Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

397 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      242
    • Nie
      118
    • Zaszkodził
      56


Rekomendowane odpowiedzi

Niestety ale miałem po Escitalopramie tak samo wzmożone pocenie się i zmieniony zapach tego potu po odstawieniu tego leku jak ręką odjął :) Musiałem zmieniać kilka razy dziennie koszulki bo nie dało się pracować ciągle chodziłem spocony jak ruski termos :)

 

DZIĘKI!! Może to głupie ale cieszę się bo to jakiś promyk nadziei że to leki a nie % z niego parują, on co prawda nie poci się tak że można koszulkę wyżymać, czy jak ruski termos ;) ale tak jakby całą powierzchnią ciała mu to wychodziło, ma też sporo innych objawów opisanych jako częste skutki uboczne tych cholernych pastylek.. Uspokoiłeś mnie trochę.

 

Ale chętnie poczytam doświadczenia innych tu obecnych z escitalpramem.

Muszę się z wami lepiej zapoznać, może pomożecie mi zrozumieć lęki/depresję mojego męża bo jestem zielona w tym temacie i dotychczas poza kłótniami nie umiałam mu niczego innego zapewnić :|

 

-- 15 paź 2014, 12:12 --

 

srodarano, Daj mężowi spokój na jakiś czas.

 

co masz na myśli mówiąc bym dała mu spokój? że nawet jeżeli mam podejrzenia że pił czy widzę (moim zdaniem) głupie, bezsensowne czy podejrzane zachowania to mam przymknąć oko i zamknąć się? nie pomagać na siłę? dać mu trochę przestrzeni? ehh łatwo mi się to pisze, z wykonaniem trudniej, chyba jestem nieogarnięta emocjonalnie, sama siebie nie kontroluję, zapewnię sobie jakies lekkie uspokajacze, melisę czy coś.. proszę rozwiń myśl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no świetnie... teraz to już niczego nie rozumiem ;) dobra ważne jest jedno, pociłeś się na serio czy nie? bo mam nadzieję że tak! ;)

czego mam nie brać na serio, chcę tu zostać na dłużej, i nie ogłupieć jeszcze bardziej tylko zmądrzeć ;) na serio muszę się nauczyć postępować z człowiekiem który prawdopodobnie ma depresję nerwice stany lękowe czy cokolwiek z tego (boże... czym to wszystko się od siebie różni?! )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak to pocenie to po escitalopramie zdecydowanie nigdy się tak nie pociłem przed nim więc mam porównanie do tego ten zmieniony zapach (smród) było czuć od samego siebie :D To dobrze że starasz się zrozumieć stany swojego męża i mu pomóc.To się ceni :) A rady daj mu spokój raczej w tym nie pomogą o to chodziło że jak ktoś napiszę np. daj mu spokój, jak lubi to niech pije,albo zostaw go bo to cię zniszczy czy coś w ten deseń trzeba traktować z dystansem :smile:

 

tutaj różnice między depresją a nerwicą http://stanislaw.porczyk.eu/czym_depresja_rozni_sie_od_nerwicy/

 

-- 15 paź 2014, 12:38 --

 

Na początku ciężko jest to wszystko zrozumieć z czasem to się staję łatwiejsze :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzięki wielkie, ten 'zapach' męczył mnie od kilku dni, do tego ma nudności i wymioty, jest senny, no wypisz wymaluj jak na kacu.. tylko oczy inne i dlatego zaczęłam szukać gdzie indziej, z dwojga złego to lepsze, dziękuję za link, zaraz poczytam o co w tym wszystkim chodzi. Z chęcią nadrobiłabym te 920 stron żeby poznać temat od osoby poszkodowanej a nie pobocznej.

 

ps. co myślicie o spotkaniach z psychiatrami? Lekarze w szpitalu mu to zalecili, nawet 2 razy w tygodniu żeby chodził, psychiatra nie psycholog, podobno psychiatra może przepisywać leki a psycholog nie.. zawsze podchodziłam do tego typu rozwiązań z dystansem i niedowierzaniem, bo jak miała problemy to wolałam sobie radzić z nimi sama, ale widzę że mąż sobie z tym sam nie poradzi, a ja tez nie umiem, czy obca osoba ale doświadczona może dać radę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napiszę ci tyle z wszystkim sobie w życiu po radziłem z chorobą nie :mrgreen: Jeśli jest chory to nie ma szans żeby sobie sam poradził.Choroba psychiczna to taka sama choroba jak każda inna tylko zdrowy tego nie zrozumie bo nie da rady się w czuć w to co chory czuję i jak to jest męczące :D Dobrze ci powiedzieli choroby psychiczne leczy psychiatra przepisując leki,psycholog może być wspomagająco przy leczeniu ale nigdy psychoterapia jako jedyna forma leczenia.To wszystko nie jest takie proste np. Chad lub Schizofrenie psycholog nie wyleczy bo tego nie da się wyleczyć,z nerwicy można wyjść,z depresji również ale może potem wracać przy lekkich depresjach można obejść się bez leków,w takich które utrudniają funkcjonowanie poważnie lub średnio trzeba brać leki.Temat rzeka ale takie rzeczy i leczenie to u psychiatry.Dostał w szpitalu leki więc żeby brać je dalej musi mu je wypisać psychiatra,psycholog nie ma takich uprawnień.Kiedy stan chorego się ustabilizuję tzw. reemisja może psychiatra wystawić wniosek o wypisywanie leków lekarzowi rodzinnemu który mając zaświadczenie od psychiatry ma obowiązek takie leki wypisać.To tyle z takich podstaw.Myślę że niech chodzi o psychiatry nic tym nie ryzykuję jak już dowie się co mu jest albo jeśli już ma jakieś konkretne diagnozy może to skonfrontować z innym psychiatrą i z diagnozą chodzić do psychologa na psychoterapię tam to się odbywa wszystko rozmową.Dobry psycholog może pomóc w ustaleniu diagnozy ale potwierdzić to musi psychiatra bo psycholog lekami nie leczy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja pier, wspolczuje, tez pale e-papierosa i czasem tylko cos tam wpadnie do ust, to wypluwam szybko,

ale boje sie pomyslec jaka krzyde mozna sobie zrobic zazywajac wieksza ilosc.

 

na takie typu akcje bierze się przynajmniej 1mg, dawki typu 0,25-0,5mg stosuje sie tylko do łagodzenia lęku,

dodatkowo przy nikotynie trzeba duzej ilosci wody i dotlenienia (otworzyc okno).

 

mam nadzieje ze mnie to nigdy nie spotka.

 

ale weź napisz ile polknales ? okolice 1ml czy mniej ?

i jak do tego doszło.

to raczej był atak paniki po paroksetynie bo sie wystraszylem tego polkniecie, dzis nic nie łykalem a atak był znowu, to jest jakis koszmar, musze odstawic lek i poczekac na wizyte u lekarza bo nie bede ryzykowal uzaleznienia od benzo bo codziennie bym musial ze trzy razy brac, zreszta wczoraj trzy naraz nie pomogly wiec nie wiem ile bym musial brac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Potrzebne wsparcie !!!!! Ostatnie pół tabletki elicei wzięłam 4 dni temu !! A wcześniej robiłam ten błąd, że przez długi czas przyzwyczaiłam organizm do brania leku co 3, 4 dni. Czyli brałam pól - i kolejna połowka za 4 dni, miałam schodzić z dawki całkowicie, czyli pół co drugi dzień przez dwa tygodnie i odstawić całkiem. Ale wymiękłam. Objawy uboczne były za duże i znów zaczynałam brać.

 

Dzisiaj mija 4 lub piąty dzień bez tabletki i zaczynam odczuwać prądy i mega obręcz na głowie - co od razu kojarzy mi się z nadchodzącymi lękami których na szczęście już nie mam ( oby tak było długo).

 

Schodziłam kiedyś z paro które brałam 2 lata, odstawianie pamiętam też było ciężkie, ale wtedy nie miałam tyle obowiązków co teraz. A te skutki dzisiejsze przeszkadzają mi. Najchętniej to bym leżała ciągle. Szybko się denerwuje itp. Nie wiem czy wytrzymam. HELP !!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Potrzebne wsparcie !!!!! Ostatnie pół tabletki elicei wzięłam 4 dni temu !! A wcześniej robiłam ten błąd, że przez długi czas przyzwyczaiłam organizm do brania leku co 3, 4 dni. Czyli brałam pól - i kolejna połowka za 4 dni, miałam schodzić z dawki całkowicie, czyli pół co drugi dzień przez dwa tygodnie i odstawić całkiem. Ale wymiękłam. Objawy uboczne były za duże i znów zaczynałam brać.

 

Dzisiaj mija 4 lub piąty dzień bez tabletki i zaczynam odczuwać prądy i mega obręcz na głowie - co od razu kojarzy mi się z nadchodzącymi lękami których na szczęście już nie mam ( oby tak było długo).

 

Schodziłam kiedyś z paro które brałam 2 lata, odstawianie pamiętam też było ciężkie, ale wtedy nie miałam tyle obowiązków co teraz. A te skutki dzisiejsze przeszkadzają mi. Najchętniej to bym leżała ciągle. Szybko się denerwuje itp. Nie wiem czy wytrzymam. HELP !!

 

no ale czego ty oczekujesz ?

albo leczenie albo pierdolenie.

w pewnym momencie nie wytrzymasz, zaopatrz się w benzo

bo nie będzie łatwo.

albo wal 1/4 tabletki ESCI dziennie czyli 2,5mg - da się wyczuć działanie, i zniwelować zjazd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Potrzebne wsparcie !!!!! Ostatnie pół tabletki elicei wzięłam 4 dni temu !! A wcześniej robiłam ten błąd, że przez długi czas przyzwyczaiłam organizm do brania leku co 3, 4 dni. Czyli brałam pól - i kolejna połowka za 4 dni, miałam schodzić z dawki całkowicie, czyli pół co drugi dzień przez dwa tygodnie i odstawić całkiem. Ale wymiękłam. Objawy uboczne były za duże i znów zaczynałam brać.

 

Dzisiaj mija 4 lub piąty dzień bez tabletki i zaczynam odczuwać prądy i mega obręcz na głowie - co od razu kojarzy mi się z nadchodzącymi lękami których na szczęście już nie mam ( oby tak było długo).

 

Schodziłam kiedyś z paro które brałam 2 lata, odstawianie pamiętam też było ciężkie, ale wtedy nie miałam tyle obowiązków co teraz. A te skutki dzisiejsze przeszkadzają mi. Najchętniej to bym leżała ciągle. Szybko się denerwuje itp. Nie wiem czy wytrzymam. HELP !!

 

no ale czego ty oczekujesz ?

albo leczenie albo pierdolenie.

w pewnym momencie nie wytrzymasz, zaopatrz się w benzo

bo nie będzie łatwo.

albo wal 1/4 tabletki ESCI dziennie czyli 2,5mg - da się wyczuć działanie, i zniwelować zjazd.

 

Mam sedam 3. W razie czego sobie zaaplikuje. Ale może faktycznie będę jeszcze mniejszymi dawkami schodzić. Ale jak ? Skoro już z 5 dzień będzie bez tabletki to mam wziąć te 2,5 g ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam sedam 3. W razie czego sobie zaaplikuje. Ale może faktycznie będę jeszcze mniejszymi dawkami schodzić. Ale jak ? Skoro już z 5 dzień będzie bez tabletki to mam wziąć te 2,5 g ?

 

Jak się nie chcesz męczyć to weź 2,5mg, już po 3h poczujesz różnicę, tzn. zniesienie objawów odstawiennych i adekwatne uspokojenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam sedam 3. W razie czego sobie zaaplikuje. Ale może faktycznie będę jeszcze mniejszymi dawkami schodzić. Ale jak ? Skoro już z 5 dzień będzie bez tabletki to mam wziąć te 2,5 g ?

 

Jak się nie chcesz męczyć to weź 2,5mg, już po 3h poczujesz różnicę, tzn. zniesienie objawów odstawiennych i adekwatne uspokojenie.

 

Jak jutro nie dam rady to sobie ''przyćpam'' 2,5. Można by rzec że to byłby efekt placebo - ale to jedynie przy witaminie C.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

srodarano Jak nie czuc od niego alkoholu to znaczy ze nie pil, tak nie prosciej sprawdzic czy maz pije??

maskowanie sie guma do zucia czy umycie przez niego zebów nie zamaskuje zapachu alkoholu wiem bo duzo pilem i wiem jak to jest gdy mi sie wydaje ze jest okey i nic nie czuc, gówno prawda wali od ciebie na metr minimum :pirate:

 

-- 16 paź 2014, 09:53 --

 

srodarano od kiedy twój maz choruje na depresje, to sie stalo teraz nie dawno przed szpitalem, czy to juz dlugo trwalo wczesniej??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem tu nowa. Ten dział przeglądam z doskoku od dwóch dni i wybaczcie, ale udało mi się dojechać do nieco ponad stu stron i zdaję sobie sprawę, że kolejnych 8 setek może zawierać odpowiedź na nurtujące mnie pytanie, ale każdy ma swoje ograniczenia czasowe, w związku z tym zapytam tu i liczę naprawdę na jakieś wskazówki. Zresztą i tak nie mogę wszystkiego przeczytać, bo strony są tu numerowane (właściwie gdzie nie są?), a mam tak, że niektóre liczby "wolę" na wszelki wypadek omijać. :hide:

 

Biorę 14 dzień Eliceę 10 mg i pierwsza rzecz - zaniepokoiły mnie objawy ze strony układu moczowego, tj. wydaje mi się, że oddaję mniej moczu. Mniej i rzadziej w ogóle odczuwam taką potrzebę. Ulotkę przeczytałam wzdłuż i wszerz i piszą tam o takiej ewentualności oraz co zrobić gdy się pojawi, czyli zgłosić się do lekarza albo szpitala. Ale zastanawiam się czy może nie jest tak, że teraz mi się unormowało, a wcześniej po prostu była jakaś nieprawidłowość, może oddawałam za dużo moczu, bo bywało często tak, że się budziłam w nocy i leciałam do łazienki. Wizytę u shrinka mam "na koniec opakowania", czyli za 14 dni i nie chcę mu sugerować tej opcji, że może teraz jest właśnie prawidłowo, bo obawiam się z jego strony lapidarnego "No, może być i tak..." i na tym się skończy. Zresztą nie wiem, co powie, ale mam takie wrażenie, że jak lekarzom się nie powie dziesięć razy wyraźnie, że coś jest na rzeczy to cię olewają.

Druga rzecz - około godz. 15 (lek przyjmuję ok. 10 rano) mam jakieś dziwne problemy z wzięciem pełnego oddechu i ciągle przy tym ziewam. Trzyma mnie to tak jakąś godzinę, półtorej. Przez ostatnie dni trochę mniej.

 

Czy ktoś z was doświadczał takich skutków? Czy to z moczem się unormuje "samoistnie" czy należy coś z tym zrobić?

Co w ogóle należy robić przy pojawianiu się skutków ubocznych, takich które ulotka kieruje "natychmiast" do lekarza? Iść do ogólnego, a może zadzwonić do przychodni w dzień kiedy przyjmuje psychiatra i poprosić w rejestracji by dała mi go do słuchawki i zmniejszy mi dawkę?

 

Będę bardzo wdzięczna za wasze wskazówki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

biopolarny dzięki, teraz wiem że musimy się zgłosić do psychiatry, tzn mąż, dziś z nim o tym rozmawiałam i mówi że chce, zobaczymy co z tego wyjdzie bo on ma trochę słomiany zapał, na dodatek zawsze wydawało mu się że poradzi sobie sam, a potem dupa z tego była, jedyne co, to po szpitalu mu się zmieniło trochę, już nie czuje się taki 'mocny', wydaje mi się że trochę zaufał lekarzom, dzięki za rozjaśnienie tematu, wczoraj przeczytałam artykuł który wstawiłeś nerwica kontra depresja - nooo... hmm.. jeszcze kilka razy musze go przeczytać żeby wyłapać różnicę ;)

 

Patryk29 masz rację z tym alkoholem, tylko że od niego ciężko było wyczuć bo on nie pił dużo, to były małe ilości a często, np. rano czy w południe, i zanim po pracy się spotkaliśmy to było już po zapachu wódy, zostawał tylko nieobecny wzrok, to u niego mega charakterystyczne po piciu, jak u narkomana (nie, nigdy nie ćpał, to tez sprawdzali w szpitalu), no i niechęć do wszystkiego, pospolicie zwane lenistwem.. jak nie pił to zupełnie inny człowiek pełny życia, więc dla mnie ten zapach %% nie był punktem odniesienia. No chyba że wypił więcej niż zwykle lub spotkaliśmy się szybciej niż zdążyło wyparować, wtedy nie było wątpliwości.

wiesz co, trudno mi stwierdzić od kiedy choruje, nasilało się to przez powiedzmy ostatnie 2 lata? ale to tylko moja ocena.. on jak ma problem to nie rozmawia o tym z nikim, dusi to w sobie więc trudno powiedzieć, ale myślę że depresja czy nerwica jest u niego dosyć długo zakorzeniona, bo o jego "napadach lęków" słyszę już ho ho i jeszcze dłużej, ale nigdy nie brałam tego na serio bo po prostu nie rozumiem tego. Trwało na długo przed szpitalem, zresztą nawet jak opowiada jakieś historie z czasów licealnych, to mówi że po imprezie jak miał kaca zawsze napadały go lęki, mówił że trudno było mu to znieść, lęki o byle gówno, cos na zasadzie "o kur** nie odrobiłem matmy!!" i dosłownie czuł się jak najgorszy przestępca itp. itd. śmiałam się z tego ale teraz widzę że już wtedy te dziwne stany dawały o sobie znać.

 

-- 16 paź 2014, 11:52 --

 

aaa zapomniałam, wczoraj powiedziałam mu że ten jego kwaśny zapach może byś spowodowany lekami, że przeczytałam ulotki że zapytałam was, trochę nie chciało mu się wierzyć że ten lek aż tak na niego oddziałuje, bo mówi że nie czuje żeby w ogóle jakkolwiek na niego wpływał - ale ja widzę różnicę, bo poza tym że na początku miał mdłości i wymioty to humor dopisuje, jest zadowolony, taki pozytywny, widzę dużą różnicę. No tylko te pocenie się mnie zmyliło ostatnio.

Tylko jak mu to powiedziałam to oczywiście musiał sprawdzić.. wczoraj jak wrócił z pracy to pyta czy dalej czuję, no to szczerze odpowiedziałam że tak, dziś rano pyta czy czuję, a tu nic a nic, zero tego charakterystycznego zapachu. Dopiero niedawno mnie tknęło, dzwonię, pytam i okazało się że jest taki mądry że nie wziął wczoraj wieczorem i dziś rano dawki leku, i teraz wie że faktycznie to może przez te leki mogłam to czuć - wcześniej nie wierzył mi że czuję cokolwiek. kazałam mu wziąć te leki i powiedziałam że poprosimy psychiatrę o jakieś zamienniki - oby takowe były..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to wracam do swojej matni, 5mg ESCI, brałem najdłużej i z najlepszym efektem,

na żadnym leku nie jest idealnie, ale tutaj nie mam żadnych skutków ubocznych.

 

teraz widzę jasno różnicę między ESCI a SERT, na sertralinie nadal miałem lęk uogólniony i bywałem obsesyjny,

tutaj już po 5mg zanikł ten lęk i obsesje spadły niemal do zera, no i włączyło się w pełni spokojne myślenie,

oczywiście w pewnym momencie psychika się przyzwyczai i znudzi tym stanem i znowu będzie trzeba coś kombinować.

 

-- 16 paź 2014, 15:13 --

 

dopiero teraz widzę jak bardzo Sertralina spiętrzała lęk, tzn. indukowała u mnie agresję poprzez zbyt obsesyjne rozkminy,

teraz dopiero po ESCI czuje ogromna ulgę, no ale do Sertraliny bede wracał nie raz, bo to jedyny SSRI po ktorym

mam sile zmusic sie do sportu, teraz zbliza sie zima to juz wszystko jedno, dlatego wole przezimować na ESCI,

z wyłączonym lękiem, ale jednocześnie sennościa, apatią, no ale coś za coś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

srodarano, Daj mu spokój na jakiś czas. Niech facet spróbuje uporać się ze swoimi problemami. Swoimi podejrzeniami na pewno mu nie pomożesz. Przez Ciebie pomija dawki leku, a nie wolno tego robić!

Moim zdaniem Ty również powinnaś zasięgnąć porady psychologa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem tu nowa. Ten dział przeglądam z doskoku od dwóch dni i wybaczcie, ale udało mi się dojechać do nieco ponad stu stron i zdaję sobie sprawę, że kolejnych 8 setek może zawierać odpowiedź na nurtujące mnie pytanie, ale każdy ma swoje ograniczenia czasowe, w związku z tym zapytam tu i liczę naprawdę na jakieś wskazówki. Zresztą i tak nie mogę wszystkiego przeczytać, bo strony są tu numerowane (właściwie gdzie nie są?), a mam tak, że niektóre liczby "wolę" na wszelki wypadek omijać. :hide:

 

Biorę 14 dzień Eliceę 10 mg i pierwsza rzecz - zaniepokoiły mnie objawy ze strony układu moczowego, tj. wydaje mi się, że oddaję mniej moczu. Mniej i rzadziej w ogóle odczuwam taką potrzebę. Ulotkę przeczytałam wzdłuż i wszerz i piszą tam o takiej ewentualności oraz co zrobić gdy się pojawi, czyli zgłosić się do lekarza albo szpitala. Ale zastanawiam się czy może nie jest tak, że teraz mi się unormowało, a wcześniej po prostu była jakaś nieprawidłowość, może oddawałam za dużo moczu, bo bywało często tak, że się budziłam w nocy i leciałam do łazienki. Wizytę u shrinka mam "na koniec opakowania", czyli za 14 dni i nie chcę mu sugerować tej opcji, że może teraz jest właśnie prawidłowo, bo obawiam się z jego strony lapidarnego "No, może być i tak..." i na tym się skończy. Zresztą nie wiem, co powie, ale mam takie wrażenie, że jak lekarzom się nie powie dziesięć razy wyraźnie, że coś jest na rzeczy to cię olewają.

Druga rzecz - około godz. 15 (lek przyjmuję ok. 10 rano) mam jakieś dziwne problemy z wzięciem pełnego oddechu i ciągle przy tym ziewam. Trzyma mnie to tak jakąś godzinę, półtorej. Przez ostatnie dni trochę mniej.

 

Czy ktoś z was doświadczał takich skutków? Czy to z moczem się unormuje "samoistnie" czy należy coś z tym zrobić?

Co w ogóle należy robić przy pojawianiu się skutków ubocznych, takich które ulotka kieruje "natychmiast" do lekarza? Iść do ogólnego, a może zadzwonić do przychodni w dzień kiedy przyjmuje psychiatra i poprosić w rejestracji by dała mi go do słuchawki i zmniejszy mi dawkę?

 

Będę bardzo wdzięczna za wasze wskazówki.

 

Ja nigdy nie zauważyłam nieprawidłowości przy oddawaniu moczu.. Na żadnych lekach antydepresyjnych a miewałam przygody z parksetyną, sertaliną, citalopramem, scitalopramem etc etc..

 

Ale co do ziewania - to chyba jest skutek uboczny. Ja zawsze na początku brania leku ziewam cały czas, dosłownie zjadam wszystkich ludzi swoim ziewanie. Mimo że nie jestem śpiąca. Ucisk w klatce piersiowej - jest i pojawia się zawsze. Tak mi się wydaje. Albo niekiedy u niektórych osób. Ja miałam. Płytki oddech. Powinno przejść.

 

 

Dzisiaj któryś tam (chyba 5) dzień bez leków. Prądy w głowie... ale musze dać radę. Wypiłam dziś wapno alergiczne co niby słyszałam że pomaga, ale czy to prawda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

devnull,

jak robisz przerwe na weekend to dzialanie amisulprydu utrzymuje sie w tygodniu?

 

nie, po to robie przerwe by się kompletnie zamulić i odpocząć od tego nakręcenia, które

samo w sobie robi się męczące, oraz jego efekt maleje z każdym dniem brania, więc

robię sobie tak zwaną głodówkę, potem jak wezmę to efekt jest wyraźniejszy.

AMI działa do 12-15h.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rinakata Dzięki bardzo za odpowiedź - dzięki odkryciu, że nie jestem osamotniona w braniu tego leku czuję się o wiele bardziej komfortowo...

To ziewanie + niepełny oddech już mnie powoli zaczyna wykańczać, ale jest powiedzmy do zaakceptowania, tym bardziej że pojawia się jak w zegarku.

 

Bardziej z ubocznych nadal martwi mnie ten pęcherz... będę obserwować, powiem na wizycie lekarzowi, a jak oleje sprawę, a efekt będzie nadal się utrzymywał, to może warto jakieś badanie moczu zrobić, jak myślicie?

 

I jeszcze jedno pytanko. Jak długo ten lek - jeśli "zaskoczy" - będzie mi przepisywany na receptę? Na ulotce jest napisane, że 6 mies., z kolei w artykule

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3181958/ (w tabeli) jest mowa o roku. Jakiego okresu leczenia ZOK się można spodziewać? I jeśli nie będzie poprawy to bardziej możliwe jest, że zapisze mi nowy lek czy zwiększy dawkę obecnego? Jak było u was?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×