęk jest, o czym i Ty piszesz. Tak czy inaczej, życzę zdrowia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×