Skocz do zawartości
Nerwica.com

MOKLOBEMID (Aurorix,Mobemid,Moklar)


mała_ja

Czy moklobemid pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

73 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy moklobemid pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      33
    • Nie
      29
    • Zaszkodził
      16


Rekomendowane odpowiedzi

elfrid, Jeśli bilans zysków w stosunku do strat jest na plus to można brać. Oczywistym jest, że to nie leki przynoszą efekt terapeutyczny, a zmiany, które dzięki nim wprowadzamy w naszym życiu i myśleniu. Takie zmiany można wprowadzać i bez leków, uczęszczając na terapię, oczywiście po wyjściu ze stanu permanentnej depresji. Poza tym o jakiej depresji mówimy? Wątpię by ktoś faktycznie chory na depresję miał siłę i motywację klepać x postów na forum. Powiedzmy sobie szczerze.. tutaj nikt nie ma depresji, a jedynie cierpi z powodu lęków, wycofania, bezczynności, poczucia winy, skutków ubocznych siedzenia przed komputerem. Przygnębienie jest jedynie tego skutkiem.

 

lunatic, A działają?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfrid,

ja w jednym wątku spotkałem sie z określeniem ze 6-miesięczne zażywanie po ustąpieniu objawów gwarantuje trwały efekt, chyba jakis cytat z ulotki escitalopramu ktos dał, nie spotkalem sie jeszcze z pojęciem zeby coś takiego miało dać gwarancje

 

Na niejednej ulotce wyczytałem, że leki trzeba brać minimum pół roku. Może i to się sprawdza, ale tylko u osób, które np. muszą przetrwać jakiś trudny okres w życiu a potem psychicznie wychodzą na prostą i mogą sobie pozwolić na odstawienie psychotropów.

Samymi SSRI leczę się od dwóch lat i odstawienie jednego z nich spowodowało po miesiącu nawrót ostrej depresji, poczucie totalnej pustki. Cóż, czterech psychologów mi nie pomogło w żaden sposób, więc to znak, że jest coś nie tak z chemią. Choćby człowiek był bogaty i miał wszystko, spełniał marzenia - z nieprawidłową chemią mózgu to wszystko byłoby chooja warte.

 

beladin, odstawienie leków prowadzi do nawrotu depresji, więc nie wiem jaki miałby być sens krótkotrwałego leczenia.

Otóż to. Leki p. depresyjne nie mają właściwości leczniczych, jedynie maskują objawy i tyle. Branie np. SSRI przez cztery lata nie sprawi, że po odstawieniu poziom serotoniny nadal będzie wysoki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Otóż to. Leki p. depresyjne nie mają właściwości leczniczych

Kiedyś czytałem, ze SSRI odbudowuję uszkodzone części mózgu przez depresje więc coś tam też leczą

 

-- 09 cze 2014, 18:29 --

 

http://nauka.newsweek.pl/jak-leczyc-depresje--miliony-nowych-neuronow,101492,1,1.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

beladin, ale jakie zmiany? Depresja, która sprawia ból i cierpienie z każdą prozaiczną czynnością, raczej nie ma związku ze zmianami. Człowiek zaczyna wycofywać się z życia rodzinnego, prywatnego. Zaczyna nawalać w życiu zawodowym. Odstawia na bok hobby i zainteresowania. W końcu powoduje, że cały obraz rzeczywistości, własnej przyszłości jest pesymistyczny, wrogi. A to co go spotkało w życiu jest zasłużoną karą. Już nie wspominając o jakiejkolwiek radości z dnia codziennego, odczuwania przyjemności i satysfakcji. Także za bardzo nie wiem jakie zmiany w życiu miałyby być korzystne; skoro samo odbywanie życia wydaje się niekończącą (albo kończącą tylko w jeden sposób) drogą krzyżową.

 

Dlatego oczywiste jest, że to leki działają terapeutycznie. Przywracają prawidłowy osąd co do rzeczywistości, możliwość właściwego odczuwania, pozytywne emocje.

 

-- 09 cze 2014, 19:39 --

 

Otóż to. Leki p. depresyjne nie mają właściwości leczniczych

Kiedyś czytałem, ze SSRI odbudowuję uszkodzone części mózgu przez depresje więc coś tam też leczą

 

-- 09 cze 2014, 18:29 --

 

http://nauka.newsweek.pl/jak-leczyc-depresje--miliony-nowych-neuronow,101492,1,1.html

 

Pierwszy raz zacząłem brać leki przeciwdepresyjne 10 lat temu. Przez ten cały okres najdłuższa przerwa wynosiła 6-8 miesięcy. I depresja zawsze wracała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to bezpieczny lek który może być lepszy od innych ze względu na wiele neurotransmiterów na jakie

wpłynie

a nawet enzymów wątrobowych chyba nie podnosił

może wpływ na adrenalinę powodować lęk, ale przy tych ilościach serotoniny? :zzz:

 

do tego 600mg staje się mniej selektywny i hamuje mao b to może dać dodatkowy efekt

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mój stan nie był na tyle ciężki, żebym nie wychodził z domu - po prostu mój problem polegał na tym, że strasznie się stresowąłem tym, co inni o mnie powiedzą i generalnie interackje socjalne były dla mnie trudne. Teraz jest lepiej, ale jak już wspomniałem problem polega na tym, że jestem całkowicie wyprany z nowych pomysłów, a to w moim wypadku katastrofa, bo w mojej pracy najbardziej istotna jest kreatywność.

 

Co mogę zrobić w tym wypadku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pinokioo, Poznaj przyczynę i wyeliminuj ją. Dobry psycholog powinien Ci z łatwością uświadomić dlaczego i co zrobić, żeby się od tego uwolnić. Z czasem jak będziesz bardziej odważnie wchodził w interakcje z ludźmi z dobrym skutkiem, będziesz coraz spokojniejszy wewnątrz i pewniejszy siebie, lęki będą coraz mniejsze.

Leki odstaw. Każdy z leków będzie niósł ze sobą jakieś skutki uboczne, które na dłuższą metę będą nie do zaakceptowania ..przynajmniej ja mam takie doświadczenia. Moklobemid akurat w moim przypadku miał ich najmniej.

 

elfrid, Bądź ze sobą szczery. Potem odwróć się i idź w przeciwnym kierunku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

beladin, w moim przypadku psycholog chciał bym zaakceptował że mam koncentrację zrytą i pier....... że depresję można zwalczyć że będę chciał tylko i sraty pierdaty

a mam uszkodzenie mózgu i bez leków mocnych ch......... nie życie

kur..... powiedz konowale psychologu 20-latkowi że będzie miał pamięć jak emeryt i zaakceptuj

 

-- 09 cze 2014, 22:16 --

 

chętnie bym moklo spróbował bo metylo nie dostanę raczej :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

biore moklar 150 mg(moklobemid) ogólnie mam stany lękowe różne fobie zwłaszcza powrotu do pracy i chyba społecznej rano niski nastrój płacz myśli czasami samobójcze przez to że z tego gówna nie wyjde mam plany na przyszłość a choroba mnie hamuje.Chodziłem do jednego psychiatry zapisał mi tianesal i pernazyne brałem 3 miesiące lęki były silne później poszedłem do innego psychiatry zapisał mi PRAM(citalopram)nastroje i lęki były póżniej zmienił mi na faxigen (welaksyne) 150mg 3 razy dziennie byłem pobudzony i z depresji miałem objawy zmożonego nastroju jak pom amfetaminie dopisał mi convival chromo 500 do tego leku połowa lęków zniknęła i tak już zostało i dalej się nie poprawiało.Zaczoły mi się pojawiać coraz bardziej myśli samobójcze rezygnacja i zmienność leków raz się bałem jechać samochodem później przechodziło i tak dalej raz miałem lęk na coś przechodziło i zaczynał się inny lękl,zaproponowałem mu że może zaczne chodzić na psychoterapię to mnie trochę wyśmiał że to strata czasu a podobno przy stanach lękowych psychoterapia jest ważna więc zmieniłem lekarza podjąłem terapię i inny psychiatra zapisałó mi moklar biore 4 dzień go jestem ciekawy czy w moim przypadku mi pomoże trochę pjany chodzę dzisiaj miałem trochę pobudzenie i nerwowość bo nie jadłem nic 2 kawy wypiłem i zażyłem lek m oże pzez to prosze was o radę czy ten lek mi pomoże

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

beladin, nie wiem o co Ci chodzi.

binladin to taki człowiek tajemniczość, leczący słowem i dialogiem jak postępowa lewica, co odkryl swoje Czi , po rozmowach z PsychOlogami i wogóle chyba za dużo sie u niach nasiedział , albo wychodzi na dwór bez czapki w upał, bo mam wrażenie że sam wierzy w bajki ze smokiem na końcu które opowiada XD tylko baladin jeszcze nie zapisz sie przypadkiem do jehowych bo już całkiem stracisz kontakt z rzeczywistościa i bedziesz gadał jak PsychOlodzy z TVN z uczesanym wąsem, okularami i opowiadającymi jeszcze lepsze rzeczy niż nasi POlitycy co to mówią jak nam dobrze zrobią - nieupieczona druga kaczka to bilion zł wpompuje w gospodarke, nooo... a Tózk tooo.. ho ... ten to da po...a po 20tys zł dla każdego obywatela III RzeczyPOspolitej w wieku ponizej 25lat, a co sie bedzie XD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vizir, haha.. zabawny jesteś drogi Vezyrze :D No to będę pisał wprost. Nie macie żadnej depresji tylko ją sobie wkręcacie, wybieracie ją jako jedyne akceptowane przez otoczenie wyjście, żeby mieć po prostu usprawiedliwienie dla swojej bezczynności. Sami wycofujecie się w bezpieczne miejsce, a potem żrecie leki, z nadzieją że za dotknięciem czarodziejskiej różdżki dodadzą wam ochoty do działania, odwagi ..no bo przecież bez tabletki to starać się trzeba, a tak może jakoś samo pójdzie.. Nażrecie się psychotropów, a potem skarżycie się na brak przyjemności z życia, problemy z pamięcią, brak popędu, itd., a potem pieprzycie "no jak?? allle przecież to (oczywiście) kolejny objaw mojej strasznej depresj! ". Siedzicie całe dnie przed komputerem, życie Wam spier.., i dobrze o tym wiecie, a potem wielki dół! To Wy wybraliście taka drogę, oczywiście często intuicyjnie, nieświadomie, jakby z automatu, no i teraz siedzicie w tym gównie i szukacie sobie usprawiedliwienia w chorobie. Powiedzmy sobie szczerze. NIE MA CHORYCH NA DEPRESJĘ SIEDZĄCYCH SOBIE GODZINAMI PRZED KOMPUTERKIEM. Jeśli to robisz nie masz depresji, tylko odczuwasz objawy swojej bierności ..dokładnie bierności z wyboru.

 

elfrid, Zacznij od szczerego powiedzenia sobie, że nie jesteś chory, nie masz żadnej depresji, a potem, zaczynając końca, od układania podstawowych spraw, przejdź proces wychodzenia na prostą ..odstaw stopniowo leki, poukładaj swoje sprawy, zmobilizuj się do działania(systemem małych kroków), a nastrój sam zareaguje na te zmiany. Według mnie najważniejsze jest być ze sobą szczerym aż do bólu. Oczywiście wewnętrznie będziesz się buntował, ..że jak to? jestem chory, mój mózg jest wadliwy, jak on może mnie tak oceniać, jest niesprawiedliwy, okrutny itd ..to naturalne. Nikt nie chce wychodzić z bezpiecznego dla siebie miejsca, zwłaszcza po takim czasie. Dlatego szczerość wobec siebie przede wszystkim. Bez tego nie ruszysz z miejsca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie macie żadnej depresji tylko ją sobie wkręcacie, wybieracie ją jako jedyne akceptowane przez otoczenie wyjście, żeby mieć po prostu usprawiedliwienie dla swojej bezczynności. Sami wycofujecie się w bezpieczne miejsce, a potem żrecie leki, z nadzieją że za dotknięciem czarodziejskiej różdżki dodadzą wam ochoty do działania, odwagi ..no bo przecież bez tabletki to starać się trzeba, a tak może jakoś samo pójdzie.. Nażrecie się psychotropów, a potem skarżycie się na brak przyjemności z życia, problemy z pamięcią, brak popędu, itd., a potem pieprzycie "no jak?? allle przecież to (oczywiście) kolejny objaw mojej strasznej depresj! ". Siedzicie całe dnie przed komputerem, życie Wam spier.., i dobrze o tym wiecie, a potem wielki dół!

masz sporo racji, szukanie tabletki ktora da szczęście bez zadnego wysiłku i wszystko co złe zwalanie na złe działanie leku i usprawiedliwianie się tym, potem skargi ze lek nie działa bo nie daje tego i tamtego, no bo to tylko lek i rzeczywistości sam nie zmieni, jak dobrze pojdzie to da impuls do zmian i tylko od danej osoby zalezy czy to wykorzysta czy nie, w Twoich słowach sam znalazłem zachowania ktore moglbym sobie przypisać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nom.. wedlug ulotki.. moj lekarz nie powiedzial nic tylko, ze fluo odstawiamy od razu i nastepnego dnia juz mam brac moklo jednak nie chce tego spieprzyc bo duze nadzieje pokladam w tym moklobemidzie..

 

-- 03 lip 2014, 12:06 --

 

Nom.. wedlug ulotki.. moj lekarz nie powiedzial nic tylko, ze fluo odstawiamy od razu i nastepnego dnia juz mam brac moklo jednak nie chce tego spieprzyc bo duze nadzieje pokladam w tym moklobemidzie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, ja zawsze przechodziłem z leku na lek (mówię o SSRI/SNRI) z dnia na dzień, dzisiaj wenla, jutro fluo. Fluo - escitalopram, wenla - paro... Zero problemów.

 

-- 03 lip 2014, 12:45 --

 

...oraz fluoksetyna - agomelatyna, powrót do fluo, z fluo - na coś tam jeszcze, bla bla bla.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×